Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    135
  • komentarzy
    322
  • odsłon
    252

Entries in this blog

śmig_śmigalska

Brama i furtka

 

Po prawie 20 miesiącach od przeprowadzki zamknęliśmy wreszcie wszystkie prace związane z budową i zagospodarowaniem terenu. Nie wszystko wygląda tak jak to sobie wyobrażaliśmy, ale z rzeczywistością nie będziemy dyskutować. Wreszcie pies może swobodnie korzystać z dobrodziejstw ogrodu bez obawy, że kogoś wystraszy. Ogrodzenie zostało zamknięte. Jest furtka, brama przesuwna, estetyczne miejsce na kubeł. Zniknęły wszystkie pozostałości budowy.

 

 

 

[ATTACH=CONFIG]363744[/ATTACH]

 

 

 

[ATTACH=CONFIG]363745[/ATTACH]

 

 

 

[ATTACH=CONFIG]363746[/ATTACH]

 

 

 

Trawa na przedpłociu kiepsko rosła. Teren jest nasz, prywatny, więc chodników w najbliższych dekadach raczej się nie spodziewamy. Żeby to wyglądało jako tako, obsadziłam kawałek między furtką a bramą roślinami. Zrobiliśmy krawężniki po obu stronach wjazdu.

 

 

 

[ATTACH=CONFIG]363747[/ATTACH]

 

 

 

Wykończyłam też rabatę wzdłuż granicy z sąsiadem. Ww narożniku domu, przy dojściu do drewutni powstał wybrukowany placyk- w tym miejscu trawa kiepsko rosła. Tam stoi skrzynka na piasek, z którym ciężko nam się rozstać, bo wciąż bywa potrzebny.

 

 

 

[ATTACH=CONFIG]363748[/ATTACH]

śmig_śmigalska

Ogród 2016

 

3 czerwca 2016

 

 

 

Ogród jest prawdziwą miłością Śmigalskiej. Spędza tam każdą wolną chwilę, a on odwdzięcza się bujnym wzrostem i sporą ilością pachnącego kwiecia.

 

Dla tych widoków warto było...

 

 

 

SAM_1568.JPG

 

 

 

SAM_1553.JPG

 

 

 

 

 

SAM_1415.JPG

 

 

 

 

 

SAM_1090.JPG

 

 

 

 

 

SAM_1041.JPG

 

 

 

 

 

SAM_1622.JPG

 

 

 

 

 

SAM_1772.JPG

 

 

 

SAM_1735.JPG

 

 

 

 

 

Pozdrawiam czytających Ś-ś

śmig_śmigalska

Ogrodzenie

 

Ostatnim brakującym ogniwem w budowie Słonecznego i zagospodarowaniu działki było ogrodzenie. Śmigalska wymyśliła sobie opcję ogrodzenia się żywopłotem. Ten plan uległ modyfikacji po otrzymaniu wyceny ogrodzenia tzw. frontowego. Ogrodzenie nie było wymyślne. Ot prosta konstrukcja bez podmurówki, z ocynkowanego i proszkowo malowanego metalu, brama samonośna i furtka. Po galopadzie myśli i oparciu się o tzw. zdrowy rozsądek stanęło na tym, że:

 

1. Śmigalscy nie oglądają swojej posiadłości z zewnątrz- stąd też bezsensem jest płacenie za wrażenia estetyczne innych

 

2. w cenie skosztorysowanego ogrodzenia mogą w sposób nie budzący bólu zębów i oczu ogrodzić się z 3 stron (4 stronę- te za drewutnią) sąsiad finansuje samopas, bowiem zaplanował tam mury oporowe) Pies płotu nie przeskoczy, a żywopłot zdarzało mu sie przeskakiwać.

 

3. zamówią ogrodzenie panelowe w kolorze antracytowym z podmurówką, takąż furtkę i bramę samonośną bez napędu (brak napędu wynika z tego, że ruch na drodze dojazdowej jest szczątkowy i za cenę napędu Śmigalscy wolą kupić inne dobra. Z reguły wjazd i wyjazd odbywa się 2 x dziennie

 

 

 

Jak postanowili tak zrobili. Ogrodzenie już jest od południa i zachodu. Została strona północna z furtką i bramą. Do końca czerwca powinna być już całość.

 

 

 

SAM_1732.JPG

 

 

 

SAM_1730.JPG

 

 

 

A tak przedstawiało się otoczenie od wczesnej wiosny

 

 

 

SAM_0532.JPG

 

 

 

SAM_1223.JPG

 

 

 

SAM_1573.JPG

 

 

 

SAM_1658.JPG

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

 

Dawno mnie tutaj nie było. Druga zima prawie za nami. Mieszka się cudownie. Wszystko działa tak jak to sobie zaplanowaliśmy. Wnętrza nie wymagają już żadnych prac ani inwestycji. Wybrane przez nas rozwiązania świetnie się sprawdzają (wciąż dziękujemy najwyższemu, że nas tchnął myślą o piecokominku). Opłacała się inwestycja w dobre ocieplenie podłogi na gruncie i ścian zewnętrznych. Tylko przy mrozach w okolicach -10 trzeba było dwa razy podkładać do kominka. Normalnie raz dziennie wrzucamy 6 szczapek i wystarcza do osiągnięcia 24 stopni. W nieogrzewanym garażu przy dużych mrozach i celowo pozostawionych nieszczelnościach (wentylacja grawitacyjna ) najniższa zanotowana temperatura to plus 5 stopni.

 

Koszty roczne utrzymania domu są kilkakrotnie niższe od mieszkania w bloku. Baterie są takie jak w chwili montażu dzięki zamontowanym 3 filtrom. Teraz nasze myśli zaprząta ogród.

 

Zima w Słonecznym wyglądała tak

 

 

 

SAM_0251.JPG

 

 

 

świątecznie ubrany kominek

 

SAM_0115.JPG

 

Zachęcam wszystkich do zakładania prawdziwego ogrodu, bo patrzenie przez cały rok na trawnik z tujkami może byc przygnębiający. Śmigalscy wolą takie widoki

 

SAM_0269.JPG

 

 

 

SAM_0190.JPG

 

Po zimowych spacerach bosko jest usiąść przy kominku i delektować się herbatką

 

SAM_0118.JPG

 

 

 

Pozdrawiam czytających Ś-ś

 

zima%2525201.jpg

śmig_śmigalska

Szafa i jesienne klimaty

 

6 października 2015

 

Pora na uaktualnienie dziennika.

 

Wewnątrz domku Śmigalscy ucywilizowali wreszcie wiatrołap. Na jednej ze ścian swoje docelowe miejsce znalazło pochodzące z wymiany miedzysąsiedzkiej lustro. Po drugiej stronie jest przesuwna szafa z wnętrzami zaprojektowanymi zgodnie z rodzinnymi potrzebami.

 

 

 

20151006_115909.jpg

 

 

 

20151006_115851.jpg

 

 

 

Przestały tam wreszcie straszyć wszystkie grubsze okrycia wierzchnie. Można uznać, że wszystkie wnętrza są już w miarę ucywilizowane. W razie napływu manny z nieba być może pomyślimy nad osteteczną wersją tzw. gabinetu/pokoiku gościnnego, ale teraz nie jest to palący problem.

 

 

 

Otoczenie domku zdecydowanie przybralo jesienne barwy

 

 

 

20151006_114635.jpg

 

wciąż pięknie kwitnie bonica

 

 

 

20151006_114647.jpg

 

szaleją miskanty i berberysy

 

 

 

20151006_114914.jpg

 

 

 

okolice okołotarasowe prezentują się tak

 

 

 

20151006_115126.jpg

 

 

 

DSC_1001.JPG

 

 

 

a domek zza brzózek tak

 

 

 

DSC_0994.JPG

 

 

 

Śmigalskim bardzo podobają się te jesienne klimaty babiego lata. W ogrodzie warzywnym uporządkowane są wszystkie zagonki, tam gdzie wysiany był zielony nawóz grządki są przekopane. Mamy nadzieję, że struktura ziemi się polepszy. Aktualne prognozy pogody zapowiadają, że już prawdopodobnie w tym tygodniu rozpocznie się w Słonecznym sezon kominkowy. Szykujemy się do obchodów pierwszej rocznicy zamieszkania (listopad). Jak ten czas leci!

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

Ogrodowe conieco

 

3 września 2015 r.

 

Dzisiejszy wpis będzie typowo przyrodniczy. Ogrodowe rośliny pięknie rosną. Sa dla nas bardzo ważne, bo to one w największym stopniu tworzą tzw. klimat.

 

Sadzona w czerwcu glediczja prezentuje się teraz tak

 

 

 

20150902_184847.jpg

 

Czasami lubimy zobaczyć jak wyglądamy z zewnątrz w świetle dnia

 

 

 

20150902_184628.jpg

 

 

 

i o zmierzchu

 

 

 

DSC_0909.JPG

 

 

 

Po roślinkach mozna poznać, że lato nieuchronnie się kończy

 

 

 

20150902_184822.jpg

 

 

 

20150902_184912.jpg

 

 

 

20150902_185529.jpg

 

 

 

kącik ziołowo- przyprawowy

 

 

 

20150902_185738.jpg

 

 

 

20150902_185431.jpg

 

 

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

 

2 września 2015 roku

 

W sierpniu Smigalscy zakończyli prace okołodomowe przewidziane na rok 2015. Do zrobienia w czasie bliżej, a raczej dalej nieokreslonym, pozostało ogrodzenie frontowe. Ostatnim brakującym ogniwem było zagospodarowanie terenu zwanego komunikacją frontową, czyli ścieżki prowadzącej do domu i wjazdu do garażu. W zeszłym roku ów teren został na szczęście wykorytowany i wypełniony klińcem. Dla przypomnienia wygladało to tak

 

rok 2014

 

IMG_20140613_083124.jpg

 

a teraz tak

 

rok 2015

 

DSC_0942.JPG

 

Śmigalskim jakoś nie po drodze z kostką betonową. Śmigalska najchętniej widziałaby tam spatynowaną cegłę, w ostateczności zwykłą kostkę granitową, ale... no wiecie- jest ładny kamienny grys. Początkowo w naiwności swojej nie zagęściliśmy go w nadziei, że sam się ułoży. Ale kiedy Śmigalska wyjeżdżając z garażu zapadła się wraz z autem po same osie i jako powód spóźnienia do pracy podała utnięcie w zaspie i konieczność odkopywania samochodu, nie było wyjścia. Śmig wziął Honde w swoje ręce i uganiając się za nią w te i w tamte, utwardził podjazd na amenk.

 

Podczas weekendu nawiedziło Śmigalskich pacholę, czego skutki były bardzo owocne

 

20150902_185355.jpg

 

To ciemne drewno jest do spalenia w tym roku, swoje już odleżało i nabrało mocy. To jasne zostanie poddane procesowi leżakowania na następne zimy. Jakoś tak jesiennie zaczęło się robić. Szaleją trawy i jesienne kwiaty, zakwitł wreszcie ( po 3 latach!) ognik

 

 

 

20150902_185328.jpg

 

 

 

20150902_185038.jpg

 

 

 

DSC_0940.JPG

 

 

 

20150902_184754.jpg

 

 

 

Cieszymy się, że otoczenie się cywilizuje, ale jednocześnie dbamy, aby nie było tych zdobyczy cywilizacji za dużo. Stąd też bardzo dbamy o to, żeby otaczało nas sporo roślinek- nie tylko tych wymyślnych, ale również swojskich.

 

20150902_185627.jpg

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

Tarasujemy się

 

15 sierpnia 2015 r.

 

Miesiąc upłynął od ostatniego wpisu, a tak duzo zmian zaszło u Śmigalskich. Wreszcie, po długich oczekiwaniach, pojawiły się bardzo istotne elementy wykończenia budynku- czyli ganek i taras. Nie muszę chyba pisać z jaką radością Śmigalscy wyciągali palety, które od dłuższego czasu były stałym elementem konstrukcyjnym schodów wejściowych i podestu tarasowego. Efekt niezwykle nas ucieszył. Taras i ganek wpisały się w estetykę domku i ogrodu. Ale co tam słowa- zdjęcia lepiej to zobrazują

 

od wschodu

 

DSC_0859.JPG

 

 

 

od zachodu

 

 

 

DSC_0860.JPG

 

 

 

DSC_0861.JPG

 

 

 

i od środka

 

 

 

DSC_0865.JPG

 

 

 

Taras został obsadzony trawami- są to głównie miskanty w odmianach, które w przyszłości mają dać wrażenie siedzenia w trzcinach. Świetnie się sprawdził pomysł wykorzystania starej woalkowej zasłonki- falując na wietrze tworzy fajny klimat, zapewnia intymność i izoluje od latajacych owadów. W ramach robótek ręcznych Śmigalska dokonała renowacji starego stolika kawowego i wiklinowych koszyków. Stoliczek widać we wnętrzach, a koszyczek posiadł sezonową roślinność Pozostałe meble tarasowe dostosowały się stetyką do klimatu całości.

 

DSC_0870.JPG

 

A teraz ganek. Tutaj efekt jeszcze nas do końca nie zadowala. Teren przed domkiem będzie jeszcze podwyższony z powodu konieczności utwardzenia czymś; nie wiemy jeszcze , co to ostatecznie będzie- chwilowo jest wykorytowane i ma utwardzona podbudowę.

 

 

 

DSC_0868.JPG

 

 

 

DSC_0862.JPG

 

 

 

Trzeba będzie pomyśleć o częściowym zamaskowaniu podestu wejściowego. W tej chwili ma zbyt dominuaca bryłę. Może jakieś rośliny....

 

To jest chyba jedyne miejsce, gdzie Śmigaskium w trakcie budowy zabrakło wyobraźni i wiedzy na tyle dużej, aby móc przebić się z nią do wykonawcy fundamentów. Wysokie posadowienie drzwi- o jeden bloczek wyżej jest skutkiem 20 cm styropianu w ociepleniu podłogi na gruncie. Gdyby umieścić ten styropian pod chudziakiem, problemu by nie było. No trudno...Pozostał pewien dyskomfort estetyczny, ale Śmigalska z tej strony pojawia się rzadko. Jak ognia unika wychodzenia z domu- tak jej tam dobrze.

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

 

PS. Bardzo polecamy wykonawców naszego tarasu Są solidni, komunikatywni, kratywni.

 

Wykonują też drewniane elewacje, okiennice. Chetni potrzebne inforamacje znajdą http://tartak-budzow.pl/" rel="external nofollow">http://tartak-budzow.pl/" rel="external nofollow">TUTAJ

śmig_śmigalska

 

13 lipca 2015 r część II

 

Miało być o ogrodzie. Granice działki zostały zagospodarowane trzy i dwa lata temu. Rośliny pięknie sie rozrosły.

 

 

 

20150713_115754.jpg

 

 

 

20150713_115820.jpg

 

 

 

Do zagospodarowania została zachodnia część działki, mocno nasłoneczniona, z bardzo ciężką glebą. Tutaj kopana była studnia chlonna i POŚ-ka z drenażem rozsączającym. Wszystkie prace ogrodowe Śmigalska wykonywała ręcznie, co przeraziło ją dopiero po wbiciu ostatniej łopaty. Najpierw glina została posypana warstwą piasku i przekopana na głębokość dwóch szpadli. Zasiana została gorczyca. Dobrze, że zima była łagodna i te prace można było rozpocząć jeszcze w lutym. Po podrośnięciu gorczycy trzeba było ją ściąć i ponownie przekopać glebę. To pozwoliło na polepszenie struktury ziemi.

 

W części działki, gdzie przebiegają nitki drenażu rozsączającego założony został ogródek warzywny z najbardziej przydatnymi warzywami. Rośnie tam fasolka szparagowa, pomidory, ogórki, cebulka dymka, groszek, bób, koper, selery, pory, ogórki i zioła w zielniku (melisa, mieta, bazylia, lubczyk, tymianek, natka pietruszki). Jedna z rabatek przeznaczona jest na truskawki. W celu estetyczniejsazego wyglądu ścieżki zostały obsiane trawą na szerokość kosiarki.

 

Wygląda to tak -zdjęcie jest sprzed miesiąca

 

IMG_20150705_075032.jpg

 

Do ogródka prowadzi pergola obsadzona różami pnącymi.

 

Od północy ,po zrobieniu opasek, powstały dwie podwyzszone rabaty z kamiennym suchym murkiem. Rosną tam rośliny cieniolubne. po prawej stronie rododendrony, runianka japońska, cisy i tawułka

 

 

 

20150713_115405.jpg

 

 

 

Po lewej ostrokrzewy, trzmielina płożąca, hortensja ogrodowa, żurawki, trawki, tuja aurea nana.

 

20150713_115858.jpg

 

 

 

Na środku powstało coś w rodzaju ronda, a wokół niego dwia rabaty w kształcie księżyca. Mają za zadanie podzielić w przyszłości ogród na zakamarki- zakątki tak, aby całość ogrodu nie była widoczna na pierwszy rzut oka.

 

Lewe półkole jest lekko podwyższone. Tajemnicza niebieska wieżyczka to naprędce wymyślone poidełko dla ptaków- niezwykle przydatne podczas upałów.

 

Tutaj rosną kwaśnolubne wrzosy, pierisy, modrzewnice, azalie, kolkwicja, sucholubny tamaryszek, róża parkowa, hortensja, trawy i dwa świerki.

 

20150713_115701.jpg

 

i zbliżenie

 

20150713_115642.jpg

 

 

 

Na rondzie rolę solitera odgrywa glediczja trójcierniowa sunburst, średnie pietro utworzą dwa berberysy, miskant gracilismus, a najniższe piętro to żurawki.

 

20150713_115552.jpg

 

 

 

Prawe półkole zostało podzielone na różankę, którą tworzą dwie róże pnące i trzy rabatowe, bukszpan, lawenda. W górnej części rabaty Śmigalska posadziła krzewy borówki amerykańskiej, jagody kamczackiej, hortensję, poziomki, trawy, szałwię omszoną.

 

 

 

Działka nie była równana. Trzeba było zaplanować rozwiązanie problemu przejścia z przodu na tył domu. Powstały więc kamienne schodki z pergolą obsadzona różami. Rabata po prawej stronie ma stanowić w przyszłości parawan części wypoczynkowej.

 

IMG_20150705_075648.jpg

 

 

 

Studnia chłonna została obsadzona bylinami, a pod zachodnią stroną domu rosną funkie, hortensje i miskanty

 

20150713_115459.jpg

 

 

 

Ostatnie kawałki surowej ziemi zostały zwałowane, trawa zasiana, Teraz trzeba czekać na kiełkowanie.

 

W ogrodzie udało sie osiągnąć efekt ciągłej zmiany barw. Jedno przekwita, drugie zakwita, a jesienią będzie się ciekawie przebarwiało. Przed nami wciąż mnóstwo pracy, ale ogród juz nam się odwdzięcza.

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

 

PS. Elfir miała rację- najtrudniejszym elementem ogrodu jest ładna trawa.

śmig_śmigalska

Samo życie

 

13 lipca 2015 r.

 

Bardzo długo nie było wpisów w dzienniku. Zawirowania w życiu Śmigalskich wciąż mają się dobrze. Smutek przeplata się z radością. Jak to w życiu. Śmigalska utraciła jedynego brata i tatę w przeciągu trzech miesięcy. Trudne doświadczenie. Jakoś los dość długo oszczędzał ją przed takimi przeżyciami. Teraz trzeba się przyzwyczajać do roli najstarszego przedstawiciela.

 

Sprawy okołodomkowe w wolnym tempie posuwają się do przodu. Śmig jest szczęśliwy, bo wreszcie udało mu sie opanować bałagan w garażu. Pomieszczenie zostało pomalowane, zbędne pobudowlane resztki wywiezione, zamontowane zostały ospelowskie gniazdka i włączniki (takie same jak w części mieszkalnej). Prezentują się dobrze.

 

DSC_0655.JPG

 

 

 

Śmigalska od lutego walczyła z pobudowlanym ugorem. Wreszcie prace zostały ukończone. Zrobiona została opaska wokół domku. Za wypełnienie posłużyły pozostałości otoczaków zakupione do GWC. Założony został ogród warzywny i rabaty na środku. Pacholę uszczęśliwiło Śmigalską obdarowując ją z okazji Dnia Matki niezwykle wygodna ławeczką . Śmigalscy uwielbiają na niej przesiadywać.

 

DSC_0561.JPG

 

 

 

DSC_0598.JPG

 

 

 

Ogród coraz bardziej zaczyna przypominać ogród. Śmigalska postanowiła zaryzykować i posadziła sporo róż. Róże to arystokratki. Mają swoje wymagania. Śmigalska zaczęła od tych żelaznych. W okolicach ławeczki jesienia posadzone zostały dwie pnące New Down i płożące The Fairy

 

 

 

IMG_20150705_075138.jpg

 

 

 

Z okna kuchennego jest wspaniały widok na obficie kwitnącą różę rabatową Bonica.

 

 

 

IMG_20150705_075705.jpg

 

 

 

Ogrodowi trzeba będzie poświęcić osobny wpis...Tyle się w nim dzieje.

 

W ramach kojenia nerwów Śmigalscy postanowili zrelaksować się aktywnie. Wybrali takie miejsce (zdjęcia z zasobów googlowskiej grafiki)

 

 

 

0002EBRHVGO294SN-C317-F3.jpg

 

 

 

Tam czekało ich sporo atrakcji wodnych

 

 

 

3157.jpg

 

 

 

rafting-bardo-meta-2.JPG

 

 

 

Warto było. Przepiękne widoki, mili ludzie, fajne wspomnienia. Polecamy wszystkim taką formę wypoczynku. Szukajcie przystani Ski-raft. Szczegóły można znaleźć http://www.ski-raft.pl/" rel="external nofollow">http://www.ski-raft.pl/" rel="external nofollow">TUTAJ

 

Teraz można snuć kolejne plany okołobudowlane. Śmigalscy są po pierwszych rozmowach z wykonawca tarasu i ganku przy wejściu. Prace maja rozpocząć się w sierpniu. Potem będzie można przywieźć materiał na podjazd i ścieżki.

 

cdn

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

Oswojony.

 

8 lutego 2015 r.

 

Mieszkamy już ponad dwa miesiące. Aż trudno uwierzyć. Domek został oswojony. Zanika poczucie tymczasowości i nowości.

 

Co z rzeczy niezbędnych udalo nam sie zrobić:

 

- zakończylismy prace na ostatnim odcinku odpowietrzenia kanalizy (w garażu); system działa, nie ma żadnych przykrych zapachów. Raz na tydzień do kanalizy wrzucana jest paczka drożdży (kostka rozpuszczona w ciepłej wodzie z dodatkiem cukru). Sposób wyczytany gdzies na forum- sprawdza się. Wychodzi taniej niż przy zakupie specjalistycznych preparatów do oczyszczalni przydomowych

 

- zamontowany został sterownik maty elektrycznej w łazience. Ładnie świeci Jeszcze nie miał okazji się wykazać, ale panu D. bardzo się spodobał. Ma sobie zainstalować taki sam u siebie. Śmigalska poczuła się dowartościowana jako ta, która ślepym trafem wybrała model zadowalający profesjonalnego budowlańca.

 

-Śmigalska próbowała zmobilizować siły w celu pomalowania garażu. Siły zdezerterowały po pomalowaniu sufitu i 3/4 ścian w pomieszczeniu gospodarczym (2x3 m). Dezercja była usprawiedliwiana temperaturą oscylującą w okolicach zera. Siły czekają na wzrosty temperatury. Chwilowo mamy zadymki i zawieje.

 

- wolne moce produkcyjne pozwoliły na uszycie poszewek na poduszki salonowe. Uszyło się ich sporo. Ńawet zgrabnie się wpasowały owe poduszki w ogólny klimat

 

20150208_151408.jpg

 

 

 

20150208_151528.jpg

 

 

 

20150208_153825.jpg

 

-zlokalizowano miejsce uszkodzenia kabla doprowadzającego prąd do zew. oświetlenia garażu- kabel był się przeciął sam chyba, bo winnego nie znaleziono- został wymieniony - oświetlenia nadal jest w 1/2, bo nikomu nie chce się stać na drabinie i łączyć kabelki.

 

 

 

Na prośbę jednej z forumowiczek wklejam stan kuchni w użytkowaniu ciągłym, 24-godzinnym. Śmigalscy należą do tej części społeczeństwa , która szczęśliwie załapała się na domowe śniadania, obiadki tudzież kolacyjki. Śmigalskiej nieświadomej aktualnych trendów, wciąż zdarza się piec ciasta, robić przetwory i podjadać o dziwnych porach. Stąd brak w kuchni sterylności, blatu bez czegokolwiek i błysku bijącego z każdego kąta.

 

 

 

widok na drzwi spiżarni

 

20150208_154104.jpg

 

 

 

centrum z widokiem na świetlaną przyszłość

 

20150208_152200.jpg

 

 

 

trzecia ściana

 

20150208_152242.jpg

 

 

 

Wciąż nam wisi na głowie wykończenie garażu, dokończenie ocieplenia nad garażem, zrobienie schodów wejściowych, zagospodarowanie terenu.

 

Śmigalskiej duchowo najbliżej do tego ostatniego. Nie mogła sie powstrzymać i rozpoczęła sezon ogrodowy. Przycięła i pobieliła drzewka w części sadowniczej. Pościnała suche badyle przekwitłych bylin, przycięła krzewy niekwitnące wiosną i rozmyśla........ o czym?

 

No jasne, że o części wypoczynkowej. Brakuje jeszcze ostatecznej koncepcji wykończenia tarasu, ale Śmigalskiej marzy się przy tarasie taki kamienny (granit) lub ceglany krąg. Coś takiego

 

 

 

meble-ogrodowe-technorattan-ratan-genua-4718263275.jpg

 

Mebelki też Śmigalskiej pasują. Ładny kształt i kolor. Klasyczne. Trwałe. Pasowałyby do domku.

 

Gdyby Śmigalska miała większe przestrzenie altankowe, ewentualnie basenowe, to mogłoby być tam jeszcze coś takiego

 

 

 

meble-ogrodowe-z-technorattanu-promocja-valencia-4718317645.jpg

 

Dylematy będą się rozwiązywać zapewne.

 

Tymczasem pozdrawiam z zapiecka czytających (zadyma i zawiewa na zewnątrz)

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

 

13 stycznia 2015 roku

 

W niedzielę odwiedzili Śmigalskich autorzy duszy ich domu. Duszą jest oczywiście piecokominek.

 

A tak główny bohater prezentował się w obiektywie autorki wizualizacji

 

zdjęcia ze strony firmy Kokoszka-Lotz

 

 

 

01.jpg

 

 

 

02.jpg

 

 

 

03.jpg

 

 

 

04.jpg

 

 

05.jpg

 

 

 

Śmigalscy otrzymali przy okazji piękne prezenty. Pani Lidio, Panie Jarosławie- bardzo dziękujemy za tę wizytę.

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

 

6 stycznia 2015 roku

 

Śmigalscy dziękują bardzo za życzenia. Ze swej strony życzą wszystkim, aby ten nowy rok był tym, w którym będzie się Wam mnożyło to, co dobre, a zło ominie Was szerokim łukiem.

 

Przełom roku minął Śmigalskim pracowicie. Wszystkie resztki swoich sił witalnych rzucili na front wykończenia wnętrz. Plan udało się prawie zrealizować.

 

Barakuje jeszcze przysłowiowych kropek nad i .

 

 

 

Salon z przyległościami- tu prace są prawie całkowicie zakończone. Śmigalskiej sen z oczu spędzał widok ścianki z telewizorem. Strasznie jej zgrzytał ten telewizor. Po lekturze dekoratorskich blogów udało się znaleźć rozwiązanie- telewizor, otoczony zdjęciami w ramkach, stał się jedną z ramek i już tak nie zgrzyta. Narożna lampa zyskała większy klosz, choć ten nowy wciąż chyba jest jeszcze zbyt mały. Brakuje jeszcze poduch. Wkłady już są- Śmigalska wciąż poszukuje odpowiednich tkanin na poszewki. Poszewki i zasłony będą elementem dynamicznym- tzn. będą się zmieniały wraz z porami roku. To powinno nadać wnętrzom świeżego oddechu.

 

 

 

IMG_20150106_124135.jpg

 

 

 

IMG_20150106_085937.jpg

 

 

 

Okolice zakominkowe

 

Brak wykończenia ściany nad łóżkiem- szlifuje się już dość długa półka. Trzeba przemyśleć, jaki rodzaj obrazków/zdjęć tam dobrać.

 

 

 

IMG_20150106_124158.jpg

 

 

 

IMG_20150106_124836.jpg

 

 

 

Łazienka- wreszcie udało się wymienić niepasujące lustro. Lustro z halogenkami powędrowało do sąsiadów, a w zamian Śmigalscy uzyskali pokaźnych rozmiarów lustro w drewnianej ramie. To z wymiany jeszcze nie znalazło swojego miejsca. Na ścianach zawisły oprawione zdjęcia "z epoki"". Łazienka jest kolejnym pomieszczeniem, które dość łatwo będzie przearanżować używając innych kolorów, gdyby nagle Śmigalscy zapragnęli czegoś innego.

 

 

 

IMG_20150106_124433.jpg

 

 

 

IMG_20150106_124458.jpg

 

 

 

IMG_20150106_124539.jpg

 

 

 

Sypialnia- zmiany w tym pomieszczeniu cieszą Śmigalskich najbardziej. Miesiąc spania na materacach położonych na podłodze w zupełności wystarczył ich styranym kościom. Dobrze było wrócić do czasów spania na "waleta", ale wiek i zdrowie już nie to. Wyposażenie jest "made in IKEA". Spokojne, stonowane, bez fajerwerków. Tutaj też będzie łatwo uzyskać nowy efekt wizualny bawiąc się kolorami dodatków.

 

 

 

IMG_20150106_124638.jpg

 

 

 

IMG_20150106_124708.jpg

 

 

 

Kącik jadalny- tutaj walczyły ze sobą dwa warianty. Jeden przewidywał ustawienie stołu prostopadle do okna- ta opcja zabierała dość dużo miejsca, dodatkowo stołu nie dało się umieścić centralnie w świetle okna, musiał być przesunięty w stronę kuchni. Wygrała opcja ustawienia stołu równolegle do okna. W tej wersji lepiej się prezentują osie widokowe okien, łatwiejsza jest komunikacja w tej części domu.

 

 

 

IMG_20150106_152050.jpg

 

 

 

Na swoja kolejkę oczekuje jeszcze "pokój gościnny" (ten z biurkiem Śmigalskiej). Stoi już tam regałko- komódka. Brakuje jeszcze wykończenia ścian. Chwilowo straszą pustką. Skończyły się ramki. Śmigalskiej chodzi po głowie galeria filmowa (z rodziną Soprano lub czarno- białe zdjęcia z lat 50-60). Zobaczymy...

 

Co do niedokończonych wcześniej prac budowlanych, to:

 

-w 80% zakończone zostało ostateczne ocieplenie strychu- do rozwiązania pozostaje sposób ocieplenia skrzynek rozdzielczych, które zostały przymocowane na krawędzi podestu do łażenia i nazbyt wystają ponad poziom, pozostałe procenty znajdują się między dwoma nadgarażowymi pasami wiązarów (pan D. nie wyciągnął tam końcowego odcinka odpowietrzenia kanalizy ponad dach). Tymczasowo odpowietrza się metrową rurą w garażu.

 

- sam garaż czeka na ucywilizowanie- trzeba zagruntować ściany i sufit i pomalować. Nie wiemy jeszcze, czy będziemy kłaść płytki na podłodze.

 

 

 

-wciąż nie jest podłączony sterownik do maty grzewczej w łazience. Nie to, że chcemy go używać- jest tam cieplutko- ale wiosną, kiedy już nie będziemy używać kominka, to kto wie. Czekamy na pana D.

 

- sterowni rekuperatora jest z nim połączony, bo świeci się na niebiesko, ale nie reaguje na wydawane polecenia. Trzeba zmienić wpięcie jakiejś złączki na inne. Czekamy na pana D. Rekuperator ustawiany jest z panelu sterowania.

 

 

 

Wrażenia:

 

1. Jest inaczej. Ciszej, spokojniej. Wyjście z psem- sama radość- nawet późnym wieczorem. Fajnie się je widząc przyrodę za oknem. nawet mycie naczyń jest jakieś przyjemniejsze.

 

2. Sprawdza się wentylacja mechaniczna i GWC. Z GWC mamy powietrze o temp. 6 stopni C. Przez miesiąc zamieszkiwania rekuperator wyciągnął dwa spore wiadra wody. W domu nie jest zbyt sucho, łazienka szybko odparowuje po kąpieli, powietrze jest świeże. Trzeba tylko skonsultować z kimś fachowym wskazania panelu sterowania w części przeznaczonej dla instalatora. Wskaźniki oporu kanałów wywiewnych i nawiewnych się różnią przy tej samej wielkości wymiany.

 

3. Wybór piecokominka z masą akumulacyjną i automatyką procesu spalania to w naszym przypadku był strzał w dziesiątkę. Szyba jest czyściutka, popiołu tyle, co kot napłakał. Przy temperaturach do zera stopni spokojnie można rozpalać tylko rano- jeden wsad , bez konieczności podrzucania, przy ujemnych temperaturach można się wesprzeć drugim rozpałem, ale nie jest to niezbędne. Jest klimatycznie, tak jak to tygrysy lubią najbardziej.

 

To tyle na dzisiaj.

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

 

28 grudnia 2014 r.

 

Dziękujemy za świąteczne życzenia. Przepraszamy, że zaniedbaliśmy piękną tradycje ich składania, ale.....

 

Ostatnie tygodnie zlały się Śmigalskiej w jedną całość. Jeszcze trzy dni przed świętami połowa domu przypominała raczej warsztat stolarski niż wnętrza mieszkalne. Ale krok po kroczku, krok po kroczku- zaczęło się coś wyłaniać.

 

Pierwszy ucywilizował się pokój, do którego wrzuciliśmy meble z poprzedniego mieszkania nadające się do przenocowania oraz biurko po pacholętach, które z racji ponadprzeciętnej szerokości jest w stanie pomieścić Śmigalską wraz z jej papierami. Dla sprawiedliwości trzeba dodać, że papiery zajmują zdecydowanie więcej miejsca. W tym pokoiku zdecydowanie brakuje jakiegoś mebla- komody na drobne ubrania. Nie może to być nic stylizowanego. Typ jest już upatrzony, czeka na możliwości finansowe.

 

Częściowo zakończone jest urządzanie części zakominkowej salonu- tej, która w projekcie miała być odrębnym pokojem. Większość powierzchni zajęły Śmigowe akcesoria związane z muzyką- fendery, czarne skrzynie i takie tam oraz regały z książkami. Regały powstały ze zróżnicowanych gatunkowo i wiekowo egzemplarzy. Środek to produkcja ikeowska, skrajności to część starych mebli pomalowana na biało. Nawet się zgrało.

 

20141228_130009.jpg

 

 

 

20141228_125929.jpg

 

 

 

Do zagospodarowania została jeszcze ściana naprzeciwko okna. W planach jest tam przewidziane coś białego do leżenia- siedzenia- spania.

 

Po ciężkich bojach Śmigalska zakończyła prace przy szlifowaniu kolejnej komody. Był to pierwszy mebel, przy którym nie sprawdziła się najgrubsza ziarnistość papieru, tarka do jarzyn i inne metalowe dłuta. Pacholę sprawiło Śmigalskiej niespodziankę obdarowując ją szlifierką oscylacyjną. Dopiero przymocowane do niej na rzepy najgrubsze papiery ścierne (23)- dały radę ze zdarciem mahoniowej mazi (wosk na gorąco?) Komoda została pobielona i zawoskowana. Nieźle zgrała się z poprzednimi odnawianymi mebelkami. Uzupełnieniem kompletu jest zestaw sof jeszcze z poprzedniego mieszkania. Chwilowo musi to wystarczyć. Stojąca lampa- koniecznie wymaga większego klosza. Na swoje miejsce czekają również obrazy i grafiki. Brakowało czasu na spokojne przemyślenie ich miejsca zwisu. Wnętrza domagają się jakiś zasłon. Chwilowo Śmigalscy prowadzą tzw. dom otwarty dla oczu przechodniów.

 

20141228_130131.jpg

 

Gwiazdka bardzo sie w tym roku postarała i obdarowała Śmigalskich pięknymi prezentami. Nad komodą zawisło okazałe lustro. Niestety- umiejscowienie tam włącznika światła spowodowało, że lustro musiało zawisnąć ciut za wysoko:D- Śmigalska wciąż się załapuje na swój widok, więc zaburzone proporcje przeżyje. Na zdjęciu na tle niestylizowanej kuchni. Śmigalska nie lubi sterylnych kuchennych wnętrz- jakoś nie pasują do jej rozedrganych nerwów.

 

20141228_130053.jpg

 

 

 

Śmigalska uwielbia słuchać radia. Dotychczasowy radioodbiornik raczej się już nie nadawał do użycia. Na kuchennym parapecie pojawiło się coś, co przypomniało Śmigalskiej dzieciństwo. Mimo niewielkich gabarytów całkiem nieźle brumi.

 

20141224_193212.jpg

 

Tuż przed świętami Śmigalska wyszlifowała i pomalowała zdobyczny egzemplarz stołu- stary stół gabarytowo był zbyt mały. Teraz trzeba się rozejrzeć za pasującymi doń krzesełkami.

 

20141228_130312.jpg

 

Gwiazdka dostarczyła Śmigalskim piękny zestaw zewnętrznego oświetlenia. Wreszcie można bezpiecznie dotrzeć nocą do drzwi, bez obawy o połamanie kończyn. Fotorelacja w następnym poście. Śmigalska postara się podzielić pierwszymi wrażeniami z zamieszkiwania w domu- to faktycznie różni się od jej dotychczasowych doświadczeń mieszkanki blokowiska.

 

Pozdrawiam czytających.

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

Mieszkamy.

 

10 grudnia 2014 roku

 

Minęły cztery lata od założenia dziennika budowy "Słonecznego". Od dwóch tygodni Śmigalscy mieszkają w swoim wymarzonym domu. Słowo mieszkają jest trochę na wyrost- zamieszkiwanie, zwłaszcza w swojej pierwszej fazie, przypominało raczej koczowanie.

 

W trybie awaryjnym Śmigalscy musieli opuścić mieszkanie tymczasowe, w którym awaria poganiała awarię. Nie działało ogrzewanie, kolejne baterie okazywały się prysznicem w niedzielę o 23 w nocy. Kiedy po powrocie z pracy Śmigalska zauważyła wyciek wody z tajemniczej rurki w ścianie i wodę na podłodze, zadecydowali ze Śmigiem, że pora im się udać na swoje śmieci. Zamknęli na amen wszystkie instalacje, które jeszcze mogły się popsuć, spakowali zestaw "Niezbędnik kryzysowy", psa oraz kota i udali się tam, gdzie ich miejsce na tym padole. Podczas kolejnego weekendu dokonali transportu części swojego dobytku i rozpoczęli ciężką pracę nad doprowadzeniem domku do stanu używalności.

 

Każdy dzień zbliżał nas ku cywilizacji. Najpierw ucieszyła nas ciepła woda w rurkach, potem dobrodziejstwo korzystania z prysznica, umywalki, lodówki. Kolejno pojawiały się drzwi wewnętrzne oraz stół, przy którym można w miarę wygodnej pozycji zjeść posiłek oraz kuchenka, na której można było ugotować ciepły posiłek. Wciąż wygląda to mocno "hardcorowo", ale obecność na miejscu spowodowała mocne przyspieszenie prac wykończeniowych.

 

Trzeba zaznaczyć, że tempo wykończenia Śmigalskich przebiega w równie szybkim tempie. Nie wiadomo czemu zawdzięczają to, że wciąż jeszcze uznawani są za będących w tzw. "normie" psychiczno- fizycznej.

 

Wnętrza są mocno surowe. Brak funduszy spowodował, że trzeba było szukać awaryjnych rozwiązań wykończenia wnętrz. Rozwiązaniem okazały się wici puszczone wśród krewnych i znajomych królika. W ten oto sposób Śmigalscy zostali posiadaczami sporej ilości mebli kuchennych z prawdziwie dębowymi frontami. Po oszlifowaniu, pobieleniu i przetarciu dały się wykorzystać jako podstawy blatu w łazience

 

DSC_0128.JPG

 

 

 

DSC_0129.JPG

 

 

 

oraz meble kuchenne. Szafki górne wciąż czekają na obróbkę. Na szafkach dolnych jest już zamontowany blat oraz zlewozmywak. ten drugi wciąż nie jest podłączony, ponieważ producent wykonał syfon możliwy do podłączenia 30 cm niżej niż przewiduje to przeciętna w tej dziedzinie. Trzeba skracać rurkę zamurowaną w ścianie, a będącą odpływem zlewozmywaka. Może uda się Śmigalskiej doczekać w normie do chwili, w której umyje w owym zlewozmywaku kubek po kawie. Pan płytkarz wykazał się kreatywnością i wymyślił patent na stylowy kuchenny parapet- zrobił go z płytek. Wraz ze zlewozmywakiem i baterią stanowią zgrabne trio.

 

 

 

20141210_141248.jpg

 

 

 

Niezmiernie ucieszyły nas drzwi wewnętrzne. Korytarz od razu nabrał charakteru.

 

DSC_0147.JPG

 

 

 

20141210_141640.jpg

 

 

 

Całkowicie wykończone jest WC

 

20141210_141425.jpg

 

Zakupiona umywalka narożna okazała się być wersją nablatową zamiast wiszącą i trzeba było kombinować z wymyśleniem systemu podtrzymującego. Wśród licznych szafek kuchennych , jedna, po drobnym liftingu, nadała się na kontrukcję podpierającą.

 

20141210_141506.jpg

 

Lustro już stoi, wkrótce zawiśnie.

 

W niedzielny poranek Śmigalscy zastali za oknem taki oto widok

 

 

 

20141210_142918.jpg

 

 

 

Miłych mamy sąsiadów ))))))))))Niby drobnostka, ale bardzo nas ucieszyła.

 

Plany na najbliższy tydzień:

 

- spiąć wreszcie i uruchomić wentylację mechaniczną (w najbliższej okolicy brakuje muf o średnicy 160 mm- wrrrrrrrrrr)

 

- powiesić górne szafki w kuchni i łazience

 

- zakończyć montaż listew w salonie

 

- podłączyć zlewozmywak

 

 

 

Co jeszcze? Wciąż zachwycamy się możliwościami piecokominka. Rozpalamy go rano- zajmuje to ok. 5 minut- wrzucając 6 kostek RUF (brykiet drzewny), wypalają się przez kilkadziesiąt minut, około godziny 20 wrzucamy 4 kostki i mamy w domku 23 stopnie ciepła. Piecokominek przez cały dzień promieniuje ciepłem. DGP rozprowadza ciepło po całym domku. Koszt zakupu paczki kostek (10 sztuk ) to 5,99 zł. Wychodzi na to, że miesięczne ogrzanie 90 metrowego domku jest tańsze niż 60 metrowego mieszkania. Na oknach nie pojawia się wilgoć. Czekamy na dni z plusowa temperaturą, żeby ocieplić styrodurem bloczki pod drzwiami wejściowymi. Czekaliśmy z tym na montaż podestu wejściowego i teraz to miejsce jest sporym mostkiem termicznym. Deski na podest czekają w garażu. Śmigalscy poświęcą się ich montowaniu, kiedy uporają się z cywilizowaniem wnętrz.

 

cdn

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

Światełko w tunelu

 

20 listopada 2014 roku

 

Widać światełko w tunelu. Śmigalscy mają nadzieję, że nie jest to światełko nadjeżdżającej z przeciwka lokomotywy. Kroczek po kroczku zbliżamy się do zakończenia budowy.

 

W środku coraz mniej jest surowizny budowlanej, a coraz więcej oznak wkraczającej cywilizacji.

 

Zeszły weekend przebiegał pod hasłem "Czas rozpocząć akcję panele".

 

Zwarty zastęp samorobów, po krótkim przeszkoleniu polegającym na przeczytaniu ulotek i obejrzeniu kilku filmików instruktażowych, przystąpił do dzieła.

 

Efektem działań są podłogi pływające w dwóch pokojach sąsiadujących z garażem. Panele imitują jakieś stare bielone drewno, mają 4-stronną V-fugę i wyglądają kolorystycznie lepiej niż wylewki. Zdjęcia robione są z użyciem lampy, więc raczej dowodzą tego, że panele leżą, trudno z nich wnioskować o ich urodzie. Leżą już tak kilka dni w stanie pierwotnym, więc Śmigalscy zakładają, że pewnie się uleżały we właściwym miejscu.

 

 

 

20141118_163133.jpg

 

 

 

20141118_163200.jpg

 

 

 

W ten weekend planujemy położyć panele w korytarzyku i salonie.

 

Pan płytkarz zakończył prace w łazience, ściany i sufit zyskały docelowy kolor

 

 

 

20141120_183551.jpg

 

 

 

20141120_183645.jpg

 

 

 

20141120_183723.jpg

 

 

 

Na jutro planowane jest silikonowanie, montaż baterii i być może pojawi się WC. Zakupiona została umywalka narożna. Podłoga w łazience zafugowana będzie fugą epoksydową, coby jej strugi z deszczownicy nie wyrwały z posad. Śmigalskiej udało się takową nabyć na znanym portalu zakupowo-sprzedażowym za ułamek ceny. Ktoś z 3 kg wiaderka spożytkował 1/2 kg, a resztą zapragnął się podzielić z bliźnimi. Śmigalskim pewnie też będzie potrzebna 1/2 kg....

 

Kuchnia, jadalnia i część wiatrołapu mają już przyklejone płytki podłogowe.

 

 

 

 

 

20141120_183804.jpg

 

 

 

20141120_183516.jpg

 

 

 

20141120_183504.jpg

 

 

 

Płytkowanie wiatrołapu zostało podzielone na dwa etapy z uwagi na niemożliwość stąpania po świeżo przyklejonych płytkach. Dzisiaj łaziliśmy prawą stroną, jutro będziemy łazić lewą. W ten sposób nie zachowamy kontakt z wnętrzami i zewnętrznością.

 

 

 

Jutro przybędą zakupione przez pacholę lampy z Ikea i być może uda się część podwiesić. W sobotę zaczną zjeżdżać elementy kuchenne.

 

 

 

W przyszłym tygodniu dotrze do nas ostatni brakujący dokument- świadectwo energetyczne. Powiadomiliśmy już kierownika budowy o konieczności przygotowania papierów do zgłoszenia zakończenia budowy.

 

Żeby było bardziej atrakcyjnie, urząd skarbowy zaprasza nas na spotkanie w celu rozliczenia środków uzyskanych ze sprzedaży mieszkania po przodkach tzn. udokumentowania owemu urzędowi, że Śmigalscy nie roztrwonili owych środków na Hawajach lub innych Malediwach, a uczciwie wydatkowali na tytułowy zakup cegły i innych betonów. Jedna przeprowadzka za nami, przed nami kolejna, wokół nas same kartony i worki- świetna pora na papierkową robotę.

 

cdn

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

 

11 listopada 2014 roku

 

Dzisiaj obiecane zdjęcia wnętrz w kolorze

 

ściana za kominkiem

 

DSC_0077.JPG

 

 

 

sypialnia

 

 

 

DSC_0096.JPG

 

 

 

Pan D. też dzisiaj pracował. dopieszczał łączenia pomiędzy płytami na suficie garażu

 

 

 

DSC_0097.JPG

 

 

 

DSC_0098.JPG

 

 

 

Efektem wczorajszej pracy płytkarza była obudowa wanny, półki przy wannie i prysznica. Na półeczkę wykorzystane zostały tanie białe płytki (jak te w spiżarni). Cegiełki by się nie sprawdziły z uwagi na kanciastość powierzchni.

 

 

 

DSC_0088.JPG

 

 

 

DSC_0087.JPG

 

 

 

20141110_175534.jpg

 

 

 

Po pomalowaniu ścian przyszła pora na malowanie otworów okiennych. Aby uzyskać lepsze warunki świetlne, malowaliśmy je na biało.

 

Wybraliśmy lampy do wszystkich pomieszczeń z oferty Ikea. Tam też zakupione zostaną łazienkowe haczyki, wieszaki na ręczniki i inne akcesoria.

 

 

 

Domek pięknie się prezentuje w jesiennej odsłonie

 

 

 

DSC_0099.JPG

 

 

 

DSC_0100.JPG

 

 

 

Już niedługo...Śmigalscy mają nadzieję, że może w grudniu uda im się zamieszkać i skończy się ich tułanie po obcych kątach. Wnętrza nie będą jeszcze w pełni wykończone i wyposażone, ale i tak jest tam przytulniej niż w mieszkaniu tymczasowym.

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

Płytkujemy

 

10 listopada 2014 roku

 

W Słonecznym codziennie zachodzą zmiany. W zeszły weekend pacholę pomalowało wszystkie sufity.

 

20141104_143438.jpg

 

 

 

Ten weekend Poświęciło ścianom i domek Śmigalskich zyskał wewnątrz docelowy kolor. Z uwagi na późną porę kończenia prac nie dało się zrobić dobrych zdjęć. Z efektu Śmigalscy są bardzo zadowoleni. Kolor nie wpada w fiolety, jest neutralnie popielaty.

 

Pan płytkarz zachwycił Śmigalskich swoim profesjonalizmem. Skończył przyklejać płytki w WC (jeszcze nie fugował)

 

 

 

20141106_164605.jpg

 

 

 

20141106_164616.jpg

 

 

 

Górna część ściany będzie popielata, a wszelkie WC-towe akcesoria czarne.

 

 

 

W łazience klejenie płytek jest już na ukończeniu. W sobotę solidnie osadzona została wanna. Pewną komplikację stanowiły drzwi do wnęki prysznicowej. Miały zbyt mały zakres regulacji szerokości i trzeba było przymocować na ściance wnęki dodatkową płytę z kartongipsu.

 

 

 

20141109_104156.jpg

 

 

 

20141109_104209.jpg

 

 

 

Narożniki zostały pięknie oszlifowane.

 

 

 

20141109_104221.jpg

 

 

 

Śmigalska, z powodu braku zadań specjalnych na froncie budowlanym, postanowiła wykorzystać swoją energię na froncie dekoracji wnętrz czymś. W tym celu udała się do pobliskiej graciarni oferującej meble z holenderskiego odzysku i nabyła tam solidną mieszczańską komodę z drewna i takiż stół/ławę barwione na czarnawy brąz.

 

Uzbroiła się w płyn W5, szczotkę drucianą oraz papier ścierny w ilościach hurtowych. Rozpalała sobie w kominku i koiła swoje nerwy wykonując posuwiste ruchy poziome i pionowe. W efekcie, po dwóch popołudniach, otrzymała takie coś.

 

 

 

20141104_143517.jpg

 

 

 

20141105_170052.jpg

 

 

 

Efekt jeszcze jej nie zadowolił, więc przygotowała sobie miksturę z mocno rozcieńczonej białej farby do drewna i metalu. Pomalowała jedno i drugie, przetarła ranciki, a na na koniec pokryła całość woskiem do drewna. Otrzymała takie coś

 

 

 

20141109_104003.jpg

 

 

 

20141109_104058.jpg

 

 

 

Mebelki powinny dobrze się komponować z zaplanowanym charakterem wnętrz. Śmigalska poluje teraz na komodę, którą da się wykorzystać jako podtrzymywacza umywalki w łazience.

 

Na rozstrzygnięcie czeka wybór lamp. Chwilowo jedziemy na zwisach, ale one bardziej pasują do klimatu loftu niż wiejskiej chałupy. Kryterium wyboru tradycyjnie jest cena oraz prostota wizualna.

 

cdn

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

Malujemy.

 

4 listopada 2014 r.

 

Sporo się ostatnio dzieje. Brakuje czasu na uzupełnianie wpisów w dzienniku. Pan D. zakończył prace przy montażu sufitów i ścianek z gipskartonu. Wszystko zostało starannie zaszpachlowane i przeszlifowane. Śmigalskich zachwyciły specjalistyczne szczudła przeznaczone do szybkiego poruszania się podczas tych prac. Zarówno ściany jak i sufity zostały zagruntowane Śnieżką grunt

 

20141104_143718.jpg

 

Grunt jest tak gęsty, że Śmigalska po wcieraniu go pędzlem w powierzchnie płaskie, miała ochotę zamiennie udać się do kopania ugorów. Te drugie wydają się być relaksem.

 

Pacholę nawiedziło budowę z taką oto maszyną

 

 

 

20141104_143819.jpg

 

 

 

i zręcznym ruchem nadgarstka pomalowało błyskawicznie sufity białym matowym Beckersem. Wystarczyła jedna warstwa.

 

 

 

20141104_143642.jpg

 

 

 

20141104_143421.jpg

 

 

 

Farby do malowania ścian stoją już w gotowości.

 

20141104_143810.jpg

 

 

 

Wszystkie pomieszczenia będą w jednym kolorze- delikatnej, matowej, ciepłej, jasnej szarości. Drzwi wewnętrzne i większość mebli będzie w bieli. Mocniejsze kolory pojawią się jako akcenty.

 

Dla Śmigalskich to trudny psychicznie czas. Końcówka budowy i związane z tym drastyczne kurczenie się zasobów finansowych powodują, że coraz częściej trzeba rezygnować z marzeń. Niektóre z nich można odłożyć, ale z niektórymi niestety trzeba się pożegnać. Taki los spotkał wymarzone płytki Vives'a. W pomieszczeniach sanitarnych i kuchni będą na ścianach białe cegiełkowe płytki z Paradyża. Mieszczą się w zamyśle estetycznym związanym z wnętrzami domu. Na podłogach we wszystkich pokojach będą panele o wdzięcznej nazwie dąb navarra. Na podłogach pomieszczeń sanitarnych, wiatrołapu i kuchni płytki drewnopodobne. Chcieliśmy uniknąć chaosu wizualnego związanego z nadmiarem faktur, kolorów i wzorów. W takim małym domku chyba sprawdzi się odrobina monotonności.

 

Płytki już czekają w gotowości

 

20141104_143458.jpg

 

 

 

Od wczoraj działa już kafelkarz. Ściany prysznica i okolic wanny zostały zabezpieczone folią w płynie oraz specjalistyczną taśmą, przygotowana została konstrukcja do obudowy wanny, zrobiona już jest obudowa stelaża WC

 

20141104_143340.jpg

 

 

 

20141104_143404.jpg

 

 

 

20141104_143310.jpg

 

 

 

W domu jest już nas własny prąd- niestety z uwagi na brak wszystkich papierków w droższej budowlanej taryfie. Rozprowadzona została wewnętrzna instalacja gazowa

 

20141104_143604.jpg

 

 

 

oraz zrobiony został odbiór kominiarski. Ten ostatni kosztował aż 400 PLN!!!!!!!Ponoć ze względu na to, że zawiera w sobie zarówno sprawdzenie komina jak i wydanie opinii dla gazowni o sprawności instalacji wentylacji i montażu piecyka gazowego. Jutro odbieramy papiery od geodetów z inwentaryzacją powykonawczą. Została nam tylko do zrobienia charakterystyka energetyczna. Tutaj darujemy sobie szczegółowość i zamówimy ja w necie. Jeszcze tylko oświadczenie kierownika budowy i będzie można myśleć o zakończeniu budowy.

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

Podbici i otynkowani

 

18 października 2014 roku

 

Wczoraj wieczorem panowie skończyli tynkowanie Słonecznego i montowanie podbitki. W promieniach jesiennego słońca domek prezentuje się tak:

 

 

 

DSC_0024.JPG

 

 

 

DSC_0025.JPG

 

 

 

DSC_0028.JPG

 

 

 

DSC_0029.JPG

 

 

 

DSC_0030.JPG

 

 

 

DSC_0034.JPG

 

 

 

DSC_0026.JPG

 

 

 

Pozostało nam pomalowanie białym impregnatem płatwi. Na jednej z nich panowie zamontowali ramię, do którego została już przymocowana antena do odbioru internetu. Nadwyżka ramienia posłuży do montażu anteny tv.

 

 

 

Dzisiaj pan D. nadrobił większość zaległych prac. Zamontował piec do podgrzewania wody, przyciął na właściwą wysokość otwory drzwiowe, szpachlował sufity, zrobił ściankę garderoby, wyciągnął na właściwą wysokość doprowadzenie wody do spłuczki w WC. Sesja zdjęciowa odbędzie się jutro.

 

 

 

Poprzedni weekend należał do tych, o których chce się jak najszybciej zapomnieć. Nie wiadomo do końca z jakiego powodu w ciągu dwóch dni zmarły wszystkie dzieci Ziuty. Związane z tym nasze emocje, trochę nam dały w kość. Przykre to o tyle, że mieliśmy już dom dla każdego kociaka. Być może Ziuta była za młoda na matkę, być może jesienna mokra aura nie sprzyja kocim niemowlętom.......Nie chcemy myśleć, że przyczynił się do tego jakiś człowiek. Wiemy, że mimo codziennego dokarmiania skóra na niej wisiała. Zjada ponad 50 dkg pokarmu dziennie. Dochodzi do siebie. Uwielbia towarzyszyć Śmigalskiej podczas prac ogrodowych.

 

 

 

DSC_0016.JPG

 

 

 

Pacholę sobotni weekend spędziło na strychu i spinało rury łączące rekuperator ze skrzynkami rozdzielczymi nawiewu i wywiewu.

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

TYpujemy

 

16 października 2014 r.

 

Panowie kontynuują prace przy tynkowaniu. Zakończyli ścianę wschodnią i północną.

 

20141015_162021.jpg

 

 

 

20141015_162005.jpg

 

 

 

Kolor wyszedł taki jak chcieli Śmigalscy. Na jego tle dobrze powinny się prezentować białe dodatki: ramy okien, opaska wokół drzwi , rynny i w przyszłości okiennice.

 

W części północnej zakończona została podbitka pod wiązarami, pozostało jeszcze pokrycie trójkąta nad wejściem. Na budowę przyjechały pocięte w pasy i wygięte 2 arkusze białej blachy do obróbki blacharskiej wiązarów wiatrownicowych. Panowie częściowo zamontowali też podbitkę przy ścianie szczytowej

 

 

 

20141015_162121.jpg

 

 

 

W środku zakończone zostały prace przy klejeniu płytek w spiżarni. Niestety zabrakło 3 płytek podłogowych :mad:Są już zamówione, dojadą za 2 tygodnie.

 

Prace przy sufitach wloką się niemiłosiernie. Wykonawca owych ma tylko dwie ręce, a prac zakontraktował na co najmniej 5 razy tyle. Gdybyśmy to wiedzieli wcześniej, to poszukalibyśmy innego.

 

W domu Śmigalskich osiągnięty został etap wklejania siatki na łączeniach.

 

 

 

20141015_162307.jpg

 

 

 

20141015_162322.jpg

 

 

 

Do zrobienia na już oczekuje:

 

wykonanie przyłącza wody do stelaża WC

 

zamontowanie filtrów

 

zamontowanie piecyka

 

podcięcie drzwi (w chwili murowania były łączone tak, aby lepiej się "złapały" teraz trzeba powiększyć otwory o 20 cm

 

dokończenie montażu drzwi strychowych

 

Glazurnik, który kafelkował spiżarnię, wykazał się profesjonalizmem. Prawdopodobnie zostanie wykonawcą pozostałych pomieszczeń. Przekazał Śmigalskim listę niezbędnych mu materiałów, zostawił numer telefonu i........Jesteśmy w lesie....Wciąż brak decyzji odnośnie płytek. Wiemy, czego nie chcemy- to spore ułatwienie w wyborze. Może jakiś grom z jasnego nieba spadnie z ciekawą inspiracją. Śmigalska miała swój TYP, ale TYP okazał się wredny. Po rozrysowaniu układu płytek i wyliczeniach, cena dekorów owego TYPA dobiła do 1000 zeta. Jak na same dekory, to sporo...

 

TYP wygląda tak

 

 

 

P1060342.JPG

 

 

 

images.jpg

 

 

 

3473_19a9dca13b.jpg

 

 

 

zdjęcia pochodzą z zasobów googlowskiej grafiki

 

 

 

To ostatnie zdjęcie może sugerować, że Śmigalscy zbytnio się zagalopowali w wyobrażeniach o gabarytach swojej łazienki

 

Kilka dni nam zapewne zejdzie na typowaniu.

 

 

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

Tynkujemy się z zewnątrz.

 

13 października 2014 roku

 

Na budowie zanotowaliśmy sporo zmian. Największa to chyba zniknięcie widoku wełny w części mieszkalnej. Kremowożółte barwy zamieniliśmy na białe i zielone

 

 

 

20141013_170802.jpg

 

 

 

20141013_170827.jpg

 

 

 

Choć trzeba przyznać, że z nadmiaru emocji związanych z tym faktem popełniliśmy wielbłąda. Po dokręceniu płyt przypomniało nam się, że zapomnieliśmy o żółtej folii paroszczelnej.

 

 

 

20141007_121859.jpg

 

 

 

Całe szczęście, że w porę się opamiętaliśmy (brakowało żółtego jak wełna). Teraz tylko szpachlowanie i gładziowanie. Może uda się to zrobić w miarę szybko.

 

Na budowę dotarła ostatnia warstwa wełny. Tym razem 18 cm grubości. Rozłożymy ją po ostatecznym zakończeniu montażu wentylacji mechanicznej.

 

W związku z potrzebą zakończenia prac przy instalacji gazowej wewnątrz budynku, trzeba było pilnie przygotować ścianę na montaż przepływowego gazowego ogrzewacza wody. Na budowie pojawił się specjalista od klejenia płytek. Śmigalska zastała mistrza w spiżarni w pozycji "leżący na brzuchu". Panu tak najwygodniej kleiło się najniższy rząd płytek. A oto efekty po pierwszym dniu pracy

 

 

 

20141013_172823.jpg

 

 

 

20141013_172850.jpg

 

 

 

Są już trzy z czterech ścianek.

 

 

 

W związku ze zbliżającym się finałem spraw budowlanych i związaną z tym sytuacją chudnięcia portfela inwestora, odbyła się debata rodzina nad priorytetami. Owocem debaty były następujące wnioski:

 

1. Należy robić to, co najbardziej kosztowne i na co w przyszłości trzeba by najdłużej zbierać. Robimy więc elewację zewnętrzną i podbitkę. Kupujemy drzwi wewnętrzne. Wykańczamy płytkami pomieszczenia sanitarne.

 

2. Meble zostawiamy na sam koniec. Śmigalskiej kamień spadł z serca. Jedyne, co ją przerażało podczas tej budowy, to konieczność złożenia kuchni. Nie potrafi znaleźć w sobie nutki entuzjazmu podczas wyboru ilości szuflad, połyskliwości frontów lub braku owej, pochwytów i tym podobnych zawiasów i szyn.

 

Jedynym meblem, który jest w stanie zawrócić jej w głowie jest fotel uszak. No może w towarzystwie dużego stołu i drewnianych krzeseł.

 

 

 

Pierwszy wniosek zaczyna być realizowany. Na placu budowy rozłożyła się z rusztowaniami ekipa, która kończyła u Śmigalskich zatapianie siatki na elewacji. Panowie zagruntowali ściany

 

 

 

20141013_170709.jpg

 

 

 

20141013_170652.jpg

 

 

 

W garażu czeka już tynk silikatowo-silikonowy o odcieniu trudnym do zdefiniowania. W nazwie ma same cyferki. Zakupiony został też tynk mozaikowy na podmurówkę. Otynkowanie domu pozwoli wreszcie na prace związane z uporządkowaniem otoczenia. Będzie można zrobić opaski, docelowo wyrównać teren. Zrobić jakieś przytarasowe rabaty. Przy okazji tynkowania, panowie dokończą obróbki blacharskie przy wiatrownicach i bokach daszku tarasowego oraz wykonają podbitkę w wersji ekonomicznej- z paneli VOX-a w wersji białej. Baliśmy się takiej sytuacji, że klej na elewacji będzie się utleniał, trzeba będzie ponownie zaciągać kolejną warstwę, a środków budżetowych nie będzie. Lepiej mieć to z głowy i nie martwić się obecnością dzikiego zwierza na strychu.

 

 

 

Śmigalska cieszy się, że wybór koloru elewacji jest już za nią. Trzy dni przesiedziała na wyborem. Z kilkudziesięciu możliwości wybrała 5. Ostateczny wybór dokonał się w locie pomiędzy ladą sklepu a ulicą- trzeba było sprawdzić jak kolor wygląda w świetle dziennym w słońcu i w cieniu, dobrze, że do zachodu i wschodu słońca było sporo czasu i Śmigalskiej przeszła ochota badania koloru w świetle zachodzącego i wschodzącego słońca . Na budowę dojechały już łaty niezbędne przy wykonaniu podbitki. Oby tylko nie było deszczu.

 

Jutro zamawiamy drzwi i ościeżnice. Na realizację trzeba poczekać około 5 tygodni. Tradycyjnie wybraliśmy białe, klasyczne. Jedyna ekstrawagancją podczas tego wyboru jest zakup tzw. koron. Tylko drzwi do wiatrołapu będą miały przeszklenia.

 

mx145_4c3d9ee1e883f8e3f02aa9738bbb4bde.jpg

 

cdn

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

 

2 października 2014 r.

 

Kroczek po kroczku u Śmigalskich następują zmiany.

 

Zamontowany został stelaż do WC

 

 

 

20141002_155352.jpg

 

 

 

oraz komin dwuścienny do odprowadzenia spalin z gazowego podgrzewacza wody. Podgrzewacz już został zakupiony i nabiera mocy w mieszkaniu tymczasowym. Musiał mieć zamkniętą komorę spalania z uwagi na wentylację mechaniczną. Poszybowało w górę początkowe odpowietrzenie kanalizy, które znajduje się w spiżarni (początek układu kanalizacyjnego). Drugie odpowietrzenie będzie na końcu układu w garażu.

 

 

 

20141002_155642.jpg

 

 

 

20141002_155711.jpg

 

 

 

Na budowę dotarły płytki, którymi wykafelkowane będą ściany i podłoga spiżarni oraz brakujące elementy instalacji wentylacji mechanicznej- rury spiro, kolanka, nyple i mufy. Trzeba będzie zmienić posadowienie skrzynek rozprężnych fi 100. Mają za krótki odcinek przeznaczony na zamontowanie anemostatów. Kiedy leżą na dolnym pasie wiązarów, nie da rady tak zamontować anemostatów, aby wypadały na poziomie sufitu. Znowu rzeźbienie w ........

 

 

 

20141002_155524.jpg

 

 

 

Dzisiaj dostarczono brakujące paczki wełny mineralnej do ocieplenia między profilami a wiązarami.

 

 

 

20141002_155537.jpg

 

 

 

20141002_155554.jpg

 

 

 

Pozostało jeszcze zrealizowanie zamówienia na wełnę 18 cm, która położona będzie na dolnym pasie wiązarów.

 

 

 

Wyjaśniła się sprawa z przyłączem prądowym. Po telefonie do sprzedawcy energii Śmigalskim trochę się rozjaśniło. Mają skopiować dokument elektryka o braku rażenia w budynku, dostarczyć kopię przelewów na konto energetyki sprzed dwóch lat (opłata za przyłącze), a dodatkowo elektryk ma pogrzebać w skrzynce i przygotować ją do montażu licznika oraz podpisać dokument o stanie technicznym instalacji (koszt 200 zeta), a Śmigalscy podpisem własnoręcznym mają wyrazić gotowość do odbioru. To ostatnie na szczęście jest bezgotówkowe. Ku radości Śmigalskich okazało się, że wizyta inspektora nie jest już konieczna, co wiązałoby się to z dodatkowym kosztem 400 PLN.

 

 

 

W ogrodzie już jesień. Trawy i astry szaleją.

 

 

 

20140929_144508.jpg

 

 

 

a także..........sasanki

 

 

 

20140929_144624.jpg

 

 

 

Podczas tego weekendu planujemy zakończyć ocieplenie między profilami oraz połączyć kanały między rekuperatorem a skrzynkami rozdzielczymi. Na zrobienie czeka też wyrzutnia.

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

 

27 września 2014 r.

 

Śmigalscy przeżyli w czwartek chwile niepokoju. Ziuta zniknęła i po raz pierwszy od paru tygodni nie pojawiła się na placu budowy. Tajemnicze zniknięcie wyjaśniło się w piątek. Ziuta ponownie nabrała kształtów kociej nastolatki.....znaczy, że się gdzieś okociła. Wrześniowe dni i noce nie należą do najcieplejszych. Wspólnie z sąsiadem zaczęliśmy węszyć. Udało się odkryć legowisko, a w nim 4 maluchy. Było pod plandeką, którą sąsiad nakrył swoje drewno.Nie było to odpowiednie miejsce. Kocięta zostały delikatnie przeniesione do zrobionej "budy". Ziuta zaakceptowała przeprowadzkę.

 

 

 

IMAGE00089.jpg

 

Na jednego kociaka mamy już chętną osobę. Może uda znaleźć się opiekunów dla całej czwórki.

 

 

 

Wczoraj uprawomocniony pieczątkami pan elektryk spiął kabelki na tablicy i zaopatrzył Śmigalskich w dokument potwierdzający brak mocy rażeniowych w ich domku.

 

 

 

IMAGE00063.jpg

 

 

 

Czy do podłączenia domu do prądu docelowego są wymagane jeszcze jakieś odbiory płatne? Może ktoś z forumowiczów ma jakieś doświadczenie w tej kwestii?

 

Pan D. zaszalał, w wyniku czego Śmigalscy mają już zamontowane gniazda zewnętrzne

 

 

 

IMAGE00065.jpg

 

 

 

oraz zamontowane profile w korytarzu

 

 

 

Zdj%25C4%2599cie0048.jpg

 

 

 

i w całej salonokuchni

 

 

 

Zdj%25C4%2599cie0046.jpg

 

 

 

Zdj%25C4%2599cie0047.jpg

 

 

 

Pacholę dokończyło tynkowanie tynkiem gipsowym ściany między garażem a częścią mieszkalną,

 

 

 

Zdj%25C4%2599cie0044.jpg

 

 

 

zagruntowało pozostałe ścianki i pomalowało je na biało.

 

 

 

W połowie zagospodarowana została nowa rabata umiejscowiona tam, gdzie pozostawiony był wjazd dla ciężkiego sprzętu. Tym samym ogród zaczyna nam się domykać w granicach działki i pozostanie nam zagospodarowanie części środkowej. Ale to już zapewne w przyszłym roku. Cieszymy się, że z okien nie widać samego placu budowy, że są już rośliny, na których można zawiesić oko.

 

Tak prezentuje się ogród w jesiennej odsłonie.

 

 

 

marcinki w pęcherznicy, na pierwszym planie dereń Sibirica.

 

IMAGE00073.jpg

 

 

 

IMAGE00081.jpg

 

 

 

IMAGE00070.jpg

 

 

 

Trzeba będzie przerwać prace ogrodowe i powkładać wełnę między profile. Przed zamontowaniem profili w garażu koniecznym jest wyprowadzenie kanału wyrzutni do podbitki nad garażem. Może uda się jutro.

 

cdn.

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

Zagniazdowani.

 

23 września 2014 r.

 

Na początek zaległa fotka sypialni z dociepleniem między profilami

 

 

 

20140923_135659.jpg

 

 

 

Do pana D. dołączył pomocnik. Ma same zalety; nie domaga się wypłaty, nie obija się, nie robi przerw na śniadanie.

 

 

 

20140923_135712.jpg

 

 

 

Śmigalscy mają nadzieję, że udźwignie ich przyszłe sufity.

 

 

 

Osprzęt elektryczny czeka na elektryka

 

 

 

20140923_140921.jpg

 

 

 

Śmigalską zachwyciły zewnętrzne gniazdka elektryczne. Wyglądają niezwykle okazale i są świetnie zabezpieczone przed wilgocią.

 

 

 

20140923_140617.jpg

 

Puszka do gniazda

 

20140923_140719.jpg

 

 

 

i ramka

 

 

 

20140923_140755.jpg

 

 

 

Dzisiaj dotarł zamówiony stelaż do WC Grohe Rapid 5 w 1,cokolwiek to znaczy. Śmigalskiej zależało na tym, żeby nie trzeba było biegać i samemu składać elementów stelaża tzn. przycisków, mat, śrubek itp. Nie ma do tego głowy. Wybór modelu miski był prosty.... Śmig znacznie skrócił proces decyzyjny, kiedy znacząco popukał się w czoło słysząc pytanie Śmigalskiej: czy ten model?, czy ten?, a może tamten?...Wybór przebiegł wg tradycyjnego kryterium: biały, klasyczny, w ekonomicznej cenie.

 

Pan D. zamontował wczoraj gniazdka i włączniki w dwóch pokoikach, łazience i korytarzyku.

 

 

 

20140923_135812.jpg

 

 

 

20140923_135741.jpg

 

 

 

Śmigalska kontynuowała prace przy sznurowaniu wełny w garażu. Prace utrudniały: stelaż bramy garażowej- uniemożliwiał użycie wysokiej drabiny, umiejscowienie jednego wiązara po drugiej stronie muru, zbyt niski wzrost Śmigalskiej- musiała wbijać papiaki w bok dolnego pasa wiązarów na oślep, konieczność jednoczesnego wciśnięcia 3 warstw wełny(Śmigowy stryszek uniemożliwia ocieplenie tego fragmentu od góry).

 

Do ocieplenia zostało miejsce nad środkiem garażu - na podłodze złożone zostały kartogipsy i nie ma jak ustawić drabiny. Trzeba też zostawić miejsce na montaż schodów.

 

Strych zaczyna wyglądać coraz bardziej tajemniczo

 

20140923_135941.jpg

 

 

 

20140923_135914.jpg

 

cdn

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś



×
×
  • Dodaj nową pozycję...