Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    3
  • komentarzy
    2
  • odsłon
    37

Entries in this blog

goobo

tym razem o drzewach

Walki ciag dalszy... Tym razem drzewa. Iza marzyla o dzialce w lesie-po czesci udalo sie to marzenie zrealizowac-do lasu mamy moze ze 200m, natomiast sama dzialka jest zarosnieta brzozami oraz sosnami rozniej wieokosci. Czesc z nich, ze wzgledu na to, ze stoja tam gdzie ma stanac nasz dom trzeba bedzie wyciac. Na wycinke trzeba dostac pozwolenie, jesli drzewa sa starsze niz 10 lat. Udalem sie wiec do urzedu gminy w Brwinowie do referatu ochrony srodowiska z pytaniem kto jest wladny stwierdzic ktore drzewa sa starsze niz 10 lat, na co pani odpowiedziala, ze nie ma tu takiej osoby i ze nalezy znalezc sobie jakiegos specjaliste, ktory to stiwerdzi. Tu pojawia sie problem-po pierwsze prawo powinno byc chyba jednoznaczne, a nie interpretacyjne-bez sciecia drzewa nie da sie jednoznacznie stwierdzic jego wieku, a do jego sciecia trzeba miec pozwolenie. Ponadto pani poinformowala mnie rowniez ze po zlozeniu wniosku bedzie przeprowadzona wizja lokalna, w czasie ktorej zostanie rowniez oceniony wiek drzew-tym razem jest juz ktos waldny ocenic wiek drzewa-dziwne-prawda? Udalo mi sie znalezc metode oceny wieku drzew po ich tzw. piersnicy tj srednicy na wysokosci 130 (pewnie piers wymyslajacego metode byla na tej wysokosci), z tym, ze problem polega na tym, ze dokladnosc metody to 20lat i dla czesci drzew (miedzy innymi sosny i brzozy) od takiego wieku zostala okreslona piersnica. Doczytalem, ze mozna linowo aproksymowac do innych niz podanych w tabeli wiekow drzew i tak prawdopodobnie poradze sobie z tym problemem w piatek-jedziemy wtedy inwentaryzowac drzewa i od razu zlozyc wniosek o pozowlenie. To jeszcze nie koniec schodow-zeby dostac pozwolenie na budowe musze miec pozwolenie na wycinke, zeby dostac pozowlenie na wycinke musze miec pozwolenie na budowe, bo pani obawia sie, ze wystapie z pozowleniem na wycinke motywujac to budowa domu, pozwolenie dostane, drzewa wytne a domu nie zbuduje (dlaczego na kazdym kroku traktuja czlowieka jak oszusta), wiec jedyne co pani moze mi zaproponowac to promesa pozowolenia na wycinke, ktora to powinna wystarczyc do uzyskania pozwolenia na budowe i dopiero jak je dostane to pani laskawie wyda mi pozwolenie na wycinke. Jeszcze tylko w miedzyczasie musi sie odbyc wizja lokalna i do tego na dzialce musi byc juz wytyczony obrys domu, ale skoro nie bede mial jeszcze pozwolenia to nie bede ciagnal geodety (i placil mu) zeby ten wyznaczyl mi umiejscowienie domu, bo bycmoze okaze sie, ze starostwo powiatowe bedzie mialo jakies uwagi do moich planow i dom stanie w innym miejscu. Chyba kupie wiec pomaranczowa farbe i sam wbije 4 kolki w rogach planowanego domu odmierzajac odleglosci od plotu profesjnalnym narzedziem mierniczym typu krok. Mysle ze taka dokladnoc powinna pani wystarczyc. Fajnie byloby tez zalatwic z pania ew. wizej lokalna w najblizszym tygodniu, gdzy pozniej wyjezdzam z pracy na prawie miesiac z malymi przerwami, a jak skonczy sie zima to chcialbym zaczac sie budowac, wiec czasu na formalnosci coraz mniej. Mam tez nadzieje ze architet wyrobi sie z planem zagospodarowania do piatku, zebym mogl przy okazji zlozyc wniosek o wylaczenie z produkcji rolnej. Zaraz zabieram sie tez za wniosek o wydanie warunkow zabudowy na oczyszczalnie przydomowa. Co prawda mam chytry plan zlozyc zawiadomienie o budowie takowej w starostwie powiatowym i liczyc, ze albo ktos go przeoczy, albo sie nie wyrobia i nie odpowiedza w ciagu 30 dni i w tedy temat jest zamkniety, ale na wszelki wypadek, gdyby jednak zdazyli to chce byc gotowy do zlozenia wniosku o pozwolenie na budowe. I tym opytmistycznym akcentem koncze na razie
goobo

tym razem o drzewach

Walki ciag dalszy... Tym razem drzewa. Iza marzyla o dzialce w lesie-po czesci udalo sie to marzenie zrealizowac-do lasu mamy moze ze 200m, natomiast sama dzialka jest zarosnieta brzozami oraz sosnami rozniej wieokosci. Czesc z nich, ze wzgledu na to, ze stoja tam gdzie ma stanac nasz dom trzeba bedzie wyciac. Na wycinke trzeba dostac pozwolenie, jesli drzewa sa starsze niz 10 lat. Udalem sie wiec do urzedu gminy w Brwinowie do referatu ochrony srodowiska z pytaniem kto jest wladny stwierdzic ktore drzewa sa starsze niz 10 lat, na co pani odpowiedziala, ze nie ma tu takiej osoby i ze nalezy znalezc sobie jakiegos specjaliste, ktory to stiwerdzi. Tu pojawia sie problem-po pierwsze prawo powinno byc chyba jednoznaczne, a nie interpretacyjne-bez sciecia drzewa nie da sie jednoznacznie stwierdzic jego wieku, a do jego sciecia trzeba miec pozwolenie. Ponadto pani poinformowala mnie rowniez ze po zlozeniu wniosku bedzie przeprowadzona wizja lokalna, w czasie ktorej zostanie rowniez oceniony wiek drzew-tym razem jest juz ktos waldny ocenic wiek drzewa-dziwne-prawda? Udalo mi sie znalezc metode oceny wieku drzew po ich tzw. piersnicy tj srednicy na wysokosci 130 (pewnie piers wymyslajacego metode byla na tej wysokosci), z tym, ze problem polega na tym, ze dokladnosc metody to 20lat i dla czesci drzew (miedzy innymi sosny i brzozy) od takiego wieku zostala okreslona piersnica. Doczytalem, ze mozna linowo aproksymowac do innych niz podanych w tabeli wiekow drzew i tak prawdopodobnie poradze sobie z tym problemem w piatek-jedziemy wtedy inwentaryzowac drzewa i od razu zlozyc wniosek o pozowlenie. To jeszcze nie koniec schodow-zeby dostac pozwolenie na budowe musze miec pozwolenie na wycinke, zeby dostac pozowlenie na wycinke musze miec pozwolenie na budowe, bo pani obawia sie, ze wystapie z pozowleniem na wycinke motywujac to budowa domu, pozwolenie dostane, drzewa wytne a domu nie zbuduje (dlaczego na kazdym kroku traktuja czlowieka jak oszusta), wiec jedyne co pani moze mi zaproponowac to promesa pozowolenia na wycinke, ktora to powinna wystarczyc do uzyskania pozwolenia na budowe i dopiero jak je dostane to pani laskawie wyda mi pozwolenie na wycinke. Jeszcze tylko w miedzyczasie musi sie odbyc wizja lokalna i do tego na dzialce musi byc juz wytyczony obrys domu, ale skoro nie bede mial jeszcze pozwolenia to nie bede ciagnal geodety (i placil mu) zeby ten wyznaczyl mi umiejscowienie domu, bo bycmoze okaze sie, ze starostwo powiatowe bedzie mialo jakies uwagi do moich planow i dom stanie w innym miejscu. Chyba kupie wiec pomaranczowa farbe i sam wbije 4 kolki w rogach planowanego domu odmierzajac odleglosci od plotu profesjnalnym narzedziem mierniczym typu krok. Mysle ze taka dokladnoc powinna pani wystarczyc. Fajnie byloby tez zalatwic z pania ew. wizej lokalna w najblizszym tygodniu, gdzy pozniej wyjezdzam z pracy na prawie miesiac z malymi przerwami, a jak skonczy sie zima to chcialbym zaczac sie budowac, wiec czasu na formalnosci coraz mniej. Mam tez nadzieje ze architet wyrobi sie z planem zagospodarowania do piatku, zebym mogl przy okazji zlozyc wniosek o wylaczenie z produkcji rolnej. Zaraz zabieram sie tez za wniosek o wydanie warunkow zabudowy na oczyszczalnie przydomowa. Co prawda mam chytry plan zlozyc zawiadomienie o budowie takowej w starostwie powiatowym i liczyc, ze albo ktos go przeoczy, albo sie nie wyrobia i nie odpowiedza w ciagu 30 dni i w tedy temat jest zamkniety, ale na wszelki wypadek, gdyby jednak zdazyli to chce byc gotowy do zlozenia wniosku o pozwolenie na budowe. I tym opytmistycznym akcentem koncze na razie
goobo

zawsze cos

Lekko (a w zasadzie dosc mocno) sie dzis poirytowalem... Wszedzie na swiecie promuje sie rozwiazania ekologiczne (roznego rodzaju doplaty, zwolnienia z podatku itd), wszedzie poza Polska, ale nad tym przeszedlem juz do porzadku dziennego. Co gorsza rzuca sie ludziom klody pod nogi, czego juz zupelnie nie rozumiem. Jako, ze w naszej okolicy nie ma kanalizacji (swoja droga to dosc ciekawe, ze niecale 30km od stolicy przeszlo czterdziestomilionowego kraju w Europie srodkowej moze nie byc kanalizacji i wodociagu, mimo, ze domy obok stoja tam juz od dobrych kilku lat) wiec zdecydowalismy sie na przydomowa oczyszczalnie sciekow-wszedzie w Polsce, aby takowa zbudowac (przy pewnych obwarowaniach tj. do 5m3 na dobe) potrzeben jest tylko zgloszenie takiej budowy i jesli w przeciegu 30 dniu urzednicy nie zglosza uwag mozna rozpoczac budowe, a zgloszenie takie moze przygotowac sam inwestor. Natomiast w gminie Pruszkow urzednicy doszukujac sie jakiegos kruczka prawnego (ktorego swoja droga zapytana pani szukala dobre 10, krzyczac przy okazji do wspolpracowniczek) zada wystapienia o pozwolenie na budowe takowej, ktore to musi przygotowac architekt, co wiaze sie oczywiscie z wiekszymi kosztami i dluzszym oczekiwaniem na decyzje. Powiem szczeze, ze troche juz mi sie zaczyna przelewac-mam dzialke, na ktorej nic nie moge zrobic bez zalatwienia milionow papierkow... Komu to ma sluzyc, poza zapewnieniem calej armii urzedasow pracy. Dzis najwyrazniej dzien na nie
goobo

Na dobry początek

Stało się-budujemy, a w zasadzie cały czas się dzieje, żebyśmy zaczęli się budować jak tylko przyjdzie wiosna. Działka po różnych przejściach (o tym kiedy indziej) już jest, część papierów też, projekt się kończy, powoli umawiamy się z ekipą i chociaż czasami już mi ręce opadają na działanie urzędów i uwarunkowania prawne, to cały czas wierze, że jak zima odpuści to zaczniemy się budować, a jak już to się uda to na dodatek uda się wprowadzić do końca roku, chociaż do wykończonego jednego pokoju z łazienką (jak się uda więcej to też nie będe miał nic przeciwko). Może trochę o nas i naszym przyszłym domu-ja na codzień zajmuje się technologią w jednej z większych firm z rynku medialnego, moja małżonka (od 2,5 miesiąca) zajmuje się tłumaczeniem z i na angielski, głównie dokumentacji medyczno-farmaceutycznej, no i oczywiście nasz substytut dziecka pod postacią Karolka-8 letniego białego Husky. Nasz przyszły dom stanie na działce w Otrębusach, na granicy z Podkową Leśną-w przepięknej okolicy otoczonej lasem (a w zasadzie las wdarł nam się na działkę i spowodował konieczność załatwienia pozwolenia na wycinkę). Co do domu to właśnie kończy się projektować, ale koncepcja juz jest-niecałe 200m pow. użytkowej, parterowy z poddaszem użytkowym-dosc prosta forma, pierwotnie myśleliśmy o wiejskiej chacie, ale architekt zaproponował jej nowocześniejszą wersję, która nam bardzo podpasowała i przy niej, po niewielkich zmianach pozostaliśmy. Mozna ją zobaczyć na załączonym rysunku. To na dziś chyba tyle :)


×
×
  • Dodaj nową pozycję...