Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    5
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    74

Entries in this blog

czupiradelko

A oto nasze marzenie :)

Dom w kalateach 2 z Archonu w rzutach i wizualizacjach:

 

kalatea%202%20front.jpg

 

290.jpg

 

projekty_domow_KALATEE_2_parter__706.jpg

 

projekty_domow_KALATEE_2_poddasze__707.jpg

 

Zmiany jakie wprowadziliśmy do projektu:

 

1. Likwidacja wykuszy w kuchni i jadalni ...znaczy wszystkich dwóch :)

2. Likwidacja okna nad garażem

3. W garażu zamiast dwóch, będą jedne szerokie drzwi

4. Zastanawiamy się nad likwidacją bocznego wejścia do garażu.

czupiradelko
Po pierwsze i najważniejsze: nie kupujcie gotowego projektu domu zanim nie uzyskacie warunków zabudowy dla waszej działki. My tak zrobiliśmy, bo zamarzył się nam parterowy Dom w akebiach 2 z Archonu, tyle, że szerokość elewacji frontowej wynosiła ponad 19 metrów i Urząd Gminy nie zgodził się. W wydanych warunkach zabudowy ograniczyli nas do 13 metrów, a po odwołaniu od decyzji, zmienili na 14 metrów. Tak więc z zakupem projektu należy się wstrzymać do momentu uzyskania warunków zabudowy działki.

 

A tak w ogóle, to najlepszym sposobem uzyskania zezwolenia jest zapłacenie i zlecenie tego człowiekowi, który świadczy usługi w branży projektowej i kosztorysowej. Poszliśmy śladem naszych znajomych (tych, od których kupiliśmy działkę) i skorzystaliśmy z usług pewnego Pana Tomka. Pan Tomek pobiera umowną opłatę i robi za nas wszystko :) oprócz podpisywania dokumentów oczywiście. Gdybyśmy (oboje pracując) mieli odwiedzać te wszystkie urzędy i płaszczyć się przed tymi wszystkimi urzędnikami, którzy czują się tacy ważni wiedząc, że dużo od nich zależy... ehhh... Szkoda gadać i tracić czas oraz nerwy :bash:

 

Taki Pan Tomek wie, co po kolei robić, żeby było dobrze. Zna urzędników i wie, kiedy zapukać, do których drzwi. Jak jest Pani Krysia, to wchodzi, ale jak jest Pani Basia, to idzie następnego dnia z nadzieją, że spotka Panią Krysię :) Tak to w skrócie wygląda. Poza tym taki człowiek zrobi wam adaptację projektu, projekt ogrodzenia, projekty przyłączy i inne rzeczy, z którymi trzeba by chodzić po różnych innych ludziach i płacić każdemu z osobna za narysowanie kreski na mapie. A tak mamy wszystko w jednym, nie tracimy czasu i pieniędzy. W gratisie zrobił nam nawet profesjonalny kosztorys dla banku, gdy staraliśmy się o kredyt.

 

W naszym przypadku załatwienie wszystkich formalności zajęło Panu Tomkowi okres od 24.08.2010 do 11.02.2011 (ta druga data to data wydania zezwolenia na budowę). Gdyby nie odwołanie od decyzji w sprawie warunków zabudowy, to termin skróciłby się o około miesiąc. Myślę, że to dość krótki termin, bo nasz kolega załatwia wszystko sam i jest w przysłowiowym lesie...

czupiradelko

nasza działeczka

 

Oto nasza działka w pełnej okazałości...

 

 

DSC00078.JPG

 

 

oraz

 

 

http://lh5.googleusercontent.com/_fKjRFsDLA1E/TbaJE5yzjTI/AAAAAAAAABQ/qc-nQr0StTw/DSC00076.JPG" rel="external nofollow">http://lh5.googleusercontent.com/_fKjRFsDLA1E/TbaJE5yzjTI/AAAAAAAAABQ/qc-nQr0StTw/DSC00076.JPG

 

 

Na pierwszym zdjęciu doskonale widać jak długaśna jest działeczka. Ciągnie się od słupka aż do drogi, gdzie stoi autko. Na zdjęciu numer dwa widok od strony drogi - inwestorka wraz ze swoją mamą prawie przy końcu działki.

czupiradelko
Wprawdzie mamy gdzie mieszkać, ale dzielenie z rodzicami domu JEDNO-rodzinnego przestaje być dobrą opcją, gdy w drodze jest wnuk :) Przestaniemy się kiedyś mieścić i wspólne mieszkanie przestanie mieć cokolwiek wspólnego z komfortem. Przyszła więc pewnego dnia myśl o budowie. Miała przyjść za jakieś 4 lata, ale chyba ktoś ją w naszych głowach popchnął i przyszła latem w ubiegłym roku. Wiedzieliśmy, że nie chcemy budować domu na jakimś odludziu i zaczęliśmy poszukiwania działki w najbliższej okolicy Ciechanowa, z założeniem, że wszystkie media będą przy działce. Znaleźliśmy nawet taką działkę, przy której oprócz wody, gazu i elektryczności, przebiegała linia telefoniczna i... autobusowa Niestety działka była mała, trapezowata i w ogóle nie do zaakceptowania. Wokół Ciechanowa powstają obecnie trzy dzielnice domów jednorodzinnych, ale ceny działek powindowały tam tak wysoko, że niedługo chyba zbliżymy się cenowo do okolic Warszawy... Na szczęście w Tygodniku Ciechanowskim jest dział ogłoszeń nieruchomości, który postanowiliśmy przejrzeć. Wśród ogłoszeń ze wspomnianych wyżej trzech dzielnic znaleźliśmy ogłoszenie o sprzedaży działek w zupełnie nowym miejscu. Dzwonimy!!! Już podczas rozmowy z miłym panem wydawało mi się, że głos jest jakiś znajomy, ale... Jakież było nasze zdziwienie, gdy okazało się, że działki sprzedają znajomi naszych przyjaciół (których i my znamy) :) Pojechaliśmy zaraz po rozmowie telefonicznej. Jakież było nasze zdziwienie, gdy okazało się, że nasi przyjaciele będą naszymi sąsiadami. Działki były cztery po około 1100 - 1200 m2, a że cena (po znajomości) była baaaaardzo atrakcyjna - wzięliśmy dwie pierwsze od drogi. Tym samym staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami 2282 m2 gruntu w przepięknym prawie prostokątnym kształcie o wymiarach około 28m na około 80m z krótszym bokiem przylegającym do utwardzonej drogi gminnej. Żeby mieć wyobrażenie o wielkości działki - wbiłem któregoś dnia paliki obok słupków geodezyjnych. Patrząc od strony drogi, wygląda normalnie, ale gdy się wejdzie te 80 metrów wgłąb działki i popatrzy na to z tej perspektywy, to naprawdę robi wrażenie. Kawał działki moi mili... Wprawdzie z mediów jest tylko woda i prąd, ale położenie działki i wszystkie okoliczności rekompensują to pod każdym względem. Cisza, spokój i praktycznie zerowy ruch na gminnej drodze, bo nie prowadzi ona do jakiejś innej miejscowości, a jest tylko swego rodzaju łącznikiem dwóch końców naszej wioski w kształcie litery U. Położenie około 5 km od centrum miasta i naszych miejsc pracy oraz około 9 km od naszego rodzinnego domu jest wręcz idealne.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...