Następne zdjęcia
Przez monia i stasiu ,
- Czytaj więcej..
-
- 8 komentarzy
- 2 085 wyświetleń
Przez monia i stasiu ,
Przez monia i stasiu ,
Dzisiaj byliśmy na budowie i posprzątaliśmy w domku i na działce.
Przez monia i stasiu ,
Doszliśmy już do SSO. Dom już zbudowany :wiggle:Teraz już nie będziemy mówić,że budujemy domek, tylko wykańczamy
Jutro rano jedziemy posprzątać w domku, żeby już było czysto
Myślę, że jak na budowę we dwoje i bez kredytu, to dobry czas mamy. Materiały dobre jakościowo.
KOSZTY MATERIAŁU NA BUDOWĘ DOMKU TO: 64 358,17 zł
PLUS ROBOCIZNA DACHU, TZN ; więźba z rzeźbieniem, nadbitka z czyszczeniem i malowaniem, położenie dachówki, zamontowanie 2 okien dachowych to:
10 000 zł
Sprzętu nie liczyłam, bo teraz mi się nie chce ale policzę.
Teraz zbieramy na okna i na wiosnę wstawiamy.
Jutro zrobię zdjęcia gotowego domku.
Przez monia i stasiu ,
Jesteśmy na etapie zamykania domu. Na dachu zostało do położenia kilka dachówek.
Kiedy ekipa sztuk raz, kładzie dachówkę, to my z mężem zamykamy okna folią.
Robimy okna z łat i kontrłat. Na dzień dzisiejszy zamykamy dom na zimę, chociaż pogoda piękna ale nie wiadomo co będzie w następnych miesiącach.
Trochę sprzątam w koło domu ale co zajadę na budowę, to znów bałagan. Leżą porozrzucane paski od dachówki, kartoniki ale nie szkodzi, obejdę wkoło domu i posprzątane Po skończeniu dachu posprzątam w domu i na zewnątrz. Później planujemy pociąć drzewo, może uda się poskładać przed zimą.
Szukamy okien ale nie wiemy jakie wybrać. Dostaliśmy dobrą cenę w DRUTEXIE ale z tego co widzę, to mają złą opinię. Może ktoś poradzi jakie okna kupić w rozsądnej cenie........
Przez monia i stasiu ,
Dzisiaj była piękna pogoda,że aż szkoda by było jak byśmy nie pojechali na budowę.
Wstawiliśmy pierwsze drzwi w naszym domku
Drzwi są z odzysku, tymczasowe w kotłowni ale docelowe wejście do domku. Przez nie będziemy wchodzić. Póki co okien nie mamy więc będziemy je zabezpieczać na zimę ale drzwi muszą być :)
Przez monia i stasiu ,
Stasiu zrobił mi zdjęcie, jak poszłam po zaprawę :)
Stemple sprzedane za 4,5 za sztukę. Opłacało się, ponieważ ja płaciłam tylko za transport 150 zł, a dostałam 540 i jeszcze kupka duża została do spalenia :) Jakoś trzeba ciułać kasę,żeby dach skończyć.
Pies sąsiada, który cały dzień przebywa u nas :)
Moje narzędzie pracy w pracy :)
Pręty ładowałam na auto :)
Przez monia i stasiu ,
Przez monia i stasiu ,
Przez monia i stasiu ,
Doczekaliśmy się obrysu dachu. Mamy zrobioną więźbę Pięknie porzeźbione główki krokwi. Pokazałam chłopakom jak mają wyglądać i powiem, że bardzo ładnie zrobili. Nawet się nie spodziewałam, że tak to wyjdzie. Wczoraj na zakończenie zrobiliśmy imprezkę Ekipa składała się z ojca i syna i naprawdę polecam
Wypiliśmy 2 bolsy po 0,7 l we trójke. Mąż nie pije więc ja musiałam. Chłopaki odlatywali, a ja co 3 lata nie piłam wódki, to mi nic nie było Był bigosik i grill. Piwa nie chcieli ale już na koniec nie patrzyli czy piwo czy wódka he he.
W nocy tylko raz wstałam się napić, a tak ok
Jeśli ktoś szuka ekipy, to dam namiary,woj. Dolnośląsie.
Pojadę na budowę, to zrobię zdjęcia.
Przez monia i stasiu ,
Trochę napiszę o zalaniu wieńca, bo łatwo nie było. Zaczęliśmy zalewać o 18 h, bo zeszło nam trochę przez cały dzień skończenie szalowania i poziomowania.
No więc zaczęliśmy zalewać. Zaczęło się super we trójkę, mąż, syn i ja. Wciągnik na prąd więc wciągałam do góry we wiaderkach beton. Syn zalewał i równał. Jednak okazało się o 19 h, że zabraknie cementu, to ja w samochód i do bricomarsze. Kupiłam cement i do domu. Przyjeżdżam, a tam wciągnik się spalił . Zalane 4 słupy i padł. No co było robić. Trzeba było nosić ręcznie, koszmar !!!!!!!!!!!! Wniosłam po drabinie cały beton. Razem było 18 betoniarek z tym wciągniętym
Zalewanie skończyliśmy o 24 h, ciemno było. Zanim wszystko umyliśmy i posprzątaliśmy,to już była 00. 30 h. Pojechaliśmy do domu, a rano o 4.45 trzeba było wstać do pracy w niedzielę.
W niedzielę musieliśmy odespać po pracy. To był zalany tył domu, a jeszcze 2 części. Drugą część też wnosiłam po drabinie. Co to na mnie już tylko 10 betoniarek Wczoraj rano wstaliśmy o 5 h i ostatnią część wieńca zalaliśmy ale już we dwoje i mąż sam zrobił wciągarke na linie wciągał, a ja odbierałam i zalewałam. Trochę padało więc trzeba było przykrywać folią. Nawet szybko nam poszło Pojechaliśmy z budowy już o 9. 30 h. Mieliśmy wczoraj imprezkę zakładową Fajne takie imprezki z alkoholem, można się coś dowiedzieć o sobie he he.
Przez monia i stasiu ,
Przez 2 dni zrobiliśmy całą ściankę kolankową do wieńca. Zrobiłam 7 betoniarek zaprawy i wciągnęłam wciągnikiem na strop. Nie wyobrażam sobie jakbyśmy mieli to wtargać do góry ręcznie. W sobotę 5 betoniarek, a dzisiaj 2, bo już wykończenie. Już chyba jestem mistrzem w robieniu zaprawy he he.
Syn wczoraj zrobił i powiązał strzemiona na 12 słupach Zawsze 1 dzień do przodu. Dzisiaj nie chciał jechać, bo mówi, że niedziela i nie jedzie. Nie będę zmuszała.
Jutro jedziemy po pracy po pręta 6 na strzemiona do wieńca.
Dzisiaj było strasznie gorąco, nie można było wytrzymać na stropie.
Przez monia i stasiu ,
Długo zeszło ze stropem. W czerwcu ciągle padało. No ale w końcu zalany
Kierownik przyszedł odebrać strop no i prawie wszystko dobrze. Jak na pierwszy strop mojego męża to gitara. Powiedział,że na balkonie przesadził ze zbrojeniem, czyli za dużo. Balkon to balkon, musi się trzymać W poniedziałek 13 sierpnia jest gotowy strop. Jestem dumna z męża, odwalił kawał dobrej roboty Pogoda taka akurat, nie za gorąco i nie za zimno. Wczoraj już zaczęliśmy ściankę kolankową. Dzisiaj przywieźli 8 palet pustaka i kita
Ja robiłam zaprawę w betoniarce i wciągałam wciągnikiem do góry, a mąż murował.
2 godziny i 40 pustaków jest.
Sobota i niedziela wolna więc trzeba działać, bo więźba już zamówiona i brygada do zrobienia też. Sami niestety nie damy rady ułożyć więźby. Mamy 2 tygodnie na wyciągnięcie szczytów. Jeszcze wieniec. Trochę pracy jest. Nawet nie ma czasu na kompa
Oczywiście zdjęcia są ale trzeba je włożyć. To innym razem.
Przez monia i stasiu ,
Zapomniałam napisać
MOŻE KTOŚ KUPI DZIAŁKĘ BUDOWLANĄ KOŁO MNIE JEST WOLNA
Przez monia i stasiu ,
Na budowie ciągle to samo, czyli pustaki Prawie wszystkie poukładane. Zostało kilka docinek i zbrojenie, czyli jeszcze trochę potrwa. Dzisiaj rano nie bardzo nam się chciało robić, chociaż byliśmy na budowie 2 razy Rano padał deszcz. Stasiu coś tam pogrzebał, trochę trawę pokosił. Ja musiałam jechać do pracy wypisać wniosek na dodatek wczasowy, znaczy dodatkowa kasa
Miesiąc urlopu prawie zleciał. Taki urlop powinien każdy mieć, chociaż człowiek psychicznie odpocznie Wypłata za miesiąc urlopu już jest na koncie, za tyle to ja mogę cały rok być na urlopie, bo więcej dostałam niż jak tyram
Po południu pojechaliśmy i wciągnęliśmy resztę pustaków do góry. Ja wzięłam podkaszarkę i wykosiłam przy wejściu na podwórko i i przy płocie około metr, bo niestety działka jeszcze nie sprzedana, a właścicielka nie kosi. Nie lubię jak mi trawa przez płot zagląda.
Zdjęć mam dużo w telefonie ale niestety jeszcze nie znalazłam kabelka usb
Przez monia i stasiu ,
Dzisiejsza nasza praca :) Wciągamy wciągnikiem pustaki stropowe. Ja na dole podczepiam, a Stasiu odbiera u góry :) Super idzie. Teraz przyjechaliśmy na obiadek i po synka do pomocy.
Jak jest suwnicowa, to musi być też suwnica
Przez monia i stasiu ,
Zapomniałam dodać, że targałam te belki, jak wysoko dałam radę Były strasznie ciężkie. Te pustaki, które są u góry, to też moja sprawka :)
W końcu zaczyna się sufit i nie będzie padało nam na głowę :)
Strop kosztował 7600 no ale cóż, jak trzeba, to trzeba :)
Przez monia i stasiu ,
Nie znalazłam kabelka usb od telefonu więc wzięłam dzisiaj na budowę aparat.
Zrobiłam trochę zdjęć. Zaczęliśmy układać strop
Przez monia i stasiu ,
Agregat kupiony ponoć dobry za 600 zł, a gościu nie chciał opuścić nic z 800 zł. Ale na nasze szczęście nie chciał mu palić bo się nie znał. Stasiu wiedział jak go odpalać i wziął. Ja już mówiłam, że jedziemy do castoramy po nowy, to mówi, bierzcie
No i gitara, działa Dzisiaj już Stasiu trawę kosił podkaszarką na prąd
Naczekaliśmy się na gościa 5 godzin u niego pod domem. Mówił, że będzie cały dzień w domu ale zapomniał powiedzieć, że po pracy
Przez monia i stasiu ,
Jestem wkurzona, bo agregat padł. Daliśmy gościowi do naprawy, skasował 30 zł ale wstawił nowy sznurek do odpalania więc ok. Ale i tak padł,naprawa by kosztowała 500 zł, to nie ma sensu. Robota stoi, bo nie ma prądu. Trawkę bym skosiła obok tui ale nie ma prądu, a podkaszarka na prąd. Wczoraj szukałam na necie używane, bo kurcze nowy drogi. Znalazłam kilka i Stasiu z rana wydzwaniał. Jest jeden za 600 zł, trochę drogo ale za to prawie nie używany, bo w sklepie na wiosce jak prądu nie było. Kawałek też trzeba jechać po niego No ale jak trzeba, to trzeba.
Kilka razy ciągnęliśmy od sąsiadów prąd ale ja tak nie lubię na czyimś. Wole mieć swój.
Przez monia i stasiu ,
Od poniedziałku bierzemy 4 tygodnie urlopu Już nie mogę się doczekać.
Będzie super na budowie. To będzie pierwszy taki długi nasz urlop.
Myślę, że szybko się wyrobimy ze stropem i gdzieś pojedziemy odpocząć
Moim zdaniem zasłużony
Przez monia i stasiu ,
Trochę zaniedbuję dziennik ale nie mam czasu pisać. Chciałam zrobić wpis i wstawić nowe zdjęcia w sobotę jak wróciliśmy z budowy ale wkurzyłam się bo gdzieś zapodział mi się kabelek usb od telefonu Nie mogę go znaleźć.
Przez cały tydzień jeździliśmy na budowę po pracy, we dwoje. Podawałam ostatnie pustaki i cegiełki. Oczywiście musiałam przywozić zaprawę z betoniarki na taczce. W miedzy czasie wrzuciłam 25 ton piasku do fundamentów. Przypadkiem teściowej koleżanka usłyszała, że mam do wrzucenia piasek, to mówi,że przyjdzie z bratem i wrzuci. OK, umówiliśmy się na kwotę i przyszli. Oczywiście pić im się chciało, bo już mieli w ręce po piwie. Dałam później jeszcze po jednym. Powrzucali trochę no i oni na dzisiaj kończą,jutro przyjdą ale jak będę im płacić 15 zł na godzinę. Dobra, zapłaciłam umówioną kwotę i mówię, trudno, sama wrzucę. Chyba, że będą w porządku i przyjdą. Mówię, że nie będę im płacić 15 /h, ponieważ to za dużo, a jej, to robić się w ogóle nie chciało. Myślała, że weźmie grabki i będzie grabiła.
Stasiu mi wypomina,że zapłaciłam ale chciałam być w porządku. To był mój błąd. Trudno, zapłaciłam, to heja za taczkę i łopatę. No i międzyczasie, kiedy miałam chwilkę, to kilka taczek i pod górkę do domu. Wrzuciłam w kilka dni. Człowiek uczy się na błędach.
W sobotę też wrzucałam piasek, bo jeszcze mam trochę na tyłach domu z poprzedniej wywrotki. Wrzucę sama bez łaski. Niech się teraz śmieją ze mnie Ale dam radę. Co to na mnie 50 ton
Teraz aktualności; mamy zaczęty strop w sobotę Jedna ścian elek położona. Kto podawał do góry ? Oczywiście ja
Przez monia i stasiu ,
Wiosna się zaczęła więc prace się posuwają do przodu. Dzisiaj chłopcy pojechali rano na budowę zalewać nadproża. Musieli trochę dokończyć zbrojenie, szalunki i pozalewać. Jedno nadproże zrobili w piątek tydzień temu i już ściągnięte szalunki. Myślę, że wyszło super :)
Ja rano posprzątałam mieszkanie i odgrzałam obiad, a później do nich dołączyłam :)
Poza tym jesienią i zimą nie próżnowaliśmy. Robiliśmy drzewo w lesie. Teraz nie ma kiedy go pociąć i porąbać. Chyba potrzebujemy pomocy, bo ile sama porąbię :) Trochę porąbałam i ułożyłam ale ileż można. Dzisiaj uzupełniałam piasek w fundamentach, a to też ciężko.http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png
Przez monia i stasiu ,
Mam prośbę. Chcemy zrobić sobie łazienkę, tak jakoś z bajerami Szukam aranżacji ale nie mogę znaleźć nic ciekawego. Czy ktoś ma coś takiego ?
Prosiłabym jakieś zdjęcia. Łazienka ma wymiary 220 x 120. Tynk zbity, bo cały odpadał.
Na pewno chcemy kabinę prysznicową z głębokim brodzikiem. Już upatrzyłam ale nic więcej nie wiem. Pomóżcie.
Przez monia i stasiu ,
U nas trochę nowości. Póki co mieszkanko nie sprzedane ale staram się. Wręcz coś przeciwnego, kupiliśmy jeszcze jedno około 100 m2. Trafiła się okazja, to wzięliśmy.
Mniej więcej 1 km od budowy. Więc, jak to sprzedamy, to się przeprowadzimy i będzie bliziutko na budowę. Czekamy na klucze i zaczniemy mały remoncik. Nie wiem dokładnie ale na tym mieszkaniu, co teraz mieszkamy, to zarobimy ok 100 000 zł przez własny wkład remontowy. Na budowę będzie jak znalazł. Teraz w to co kupiliśmy, też trochę włożymy pracy, a później okaże się co dalej z nim.
Na budowie trochę zmian ale papierkowych. Dostaliśmy pozwolenie i projekt na doprowadzenie sieci wodociągowej i osobno na szambo ekologiczne.
Czekamy na wiosnę i zrobimy wodę. Oczywiście będziemy wylewać nadproża i strop, na który już nie mogę się doczekać O dachu już nie wspomnę
Przez monia i stasiu ,
Mieliśmy dzisiaj odwiedziny w mieszkaniu. Wystawiłam mieszkanie na sprzedaż, tak, żeby sprawdzić jaki będzie odzew. Zadzwoniła Pani, która pierwszy raz ze mną rozmawiała i od razu pyta, kiedy możemy się wyprowadzić. Jeszcze nie widziała mieszkania, a już mnie wyprowadza Przyjechali obejrzeć i już chcą się wprowadzać, a my ? Pod most ?
Mówią, że przyjeżdżają samochodem osobowym i zostają. Tak im się podoba, że nic mam nie brać i iść Piotruś mówi, że chce swoje ubrania
Tak poważnie, to nie wiem co robić. Proponują 150 tys. , jak na mieszkanie na wsi, to chyba dobra cena. Tylko, że my nie mamy stropu, a gdzie dach. Do lata by się zrobiło. Tym bardziej, że budujemy bez kredytu, to pieniądze by się przydały. Dylemat.....