Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    6
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    102

Entries in this blog

luka

Betonujemy!

 

W końcu.

 

Przyjechał pan z betoniarni i orzekł, że dadzą radę wjechać na drogę, ale nie tę bliżej wykopu, tylko drugą (działka jest w kształcie klina dostępnego od dwóch stron). Niestety wiąże się to z przyjazdem ciężkiej pompy o długości ramienia 36m. Sermac 36m - WŁALA!

 

 

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images36.fotosik.pl/187/a06c17da5cb3cdfcmed.jpg" rel="external nofollow">http://images36.fotosik.pl/187/a06c17da5cb3cdfcmed.jpg

 

 

Takiej siły jeszcze nie widziałem. Kiedy beton spadał w wykop, to grunt wokół aż się trząsł. Jeżeli będę miał jeszcze kiedyś wątpliwą przyjemność pracować z taką pompą, to wiem jedno: przydadzą się gogle!

 

 

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/300/e19eabacbff38ea2med.jpg" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/300/e19eabacbff38ea2med.jpg

 

 

W paru miejscach deskowanie się lekko rozlazło, ale jest dobrze. Zagładziliśmy beton i jeszcze w ten sam dzień założylim ze śfagrem folię w razie gdyby miało padać, albo nie :)

 

 

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images36.fotosik.pl/187/f991a3ce6ab5e73emed.jpg" rel="external nofollow">http://images36.fotosik.pl/187/f991a3ce6ab5e73emed.jpg

 

 

W jedym narożniku deskowanie się uniosło i mamy różnicę poziomów rzędu kilku centymetrów, ale zgubimy to wyżej w bloczkach.

 

 

Folia się przydała, zdecydowanie. Zapobiega szybkiemu odparowywaniu wody z ław.

 

Jeżdzę 2 razy dziennie i pod folię wlewam wodę z węża. Lekka praca typu "chłop leży i mu rośnie" ;P

 

 

 

03.06.2010r.

 

 

Znów opady, znów powódź... Powtarzam, gdybym wierzył w globalne ocieplenie, to zdecydowanie bym się za nim opowiadał.

 

 

Na działce od poniedziałku nie byłem, folia zdjęta, deszcz odwala robotę za mła.

luka

 

Ułożyliśmy zbrojenie w deskowaniu i dopełniliśmy dzieła wrzucając w naroża L-ki zapewniające ciągłość zbrojenia. Długość L-ek odpowiednio 160 i 120cm. Szczerze powiedziawszy stali mam już dosyć, moje palce też. :)

 

 

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images36.fotosik.pl/187/0fd9e735eafccc59med.jpg" rel="external nofollow">http://images36.fotosik.pl/187/0fd9e735eafccc59med.jpg

 

 

Po zmontowaniu zbrojenia przyszedł czas na bednarkę. Wypuściłem dwa wąsy po zewnętrznej stronie przyszłej ściany z bloczków do odgromówki i jeden po wewnętrznej do podłączenia szyny wyrównawczej. Połączenia skręcane łącznikiem krzyżowym zamalowane 2 x farbą chlorokauczukową.

 

 

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/301/a57fc49ad9732603med.jpg" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/301/a57fc49ad9732603med.jpg

 

 

Leje jak z cebra.Dość długo czekaliśmy aż aura dopisze, aby móc rozpocząć zalewanie. Czekaliśmy dość długo na odpowiedni dzień przekładając termin dostawy betonu z dnia na dzień. Pracownicy betoniarni Sanbet muszą mieć anielską cierpliwość, tym bardziej, że większość klientów również czekała na dni bez deszczu. A potem wszyscy na hurra...

 

 

Terminy zbiegły się z powodzią, po solidnych opadach działka wyglądała jak mały staw względnie podmokła łąka. :)

 

Normalnie jeszcze kaczeńców brakowało, w mordę i możnaby przywać łódką jak w "Nocach i dniach". :)

 

W niektórych miejscach było po kostki wody. Pompa zanurzeniowa dała jednak radę - to był naprawdę dobry zakup.

 

 

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/301/efabef44fc0ef83dmed.jpg" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/301/efabef44fc0ef83dmed.jpg

 

 

Przez kilka dni jeździmy i pompujemy wodę z wykopów. Rekordowy opad przynosi 30cm wody w wykopach. Dzięki deskom dobrze widać wahania poziomu wody. Stwierdzenia typu "woda stoi do pierwszego gwoździa", "woda stoi po sęk", to w tych dniach norma! :)

luka

Deskowanie

 

Zaczęliśmy deskować. początkowo myśleliśmy o laniu ław w grunt, ale przeważyły dwa argumenty na korzyść deskowania:

 

1. Woda gruntowa przez parę miesięcy w roku jest dość wysoko, więc zależy mi aby ława miała regularny kształt, bez porowatości i wgłębień,

 

2. Prościej będzie ustawić zbrojenie,

 

3. Zamawiamy beton wodoszczelny, wymaga on wibrowania, niech wszystko będzie jak należy, z wibrowaniem, itd. W końcu fundament to podstawa.

 

 

"Kokodżambo i do przodu - to moje hasło. Dobre, nie?"

 

 

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images36.fotosik.pl/179/f845b9402c6f81a6med.jpg" rel="external nofollow">http://images36.fotosik.pl/179/f845b9402c6f81a6med.jpg

 

 

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/292/c38d6b4cfb6da2d9med.jpg" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/292/c38d6b4cfb6da2d9med.jpg

 

 

Nudna ta robota, dlatego urozmaicam ją wypompowywaniem wody z wykopu. A na poważnie - szlag by trafił te deszcze...

 

 

Myślę sobie, że w zasadzie jestem za globalnym ociepleniem.

luka

Łopaty w ruch!

 

23-25.03.2010r.

 

 

Ponieważ woda schodziła dość wolno, a nie chciałem masakrować wykopu koparką, postanowiłem, że wykonamy wykopy na ławy łopatami. Humus był zdjęty na ok. 40cm, pogłębiliśmy wykop w osiach ław na dodatkowe 20cm.

 

 

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/293/5693d242677281d1med.jpg" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/293/5693d242677281d1med.jpg

 

 

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images39.fotosik.pl/288/1bc71d0b83196655med.jpg" rel="external nofollow">http://images39.fotosik.pl/288/1bc71d0b83196655med.jpg

 

 

Docelowo, dzień przed wylewaniem chudziaka pogłębiliśmy wykopy o kolejne 10cm. Nie chciałem, żeby ewentualny deszcz rozmył dno wykopów, dlatego ostatnia 10cm warstwa była pozostawiona dla bezpieczeństwa.

 

 

Głębokość przemarzania w naszej strefie wynosi -0,80m, w porozumieniu z kierownikiem zdecydowaliśmy, że posadawiamy na głębokości -0,65m a potem się nadsypie 20cm i będzie -0,85m, czyli w normie.

 

 

Po południu przyjechała grucha i wylała beton w trzech miejscach wykopu. Przegarnęliśmy to łopatami w czterech chłopa i jest git. Nawet nie było kiedy fotek trzasnąć.

 

 

Efekt:

 

 

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/293/bbbc4c81ca653748med.jpg" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/293/bbbc4c81ca653748med.jpg

 

 

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images46.fotosik.pl/292/d37a3d4a406d4202med.jpg" rel="external nofollow">http://images46.fotosik.pl/292/d37a3d4a406d4202med.jpg

 

 

Można deskować.

luka

Geodeci

 

21.04.2010r.

 

 

Z rana przyjechali geodeci. Rozstawili bambetle, rozejrzeli się, stwierdzili, że z mapą/działką coś nie tak i wrócili do siebie, żeby zweryfikować co się zgadza a co nie.

 

Wrócili koło 11.30 i w końcu rozpoczęli tyczenie.

 

 

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images39.fotosik.pl/288/27d26f0d7d3c1d74med.jpg" rel="external nofollow">http://images39.fotosik.pl/288/27d26f0d7d3c1d74med.jpg

 

 

koło 15.00 było już po sprawie. Budynek wytyczony, gwoździe w deski wbito. Voila!

 

 

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images41.fotosik.pl/288/c17e9a5a07ce29ccmed.jpg" rel="external nofollow">http://images41.fotosik.pl/288/c17e9a5a07ce29ccmed.jpg

 

 

Geodeci pracowali już w granicach wykopu, okazało się, że nasze "na oko" się pokrywa z pomiarami, humus został zdjęty prawidłowo, w dobrym miejscu. No i po pomiarach.

luka

Zaczynamy!

 

Witam wszystkich. W końcu postanowiłem założyć dziennik budowy. Będzie lapidarnie i zwięźle, bo słaby ze mnie prozaik.

 

 

Projekt indywidualny, pozwolenie uprawomocniło się z początkiem stycznia.

 

 

A zatem, w wielkim skrócie robię przegląd tego, co dotychczas udało się zrobić:

 

 

Prace rozpoczęły się na przełomie stycznia i lutego w... piwnicy, gdzie wesoło giąłem sobie strzemiona na zbrojenie. :)

 

 

Prace terenowe rozpocząłem z początkiem marca, wyznaczając obrys przyszłego zdejmowania humusu.

 

 

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images36.fotosik.pl/179/f145603b4be0cfd1med.jpg" rel="external nofollow">http://images36.fotosik.pl/179/f145603b4be0cfd1med.jpg

 

 

 

02.03.2010r.

 

 

Poziom wody było masakrująco wysoki (-0,30m), zresztą nie było to dla nas zaskoczeniem, zrobiliśmy badania geotechniczne, więc wiedziałem co nas czeka po roztopach. W międzyczasie spadł śnieg, marcowy (!) a kiedy stopniał, woda gruntowa była już na głębokości -0,25m. Dramat na maksa - jak mówił Jan Kochanowski.

 

 

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images47.fotosik.pl/292/e4d94cb4e89c3cfemed.jpg" rel="external nofollow">http://images47.fotosik.pl/292/e4d94cb4e89c3cfemed.jpg

 

 

 

19.03.2010r.

 

 

Woda opada, a ja wesolutko kręcę zbrojenie przy użyciu strzemion zrobionych w piwnicy. Parafrazując Kononowicza: Zimową porą architekci przygotowują strzemiona, powtarzam jeszcze raz: przygotowują strzemiona, a wiosną kręcą zbrojenia.

 

 

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/293/00699959a2bddc79med.jpg" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/293/00699959a2bddc79med.jpg

 

 

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/292/593c251c385e3b0emed.jpg" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/292/593c251c385e3b0emed.jpg

 

 

Taką robotę to ja lubię, taka robota mi się podoba. :)

 

 

 

17.04.2010r.

 

 

Przez cały miesiąc woda opadała i podnosiła się, opadała, itd. Przez ciągłe opady odbywało się to zgodnie z zasadą dwa kroki w przód, jeden do tyłu.

 

W tzw. międzyczasie wykopałem sobie dół w miejscu docelowego szamba i połączyłem go rowem z obrysem przyszłego wykopu.

 

W końcu poziom wody osiągnął magiczne 40cm i zdecydowałem: zdejmujemy humus.

 

W sobotę wjechała zahaczona przypadkowo kopara. Pan koparkowy postanowił ściągać przedsiębiernie dużą szuflą, ale zakopał się i zmasakrował wykop. Zagłębił się praktycznie do zwierciadła wody gruntowej, w końcu zdecydowaliśmy, żeby nie masakrować wykopu kołami, panowie założyli na tylne ramię koparki zamiast łychy coś, co się zowie skarpówka (szer. ok. 1,5m) i dalsza praca odbyła się bez komplikacji.

 

 

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/293/464ecf8af2727a05med.jpg" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/293/464ecf8af2727a05med.jpg

 

 

 

Dodam, że prace ziemne odbywały się według modelu 1 koparkowy + 1 PR manager + 1 logistics manager.

 

 

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images36.fotosik.pl/179/62e7e4fd3dd1cb4amed.jpg" rel="external nofollow">http://images36.fotosik.pl/179/62e7e4fd3dd1cb4amed.jpg

 

 

 

Dżunior przy łyżce koparki - lekko wydygany...

 

 

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images47.fotosik.pl/292/a487242a4142454fmed.jpg" rel="external nofollow">http://images47.fotosik.pl/292/a487242a4142454fmed.jpg

 

 

to tyle lajtu...



×
×
  • Dodaj nową pozycję...