Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    5
  • komentarz
    1
  • odsłon
    78

Entries in this blog

zlobiva

 

 

Okna wstawione. A jednak końca prac nie widać. Ciągle czekamy na grzejnik podłogowy i marmurowy próg w nowe otwory okienne. W całej części dziennej domu mamy posadzki z białej żywicy epoksydowej. Uwielbiam tego rodzaju nawierzchnie, jednak mają one jeden mankament: problematyczne jest uzupełnienie posadzki w przypadku np. zmiany ścianek działowych czy powiększenia otworów drzwiowych. Dlatego po wymianie okna zamówiłam u kamieniarza białe marmurowe progi.

 

 

 



Dom z zewnątrz już pokazywałam - tu niewiele się zmieniło od ostatniego wpisu. Zmieniło się za to wnętrze salonu.

 

 

 



Tak wyglądało wnętrze przed remontem:

 

 

 



DSC_0649.thumb.jpg.3cafe73f60753e736780e04589a34063.jpg

 

 

 



2016-05-19-20-23-59.thumb.jpg.7cd352214e99f2e67cf5f212b16e9301.jpg

 

 

 



A tak jest po remoncie:

 

 

 



DSC_0699.thumb.jpg.541d4da3785f041dbdcde61505800224.jpg

 

 

 



DSC_0183.thumb.jpg.468f3a60572e55f262f83dbf5d69ad6c.jpg

 

 

 



Pierwsi goście orzekli, że na żywo pokój po zmianie wygląda jeszcze lepiej, niż na zdjęciach! I faktycznie tak jest. Otwarcie pomieszczenia na ogród, zupełnie odmieniło wnętrze.

 

 

 



Tak więc czekamy na brakujące elementy, aby móc powiedzieć: pierwszy etap skończony!

 

 

 



Jak Wam się podoba ta zmiana?

 

 

 



KAT

DSC_0649.thumb.jpg.3cafe73f60753e736780e04589a34063.jpg

2016-05-19-20-23-59.thumb.jpg.7cd352214e99f2e67cf5f212b16e9301.jpg

DSC_0699.thumb.jpg.541d4da3785f041dbdcde61505800224.jpg

DSC_0183.thumb.jpg.468f3a60572e55f262f83dbf5d69ad6c.jpg

DSC_0649.thumb.jpg.3cafe73f60753e736780e04589a34063.jpg

2016-05-19-20-23-59.thumb.jpg.7cd352214e99f2e67cf5f212b16e9301.jpg

DSC_0699.thumb.jpg.541d4da3785f041dbdcde61505800224.jpg

DSC_0183.thumb.jpg.468f3a60572e55f262f83dbf5d69ad6c.jpg

DSC_0649.jpg

2016-05-19-20-23-59.jpg

DSC_0699.jpg

DSC_0183.jpg

DSC_0649.jpg

2016-05-19-20-23-59.jpg

DSC_0699.jpg

DSC_0183.jpg

zlobiva

 

 

Dziś piątek - piąty dzień remontu. Powoli zbliżamy się do końca pierwszego etapu - wymiany okien przy tarasie. Jak dobrze!!! Hałas towarzyszący tym pracom może człowieka wykończyć.

 

 

 



Rada dla wszystkich: jeśli planujecie wymianę okien - wyrzućcie na czas remontu dzieci z domu! Nasze dzieci przygarnęli na tydzień dziadkowie i dzięki temu oszczędziliśmy sobie dodatkowych nerwów.

 

 

 



Punkt wyjścia, czyli elewacja ogrodowa przed demolką (beznadziejna jakość zdjęcia, przepraszam):

 

 

 



DSC_0569.thumb.jpg.e8ae345d4bebfad560405f05a22fb092.jpg

 

 

 



Co się wydarzyło przez ten tydzień? Poniedziałek i wtorek upłynęły nam na podkuwaniu i wyrywaniu okien... cudowny czas. Mój mózg się gotował od dźwięku młotów i innych elektronarzędzi. Efekt?

 

 

 



13278121_1769612679916790_339864666_n.jpg.f063492f4ae782f50f1c3d108b84499b.jpg

 

 

 



W środę przyjechały okna. Elewacja zaczęła nabierać właściwego kształtu!

 

 

 



13271941_1769612759916782_1568283259_o.jpg.e1fdc9834bc780039153395bb1aa293b.jpg

 

 

 



Efekt nie jest spektakularny, ale wnętrze zmieniło się niesamowicie.

 

 



Czekam na zakończenie prac wykończeniowych. Jutro salon ma być skończony. Najpóźniej w niedzielę wracają dzieci :)

 

 

 



KAT

DSC_0569.thumb.jpg.e8ae345d4bebfad560405f05a22fb092.jpg

13278121_1769612679916790_339864666_n.jpg.f063492f4ae782f50f1c3d108b84499b.jpg

13271941_1769612759916782_1568283259_o.jpg.e1fdc9834bc780039153395bb1aa293b.jpg

DSC_0569.thumb.jpg.e8ae345d4bebfad560405f05a22fb092.jpg

13278121_1769612679916790_339864666_n.jpg.f063492f4ae782f50f1c3d108b84499b.jpg

13271941_1769612759916782_1568283259_o.jpg.e1fdc9834bc780039153395bb1aa293b.jpg

DSC_0569.jpg

13278121_1769612679916790_339864666_n.jpg

13271941_1769612759916782_1568283259_o.jpg

DSC_0569.jpg

13278121_1769612679916790_339864666_n.jpg

13271941_1769612759916782_1568283259_o.jpg

zlobiva

Zaczynam elewację

 

 

Miało być o urządzaniu wnętrz, ale zupełnie nie poszło mi pisanie o tym w dzienniku. Doba jest zdecydowanie za krótka.

 

 

 



Ale.... nie poddaję się tak łatwo. Nie udało się z wnętrzami, to może starczy mi mobilizacji i sił, aby opisać choć wykańczanie elewacji? Spróbować warto!

 

 

 



Zatem od początku. Mieszkamy w naszym domu od grudnia 2012 - czyli jakieś 3,5 roku. Tyle czasu potrzebowaliśmy, aby w końcu zabrać się za wykańczanie z zewnątrz. Poszłoby pewnie szybciej, gdyby dom byl choć trochę bardziej w moim guście i nie musiałabym latami zastanawiać się, jak uratować tę niezbyt ładną bryłę. Co z nią zrobić, żeby mnie się bardziej podobała. Ale pomysł już jest. Zrobiłam projekt. Zamówienia poszły... w poniedziałek zaczynamy.

 

 

 



Zaczynamy od wyrywania okien w salonie i gabinecie. Nie rozumiem skąd pomysł, żeby w tak wielkim domu wstawić tak małe okna? Brakuje mi bardzo widoku ogrodu, kiedy siadam w salonie. To co widzę przez jedne drzwi balkonowe, to malutki jego skrawek. A przecież nie po to poświęcam tyle energii na to, aby ten ogród powoli przerobić na naszą zieloną enklawę.

 

 

 



Przy okazji robót przy elewacji prawdopodobnie zmienimy też trochę podział funkcji w ogrodzie. Zamówiłam już dzieciakom małpi gaj i jak wjedzie, będziemy decydować, jak ostatecznie zostanie ustawiony. Póki co zdjęcia tego, co jest!

 

 

 



DSC_0574.thumb.jpg.0d8aa1402b01190f03038a2e11f030c9.jpg

 

 

 



DSC_0573.thumb.jpg.833a1063ff39bd0cb657acaf8b8f1413.jpg

 

 

 



DSC_0575.thumb.jpg.7389a55a71526a512bc5571068f1da6c.jpg

 

 

 



DSC_0576.thumb.jpg.c75956222b8a6bf72de3338c31d26078.jpg

 

 

 



Byle do końca remontu

 

 



Kat

DSC_0574.thumb.jpg.0d8aa1402b01190f03038a2e11f030c9.jpg

DSC_0573.thumb.jpg.833a1063ff39bd0cb657acaf8b8f1413.jpg

DSC_0575.thumb.jpg.7389a55a71526a512bc5571068f1da6c.jpg

DSC_0576.thumb.jpg.c75956222b8a6bf72de3338c31d26078.jpg

DSC_0574.thumb.jpg.0d8aa1402b01190f03038a2e11f030c9.jpg

DSC_0573.thumb.jpg.833a1063ff39bd0cb657acaf8b8f1413.jpg

DSC_0575.thumb.jpg.7389a55a71526a512bc5571068f1da6c.jpg

DSC_0576.thumb.jpg.c75956222b8a6bf72de3338c31d26078.jpg

DSC_0574.jpg

DSC_0573.jpg

DSC_0575.jpg

DSC_0576.jpg

DSC_0574.jpg

DSC_0573.jpg

DSC_0575.jpg

DSC_0576.jpg

zlobiva

13 miesiecy pozniej...

 

Przedziwnie szybko minął ten cżas. Miałam na bieżąco opowiadać o tym co na budowie, tymczasem już 8 miesięcy na tej budowie zamieszkuję. Szaleństwo!

 

Planowałam uporać się z formalnościami i rozpocząć adaptację w połowie lipca. Tymczasem dopiero na początku sierpnia udało nam się podpisać umowę końcową, a we wrześniu rozpoczęliśmy wykańczanie. W praktyce ja z noworodkiem okupowałam budowę, a mąż przy każdej wizycie dziwił się, że coś jest tak, a nie inaczej :).

 

Było trochę burzenia, stawiania nowych ścian, przekładania instalacji, szukania pionów... Cudowni budowlańcy, klasyczni instalatorzy w obłoconych butach i wreszcie elektrycy z urażoną dumą ("jak kupuje pani gotowy dom, to z dobrodziejstwem inwentaża, a nie teraz pani każe nam kable przekładać").

 

Teraz to nawet uśmiecham się na wspomnienie elektryka z fochem, ale napsuli mi nerwów... Oj napsuli!

 

 

Przed nami jeszcze kupa roboty. Łazienki, garderoba, garaż, kotłowniaz pralnią, elewacja, balustrada, ogrodzenie, nasadzenia w ogrodzie. Ale na wszystko przyjdzie czas. A z tym czasem kolejne koncepcje się zmieniają, kolejne przebudowy wydają się lepszym rozwiązaniem... To jak neverending story :)))

zlobiva

Kupujemy dom!

 

I na mnie przyszedl czas! Byłam przekonana, że po tym, jak niespełna dwa lata temu przeprowadzilismy się do nowego mieszkania, na dom poczekam znacznie dłużej. Nawet umówiliśmy się z mężem, że w nowym, jeszcze nie do końca urządznym mieszkaniu, pomieszkamy jakieś 5 lat. Tymczasem druga ciąża, brak windy i ogrodu skutecznie popchnęły nas do szybszej zmiany.

 

 

Długo szukaliśmy czegoś urządzonego, niedużego, ale ze sporym ogrodem. Domu, do którego moglibyśmy wprowadzić się zaraz, jeszcze przed narodzinami drugiej córki. Przejrzałam dziesiątki ogłoszeń, z których wybierałam naszym zdaniem najlepszeofer. Zobaczyliśmy w sumie 8 gotowych domów na północy, południu i zachodzie Poznania. W każdym znalazło się coś, co wymagało natychmiastowej zmiany (łazienka, kuchnia, ilość sypialni, układ pomieszczeń, itp., itd.). W końcu zdecydowaliśmy się obejrzeć dom w stanie deweloperskim i na niego się zdecydowaliśmy!

 

 

Niespełna trzy tygodnie przed planowaną datą porodu podpisaliśmy umowę przedwstępną i właśnie załatwiamy formalności kredytowe. Mam nadzieję, że szybko uporamy się z formalnościami i w końcu dostaniemy klucze do upragnionego domu. Już zarezerwowałam wstępnie terminy u ekip remontowych i liczę na to, ze w połowie lipca będziemy mogli zacząć wykańczanie naszego gniazdka.

 

 

W kolejnych wpisach będę prezentować zdjęcia domu, ogrodu, moje projekty wnętrz i dokumentację z postępu prac. Liczę na Wasze opinie i rady.

 

 

Już nie mogę się doczekać.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...