Panowie radzą sobie dobrze, ściany pomalowane dwa razy, gdzieniegdzie są prześwity i były robione małe poprawki które akurat są dosyć widoczne, będzie jeszcze jedno malowanie, ogólnie fajnie tak biało martwią mnie nieco moje zabrudzone okna, a najbardziej ramy, fachowcy uznali widocznie że nie jest konieczne zabezpieczenia ich folią, to będą myć chłopaki, i obym najmniejszego zadrapania nie uwidziała
Generalnie im bliżej końca tym bardziej nas wszystko wkurza, jesteśmy w stanie lekkiego zniechęcenia i zniecierpliwienia - czyli zróbcie w końcu co macie zrobić i wynocha!
Zima nas pokonała bezapelacyjnie, mamy nasz zbiornik i to tyle. Dół spory, nie myślałam że aż tak, widać jak głęboko ziemia jest zmarznięta i mamy przekrój naszego piachu na głębokosć 2,20m.
Zastanawiam sie ile musi być stopni żeby móc układać płytki, znajomy obiecał pożyczyć grzejnik olejowy, dom jest i tak wyjątkowo ciepły, ale na razie palone jest codziennie w kozie, jak sie wyniosą to ją zabiorą ze sobą, a nie będziemy grzali ciągle bo znowu nas prąd zeżre.
Wierzę w to że zima jednak się skończy niedługo i mrozów nie będzie, i załatwimy ogrzewanie, i będziemy żyli długo i szczęśliwie.....
widok na nasz domek z oddali
http://images3.fotosik.pl/34/jkzj8vszd49bqijs.jpg
widok na prawie białe pokoiki - część układanej podłogi
http://images3.fotosik.pl/34/4uj685fss05defj0.jpg
miejsce na którym koparka niestety "poległa" - widać jaka warstwa zamarznięta
http://images1.fotosik.pl/34/3l8nnue63zgrprkb.jpg
..i w końcu dłuuugo oczekiwany wykop i wstawiony zbiornik gazowy
http://images2.fotosik.pl/34/2fdf2zh8t21oji8q.jpg