Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    62
  • komentarzy
    75
  • odsłon
    99

Entries in this blog

ewanz

Zdąrzyć przed mrozami

 

Po forumowych konsultacjach ( dzięki Esiak i Pumpaluna :) ) nawiązałam kontakt z inną ekipą od wylewek, która od razu uwzględniła plastyfikator i siatkę zbrojeniową w garażu, ponadto może wejść pod koniec przyszłego tygodnia, więc wszystko jak najbardziej po naszej myśli . Po konsultacji z M. przyjęłam ofertę a M. z kolei stawił czoło wyzwaniu i odmówił dotychczasowej ekipie.

 

 

Przede mną złożenie kolejnych zamówień: żwir płukany, cement, taśma dylatacyjna i siatka zbrojeniowa. Styropian na poddaszu mąz będzie układał sam :)

 

 

M. umówił kolejnego wykonawcę na izolację, ocieplenie podłogi wykusza i orynnowanie. Musimy to zrobić jak najszybciej ( trochę przespaliśmy sprawę ), żeby nie zalewało nam tynków w salonie. Dotychczas wybrany wykonawca nie odbiera telefonów - jak zwykle " zarobiony jest "

 

 

Hydraulik rozłożył już styropian i folię pod podłogówkę. Z nim dotychczas nie mieliśmy problemu ( tfu tfu - żeby nie zapeszyć). Potem wchodzą wylewkarze i musimy wykafelkować kotłownię. Kocioł na ekogroszek wciąż pod znakiem zapytania - przerabiamy Skam-p premium i Brastal ( nieznana mi dotąd mała firma z miejscowości Ujazd polecana przez hydraulika )

 

 

Nie zmierzyliśmy jeszcze ile wełny potrzebne będzie do ocieplenia poddasza. Zdecydowaliśmy się na Isover Super Mata 18cm w krokwie + 5 cm podkrokwiami. Koniecznie musimy złożyć zamówienie, bo ceny cały czas szybują w górę ( niby wiem, że nie można szybować w dół, ale bez tego dopowiedzenia brzmi jakoś nijako )

 

 

Wczoraj udało mi się również skontaktować z potencjalnym wykonawcą schodów ( wydzwaniałam do dwóch i żaden nie odbierał telefonów) i umówiliśmy się na rekonesans po 20 listopada.

 

 

 

 

Chaberek jeszcze jesiennie i to z lotu ptaka

 

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/327609/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/327609/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

href="http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/327610/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/327610/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

href="http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/327587/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/327587/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

href="http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/327588/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/327588/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

ewanz

Terminarz na listopad

 

Tynki staja się coraz jaśniejsze, są równe i gładkie i gdyby nie zniszczone klamki, to byłabym bardzo zadowolona.

 

 

W tym tygodniu odebrałam transport styropianu podłogowego i samodzielnie rozmieściłam paczki w garażu. To moja cegiełka do rozwoju prac budowlanych Oczywiście ponadto na mojej głowie spoczywają nieustannie wszelkie zakupy i wyszukiwanie wykonawców poszczególnych prac.

 

Styro w garażu cieszy, bo jest zapowiedzią kolejnych prac na budowie.

 

 

W środę 3 listopada przyszedł hydraulik rozłożyć podłogówkę: na parterze - wiatrołap, hol, salon, kuchnia, łazienka; na piętrze tylko łazienka. Musimy porozmawiać z nim na temat pieca, ponieważ jeszcze żadnego nie wybraliśmy. Początkowo number one był Hef, potem Stocker, teraz skłaniamy się ku Defro - może dwupaleniskowy.

 

 

Sytropian zamierzamy rozłożyć sami - zobaczymy jak nam będzie szło.

 

 

W połowie listopada zapowiedzieli się wylewkarze. Dopiero po zakończeniu ich prac ukaże się prawdziwy wygląd wnętrza domu ( no może oprócz poddasza, bo tam brak jeszcze zabudowy g-k).

 

Właśnie - przy etapie ocieplenia poddasza pojawia się najwięcej znaków zapytania i niepewności...

 

- dlaczego robocizna jest tak strasznie droga ( jeden z wykonawców podał kwotę 60-65zł/m2)

 

- czy uda nam się znaleźć w miarę taniego a przy tym porządnego wykonawcę - kasting trwa

 

- mój M. twierdzi, że takie rzeczy, to on sam z kolega z pracy zrobi...

 

 

Nie wiem, czy mu na to pozwolić Na pewno będzie chciał spróbować, bo strasznie się napalił na ten etap

ewanz

Terminarz na listopad

 

Tynki w końcu są ( miały być wykonane w połowie września, mamy więc delikatne miesięczne opóźnienie ) w listopadzie przewidujemy więc następujące prace:

 

 

1) podłogówka

 

2) kładzenie styropianu

 

3) wylewki

 

4) izolacja i orynnowanie wykusza

 

5) ocieplanie poddasza

 

 

 

Umówiliśmy się z wylewkarzem - początkowo zmartwiłam się, że będę musiała szukać kogoś nowego, bo nie odbierał telefonów. Na szczęście wieczorem oddzwonił żeby umówić się na niedzielę na rekonesans budowy, więc cieszymy się niezmiernie :) Żałuję tylko, ze nie mogłam towarzyszyć mężowi podczas spotkania, ponieważ w godz. od 9.00 do 18.00 byłam na kursie doskonalącym. Obecność oczywiście obowiązkowa, chociaż miałam zapalenie krtani

 

 

 

Dzisiaj zamówiłam styropian podłogę, ponieważ w środę 2 listopada przychodzi hydraulik ( mam nadzieję, że dotrzyma terminu)- położyć podłogówke.

 

 

W listopadzie musimy koniecznie zaizolować i orynnować wykusz - nie wiem jak to się stało, ale po prostu przespaliśmy ten temat. Dzisiaj przyszły w końcu zamówione narożniki do orynnowania o kącie 135st.

 

Jeśli wylewki ładnie podeschną, to zaczniemy również ocieplać poddasze. To będzie dopiero wydarzenie, bo mąż zamierza osobiście położyć wełnę!

 

 

Marzę o ciepłym listopadzie

 

 

Z podróży:

 

W ubiegłym tygodniu byłam w okolicach Lubelszczyzny i po drodze wraz z koleżanką przypatrywałyśmy się nowo wybudowanym budynkom. Moja znajoma zachwycała się wszystkimi domami z kolumnami przy wejściu i przyporami; poinformowała mnie też, że domki w stylu dworkowym są teraz trendy i doradziła mi, że powinnam zrobić w Chaberku przynajmniej przypory, bo teraz wygląda mało atrakcyjnie ...

ewanz

Tynki wewnętrzne

 

Tynki wewnętrzne

 

 

Na budowie od kilku tygodni działała ekipa od tynków - zaczęli 4 października a skończyli 26 października, w sumie będzie to więc równe 3 tygodnie - jak dla mnie zbyt długo, ale pierwszy tydzień w zasadzie przebimbali - praca od 9-10, zabawa w klejenie narożników i osłanianie okien plus praca na innej budowie; teraz przyspieszyli zdecydowanie i w piątek pracowali do 23.00 a w sobotę o 19.00 byli jeszcze na budowie.

 

 

Dom w środku zmienił się, pomieszczenia powoli staja się pokojami, z niecierpliwością czekałam aż ekipa posprząta i będę mogła zrobić kilka fotek.

 

 

 

Tynki - finito!

 

 

Niestety tynki w kilku miejscach są do poprawki, ale najgorsze jest to, że zniszczone zostały klamki - a prosiłam, żeby szczególnie uważać na okna. Cóż, jeden niedoświadczony pracownik może narobić wiele szkód:mad:

 

 

tynki salon - szpryc

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/325696/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/325696/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

tynki c-w salon

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/325698/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/325698/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

href="http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/325704/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/325704/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

href="http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/325710/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/325710/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

tynki kuchnia - szpryc

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/325700/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/325700/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

tynki c-w kuchnia

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/325702/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/325702/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

ewanz

Proste budowanie?

 

Jak proste było by budowanie oparte na zaplanowanym kalendarium prac.

 

Zazdroszczę tym, którzy tak właśnie budują - bez stresu, że któraś ekipa miała dzwonić, a nie dzwoni, a inwestor czeka, czeka...

 

Ekipa od tynków miała wejść w połowie września. Po dzisiejszej rozmowie najbliższy możliwy termin to październik.

 

Eh, krew we mnie zawrzała

 

W październiku miały być przecież wylewki

 

Oby tylko listopad był ciepły - zaczynam powtarzać jak mantrę pobożne życzenie wielu budujących.

ewanz

kolory elewacji

 

 

Niedzielny wieczór poświęciłam na kolorowaniu naszego domku - na życzenie naszych córeczek - na "osławiony" żółty Gdy już prawie wypaliło mi źrenice od ekranu monitora, to córcie orzekły: " No fajnie mamo, a teraz może zrób tak jak wcześniej chciałaś - na biało"

 

 



Na biel niestety nie zostało mi siły...

 

 



oto więc kurczaczkowy żółty

 

 

 



DSC03587kolor.thumb.jpg.d32109a73c1c019bc84875482333fee6.jpg

 

 

 



Dopiero po kilku dniach zebrałam się w sobie i pomalowałam domek na złamaną biel z szarymi boniami.

 

 

 



Drzwi wejściowe znajdują się w niezbyt głębokim podcieniu, co próbowałam jakoś zaznaczyć, ale niestety z marnym skutkiem - pokolorowany budynek zrobił się płaski

 

 

 



DSC03587akolorbia322ybonie5.thumb.jpg.1909bc8ae4b838ce1bd842f40afc331a.jpg

 

 

 



DSC03587akolorbia322ybonie2.thumb.jpg.fe985399d88d93891d2c2378e8c5d62d.jpg

 

 

 



kolejna wersja to capuccino i cafe latte

 

 

 



DSC03585skompresowany.thumb.jpg.9f394d554f2c6765dcd1fb098f29d680.jpg

DSC03587kolor.thumb.jpg.d32109a73c1c019bc84875482333fee6.jpg

DSC03587akolorbia322ybonie5.thumb.jpg.1909bc8ae4b838ce1bd842f40afc331a.jpg

DSC03587akolorbia322ybonie2.thumb.jpg.fe985399d88d93891d2c2378e8c5d62d.jpg

DSC03585skompresowany.thumb.jpg.9f394d554f2c6765dcd1fb098f29d680.jpg

DSC03587kolor.thumb.jpg.d32109a73c1c019bc84875482333fee6.jpg

DSC03587akolorbia322ybonie5.thumb.jpg.1909bc8ae4b838ce1bd842f40afc331a.jpg

DSC03587akolorbia322ybonie2.thumb.jpg.fe985399d88d93891d2c2378e8c5d62d.jpg

DSC03585skompresowany.thumb.jpg.9f394d554f2c6765dcd1fb098f29d680.jpg

DSC03587kolor.jpg

DSC03587a kolor biały bonie 5.jpg

DSC03587a kolor biały bonie 2.jpg

DSC03585 skompresowany.jpg

DSC03587kolor.jpg

DSC03587a kolor biały bonie 5.jpg

DSC03587a kolor biały bonie 2.jpg

DSC03585 skompresowany.jpg

ewanz

Po prostu brama

 

15 września zamontowano bramę. Kolor pasujący do stolarki okiennej - złoty dąb, przetłoczenia szerokie zamiast wąskich. Ot - brama jak brama, nie ma się nad czym rozwodzić. Teraz zdjęcia z sesji roboczej:

 

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/314148/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/314148/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

href="http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/314154/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/314154/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

href="http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/314149/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/314149/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

href="http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/314150/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/314150/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

href="http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/314156/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/314156/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

ewanz

Hydro-Elektro-Mix

 

Hydraulik i elektryk pracowali w zasadzie na zmianę.

 

W czwartek zaczął pracę elektryk, w piatek hydraulik miał przerwę, a pracował w sobotę, z kolei w sobotę nie było elektryka, który jest dzisiaj a nie ma hydraulika. Ekipy bez wcześniejszego umawiania się tak się mijają, ale potrafią też zgodnie współpracować. Zdarzyło się też, że przekazali nam inspirujące uwagi odnośnie instalacji kładzionej przez drugą ekipę, które uznaliśmy za słuszne.

 

 

Początkowe przerażenie po spotkaniu z elektrykiem zniknęło bez śladu - koncepcję kuchni i salonu miałam przecież opracowaną, pozostałe pomieszczenia również w przeważającej części. Bliżej nieokreślony pozostaje jeszcze konkretny sprzęt AGD.

 

Był to więc raczej strach przed przyszłością, bo oto jutro staje się dziś.

 

Na zwieszających się kikutach białych kabli zawisły w naszej wyobraźni lampy, żyrandole, kinkiety... Wizja gotowych pomieszczeń stała się wręcz namacalna :)

 

 

O prawdziwy zawrót głowy wprawił nas dopiero instalator alarmów, któremu musiałam wyspowiadać się nawet ze swoich koncepcji przysłonięcia okien, rodzaju planowanego kominka oraz uzgodnić ewentualne posiadanie psa

 

 

Domek został w końcu w pełni okablowany i w przeważającej części orurowany

 

 

Teraz czekamy na tynkarza, żeby obtynkował przednią ścianę garażu, aby zamontować bramę. Na całość tynkowania musimy poczekać do końca września Początkowo mieliśmy uzgodniony termin na początek sierpnia, ale prace murarskie i dekarskie zakończyły sie z poslizgiem, dlatego teraz musimy czekać na nowy termin

ewanz

Przybyli Ułani Pod Okienko

 

W poniedziałek 10 sierpnia odbył się montaż okien.

 

Akcja dosyć niespodziewana, bo okna miały być po 14 sierpnia ale w piatek zadzwonili z firmy, że okna już są i mają wolny termin właśnie w poniedziałek na montaż. Byliśmy nieco zaskoczeni tą wiadomością, ponieważ zorganizowaliśmy sobie kilkudniowy wypad na Mazury i bardzo chciałam go przedłużyć, ale mąż zdecydował - wracamy - okna ważniejsze niż nasz niby urlop

 

Montaż przebiegł bardzo sprawnie, dodatkowo zamówiliśmy drzwi zastępcze.

 

 

Tak wygląda Chaberek z oknami

 

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/304957/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/304957/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

href="http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/304959/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/304959/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

href="http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/304963/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/304963/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

href="http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/304964/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/304964/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

href="http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/304968/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/304968/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

href="http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/304972/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/304972/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

W tym miejscu muszę pyrzypomnieć sobie samej dlaczego nie mamy okna narożnego, które bardzo mi się podoba. Wszystko przez naszego architekta, który odwiódł mnie od tej myśli piętrząc skalę dodatkowych kosztów:

 

1) droższe od standardowego ( czy na pewno?)

 

2) kolejny podciąg i koszty ( co to znaczy w skali takiej budowy?)

 

3) problem z zamontowaniem rolet zewnętrznych ( były zaplanowane w projekcie, ale zrezygnowaliśmy ze względu na dodatkowe koszty)

 

4) problem z parapetem ( specjalny na zamowienie i koszty)

 

 

Może to wszytko jest prawdą, ale teraz wzdycham z żalem za oknem narożnym

ewanz

To już jest koniec...

 

 

... koniec etapu krycia dachu. Hurraa!!!

 

 

 



Dzisiaj postaram się kurz und bündig, chociaż streszczenia wybitnie nie są moją mocna stroną

 

 

 



Majster zapowiadał koniec pracy na 14.00, jednak zeszło mu do 18.00. Aż mi go było żal, bo wykończeń jeszcze sporo, a ekipa myślała tylko o obiecanym grillu

 

 

 



Zaproponowałam w końcu, ze może skończy jutro na spokojnie, ale majster się zaciął i ( chyba po raz pierwszy ) jako ostatni schodził z dachu.

 

 

 



Na pożegnanie majster przeprosił za powstałe miedzy nami spięcia i napięcia oraz wydłużenie prac, czym muszę przyznać bardzo mnie ujął. Doceniam, gdy ktoś potrafi przyznać się do błędu.

 

 

 



Podsumowując - krycie dachu zajęło ekipie 14 dni roboczych. Gdyby od początku pracowali tak jak przez ostatnie 4 dni, to skończyli by o wiele szybciej.

 

 

 



Wrażenia - jesteśmy mega szczęśliwi !!!

 

 

 

 



a teraz fotki

 

 

 



http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/303829/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/303829/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

 



http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/303830/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/303830/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

 



http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/303831/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/303831/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

 



http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/303833/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/303833/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

 



http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/303835/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/303835/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

 



http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/303838/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/303838/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

ewanz

 

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że jutro ekipa skończy układanie dachu, więc diabełek, który dotychczas skutecznie mieszał w etapie krycia będzie mógł w końcu poszukać sobie innego lokum

 

Uff!!! Umowa na wykonanie dachu wskazywała datę 31 lipca, ale już dawno pogodziliśmy się z myślą, że ten termin nie zostanie dotrzymany.

 

Dotychczas na dachu pracowało dwóch pracowników i dwóch pomagało z dołu. W poniedziałek dołączył w końcu majster i dwóch dekarzy do prac zaawansowanych. Było jeszcze dużo przycinania dachówek, montaż drugiego okna dachowego i świetlika, montowanie kominków wentylacyjnych. Na jutro pozostała obróbka komina i gąsiory na kalenicy.

 

Stres budowlany w tym tygodniu dał mi ostro popalić. Toczyły się boje o sposób obróbki komina - dekarz chciał koniecznie zastosować blachę cynkowo - tytanową, niestety w ilości jednego arkusza w kolorze grafitowym nie była dostępna na terenie woj. łódzkiego, musielibyśmy pojechać do Warszawy. Obdzwoniłam najróżniejsze firmy łącznie z głównym przedstawicielem na rejon południowo-wschodni ( bo Łódź właśnie tutaj się kwalifikuje) i niestety, od ręki nic, na zamówienie owszem, ale trzeba czekać minimum tydzień. Oczywiście mogliśmy zainteresować się tym tematem wcześniej, gdybyśmy tylko wiedzieli, że blacha, którą dysponował nasz dekarz i z której chciał zrobić obróbki jest w kolorze jaśniutko szarym, a takie zestawienie kolorystyczne nawet dla mojego męża, który daleki jest od roztrząsania kolorystycznych niuansów, było nie do przyjęcia.

 

Dzisiaj dekarz w końcu odpuścił i zgodził się położyć taśmę kominiarską, zaznaczając jednak, że trwałość takiej obróbki przy naszym dużym kominie jest ograniczona i za kilka lat na pewno będziemy wzywać go na poprawki.

 

Oprócz tego toczyły się boje o odpowiednie docieplenie facjatek w miejscach stycznych z dachówką. Nasz dekarz początkowo podjął się wykonania tego docieplenia ale po położeniu styro odpuścił tłumacząc, że nie ma czasu aby się tym porządnie zająć. Podjęłam wiec ponownie rozmowy z ekipą od dociepleń. W końcu doszliśmy do porozumienia i dwóch pracowników dokonało uzupełnienia styropianowych wycinek, zaciągnęli siatkę, jak później stwierdzili sianowatą, i pokryli podkładem uniwersalnym.

 

A propos dachu - nie wiedziałam, że kładzenie uszczelki kalenicowej może wywołać tyle emocji. U nas raz była za szeroka, innym razem za wąska. Dzisiaj rano zarządziłam ściągnięcie gąsiorów i taśmy ze skośnej kalenicy i pojechaliśmy z mężem kupić inną o szerokości 30cm. Mąż od dzisiaj ma na reszcie urlop i przez cały dzień przyglądał się poczynaniom ekipy z poważną mina inwestora

 

Do czasu przyjazdu majstra pracownicy zdążyli usunąć feralny odcinek i zaczynali pracę od początku. Wszyscy potwierdzili jednak słuszność decyzji i efekt jest teraz zadowalający.

 

Zdjęcia wkrótce :)

ewanz

Nieproszeni goście

 

Tak prezentuje się nasza dachówka - Nelskamp Nibra altschwarz.

 

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/302273/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/302273/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

href="http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/302288/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/302288/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

Niestety prace jeszcze nieskończone. Dzisiaj ekipa zrobiła sobie przerwę, o czym dowiedzieliśmy się dopiero przyjechawszy na działkę.

 

Za to w salonie mieliśmy nieproszonych gości - rój os, które dosiadły się do torebki cukru i biesiadowały w najlepsze. Wczoraj ekipa nie schowała tego słodkiego przysmaku i na efekty nie trzeba było długo czekać.

 

W celu utylizacji tych stworzeń, które w takiej ilości zagrażałyby naszemu zdrowiu a nawet życiu, kupiliśmy preparat działający na zasadzie gaśnicy. Mąż ubrał się w roboczy strój z grubego goretexu, szczelnie zakrywając każdy fragment ciała i przystapił do działania. Ja - jako niezabezpieczona - schowałam się w samochodzie. Preparat bardzo skuteczny - działa na odległość do 5m wyrzucając z siebie strumień płynu. Polane nim osy zdychają na miejscu.

 

 

Tu jeszcze przy obiedzie

 

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/302295/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/302295/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

ewanz

SSO - czy to już?

 

Nie to żeby u nas nic się nie działo - ekipa powoli, ale działa... Obskakują jeszcze inną budowę ( oby tylko jedną...) więc efekty niezbyt spektakularne.

 

 

Oto efekt tygodnia pracy - łacenie, foliowanie, obróbki blacharskie i orynnowanie. Wczorajszy deszcz zniweczył niestety dalsze plany na trasowanie dachu.

 

 

Mamy więc już wiatroizolację, więc SSO chyba osiągniete - 22 lipca 2011r czyli trzy miesiące po wylaniu ław fundamentowych.

 

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/301744/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/301744/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

href="http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/301745/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/301745/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

href="http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/301751/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/301751/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

href="http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/301753/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/301753/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

Patrząc z perspektywy wśród traw mówimy o Chaberku - " nasz kawał chałupy".

ewanz

Świetlik dachowy

 

Strasznie długo ciągnie się robota na dachu. W ogóle dłuży mi się to budowanie, bardzo bym chciała widzieć już wykończeniówke, a tu jeszcze tyle zadań do zrealizowania. Jak pomyślę. że dopiero za rok będę mogła usiąść na tarasie i rozkoszować się tym własnym kawałkiem ziemi to aż mnie ciśnie z żalu i tęsknoty Właściwie to marzy mi się, żeby móc jak najszybciej zamieszkać w naszym domku

 

Dach powinien być ukończony do końca lipca, ale wciąż mamy nie dograną sprawę ocieplenia facjatek. Jutro rozmowa z potencjalnym wykonawcą.

 

 

Terminarz najbliższych prac:

 

sierpień

 

drugi tydzień - hydraulika pionowa

 

trzeci tydzień - montaż okien

 

czwarty tydzień - elektryka

 

 

wrzesień - tynki c-w maszynowe, hydraulika cd.

 

październik - wylewki

 

 

Bramę garażowa możemy zamontować po otynkowaniu wewnętrznej ściany frontowej garażu. No i co? no i klops, bo będziemy musieli poczekać

 

 

Zamówiliśmy świetlik rurowy Fakro z giętkim tunelem, średnica plafonu wewnątrz 55cm. Wygląda kosmicznie, ale mam nadzieję, że będzie lepiej skupiał promienie słoneczne niz płaski. Również śnieg i wszelkie zanieczyszczenia powinny szybciej znikać ze szklanej powłoki.

 

 

Opis: świetlik rurowy SLT przenosi światło dzienne wpadające do rury światłonośnej poprzez kopułę zamontowaną na dachu. Następnie promienie słoneczne odbijając się od ścian giętkiej, refleksyjnej rury kierowane są ku dołowi na rozpraszacz. Zamontowany w suficie rozpraszacz równomiernie rozprowadza promienie światła, doświetlając pomieszczenie.

 

 

Kopuła wykonana z polimetakrylanu, tworzywa odpornego na uszkodzenia mechaniczne. Kształt i wysokość kopuły to połączenie efektu "samomyjącego" i współczynnika całkowitego przenikania promieniowania słonecznego do wnętrza. Niska aktywność elektrostatyczna powierzchni kopuły powoduje niezbyt mocne przyleganie cząstek kurzu i zwykle deszcz czyści ewentualne zabrudzenia. Kształt kopuły pozwolił również ograniczyć do minimum czas zalegania świeżego i mokrego śniegu.

 

 

Jak się będzie sprawdzał w praktyce - czas pokaże. Mam nadzieję, że nie będziemy żałować zakupu.

 

 

świetlik tunelowy Velux z zewnątrz

 

 

http://bi.gazeta.pl/im/0/4866/z4866060X.jpg" rel="external nofollow">http://bi.gazeta.pl/im/0/4866/z4866060X.jpg

 

 

świetlik tunelowy Fakro

 

 

http://bi.gazeta.pl/im/1/4866/z4866071X.jpg" rel="external nofollow">http://bi.gazeta.pl/im/1/4866/z4866071X.jpg

 

 

sztywny tunel na poddaszu

 

 

http://bi.gazeta.pl/im/0/4866/z4866070X.jpg" rel="external nofollow">http://bi.gazeta.pl/im/0/4866/z4866070X.jpg

 

 

tunel giętki

 

 

http://static.e-okna.pl/articles/376_okna-zdjecia_1_jpg_zdjecia-artykuly-swietlik2-fakro.jpg" rel="external nofollow">http://static.e-okna.pl/articles/376_okna-zdjecia_1_jpg_zdjecia-artykuly-swietlik2-fakro.jpg

 

 

doświetlone pomieszczenie

 

 

http://www.ambit.gda.pl/images/Velux/swietliki/swietlik-przyklad-realizacji4.jpg" rel="external nofollow">http://www.ambit.gda.pl/images/Velux/swietliki/swietlik-przyklad-realizacji4.jpg

ewanz

Gięcie blachy

 

W piątek dekarz zauważył, ze wybrana przez nas czarna blacha na obróbki będzie wprawdzie korespondować kolorystycznie z dachówką, ale z rynnami to już niekoniecznie

 

Eh, znowu te kolorystyczne zawirowania...

 

Dzwonimy do składu, który miał nam dzisiaj dostarczyć blachę, ale okazuje się, że nie ma jej na składzie, mogą dostarczyć dopiero następnego dnia, ale to burzy plan działania dekarza. Dekarz aż tupie ze zdenerwowania, ze nie będzie mógł zacząć pracy od godziny 7.00. Rezygnujemy wiec z zamówienia i kupujemy blachę w innym składzie, przy okazji wybieram kolor grafitowy zamiast czarnego i to była naprawdę dobra decyzja :)

 

W sobotę od samego rana dwóch ludzi z ekipy zajmowało się gięciem blachy. W poniedziałek etap obróbek blacharskich.

 

 

W sobotę rozstrzygały się również decyzje o oknach połaciowych - które zostają a z których można lub trzeba zrezygnować. Dwa pokoje na poddaszu obejdą się bez dodatkowego doświetlenia.

 

Natomiast okazało się, że wymarzone okno na klatce schodowej nie zmieści się, bo konstrukcja dachu została wzmocniona przez jętki, których nie było w projekcie, przez co sufit będzie niżej niż przewidywał projektant. Możemy ewentualnie zdecydować się na świetlik tunelowy, żeby doświetlić hol na poddaszu. Trochę to droga impreza i zastanawiam się czy warto...

 

My zdecydowaliśmy się na okna Veluxa, ale dekarz proponowałby nam Fakro, wskazując na utrudniony dostęp do górnego pochwytu w Veluxie.

 

Zrobiłam symulację z miarką wchodząc na bloczek odpowiadający wysokości podłogi na gotowo. Faktycznie, w łazience będę musiała się trochę wyciągnąć :) Jednak Veluxy podobają mi się i raczej nie będe ich zamieniać. Wybraliśmy szybę bezpieczną klejoną z 5% współczynnikiem przenikania promieni UV.

 

 

http://ecx.images-amazon.com/images/I/41wadS-87GL._SS500_.jpg" rel="external nofollow">http://ecx.images-amazon.com/images/I/41wadS-87GL._SS500_.jpg

 

 

klapa wentylacyjna

 

 

http://www.oknadachowe.net/galeria/162.jpg" rel="external nofollow">http://www.oknadachowe.net/galeria/162.jpg

ewanz

Panienka z okienka

 

W środę 20 lipca umówiliśmy się na pomiar okien z natury. Termin mógł być wcześniejszy, tylko murarz nie dokończył okien do końca czerwca a potem pan od okiem wyjechał na urlop.

Pan Wojtek mierzył, zapisywał i porównywał z podanymi wcześniej przeze mnie wymiarami. Oczywiście pojawiły się zmiany w wymiarach i funkcji niektórych okien. Omówienie szczegółów i porównanie pierwotnej oferty okazało się bardzo czasochłonne i zajęło nam prawie trzy godziny Budowanie wymaga ofiar... Dosłownie i w przenośni - w tak zwanym międzyczasie nabiłam sobie okropnego guza o wystające rynny dachowe. Stanęłam tak niefortunnie, że chcąc się wyprostować uderzyłam z całej siły w zakończenie leżących na wysokości mojej głowy rynien. Rezultat - ból okropny, trochę krwi i lekko wklęśnięta czaszka.

W końcu podpisałam zamówienie ale po przyjeździe do domu nie byłam już pewna dokonanego wyboru i zaczęłam zamęczać męża, że nie jestem zadowolona, bo cena za wysoka i że z pewnych opcji można by zrezygnować. Noc całą biłam się z myślami - głowa i tak obolała była, więc nie mogłam przytulić się do poduszki.

 

Rano dzwonię do przedstawiciela, że chce wprowadzić pewne zmiany i przy okazji zamówić bramę garażową, której temat wstępnie poruszyliśmy, więc umawiamy się następnego dnia na spotkanie. Dostaję nową ofertę, spełniającą wprawdzie moje wytyczne, ale jakby mniej korzystną cenowo Tym razem mąż wspiera mnie duchowo i chce żebym w końcu podpisała umowę, nie wydziwiała i nie robiła już więcej zmian. Nadciągała burza, wiec podpisałam.... W domu natomiast zaczęłam żałować, ze pozwoliłam odwieźć się od jeszcze jednej okiennej modyfikacji, która teraz wydaje mi się idealną...

Tak to już jest - nawet nad byle ciuszkiem potrafię się długo zastanawiać, a co dopiero powiedzieć o takiej inwestycji na dłuuugie lata;) Podczas budowania musimy wciąż dokonywać trudnych i znaczących wyborów. Czy są one właściwe???

W zasadzie każdą moja decyzję związaną z budowaniem jestem w stanie podważyć i wykazać jej wady. Już dzis byłabym gotowa na rozpoczęcie całej tej przygody od nowa, szkoda tylko, że to tyle kosztuje

 

Z oknami to w ogóle opowieść na deszczowy wieczór przy piwku i orzeszkach... Mąż ma w każdym razie dosyć tego tematu i będzie zadowolony z każdego wyboru i ceny, byle byśmy już o tym nie rozmawiali. Mnie się jednak wydaje, że w temacie okien nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa

Na chwilę obecna "mamy mieć" okna trzyszybowe na pięciokomorowym profiu Schuco CT 70 CAVA, okucia Winkhaus Activ pilot z ciepłą ramką, kolor obustronny złoty dąb i srebrna klameczka.

ewanz

Prosto z dachu

 

W poniedziałek 18 lipca dekarz miał rozpocząć foliowanie dachu (po dosyć długiej przerwie, bo więźba została skończona 29 czerwca), lecz w niedzielę na próżno czekaliśmy na jakiś kontakt ( obiecał, że będzie dzwonił, a my naiwnie czekaliśmy na telefon). W końcu ok. 19.00 sami dzwoniliśmy, niestety - bez odzewu. Byliśmy już bardzo wkurzeni, gdy o 20.00 zadzwonił dekarz i po krótkiej wymianie opinii na temat jego podejścia do zobowiązań umówiliśmy się na przekazanie kluczy do działki.

W poniedziałek jak na skrzydłach popędziliśmy na działkę, żeby zobaczyć bicie łat i kontrałat i jakie było nasze rozczarowanie, gdy okazało się , że dekarz wogóle się nie pojawił. Siły nas opuściły, nawet nie chciało nam się do niego dzwonić, bo znowu wymyślałby milion powodów na swoje usprawiedliwienie.

 

We wtorek nie miałam żadnej nadziei, że coś się zmieni, więc gdy jadąc zobaczyłam z daleka postacie ludzi przycupniętych na więźbie naszego domu, to aż serce podskoczyło mi z radości. Nie mogąc ukryć zadowolenia na powitanie powiedziałam do majstra:

"Pan to umie zaskakiwać, codziennie coś nieoczekiwanego, tak trzymać w napięciu to prawdziwa sztuka i jak niewiele potrzeba, żeby inwestor był zadowolony "

"Staram się" - odparł dekarz z radością.

No to niech się stara dalej - pomyślałam z ulga, że w końcu ruszył następny etap prac.

Od wtorku do piątku bito łaty i foliowano dach.

 

W czwartek ekipa w ostatniej chwili uciekła z dachu przed nadciągającą nawałnicą.

My niestety nie zdążyliśmy do domu. Zajechaliśmy pod blok, ale już nie weszliśmy do klatki - pioruny tak biły, że aż czułam drżenie samochodu podczas grzmotów. Spróbowałam wyjść, ale wtedy piorun uderzył tak blisko, że aż przykucnęłam i z powrotem weszłam do samochodu. Mąż w desperacji pobiegł do domu, żeby pozamykać okna, bo w przeciwnym razie całkowicie by nas zalało. Ja siedziałam z córką w samochodzie. Zapewniał nas, ze w samochodzie jesteśmy bezpieczniejsze, niż gdybyśmy chciały biec do domu. Kamiska płakała ze strachu, uspokajałam ją na rózne sposoby, ale dopiero gdy zaczęłysmy mówić " Aniele Boży..." i "Zdrowaś Mario" przestała płakać. Grzmoty powoli oddalały się i Mąż przyszedł po nas. Kamiskę wziął na ręce a ja brodziłam po kostki w w wodzie, która zalała chodniki i trawnik. W domu na szczęście tylko jeden z pokoi trochę ucierpiał, bo woda ściekała po firance i zalało podłogę.

Gdy przestało padać mąż pojechał na działkę, żeby wybierać wodę z domu...[/size]

ewanz

 

Ekipa murarska skończyła pracę i po weekendzie miał wejść dekarz. Niestety, kolejny poślizg tej ekipy wrrr.... opóźnia nam następne prace. Nawet tynkarz juz dzwonił, żeby dowiedzieć się o postępy na naszej budowie i był bardzo zawiedziony, gdy usłyszał jaki jest stan rzeczy. Tynkowanie odbędzie się więc dopiero w drugiej połowie września, a wylewki to chyba dopiero w październiku. Oby tylko jesień była długa i ciepła, żeby domek mógł dobrze podeschnąć. Nie wiem, kiedy rozpoczniemy prace wykończeniowe, może dopiero wiosną....

 

 

Tymczasem moje myśli cały czas krążą wokół tematu budowania/wykańczania.

 

Teraz wzięłam na tapetę temat jakże bliski sercu niejednej kobiety - garderobę. U nas będzie to osobne pomieszczenie z wejściem z naszej sypialni.

 

Pomysły na funkcjonalną garderobę wyszperane spośród wpisów na forum ( nie znaczy jednak, ze wszystkie akceptuję bez zastrzeżeń)

 

 

- okno w celu dobrej wentylacji i możliwości wietrzenia pomieszczenia

 

- żaluzja na oknie, żeby dozować dostęp światła i chronić ubrania przed płowieniem

 

- grzejnik, żeby uniknąć zimą dużej różnicy temperatur (zabierze mi jednak sporo cennego miejsca)

 

- pod drzwiami przyklejona uszczelka/szczoteczka, żeby ograniczyć dostęp kurzu

 

- miejsce na rozłożenie deski do prasowania

 

- oświetlenie i gniazdko

 

- lustro ( może na drzwiach?)

 

- drążki najlepiej na wysokość wyciągniętej ręki

 

- u góry półki na rzadziej używane rzeczy /torby

 

- miejsce na rozkładane stopnie/drabinkę

 

- zabudowa nie musi mieć "pleców"

 

- unikać stawiania pudeł na podłodze, lepiej zrobić niską półkę, łatwiej wówczas utrzymać czystość na podłodze

 

 

Na razie rozrysowałam w moim budowlanym notesie układ drążków i półek, potem rozrysuję ten układ w domu kredą, żeby upewnić się czy wymiary i rozmieszczenie się zgadzają.

 

Układ wewnątrz będzie w kształcie litery U i najwięcej kłopotu przysparza mi zagospodarowanie rogów garderoby, bo ze skosami jakoś sobie poradzę.

 

 

Zamieszczam kilka inspiracji:

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=55000&d=1304438013" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=55000&d=1304438013

 

 

http://www.szafy-max.waw.pl/img/galeria/p_d19.jpg" rel="external nofollow">http://www.szafy-max.waw.pl/img/galeria/p_d19.jpg

 

 

http://www.szafy-max.waw.pl/img/galeria/p_d10.jpg" rel="external nofollow">http://www.szafy-max.waw.pl/img/galeria/p_d10.jpg

 

 

http://images39.fotosik.pl/256/55e7c0dd3ce46b0d.jpg" rel="external nofollow">http://images39.fotosik.pl/256/55e7c0dd3ce46b0d.jpg

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=28952&d=1288519521" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=28952&d=1288519521

 

 

http://www.empikfoto.pl/albumy42/389540/976749/previews/31435657_obraz_044.jpg" rel="external nofollow">http://www.empikfoto.pl/albumy42/389540/976749/previews/31435657_obraz_044.jpg

 

 

http://bi.gazeta.pl/im/0/8327/z8327690X.jpg" rel="external nofollow">http://bi.gazeta.pl/im/0/8327/z8327690X.jpg

 

 

http://pl.pl.allconstructions.com/f/image/filename/0/0/6142/drab4.jpg" rel="external nofollow">http://pl.pl.allconstructions.com/f/image/filename/0/0/6142/drab4.jpg

 

 

http://www.cylex.pl/rev_images/news/pic_szafa-narozna_345165_large.jpg" rel="external nofollow">http://www.cylex.pl/rev_images/news/pic_szafa-narozna_345165_large.jpg

 

 

http://wykanczanieb2b.pl/images/stories/20804:5_66.jpg" rel="external nofollow">http://wykanczanieb2b.pl/images/stories/20804:5_66.jpg

ewanz

Tylko krok do SSO

 

9 lipca 2011r. - zakończyliśmy wszystkie prace murarskie, została położona więźba, obłożony klinkierem komin.

 

Wbicie pierwszej łopaty: 19.04.2011r. Prace trwały około 2,5 miesiąca, ale trudno powiedzieć, ile faktycznie dni roboczych.

 

Sprawa facjatki rozwiązana po mojej myśli - zamiast dwóch okien jest jedno 150x150cm. Pisałam już w komentarzach, że wykonawca chciał rozbierać więźbę, żeby poprawić swój błąd. Nie chciałam się jednak zgodzić na kolejne przedłużenie prac tym bardziej, że koncepcja z jednym oknem bardzo mi przypadła do gustu

 

Od czwartku na budowie trwały więc prace murarskie - stawianie ścianek działowych poddasza, podmurowanie otworów okiennych do wskazanych w projekcie, no i oczywiście stawianie komina i obłożenie klinkierem. Wykonawca niechętnie zrobił to w tym terminie, bo chciał do nas przyjść " w deszczową pogodę, jak już będzie dach nad głową". Prawie popadłam w "depresję budowlaną", zanim ekipę udało mi się ściągnąć na budowę. Potem było już tylko gorzej - dostawa klinkieru się opóźniała i majster wyładowywał na mnie swoje frustracje i żal, że "przy takiej ładnej pogodzie czas u nas na stawianie ścianek marnuje" ...

 

 

Jednak wzruszenie i uczucie szczęścia wypełnia nas dziś od samego południa, gdy się okazało, że zgodnie z zapowiedzią ekipa zakończy dzisiaj wszelkie prace

 

Jak wiele stresów musieliśmy pokonać, to tylko my wiemy. Nie chcemy jednak pamiętać tych przykrych momentów, które zaistniały między nami a naszymi dwoma ekipami.

 

Budowanie to niezła szkoła życia, która kosztuje sporo nerwów i pieniędzy.

Bezpłatne szkolnictwo to mit, który niniejszym potwierdzam

 

A propos - wyliczyłam wstępnie, że dwa komplety podręczników dla dziewczynek do I i II klasy wyniosą nas 600zł. Do tego trzeba będzie doliczyć plecaki, zeszyty i przybory szkolne, strój gimnastyczny, obuwie miękkie... W 1000zł chyba się nie zmieścimy

 

front

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/297269/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/297269/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

style="font-size:12px;"> 

strona zachodnia

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/297270/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/297270/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

style="font-size:12px;"> 

strona południowa

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/297277/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/297277/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

style="font-size:12px;"> 

Z oddali ...

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/297276/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/297276/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

style="font-size:12px;"> 

Niewiele się zmieniło, ale dla nas to miód na nasze serca i balsam dla duszy

ewanz

Zapraszam na pokoje

 

Trudno oddać wnętrze domu, niemniej jednak spróbuję:

 

schodami w górę

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/297292/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/297292/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

style="font-size:12px;"> 

wejście do sypialni

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/297293/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/297293/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

style="font-size:12px;"> 

pokój 1

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/297294/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/297294/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

style="font-size:12px;"> 

pokój 2

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/297295/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/297295/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

style="font-size:12px;"> 

sypialnia z prowizorycznym słupem

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/297296/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/297296/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

style="font-size:12px;"> 

łazienka z wejściem do pralni

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/297297/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/297297/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

ewanz

usunięty

 

9 lipca 2011r. zakończyliśmy wszystkie prace murarskie, została położona więźba, obłożony klinkierem komin.

 

Wbicie pierwszej łopaty: 19.04.2011r. Prace trwały około 2,5 miesiąca, ale trudno powiedzieć, ile faktycznie dni roboczych.

 

Sprawa facjatki rozwiązana po mojej myśli - zamiast dwóch okien jest jedno 150x150cm. Pisałam już w komentarzach, że wykonawca chciał rozbierać więźbę, żeby poprawić swój błąd. Nie chciałam się jednak zgodzić na kolejne przedłużenie prac tym bardziej, że koncepcja z jednym oknem bardzo mi przypadła do gustu

 

Od czwartku na budowie trwały więc prace murarskie - stawianie ścianek działowych poddasza, podmurowanie otworów okiennych do wskazanych w projekcie, no i oczywiście stawianie komina i obłożenie klinkierem. Wykonawca niechętnie zrobił to w tym terminie, bo chciał do nas przyjść " w deszczową pogodę, jak już będzie dach nad głową". Prawie popadłam w "depresję budowlaną", zanim ekipę udało mi się ściągnąć na budowę. Potem było już tylko gorzej - dostawa klinkieru się opóźniała i majster wyładowywał na mnie swoje frustracje i żal, że "przy takiej ładnej pogodzie czas u nas na stawianie ścianek marnuje" ...

 

 

Jednak wzruszenie i uczucie szczęścia wypełnia nas dziś od samego południa, gdy się okazało, że zgodnie z zapowiedzią ekipa zakończy dzisiaj wszelkie prace

 

Jak wiele stresów musieliśmy pokonać, to tylko my wiemy. Nie chcemy jednak pamiętać tych przykrych momentów, które zaistniały między nami a naszymi dwoma ekipami.

 

Budowanie to niezła szkoła życia, która kosztuje sporo nerwów i pieniędzy.

Bezpłatne szkolnictwo to mit, który niniejszym potwierdzam

 

A propos - wyliczyłam wstępnie, że dwa komplety podręczników dla dziewczynek do I i II klasy wyniosą nas 600zł. Do tego trzeba będzie doliczyć plecaki, zeszyty i przybory szkolne, strój gimnastyczny, obuwie miękkie... W 1000zł chyba się nie zmieścimy

 

front

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/297269/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/297269/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

style="font-size:12px;"> 

strona zachodnia

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/297270/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/297270/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

style="font-size:12px;"> 

strona południowa

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/297277/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/297277/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

style="font-size:12px;"> 

Z oddali ...

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/297276/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/297276/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

style="font-size:12px;"> 

Niewiele się zmieniło, ale dla nas to miód na nasze serca i balsam dla duszy

ewanz

 

 

Cieśla w końcu zszedł z dachu. Budowanie więźby trwało 10dni. Uff!!!

 

 



Wczoraj spotkałam się z szefem dekarzy, podpisaliśmy umowę i zapłaciłam zaliczkę za wykonaną pracę. Jednak kontynuacja prac - foliowanie, łacenie, obróbki blacharskie będzie dopiero 11 lipca. Ogólnie prace dekarskie powinny zakończyć sie około 22 lipca - taki jest plan na dziś. Teraz ekipa będzie kończyła dach u innego inwestora, który jest zawsze krok przed nami

 

 



Prace murarskie też nie będą kontynuowane w sobotę a być może dopiero w środę. No cóż, przyjdzie nam poczekać, a szkoda, bo w ten sposób nie możemy złożyć zlecenia na pomiar okien z natury

 

 



W środę - dniu zakończenia prac ciesielskich - spotkaliśmy się z potencjalnym wykonawcą wykonania elewacji. Szef nadzwyczaj małomówny, w zasadzie nie powiedział nic na temat rozplanowania prac i doboru materiałów ponad to: " Bedzie dobrze. Robimy starannie."

 



Po moim pytaniu, jaka elewację wykonali w okolicy, bo chcielibyśmy zobaczyć efekt ich prac, zapadło dłuższe milczenie. "Gdzie robiliśmy??? W okolicy to raczej nie... teraz kładziemy kostkę - 2000m2, a z elewacji .... ocieplaliśmy bloki w stolicy. "

 



Polecana przez murarza ekipa nie wzbudziła naszego zaufania. Wzięliśmy wizytówkę i .... szukamy dalej.

 

 



A dzisiaj już od rana soczyście przeklinam naszego murarza i jego ekipę.

 



Serce i mózg kleszcze żelazne mi ścisnęły, gdy dzisiaj zmierzyłam otwory w dwóch oknach i okazało się, że zamiast szerokości 90cm jest 60cm i cała facjatka jest spierdzielona (nie wiem czy trzy diabelskie głowy są wstanie odzwierciedlić stopień mojej wściekłości ) - ma szerokość 230cm zamiast 350cm. Więźba jest dopasowana do facjatki, ale cieśla nic nie mówił, ze nie zgadza się z projektem. Nie wiem, jak mogłam to przeoczyć - bez okien otwór wydaje się niby w normie, poza tym nawet przez myśl mi nie przemknęło, że można takiego babola zrobić

ewanz

Goniąc wkoło komina

 

Jak to dobrze, ze dziewczynki są na półkoloniach, mają tam opiekę, mogą pobawić się z rówieśnikami no i najważniejsze - nie nudzą się.

Dzisiaj grupa była na wycieczce w ZOO i moje dziecko powiedziało, ze nigdy w życiu nie widziało tylu zwierząt ( a była nie raz w łódzkim i warszawskim ZOO) - widocznie po skończeniu pierwszej klasy lepiej umie liczyć powyżej 10...

 

No ale dzień bez budowlanych problemów nie mógłby się wydarzyć. Nasz murarz ciągle zaskakuje nas swoimi pomysłami - a nóż uda mu się coś ugrać i zarobić a się nie narobić.

Najpierw proponował nam obniżenie fundamentów, że niby za wysokie, nie chciał malować dysperbitem z zewnątrz, bo nie potrzeba.

Teraz znów zaproponował zmniejszenie komina, że mamy zaprojektowany za wysoki ( jest do wysokości kalenicy ale znajduje się przy najniższych krokwiach) faktycznie będzie dość długi - 3 m ponad połacią dachu. Oczywiście zmiany mają być dla dobra inwestora, bo będzie ładniej wyglądało no i mniej wydamy na materiał do wybudowania i obudowy.

Nie chciałam się zgodzić na jego propozycje, bo wiem, ze komin dla dobrego ciągu nie powinien być schowany między połaciami dachu i upierałam się, żeby pozostało jak jest w projekcie. Na to usłyszałam, żeby przywieźć na budowę projektanta, aby zobaczył jaką sztycę zaprojektował....

Komiks, czy mnie się tylko wydaje?

 

Efekty pracy cieśli:

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/294287/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/294287/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

style="font-size:12px;"> 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/294289/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/294289/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

style="font-size:12px;"> 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/294292/render/foto/resize%24600-600-1,text%24ewaimarcin" rel="external nofollow">http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/294292/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

style="font-size:12px;"> 

Dzisiaj pracowało trzech chłopa przy obudowie komina ale niestety nie skończyli - reszta dopiero w sobotę Komin został zabezpieczony folią, więc klinkieru nie widać.

ewanz

Nasz własny Camel Trophy

 

W niedzielę wieczorem zadzwoniłam do majstra ekipy murarskiej, żeby umówić się na dokończenie komina i facjatek. Oczywiście swoim stylem zaczął prychać, ze może za dwa tygodnie znajdzie trochę czasu, bo taki zarobiony jest...

Znając już jego zamiłowanie do manifestowania braku czasu z powodu natłoku zleceń, wyraziłam przekonanie, ze tak dobrze zorganizowany majster na pewno uwzględnił nas już w swoim terminarzu i poleciłam się jego pamięci.

Następnego dnia koło południa majster dzwoni - czy cegłę do wykończenia komina już kupiłam, bo jutro o 6.00 posłałby kilku pracowników, ale jak materiału nie ma, to nie przyjdą.

No i masz ci babo placek! Cegła klinkierowa nie kupiona, nawet nie wiedziałam ile sztuk powinno być. Na razie rozeznanie w kolorach robiłam...

 

Pojechałam wiec na pobliski skład z wzorcową dachówką sztuk 1 i przymierzywszy do dwóch preferowanych kolorów: Tytan N i Carbon - wybrałam Carbon. No i to był świetny wybór, bo jak się okazało, Tytanu już nie było ( sztuk kilka zaledwie) a carbonu ostatnia partia, ale potrzebnych 400sztuk na szczęście było na magazynie. Cegły były ale na transport w tym samym dniu nie miałam co liczyć Dopiero następnego dnia około 9.00 - ale to nie wchodziło w grę, bo robotnicy nie mieliby roboty, a dzień pracy jak już pisałam zaczynają o 6 rano, bo majster żadnej wolnej godziny nie przepuści.

Telefoniczna konsultacja z mężem, ze może by ze 100sztuk i kilka worków zaprawy naszą osobówką przewieźć, ale mąż nie zgadza się. Na szczęście kuzyn męża miał wolnego transportera, szkoda tylko, że mąż nigdy takiego samochodu nie prowadził i wcale się do tego nie rwie... Kuzyn niestety pracuje i czasu nie ma, więc albo pojedziemy sami, albo nici z transportu.

Męska decyzja - jedziemy sami!!! Na pocieszenie kuzyn powiedział, że jak na skład dojedziemy, to mąż zdąży już wprawy w prowadzeniu nabrać ... Dzieci, które odebraliśmy z półkolonii załadowaliśmy do kabiny i w drogę... Ależ było emocji!!! Głowa jak bezwładna obijała mi się o oparcie, trzymałam się rączki w drzwiach modląc się w duchu o szczęśliwy koniec tej niecodziennej przejażdżki. Całą drogę drżałam, szczególnie na zakrętach, żeby tu jakiegoś rowerzysty w koła nie wkręciło

 

Na skład dotarliśmy w ostatniej chwili - tuż przed zamknięciem. Zgodnie z obietnica kuzyna mąż dowiózł nas szczęśliwie na miejsce. Musi tylko jeszcze manewry poćwiczyć

5 min przed 17.00 udało mi się wydębić z biura naszą fakturę, żeby pracownicy mogli choć część naszego zamówienia załadować. Nie powiem, żeby byli zadowoleni z załadunku po fajrancie, ale jakoś udało nam się ulokować ręcznie 120 sztuk na skrzyni.

 

Potem na działkę i znowu ręczny rozładunek - mężowi pomagała córka, nosząc po 1 sztuce i była bardzo dumna, że mogła trochę pomóc :) Ja natomiast ze szmatą latałam i jakość towaru sprawdzałam ...

Wygłodniałe dzieciaki nakarmiłam wyjątkowo paluszkami i chipsami oraz babcinym ciastem. Zapiły wszystko colą i były mega zadowolone z takiego podwieczorku Chcą nawet, żeby częściej urządzać im takie niespodzianki...

 

Oto wybrany klinkier, w rzeczywistości nie jest aż tak czarny, bardziej ciemny grafit, u nas będzie z czarną zaprawą.

Tak reklamuje go firma CRH:

 

http://www.marzenabartek.mojabudowa.pl/pliki/marzenabartek/image/cegla%20klinkierowa%20pelna%20crh%20carbon.jpg" rel="external nofollow">http://www.marzenabartek.mojabudowa.pl/pliki/marzenabartek/image/cegla%20klinkierowa%20pelna%20crh%20carbon.jpg

style="font-size:12px;"> 

Tak wygląda z oddali w realu:

 

http://www.koralgol2norbiwolow.mojabudowa.pl/pliki/koralgol2norbiwolow/image/sciany%20parteru/klinkier02.jpg" rel="external nofollow">http://www.koralgol2norbiwolow.mojabudowa.pl/pliki/koralgol2norbiwolow/image/sciany%20parteru/klinkier02.jpg

style="font-size:12px;"> 

a tak wygląda z bliska:

 

http://www.koralgol2norbiwolow.mojabudowa.pl/pliki/koralgol2norbiwolow/image/sciany%20parteru/klinkier01.jpg" rel="external nofollow">http://www.koralgol2norbiwolow.mojabudowa.pl/pliki/koralgol2norbiwolow/image/sciany%20parteru/klinkier01.jpg

style="font-size:12px;"> 

co do jakości, można by mieć sporo do życzenia, niestety nie ma z czego wybrać...



×
×
  • Dodaj nową pozycję...