Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    123
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    111

Entries in this blog

Robin2

Dziennik Robina

Wtorek, 30.01

 

Wykorzystałem moment, że dziś nigdzie daleko nie wyjechałem i zadzwoniłem do instalatora CO, okazało się, że przygotował wycenę instalacji.

I tak oto:

 

instalacja kanalizacyjna: 3 400,

instalacja wodna: 1 300

Instalacja CO: 9 100 + ogrzewanie podłogowe: 3 200

kotłownia: 24 000 (!)

plus robocizna za całosć- 6 500

Razem: 47,5 tys !!!!!

 

O Jezu....

 

No dobra, teraz trzeba się temu przyjrzec i potargować.

 

Zobaczymy, co powie Grupa Podlaska

Robin2

Dziennik Robina

Sobota, 27 stycznia

 

Jak w polskim filmie- nuda. Nic się nie dzieje...

 

Wpadłem na budowę i co widzę? -śnieg leży na dachu, trochę śniegu w środku, na podwórku po łydki. Nie zabijałem otworów okiennych bo za dwa tygodnie przyjada okna więc to co mi wwieje- wyrzucę łopatą. Zasłoniłem tylko (jeszcze przed opadami) szczelnie dolne krawędzie otworów okiennych, żeby śnieg nie powpadał w szczeliny Porothermu- nie daj Boże stopiłby się i zamarzając porozsadzał fragmenty pustaków. A może dmucham na zimne?

 

Dziś budowe zwizytowała tesciowa- wdrapała się na pieterko i widac było, że się jej spodobało.

Fotek na razie brak- aparat w serwisie.

Robin2

Dziennik Robina

Poniedziałek, 22.01

 

 


Okna zamówione, 15 szt, koszt 9 tys, PVC, profil Veka, kolor złoty dąb (podobno najpopularniejszy w ostatnim czasie).

 


Miał być orzech ale okazało się, że może byc problem z dobraniem bramy garazowej, tańsze bramy (a na takie nas stać) nie są robione w kolorze orzech w okleinie drewnopodobnej. Teraz pozostaje czekać na okna (mają być za około 3 tygodnie) i rozglądac się za bramą. Drzwi na razie będą prowizoryczne, poszukamy takich, które będą nam odpowiadały wizualnie i finansowo

 

 


To z wiadomosci pozytywnych. A z negatywów- na razie koniec ze zdjęciami- cyfrówka się zbiesiła

 


Oddałem do serwisu, jest gwarancja ale zajmie to pewnie ze trzy tygodnie.

 


Wrrr....

Robin2

Dziennik Robina

piatek, 19.01.2007

 


dziś zdecydowałem, kto dostarczy okna do domu- wybrałem Fasadę na Upalnej. Okna oparte na profilu Veka, barwione w masie od zewnątrz, kolor złoty dąb, w srodku białe. Mikazuu pytała mnie, czy będą rolety zewnetrzne? Nie będzie. Od środka prawdopodobnie będą żaluzje lub rolety albo... firanki . To chyba teraz niemodne- ale ja będę mieszkał na wsi, tam moda nie zawsze obowiązuje- wystarczy popatrzec, jak rolnicy chodzą ubrani na codzień

 


Jutro (w sobotę) ekipa przyjedzie zrobić pomiary w budynku, w poniedziałek podpiszę umowę i wiuuuuu.... prawie 9 tys wyleci z mojej kieszeni. Plus jeszcze brama- około 1300. A o drzwiach zewnętrznych na razie nie myślę bo za wczesnie, zniszczyłyby się przy tynkowaniu i wstawianiu pieca.

 


A żona suszy głowę, że pieniądze wypływają...

Robin2

Dziennik Robina

Wtorek 16.01.2007

 


odebrałem od dekarza końcowe podliczenie materiałów i robocizny i musze przyznać, że jest ok

 


Ceny takie- jak były ustalone przed robotą, ilości- w granicach błędu pomiarowego, końcowa kwota- zgodna z założeniami. Z czystym sumieniem moge więc polecic mojego dekarza innym

 


Dach wytrzymał już nawet próbę wiatru (od piątku porządnie wiało), czekam teraz na obfite opady śniegu żeby upewnic się że wszystko jest OK.

 

 


Fotki- jutro

Robin2

Dziennik Robina

Hmm... długo mnie nie było...

 


sobota, 13.01.2007

 


Dom stoi, dach pokryty, rynny zamocowane, obróbki prawie skończone, zostały jeszcze tylko czapki kominów. ładnie to wygląda

 

 


http://images14.fotosik.pl/45/92bf1cbb92c29ab9med.jpg


http://images14.fotosik.pl/45/3f15273818cf1fd9med.jpg

 


Okna zasłoniłem pozostałymi z budowy pustakami bo z tej strony wiatr rozpędza się do szalonych predkości i "wrzuca" do domu deszczówkę.

 

 


Tymczasem zacząłem się rozglądać za ofetą na okna. I oto niespodzianka!

 


Rozbieznośc cen jest zaskakująca- od 9200 w przypadku Anlexu do prawie 16 tys w przypadku Jocza!

 


Odwiedziłem 12 firm, wszedzie złożyłem tą samą ofertę i mam już faworyta. W poniedziałek idę na ostatnią rozmowę, jeżeli wytarguję jeszcze kilka procent- zamówię okna.

Robin2

Dziennik Robina

29 grudnia (!)

 


Jejku, jak długo nie pisałem... a działo sie, działo...

 


Swięta spędziłem u siostry za granicą a w tym czasie... murarze skończyli, weszli dekarze. W dniu mojego wyjazdu (22.12) zaczeli działać, nie widziałem ale telefonicznie to potwierdzili. Wróciłem 28.12 i jeszcze o zmierzchu poleciałem na budowę i... aż mnie zatkało:

 


dach był pokryty!

 


A to zdjęcia z dziś:

 


http://images11.fotosik.pl/1/b618b9883f6b7657med.jpg

 


i jeszcze:

 


http://images2.fotosik.pl/313/cc009a90802384bcmed.jpg


http://images2.fotosik.pl/313/55c71ff35d06135amed.jpg


http://images2.fotosik.pl/313/4d5136ca4868b3e8med.jpg

 


Pieknie Jeszcze jutro przybędą gąsiory, a po Nowym Roku obróbki blacharskie.

 


A tak to miało wyglądać według projektanta:

 


http://images3.fotosik.pl/312/9f7888e3cef021damed.jpg


Podobny?

Robin2

Dziennik Robina

sobota, 16.12.2006

 


data symboliczna, do wczoraj murarze mieli skończyć swoją robote i... skończyli.

 


Dzis powinien się zacząć nowy etap w naszej "wędrówce ludów", zaczynamy kryć dach. Powinien, ale zacznie się chyba dopiero najwcześniej w poniedziałek, sa problemy z drewnem na łaty i kontrłaty. Znalazłem wprawdzie źródło- ale dość drogo- 1,60 za mb łaty, podczas gdy w innym tartaku cena wynosiła 1,20 za mb. Problem w tym, że zapasy drewna skurczyły sie znacznie, mam jednak nadzieję, że znajde to, czego potrzebuję, w dobrych cenach.

 


A na budowie odkryliśmy pewną niezgodnośc- otwór drzwiowy w łazience jest chba troszkę (20 cm ) przesunięty, w stosunku do zamierzeń. Ponieważ jednak, w trakcie budowy nanosiliśmy poprawki- nie wiem, kto dał plamę- budowlańcy czy ja. Okaże się w poniedziałek.

 


Musze podliczyć koszty, zobaczymy o ile przekroczyłem budżet.

Robin2

Dziennik Robina

Ajaj... jak dawno nie pisalem...

 


A więc,

 


piatek, 15.12.2006

 

 


Dzis po poludniu wpadłem na budowę i zastałem panów murarzy pakujących swoje zabawki do samochodu. Koniec murowania! Wszystkie sciany stoją, więźba gotowa, kominy jak sie patrzy...

 


Mam nadzieje, że lada chwila wejdzie na budowę dekarz.

 

 


Już wkrótce- fotki na bieżąco, bo w końcu, na Gwiazdkę, sprawiliśmy sobie aparat cyfrowy

Robin2

Dziennik Robina

piatek, 01.12

 

 


wpadłem w dzień na budowę i aż mi sie ciepło zrobiło- w końcu dom wygląda jak dom

 


Widać już kształt dachu, stoi większość więźby. Jak się zmruży oczy to mozna nawet sobie wyobrazić czerwień dachówki i kominów...

 


Wygląda na to, że w przyszłym tygodniu konstrukcja dachu będzie gotowa i murarze skonczą murować sciany szczytowe. Srodek parteru już zrobiony, są wszystkie scianki działowe, pozostały do wymurowania jeszcze resztki na górze.

 


A potem- wchodzi dekarz! Mam już umówionego fachowca, także z polecenia i - o dziwo!- wcale nie tak drogi, jak się można spodziewac W hurtowni znowu dostałem dobrą cenę -na komplet pokrycia dachowego wraz z rynnami więc powinienem zmieścic się w kosztorysie. Uff...

 

 


Hmm... chyba wkrótce zrobie rzetelne podsumowanie wszystkich kosztów, zobaczymy ile mnie to naprawdę kosztowało

Robin2

Dziennik Robina

O Jezu!

 


a kto tu dokonał takiego przewrotu w temacie wyglądu Forum?

 

 


29.11.2006, środa,

 

 


pogoda nadla dopisuje, prace posuwaja się do przodu.

 


Murarze robia właśnie ściany działowe na parterze, znikneły szalunki stropu, na pietrze kręcą sie cieśle...

 


Betoniara działa, taczki z zaprawą prawie latają, bloczki rosną i układają sie w piekne ścianki.

 

 


Oby tak dalej...

 

 


A ja znowu jeżdzę po całym Podlasiu, mgła czasem taka że nie widać maski samochodu

Robin2

Dziennik Robina

Niedziela, 26.11.2006

 

 


Wczoraj, razem z przyjaciółmi wpadłem na budowe i... oto plon, w postaci kilku fotek:

 

 


tak więc- murarze znikneli. Zabrali swoje zabawki i poszli na inna budowę

 


To dobrze, bo przyjechało drewno na więźbę i w poniedziałek wejdą cieśle. A murarze wrócą za około tydzień, będą kończyć.

 

 


http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/31.JPG

 


Tak wygląda ściana wschodnia, w oknach moja żona i zona przyjaciela- zgadnijcie, która jest którą?

 

 


http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/32.JPG

 


Troszkę śmieci ukrytych przed oczami przechodniów

 

 


http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/33.JPG

 


A to "Inspekcja robotniczo- chłopska" w poszukiwaniu braków materiałowych:

 

 


http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/34.JPG

 


A to wnętrze:

 


Komin systemowy Schiedla (do kominka)

 

 


http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/37.JPG

 


Artystycznie wygladające podparcie stropu

 

 


http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/38.JPG

 


Fragment wieńca- widoczne kotwy do mocowania murłat

 

 


http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/40.JPG

 


I widok na garaż i drogę. Nad garażem nie będzie stropu, zrobimy azurową antresolę na jakieś nieużywane graty.

 

 


http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/39.JPG

 


Pogoda- jak widać, jak malowana!

 

 


Już się ciesze na mysl, co się będzie działo w przyszłym tygodniu

Robin2

Dziennik Robina

Sobota, 18.11.2006

 

 


I znowu długa przerwa w pisaniu. Tymczasem na budowie pojawił się strop

 

 


http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/F1000016.JPG

 


A oto widok "górnego placu budowy"

 

 


http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/F1000019.JPG


http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/F1000018.JPG

 


Jest też stopień przed drzwiami wejściowymi i spocznik schodów wewnetrznych. Panowie wnieśli na górę bloczki, z których wymurują ściany kolankowe a potem- za kilka dni- wejdą cieśle.

 

 


Rosnie mi domek, rośnie

Robin2

Dziennik Robina

środa (to już sroda??) 15.11.2006

 

wpadłem na chwilę na budowę, jutro zalewanie stropu. Wszystko oszalowane, zazbrojone, nic tylko lać! Pogoda niezbyt dobra bo troszkę kapie z nieba ale mam nadzieję, że jutro się wypogodzi.

Tak to wyglądało w trakcie szalowania:

http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/F1000010.JPG" rel="external nofollow">http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/F1000010.JPG

 

A tu nasze starsze dziecię pod przyszłym stropem w przyszłej kotłowni:

 

http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/F1000011.JPG" rel="external nofollow">http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/F1000011.JPG

 

Widok przez okno w pokoju na dole:

 

http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/F1000012.JPG" rel="external nofollow">http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/F1000012.JPG

 

I zazbrojony strop:

 

http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/F1000013.JPG" rel="external nofollow">http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/F1000013.JPG

http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/F1000014.JPG" rel="external nofollow">http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/F1000014.JPG

 

Jesień w tym roku taka dziwna, że wszędzie zaczyna brakować materiałów budowlanych. Na beton trzeba się zapisywac z dwutygodniowym wyprzedzeniem, z dachówką problemy, wełny do ocieplenia budynków- choćby na lekarstwo a i dekarze tak zajęci że nie mają czasu na inne roboty, niż umówione wczesniej.

 

Zobaczymy, co przyniesie jutro

Robin2

Dziennik Robina

Sobota, 11.11.2006

 

 


Ściany stoją, przed domem piętrza się szalunki i jakieś tam rury (zapomniałem, jak to się fachowo nazywa) do podtrzymania stropu, w przyszłym tygodniu zalewamy.

 

 


A to moja Pani na tle swojej przyszłej posiadłości

 


http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/F1000009.JPG

 


To z pozytywów. Ale żeby nie było tak rózowo- pierwsza wpadka. Dziś żona odkryła, że rury instalacji kanalizacyjnej zostały w podłodze poprowadzone nie tam, gdzie miały się znaleźć. Nie ma w tym winy ekipy, zrobili wszystko zgodnie z projektem a i instalator ułozył tak jak, jak było narysowane. To ja zawaliłem, nie zaznaczylem na rysunkach, jak faktycznie będzie usytułowany sedes i prysznic na parterze... Zobaczymy, co się da z tym zrobic, mam nadzieję, że projektant wnętrz coś wymysli bo jak nie- czeka nas mały remoncik jeszcze w trakcie budowy. Wrrr...

 

 


A poza tym- wszystko idzie OK. Zreszta, jak miałyby iść? Dziś przeciez moje urodziny

Robin2

Dziennik Robina

Piatek, 10.11.2006

 

Hmm... od trzech dni niczego nie napisałem. Nie, żeby nnie było o czym pisac, po prostu miałem tyle zajęć na głowie, że wieczorami nawet nie siadałem do komputera.

Tak więc: betoniarka się kręciła i narobiła tyle zaprawy, że ściany urosły do wysokości stropu. Wczoraj, gdy byłem na budowie- wszystkie nadproża były już gotowe, podejrzewam, że dziś trwały prace przy szalowaniu wieńca. A może cos wiecej? Jutro się okaże.

A te fotki wkleiłem później:

 

http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/F1000005.JPG" rel="external nofollow">http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/F1000005.JPG

http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/F1000008.JPG" rel="external nofollow">http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/F1000008.JPG

http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/F1000006.JPG" rel="external nofollow">http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/F1000006.JPG

 

W dodatku załatwilismy sprawe z bankiem- kredyt wziety. Podpisałem cyrograf. Bedę sie teraz gimnastykował, jak go spłacic, ale to już sprawa przyszłości. A na razie- czekamy na pierwszą transzę, będzie we wtorek.

To dobrze, czas zamówić dachówki- w połowie grudnia dekarz zacznie gimnastykę na dachu. Hurtownia zrobiła mi wycene materiałów i robocizny, chyba wyszło ciut za duzo niż się spodziewałem, musze to jeszcze z nimi obgadać.

 

Dobrze, że pogoda w miare znośna...

Robin2

Dziennik Robina

Wtorek, 07.11.2006

 

Wpadłem rano na budowę: sniegu nie ma!

Panowie działają, betoniarka sie kręci, ściany rosną.

Uff...

 

Kredyt- jutro, dziś musiałem wyjechać i nie zanosiło się, że zdążę wrócić przed zamknięciem banku.

Robin2

Dziennik Robina

Poniedziałek, 06.11.2006

 


Miało być lepiej a wyszło jak zwykle...

 

 


Padało w niedzielę ale dzis już nie. Co wiecej- wczoraj dzwoniła szwagierka, że w Warszawie jest plus 8 (!) i ani sladu śniegu- w takim razie jutro i u nas będzie odwilż.

 

 


I w końcu doczekałem się telefonu z banku- pani zadzwoniła i zaprosiła do podpisania umowy- będzie więcej kasy

 


W samą pore... może te trzy dni przestoju były jakimś zrządzeniam losu? Może Ktoś tam patrzy na nas i czuwa, żeby wszystko poszło dobrze? Hmm... za wczesnie jeszcze na takie eufemizmy.

Robin2

Dziennik Robina

Ten dzien musiał kiedyś nastapic...

 


Sobota, 04.11.2006

 

 


Otwieram rano oczy i wyglądam przez okno- snieg

 

 


Jeszcze łudzę się, że może temperatura niezbyt niska albo zaraz wyjdzie słońce i snieg zniknie ale nie, figa z makiem...

 


Poszedłem mozolnie odśnieżyć samochód, po południu wybieram sie na budowę.

 


Na budowie- nic nie urosło od wczoraj. Rozmawiam z sąsiadem- ekipa wczoraj pracowała do około 14. Potem zaczeło wiac takim zimnym wiatrem, że nie było mowy o murowaniu. Dziś rano przyjechali ale wiało jeszcze lepiej a w dodatku wszystko zamarzło-szkoda było rozkładać narzedzia.

 

 


Buuu... pierwszy dzien przestoju. Mam nadzieję, że w poniedziałek będzie lepiej...

Robin2

Dziennik Robina

Piatek, 03.11.2006

 


W południe zajechałem na budowe i... Jak miło! Ściany stoją! W narożnikach praktycznie do wysokości wieńca, okna i drzwi do wysokości nadproży a to przecież dopiero połowa dnia

 

 


http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/F1000004.JPG

 


A tu z drugiej strony:

 

 


http://www.bartko.stnet.pl/album/slides/F1000002.JPG

 


Az miło patrzec jak dom rośnie.

 


Drewno na więźbę zamówione, wyszło ponad 10 m3.

 


A z banku- nie ma wieści.

 


wrrr....

Robin2

Dziennik Robina

Czwartek, 02.11.2006

 


około 10 wpadłem na budowe i widzę:

 


na wieńcu fundamentu leży papa i czeka na bloczki a dostawy z hurtowni ni ma... Zaraz pojawił się p.Zbyszek i też zdziwił się brakiem materiałów. po kilku minutach dojechala ciężarówka- kierowca pierwszy raz jechał w tę okolicę więc nie trafił od razu.

 


Zimno, wiatr dmucha ale mam nadzieję, że jutro zobacze trochę ściany.

 


Na zdjęcia znowu przyjdzie trochę poczekać, chyba że na urodziny wpadnie mi jakiś miły prezent w postaci aparatu cyfrowego...

 


A to już niedługo.

Robin2

Dziennik Robina

Wtorek, 30.10.2006

pogoda dopisuje, oby tak dalej. Przypominam sobie cierpienia Andrzejki, gdy padało a ona czekała na pokrycie dachu...

Póki co, wszystko idzie zgodnie z planem tylko bank trochę niedomaga. Siegnęliśmy już do zasobów z lokaty, mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będzie kredyt.

Rano rozliczyłem się z geodetą- 800,- uleciało.

Porządny chłop, zrobił wszystko co trzeba na czas i z głową, mierzył trzykrotnie, ostatni raz po zalaniu fundamentów, dla pewności, że ściany będą pod odpowiednim kątem.

Swoją drogą- błogosławię Tolę za podesłanie mi ekipy p. Wasilczuka, dzieki jego doświadczeniu mam wszystko na czas i zwykle taniej niż sądziłem. Polecam.

Skończyłem właśnie pstrykać film, dziś wywołam i wieczorem umieszczę fotki.

Robin2

Dziennik Robina

poniedziałek, 30.10.2006

Zamawiałem pogodę- i jest. Wczoraj padało i wiało a dziś- słoneczko. Co prawda minus 1 ale to nie szkodzi.

Na budowie- ruch, rano panowie posmarowali fundamenty dysperbitem, potem obłożyli styropianem i zaizolowali folią.

A w południe przyjechała spycharka i zasypała fundamenty a panowie zagęścili je porządnie.

Wieczorem, gdy byłem tam jeszcze raz- niewiele wystawało ponad poziom gruntu. Hmm... gdyby ktoś tego nie widział w trakcie- zapytałby pewnie, na co wydałem te 15.000?

http://www.album.astral.pl/album/fotos/5401/56/5053/9.jpeg" rel="external nofollow">http://www.album.astral.pl/album/fotos/5401/56/5053/9.jpeg

 

A to po zasypaniu:

 

http://www.album.astral.pl/album/fotos/5401/56/5053/10.jpeg" rel="external nofollow">http://www.album.astral.pl/album/fotos/5401/56/5053/10.jpeg



×
×
  • Dodaj nową pozycję...