Jak dla mnie postępy coraz mniej widoczne, ale przed nami jeszcze wiele, oj wiele do roboty. Moje kochanie mnie przez 4 dni męczyło :..." a czemu komin ma być zakończony cegłami klinkierowymi? nie można jakoś inaczej...?". Nerw, stres i ogólny wqrw. Dach z blachodachówką i obróbką miał być gotowy tydzień temu a jak na razie jest stan jak widać na załączonych fotkach. Ciągle mnie zastanawia co zrobić z wodą opadową z rynien??? Zrobić studnię chłonną czy wkopać pojemniki na opadówkę? Ogólnie mam chłonny grunt - piaski pod poziomem humusu (ok 20-30 cm) czyli nie było by problemu z opadówką... wsiąkałaby jak w chlebek, no ale... działka 16,5 ara więc będzie co podlewać - tak więc szkoda "naturalnej wody" - bo i po co płacić dodatkowo - jak można mieć darmo :] Hmm więc chyba pomęczę się z wkopywaniem pojemników. Jeden mam - 1m3; no ale jeden to za mało jak na 4ry odpływy... Postaram się poszukać jeszcze tych 3 brakujących do odpływów.
Okna 04-07-2011 wjeżdżają i się montują. Pozostały ścianki wewnętrzne i będziemy walczyć z prądem. Instalacje ma kłaść teść, jak to kochanie powiedziało: " tato położy" (czytaj - tatuś położy) . Zastanawiam się tylko czy teść o tym wie. Znając życie będę to robił ja i mój ojciec.
Kochanie moje już wypatrzyło na Allegro schody . No i chce już zamawiać. Kochanie stwierdziło, że jak teraz zamówi to akurat kurier dostarczy na wypłatę - na szczęście nie moją. Kochanie stwierdziło, że samo zapłaci. Więc co by nie być tetrykiem - powiedziałem, niech zamawia. Prawdę powiedziawszy - też mi się one podobają :]
- Czytaj więcej..
-
- 1 komentarz
- 1 496 wyświetleń