Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    282
  • komentarzy
    810
  • odsłon
    370

Entries in this blog

adk

piękności

 

Miałam już nie zaglądać na strony z pięknymi domami, ale mocno się dziś wk... na rzeczywistość więc musiałam się jakoś pocieszyć.

 

Źródło http://www.contemporist.com" rel="external nofollow">http://www.contemporist.com" rel="external nofollow">http://www.contemporist.com" rel="external nofollow">http://www.contemporist.com

 

 

http://www.contemporist.com" rel="external nofollow">http://www.contemporist.com/wp-content/uploads/2011/09/hc_270911_01-940x630.jpg

 

 

Taki efekt dopasowania kolorystycznego z otoczeniem chciałabym uzyskać ze swoim domem. Biała elewacja zaprojektowana przez archiego chyba w tym nie pomoże. Tutaj jest samo drewno - na to mnie nie stać .

 

 

http://www.contemporist.com" rel="external nofollow">http://www.contemporist.com/wp-content/uploads/2011/09/hc_270911_04-940x630.jpg

 

 

A tutaj piękne widoki. Surowe, ale przytulne wnętrza.

 

http://www.contemporist.com" rel="external nofollow">http://www.contemporist.com/wp-content/uploads/2011/09/hc_270911_09-940x630.jpg

 

 

 

Albo inny dom i takie wnętrza:

 

http://img94.imageshack.us/img94/1453/2e3ce7443b944f72989038b.png" rel="external nofollow">http://img94.imageshack.us/img94/1453/2e3ce7443b944f72989038b.png

 

źródło: http://www.gipparkitektur.se" rel="external nofollow">http://www.gipparkitektur.se" rel="external nofollow">http://www.gipparkitektur.se" rel="external nofollow">http://www.gipparkitektur.se

 

 

I kuchnia z domu powyżej

 

http://img831.imageshack.us/img831/5170/95643758f0e248979632581.png" rel="external nofollow">http://img831.imageshack.us/img831/5170/95643758f0e248979632581.png

 

 

A z zewnątrz dom wygląda tak:

 

http://img835.imageshack.us/img835/2435/0064315b90274250bdfb0eb.png" rel="external nofollow">http://img835.imageshack.us/img835/2435/0064315b90274250bdfb0eb.png

adk

ważne do zapamiętania

Kopiuję z komentarzy kawałek dyskusji nt parapetów

 

Ale wiesz co?

U mnie w bloku okna też są*brązowe, a parapety szare.

No ale, okna z klatek schodowych, drzwi, elewacja, jest szaro-biała, więc pasują (nigdy nie zwróciłam uwagi, że nie)

 

Monia ale wezmę to pod uwagę. Bo mogę szare drzwi wejściowe na przykład zrobić. Myślałam o szarych lub białych. A elewacja jest właśnie zaprojektowana szara lub biała. Ja jeszcze nigdzie nie widziałam szarych parapetów.

 

 

Inna bardzo ważna rzecz do zapamiętania (znowu pomysł Monsanbii :-)): wnęka na ścianie pod lodówkę - po to, żeby przód lodówki był równo z meblami

 

I jeszcze jeden pomysł od Moni - "magic corner" w szafce narożnej kuchennej.

Żeby nie było że wszystko kradnę od Moni "wygooglowałam" taki na przykład (ciut inny, ale też fajny):

 

Albo jeszcze inny:

http://www.youtube.com/watch?v=L9fV9aFKGXE&feature=player_detailpage

 

Jeszcze inne rozwiązanie!

adk

znalezione, podkradzione od Tofee

Dzisiaj znalazłam u Tofee w jej dzienniku Spełniamy nasze marzenie ... takie bardzo pożyteczne informacje nt drewna opałowego:

 

z wątku http://forum.muratordom.pl/showthrea...ajlepsze/page3

 

ť Topola to drewno, które nie bardzo nadaje się do palenia nim w kominku, ponieważ jest bardzo elastyczne, lekkie i szybko się spala. Używa się go przede wszystkim do rozpalania ognia.

 

ť Brzoza. Miękkie drewno brzozowe nadaje się do utrzymywania płomienia w palenisku oraz do rozpalania ponieważ szybko się spala.

 

ť Buk. Zwarte i twarde drewno o wysokiej wartości opałowej, które zapewnia dłuższe spalanie. Nadaje się do wszystkich typów pieców i kominków.

 

ť Dąb. Doskonałe drewno na opał; jest wysoko cenione ze względu na swoją zwartość, bardzo wolno się spala i długo utrzymuje płomień w palenisku.

 

ť Drzewa owocowe. Twarde drewno przeznaczone do spalania w kominkach i piecach. Pali się powoli, daje mało dymu i wydziela przyjemny zapach. Problemy mogą się pojawić, jeżeli podczas uprawy drzew traktowano je środkami grzybobójczymi i innymi substancjami chemicznymi.

 

ť Kasztanowiec. Nie jest to drewno przeznaczone do celów grzewczych. Niska wartość opałowa powoduje, że podczas spalania powstaje zbyt dużo dymu.

 

ť Modrzew. Twarde drewno modrzewiowe to opał niezłej jakości. Ze względu na zawartość żywicy wytwarza zazwyczaj dużo dymu i zanieczyszcza przewód kominowy Wydziela mocny aromatyczny zapach.

 

ť Oliwka. Drewno to doskonale się pali, jeśli ma zielone barwę, świadczącą o obecności w nim oliwy która aromatycznie pachnie na początku spalania.

 

ť Orzech. Wysoko cenione drewno opałowe. Wytwarza intensywny zapach.

 

ť Sosna. Drewno sosnowe jest opatem dość dobrej jakości, choć nie najbardziej wydajnym. Spala się jasnym płomieniem, który szybko nagrzewa piec. Ze względu na dużą zawartość żywicy bardzo dymi w pierwszej fazie spalania. Doskonałym materiałem opałowym są także szyszki.

 

ť Wiąz. Drewno wiązu jest twarde, spala się zatem bardzo powoli i ma dużą wartość opałową, co oznacza, że można nim palić w kominku.

 

ť Wiśnia. Drewno przeznaczone głównie do palenia w piecu, na którym przygotowuje się potrawy Mniej przydatne jako opał kominkowy.

adk

wiedziałam, że tak będzie!

Jak mogłam się domyślić mój pan Wykonawca SSO nie przyszedł w poniedziałek, bo z poniedziałku zrobił się wtorek. A wczoraj późnym wieczorem zadzwonił - pani Alicjo będziemy w środę... Że co proszę! Jak to w środę? Powiedziałam mu co o tym myślę. Czuję się tym naprawdę zawiedziona jest jeszcze masa roboty przed nami.
adk

I strop - polewanie

 

Zalewanie a co za tym idzie "podlewanie" stropu wypadło nam po śmierci Teścia. I każde z nas chętnie jeździło na budowę, bo można było pobyć w ciszy. Oprócz dnia kiedy pojechaliśmy z chłopakami, przez pierwsze pół godziny - oczy dookoła głowy.W sobotę pierwszy raz mąż był sam. Potem ja pojechałam z moim Tatą, aby przy okazji pokazać co finansuje. Tata nie jest aż tak krytycznie nastawiony do tego domu jak mama, ale też się mu nie podoba projekt i ogólnie sam pomysł mojego budowania. Choć uważa, że jak chcę się budować, to powinnam spróbować.

 

 

Drugie polewanie betonu w pierwszy dzień po zalewaniu

 

Oto Mój Tata, który wie lepiej jak trzeba podlewać. Zostało mi robienie zdjęć.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75536&d=1316541590" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75536&d=1316541590

 

schody

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75537&d=1316541626" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75537&d=1316541626

 

schody zewnętrzne z tarasu

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75538&d=1316541661" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75538&d=1316541661

 

 

Niestety koty sąsiada zostawiły swoje ślady...

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75543&d=1316541839" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75543&d=1316541839

 

Sama podłoga to pikuś, ale zepsuły też 2 schody. Trzeba będzie poprawić.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75547&d=1316541983" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75547&d=1316541983

 

 

Mieliśmy szczęście bo w sobotę było pochmurno i nie trzeba była lać dużo wody. Wodę mieliśmy i mamy dzięki WIELKIEJ uprzejmości naszego sąsiada. Zła jestem na siebie, że posądziłam go kiedyś o złą wolę - ale to wszystko znowu przez majstra.

 

 

Tu już podlewanie niedzielne czyli dzień 2 - musieliśmy zabrać pomocników, mała pomocnica została z dziadkami. Znudziło się jej jeżdżenie na budowę.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75556&d=1316542363" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75556&d=1316542363

 

 

Młodszy wybiera pokój i zastanawia się nad wykończeniem sufitu

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75563&d=1316542476" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75563&d=1316542476

 

 

 

 

Wyszło jedno uszkodzenie, nie wiem dlaczego - może znowu jakies zwierzę dopomogło?

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75557&d=1316542366" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75557&d=1316542366

 

 

I jeszcze takie 3 pęknięcia na wieńcu pod tarasem wyszły:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75565&d=1316542481" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75565&d=1316542481

 

 

I nie wiem co to za czarne kropki.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75571&d=1316542561" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75571&d=1316542561

 

 

Ogólnie - jestem zadowolona z jakości wykonanej pracy. Jest równo, schody rzeczywiśce ładnie zrobione. szkoda tylko, ze musze kilka razy przypominac pani na co sie umówiliśmy, i gdyby nie przyzwyczajenia z pracy - archiwizowanie wszystkiego i pisanie notatek ze spotkań, łupił by nas strasznie za wszystko bo ciągle wyciąga tekst "to jest dodatkowa praca". Tak jest ze schodami na gładko, tak jest z ułożeniem stalowych belek na konstrukcje tarasu, i drenaż, itp. Ale wysyłałam mu tego maila, nie odpowiedział - ma za swoje. A przy podpisaniu umowy wyraźnie powiedział, że co ustaliliśmy ustnie to zrobi i nie weźmie dodatkowej opłaty. Jest bardzo obrażony o agregat, zarzekał się, że nie będzie budował na agregacie. Ale skąd mam mu dać prąd skoro nawet PGE nie radzi sobie z urzędnikami w Otwocku? Narzeka, wścieka się ale robi na agregacie - bo jestem dobrym klientem co duuuuużo płaci (bo był łosiem i nie negocjował ceny, bo liczył na uczciwość wykonawcy).

 

 

Jestem na razie uspokojona, wiem, że wraca na moją budowę - ale na pewno nie dojdzie do rozliczenia II stropu, dopóki wszystkiego nie zrobi (ścianki, mury oporowe, itp). Już mu tak nie wierzę jak na początku.

adk

I strop - 09.09.2011 cd

 

Stan na 08.09.2011

 

 

Szalunek pod rurami do reku.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75530&d=1316541331" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75530&d=1316541331

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75532&d=1316541399" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75532&d=1316541399

 

Za 4 takie mój majster wziął 1200zł !!!!!!! wrrr

 

 

I jeszcze raz lasek, tym razem część łazienka, pralnia i garderoba.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75533&d=1316541434" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75533&d=1316541434

 

 

Konstrukcja "szalunkowa" na schody wewnętrzne

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75535&d=1316541504" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75535&d=1316541504

 

 

Wieczorem spadł duuuuży deszcz (to bardzo dobrze) i wykonawca stwierdził, że bogatemu to się zawsze darzy. Mówił chyba o sobie bo ja jak na razie jadę na pożyczonych pieniądzach, a bogatym to się chyba nie zdarza.

 

 

 

A tu już zalewanie pierwszego stropu, czyli 09.09.2011 (piątek). Zdjęcia niewyraźne bo dotarliśmy wieczorem. Dzieci zostały same w domu. A my z duszą na ramieniu co się w domu może stać pojechaliśmy "odebrać" strop. Nie mówcie nikomu bo to nieodpowiedzialność z naszej strony, ale czasami człowiek nie ma wyjścia. Oczywiście kier bud odebrała zbrojenia itd wcześniej.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75540&d=1316541732" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75540&d=1316541732

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75541&d=1316541767" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75541&d=1316541767

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75544&d=1316541878" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75544&d=1316541878

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75546&d=1316541949" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75546&d=1316541949

 

 

schody wewnętrzne

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75548&d=1316542018" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75548&d=1316542018

 

 

I piękna mgła unosząca się nad naszymi łąkami.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75545&d=1316541913" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75545&d=1316541913

 

 

Niestety jak przyjechaliśmy to betoniara już odjeżdżała. Mamy na razie zdjęcia tylko z gładzenia, jak to mówi archi z "lizania" betonu.

adk

I strop - 09.09.2011

 

Czas na małą fotorelację z zalewania pierwszego stropu. Nie miałam na to siły wcześniej.

 

 

stan z 05.09.2011

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75513&d=1316535391" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75513&d=1316535391

 

Sufity - archi wpadł na pomysł by w ramach szukania oszczędności ich nie tynkować tylko od razu natryskowo pomalować, mężowi nie podoba sie taka koncepcja (pająki, robaczki..., ale jak to przecież to ja mam do nich obrzydzenie). Archi jest zachwycony pustakami, że równiutkie.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75514&d=1316535429" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75514&d=1316535429

 

Miejsce pod schodami wewnętrznymi. Obok przejścia do sypialni. Wykonawca namawia nas wiecznie na multum schowków, więc i tu proponuje nam nie zamurowywać tego, tylko zrobić tam półki na słoiki!! Słoiki obok sypialni - pogięło go? Poza tym przecież będę miała spiżarnię! Nie dajcie sie zwieść takim dobrym radom - im nie chodzi o Wasze dobro, tylko o ich wygodę i jak najmniejszą ilość pracy za tą samą kasę.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75515&d=1316535465" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75515&d=1316535465

 

Sufity po raz kolejny

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75517&d=1316535536" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75517&d=1316535536

 

Tutaj widać zostawione miejsce na rury do wentylacji. Potem przyjechał pan od wentylacji i włożył tam rury.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75516&d=1316535501" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75516&d=1316535501

 

Nocne zdjęcie (ja mam tylko takie bo tylko wieczorem udaje się mi docierac na budowę, teraz to nawet i wieczorem nie) mało czytelne, ale widać, że tego dnia była połowa stropu wyłożona pustakami.

 

 

 

To już stan na wieczór 07.09.2011.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75528&d=1316541144" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=75528&d=1316541144

 

Ten lasek to chyba w sypialniach.

 

Wszyscy pokazują las stempli, nie mogę być gorsza . Częśc stempli jest nasza (drewniane) metalowe sa wykonawcy. Oczywiście znowu wmówił mi, że włożył wszystkie swoje stemple (a ma ich 70kilka) i zabrakło i dlatego musiałam kupić. Wściekłam się bo kilka dni wcześniej miałam możliwośc dostania stempli ZA DARMO!!!! Gdybym tylko wiedziała, że potrzebuję! Cały czas mówił "stempli Pani nie musi kupować, mam swoje".

 

Przy rozliczeniu poruszyłam ten temat, powiedział, że nie przewidział, że aż tyle stempli będzie potrzebne i mam dokupić 30 sztuk 3 metrowych stempli na piętro.

 

 

cdn

adk

drzwi po raz kolejny

 

Te drzwi na pewno już u mnie były. Może nie dokładnie te, ale na pewno podobne. Ale tak się mi podoba ich prostota, że w ramach pocieszania się zamieszczam je tutaj. wyczytałam u Oliwki (http://forum.muratordom.pl/showthread.php?180471-Dziennik-Oliwii-projekt-indywidualny&p=4907409#post4907409" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/showthread.php?180471-Dziennik-Oliwii-projekt-indywidualny&p=4907409#post4907409" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/showthread.php?180471-Dziennik-Oliwii-projekt-indywidualny&p=4907409#post4907409" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/showthread.php?180471-Dziennik-Oliwii-projekt-indywidualny&p=4907409#post4907409) a adres do nich podała Anula05 (http://www.hostal.pl" rel="external nofollow">http://www.hostal.pl" rel="external nofollow">http://www.hostal.pl" rel="external nofollow">http://www.hostal.pl).

 

 

http://img8.imageshack.us/img8/1418/f5dfe7e3a2b2419dab588ea.png" rel="external nofollow">http://img8.imageshack.us/img8/1418/f5dfe7e3a2b2419dab588ea.png

 

 

 

Barrrrrrdzo się mi podobają. Nie mam wymagań co do otwierania na 1/3, czy że zawiasy maja być ukryte. Chcę takie piękne proste drzwi. Bez szybek, bez rowków i wzorków. To moje marzenie.

 

 

U Oliwki Koktajl podała adres jeszcze jednego producenta fajnych drzwi http://www.lualdiporte.it." rel="external nofollow">http://www.lualdiporte.it." rel="external nofollow">http://www.lualdiporte.it." rel="external nofollow">http://www.lualdiporte.it. Też piękne.

adk

aaaaaaa

 

Właśnie się zorientowałam godzinkę temu, że nasz projekt budowlany i dziennik budowy (zabrany pani kierowniczce budowy) nie został odebrany z banku. Mąż zawiózł żeby skserowali sobie brakujące rzeczy i zapomniał odebrać. Uffff, dzwoniłam papiery leżą i pytają kiedy je odbierzemy...

 

 

Dzwoniłam do pani, która liczyła mi płatność za beton. Jej odpowiedź na pytanie dlaczego policzyła tyle ile policzyła: "nie wiedziałam, że dostała Pani aż TAKI rabat" Noż kurczę przecież już raz płaciłam! Myślę, że się tam przejadę, żeby się nie rozmyśliła i żeby mi jednak oddała te nadpłacone 270 zł.

 

 

Stemple zostawiam na popołudnie - za dużo kontaktu z ludźmi - aż 3 telefony muszę wykonać... Już i tak jestem po telefonie do pani doktor i do apteki... Terapia terapią, ale nie szokowa. Gdyby w składzie mieli e-maila byłoby super.

adk

 

 

Bank wybrany i teraz czekamy. Umowa się będzie generować przez tydzień !!!!! Załamka - piszą ją chyba ręcznie i to w dodatku gęsim piórem.

 

 



Mam nadzieję, że dobrze wybraliśmy bo ostatnio mam same czarne myśli łącznie z tym, że boję się, że wykonawca nie będzie chciał wrócić na budowę.

 

 

 



Spotkałam się zupełnie "szaleńczo" (nagle się dowiedziałam - kilka dni nie zaglądałam do e-maila, szybko podjęłam decyzję o spotkaniu - to zupełnie nie ja ) z Balbiną200. Pokazała mi płytkę (edit chodzi oczywiście o tytułowa Microcement z Apavisa). Szczerze powiem jechałam z nadzieją, że się mi nie spodoba (płytka nie BALBINA). "Niestety" podoba się i to bardzo, ale nie lapatto (już wiem o co chodzi w nazwach - lapatto to gładka, polerowana) tylko natural (się podoba). Balbina pokazała mi jeszcze mnóstwo innych płytek, które wozi ze sobą w samochodzie - mam nieco większy pogląd na płytki a mianowicie jest parę ładnych płytek , ale i ich ceny są ładne..

 

 



Balbina dzięki wielkie za spotkanie !!!!!

 

 



Architekt studzi mój zapał do szukania płytek - za wcześnie i powinnam znać kolor okien i ścian z cegły. No wiem wiem. Ale ja już chciałabym wiedzieć co będzie na podłodze bo strasznie mnie to męczy.

 

 



Dzisiaj byłam zapłacić za beton na strop, schody, nadproża itp - pani policzyła mi nie tą cenę - zorientowałam się dopiero w domu... Jestem beznadziejnie beznadziejna. Co prawda to tylko 270zł ale tu 200 tam 200 i tak zbiera się tysiączek.

 

 

 



Archi zamówił styrodur na fundamenty (100m2) w jednej z hurtowni - cena taka jak mówiła Anula (znaczy WYSOKA!!!!!). W tej gdzie zamówił archi - 533 zł za 1m3!!!!! Ale zapytałam w innej - tam mają za 470zł za 1 m3. To jest 1000 zł do przodu i chyba zmienimy dostawcę. A archi podejrzewa, że tu chodzi o jakiś gorszy styropian. Jutro pojedziemy razem i archi poogląda co mi zaproponowano. Kurczę nie rozumiem - to nie ubrania przecież, a każdy produkt archi i wykonawca chcą obejrzeć... Jako laik nie wybrałabym dobrze materiałów do budowy domu bez nich?, czy to sprzedawcy są nieuczciwi, czy tych dwóch panów moich jest przewrażliwionych?

 

 

 



Cieszę się bo mam lepszą cenę na silkę na piętro. Szkoda, że dopiero teraz mi tą cenę tak obniżyli. Nie mogli wcześniej?

 

 

 



W poniedziałek podobno Pan Wykonawca SSO ma wrócić z ekipą na moją budowę. Cały czas mam stracha, że nie zdążą przed zimą.

 

 

 



Z ważnych spraw - musimy w końcu podjąć decyzję kto robi instalację do PC i ciągle odsuwamy podjęcie tej decyzji. Niech ktoś za mnie wybierze. Ja się boję..., że źle wybiorę. No i zapomniałam o stemplach na II strop. Dzisiaj miałam zrobić rozeznanie co się bardziej opłaca - brać nowe, czy kupić używane i zapłacić za ich transport. Jestem naprawdę beznadziejnie beznadziejna. Nic nie potrafię zrobić. Głupie pranie czeka i czeka. To cud, że moje dzieci nie głodują.

 

 

 



Do tego wszystkiego Młodszy kaszlał i kaszlał buzia się mu nie zamykała. Już byłam owładnięta wizją opieki nad Ciocią i Młodszym chorym. Ale dzisiaj popadało i wrócił ze szkoły bez kaszlu - uff, to tylko astma...

 

 

 



Wczoraj w niedzielę przyjechała do nas Teściowa, posiedzieliśmy nawet trochę na tarasie. Pojechałyśmy potem na naszą budowę i pokazałam postępy prac - działkę mamy dzięki pomocy finansowej Teściów.

 

 



No i wczoraj podsumowałam dotychczasowe poniesione koszty. Załamałam się. Wyszło mi: ok 160 000.To jeszcze bez nadzorów architekta. Chciałabym napisać dokładniej ale mój ukochany komputer zawiesił się podczas otwierania excela i żeby się odwiesił muszę "zrestartować" komputer - nie mam na to nerwów. Więc na wszelki wypadek nie będę też dzisiaj umieszczała zdjęć bo znowu się biedak zawiesi.

adk

po długiej przerwie

 

Wracam po długiej przerwie.

 

Niestety 7 września wieczorem zmarł mój Teść. Nie zdążyłam się z Nim pożegnać. We wtorek 13.09 odbył się pogrzeb.

 

 

Nic mnie nie cieszyło - nawet zalanie pierwszego stropu, ani nie byłam w humorze czytać forum, a co dopiero pisać. Ale wracam powoli. Mam masę zdjęć, tylko muszę znaleźć chwilę na przegranie w komp.

 

 

Mamy pierwszy strop - cały tydzień musieliśmy go podlewać, świetne zajęcie - dłuższa chwila w samotności. Mój wykonawca coraz bardziej mnie wkurza - nie bierze mało, a za małą dodatkową czynność każe sobie dopłacać jak za zboże. Rozliczaliśmy się z nim 3 dni po śmierci Ojca i jedyne czego chciałam, to żeby już sobie poszedł, nie miałam ochoty roztrząsać czegokolwiek.

 

 

Borykamy się już od jakiegoś czasu z wyborem kredytu. Dostaliśmy 3 pozytywne odpowiedzi. I teraz nie wiemy, którą ofertę wybrać bo są bardzo podobne.

 

 

Jest masa decyzji do podjęcia - kiedy wykopy do wymiennika ciepła dla pompy ciepła, wybrać ofertę na pompę ciepła z ogrzewaniem i wodą, zamawiać materiały na piętro, płacić, podejmować decyzję o obniżaniu bądź nie terenu, decyzja powiększać łazienki i pralnię czy nie, itd. A ja najchętniej położyłabym się pod kołdrę i nie wychodziła spod niej. Nie wiem jak wesprzeć męża w trudnej przecież dla niego sytuacji bo sama sobie nie radzę. Nic mi się nie chce. Spotkania z ludźmi to straszny stres.

Przyjechali moi rodzice, ale niestety nie byli wsparciem. Usłyszałam zarzut, że zrobiłam się dobrą samarytanką i zostałam skrytykowana na całej linii, że zajmuję się Ciocią "bo to przecież nie moja sprawa". Mama po raz kolejny wyraziła swoje zdanie nt. budowy domu, usłyszałam na przykład, że jesteśmy nienormalni bo budujemy dom, którego nikt wcześniej nie budował - to szczyt nieodpowiedzialności. Przecież powinnam wziąć jakiś typowy projekt i taki budować a nie udawać nie wiadomo kogo i silić się na projekt indywidualny i architekta. A ten architekt to jakiś mój kolejny wymysł. O tym, że wielkie okna to głupota to już słyszę za każdym razem - powinny być jak najmniejsze (ale za to na każdej ścianie), bo kto mi to będzie mył. A tak w ogóle to nie budujemy domu tylko 3 ściany. No i kto normalny robi mieszkanie w piwnicy (no na przykład moja kuzynka, bo też ma dom na skarpie)? Jak miałam się wypłakać, że mi ciężko skoro nie ma prawa mi być ciężko? No bo płakać po teściu???? Dobrze, że nie pomalowałam paznokci na pogrzeb Ojca, bo dopiero bym usłyszała kim jestem...

 

 

Wyżaliłam się...

adk

na szybko

 

Jestem w mega niedoczasie ze wszystkim.

 

 

W środę Ciocia wróciła ze szpitala do domu, ale wymaga niestety opieki 24/24 i w związku z tym wszystko przewróciło się w domu do góry nogami. Nie jest tak bardzo źle jak się bałam, w jakiś magiczny sposób potrafię się z Ciocią dogadać. Natomiast zaskakujące jest jak niesamowicie dobrze działa na nią obecność dzieci - przy dzieciach mówi ładnie i składnie, SZOK! Myślę, że jak już się ogarnę będzie lepiej, wielu ludzi opiekuje się swoimi leżącymi krewnymi. Po prostu muszę jakoś to wszystko dobrze zorganizować. Pani doktor mówiła o nadziei na polepszenie stanu. Liczę na to.

 

Z Teściem niestety nie jest lepiej, ale ja wciąż mam nadzieję na poprawę.

 

 

Nie mam w związku z powyższym czasu na jeżdżenie na budowę w ciągu dnia kiedy jeszcze jest w miarę jasno. I niewiele mogę zobaczyć jak jest ciemno. Udało się mi w końcu pojechać całą rodziną w sobotę na chwilę. Stropy będą się wylewać w tym tygodniu. Razem ze stropami schody i nadproża nad oknami. Jestem bardzo zadowolona z tego co już jest zrobione.

 

Oto fotorelacja:

 

 

1. elewacja południowa - już widać wielkość okien w sypialniach, nadproże nad tymi oknami pozostanie surowe, nietynkowane

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=73330&d=1315149096" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=73330&d=1315149096

 

 

2. tam gdzie widać szalunek na murek do ogrodzenia między nami a sąsiadem, my musimy zrobić mur oporowy długości 10m, o głębokości ok 2m, aby ziemia wraz z płotem sąsiada nie osunęła się na dom, nie powiem - nie przewidywałam takiego kosztu

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=73334&d=1315149201" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=73334&d=1315149201

 

 

Ten mur wynika z tego, że my będziemy mieć poziom podwórka niżej niż sąsiad, no i przejście obok domu od strony sąsiada (wschodnie przejście) będzie o wiele niżej niż poziom podwórka sąsiada. Musimy wybrać ziemię dość dużo bo chcemy, żeby był przejazd z tej strony w razie czego na dół działki.

 

 

3. nadproża nad drzwiami

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=73336&d=1315149270" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=73336&d=1315149270

 

 

4. czerpnia dla kominka (srebrna wielka rura) i czerpnia dla reku i okno na korytarzu na zachód (kolejna moja radość )

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=73340&d=1315149418" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=73340&d=1315149418

 

 

5. widok z pralni przez okno jednej z sypialni dziecięcych

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=73339&d=1315149381" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=73339&d=1315149381

 

 

6. zbrojenie wieńców częściowo ułożone, po lewej widać już pustaki na strop Teriva 1 bis

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=73355&d=1315149955" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=73355&d=1315149955

 

 

7. i zdjęcie "poglądowe" na całość

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=73356&d=1315149991" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=73356&d=1315149991

 

 

gość na budowie

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=73329&d=1315149062" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=73329&d=1315149062

 

 

Prawie zapadła decyzja, że jednak nie robimy 2 HS tylko jednego. Ponieważ wcześniej zdecydowałam, że okno widokowe na górnym poziomie (piętro patrząc od południa, parter patrząc od północy) będzie fix. A co za tym idzie będzie myte od zewnątrz z drabiny, to stwierdziłam, że w takim razie tak samo mogę myć z drabiny duże HSy. I poszło właściwie dlaczego nie fixy? Był taki pomysł, żeby to okno się otwierało, ale wydaje się mi, że nikt nie będzie go otwierał, skoro 2 m dalej jest wyjście na taras.

 

Podobnie wiele myślenia jest nad ścianką działową zmniejszającą powierzchnię na dole. I po wielu rozmyślaniach pozostaliśmy przy pierwotnej koncepcji - ścianka zostaje. Nie potrzebujemy łazienki 8m2 dla dzieci i ogroooomnej pralni, i wielkiej łazienki. Nie jestem zwolennikiem pokojów kąpielowych - potem nie ma komu tego sprzątać, a na "panią Wandzię" mnie po prostu nie stać. Duuuuuuuża garderoba nie jest zła, ale powstałby tylko dodatkowy korytarz - nie lubimy korytarzy. Trzeba będzie ograniczyć zbieractwo. Wyrzucić w końcu rzeczy za małe - chyba jednak nie schudnę i nie będę wyglądać jak nastolatka.

 

 

Już niedługo zaleją strop i wykonawca zrobi sobie 2 tygodnie przerwy - ma gdzieś rozbiórkę. A po przerwie będzie ocieplał fundamenty i robił drenaż, potem mur oporowy i piętro. Czyli kredyt by się przydał.

 

 

edit: własnie dzwonił mąż, Teścia wypisują ze szpitala, ale do hospicjum, nie dają szans na poprawę

 

zaczynając to pisać moje życie było inne, teraz jest całkiem inne - życie jest czasami zbyt okrutne, za ciężkie...

adk

stropy zamówione!

 

Bardzo się cieszę bo mam już zamówione stropy. Dzisiaj ugadaliśmy sprawę. Jak będę zadowolona z usługi napiszę gdzie zamawiałam. Na razie jestem zadowolona bo jest taniej niż najtańsza oferta w internecie. Ale zobaczymy, czy nie będą kręcić nosem przy transporcie. Bo w składzie też była mowa o tym, że transport w cenie towaru, a potem się okazało jaka prawda.

 

 

Odebrałam również wreszcie tabliczkę z numerem na przyszłe ogrodzenie, zawiśnie dzisiaj wieczorem na razie na drzewie . Numer 13A, na pewni nie będzie pechowy .

 

 

A moje dzieciaci i mąż już do mnie jadą !!!!! Już od rana nie mogę sobie znaleźć miejsca.

adk

ściany nośne parteru cd

 

tędy będziemy wychodzić na podwórko z tarasu, po prawej widać wejście do pomieszczenia gospodarczego

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=72313&d=1314647957" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=72313&d=1314647957

 

 

a tak wygląda dzisiaj ściana przy przyszłych schodach na/z tarasu, ta która ma być nietynkowana

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=72299&d=1314647048" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=72299&d=1314647048

 

Szczerze mówiąc mam wątpliwości czy jej jednak nie otynkować. Podobno ma być jeszcze oczyszczona, zobaczę wtedy i podejmę decyzję o tynkowaniu jej bądź nie.

 

 

 

kiedy idę po tej kładeczce mam zawroty głowy, najgorzej jest jak muszę jeszcze kawałek przejść po murze żeby dojść do drabiny, ale panowie wspaniałomyślnie ją przysuwają bliżej kładki , choć zauważyłam że zawsze jest najgorszy ten pierwszy raz, potem już mi łatwiej (ale po dachu to ja raczej biegać nie będę)

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=72287&d=1314646921" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=72287&d=1314646921

 

Na zaawansowanie prac na ww zdjęciu nie patrzcie, to zdjęcie z piątku.

 

 

 

*********************************

 

Sprawy kredytowe

 

Nie mam zielonego pojęcia na jakim etapie się te sprawy mają. Wiem, że jesli chcemy brać kredt w BOŚ'iu, to musimy po raz kolejny wypełnić wszystkie papiery od początku bo "bank jest w trakcie zmiany druków". Jak dla mnie paranoja, no ale może się przemożemy bo mają teraz podobno jakąś promocję i atrakcyjniejsze warunki niż miesiąc temu - zobaczymy. Sprawa w PKO BP też stoi bo pani rzeczoznawca nie wypełniła jakiegoś papierka. Nie wiem czy bank nie dostarczył, czy ona zapomniała. Jest na urlopie i sprawa nie ruszy do przodu dopóki tego papierka nie dostarczymy.

 

Jeśli chodzi o inne banki nie wiem. Sprawę kredytu monitoruje mąż, niech ma wkład w budowanie domu . Załatwia coś bez czego ten dom nie powstanie - KASĘ!

 

 

Jutro moja Rodzinka wraca znad morza. Już się cieszę. Bo mimo, że mam spokój to jednak tęsknię już bardzo za nimi. Szkoda tylko, że od czwartku do szkoły, buuuuuu...

 

Koszt książek w tym roku mnie zaskoczył bardzo niemile. Na same książki wydałam 680 zł !!!!!! Mam tylko nadzieję, że książki Starszego do 4 klasy nadadzą się Młodszemu.

 

 

Idę spać bo znowu będę chodziła śnięta przez cały dzień.

adk

wracam z niebytu

 

Przez kilka dni nie miałam internetu. Czułam się jak bez ręki. Oczywiście komputer sam zadecydował o tym, że nie będzie się łączył z internetem 3 godziny po wyjeździe męża nad morze. Męczyłam się 2 dni próbując wszelkich możliwych ustawień w opcjach, sfrustrowana przekazałam w końcu szwagrowi, który poradził sobie z problemem w godzinkę. Wniosek - jestem antytalencie komputerowe!

 

 

To tak gwoli wyjaśnienia dlaczego tak długo nic nie pisałam .

 

 

********************************************************

 

 

Budowlanie:

 

 

Budują się ekspresowo ściany nośne parteru. Panowie gonią z robotą. Oto fotorelacja:

 

 

widok ogólny stojąc na rogu wschodnio-północnym

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=72301&d=1314647053" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=72301&d=1314647053

 

 

widok na elewację zachodnią - dom pięknie oświetlony zachodzącym słońcem

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=72311&d=1314647092" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=72311&d=1314647092

 

 

widok na elewację południową - 4 otwory okienne w sypialniach

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=72304&d=1314647061" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=72304&d=1314647061

 

 

widok na zachód przez okno doświetlające korytarz na poziomie -1, okno będzie jeszcze obniżone po zalaniu stopów, będzie sięgało posadzki

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=72319&d=1314648024" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=72319&d=1314648024

 

 

łazienka dziecięca

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=72317&d=1314648021" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=72317&d=1314648021

 

 

pralnia obok łazienki dziecięcej

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=72318&d=1314648023" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=72318&d=1314648023

 

 

tu będą schody betonowe w górę (boję się jak one wyjdą)

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=72315&d=1314648019" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=72315&d=1314648019

 

 

łazienka "rodzicielska" (pomieszczanie z paletami), pomieszczenie z wyższą podłogą to pomieszczenie gospodarcze

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=72308&d=1314647079" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=72308&d=1314647079

 

 

ściany między korytarzem a sypialniami z otworami na drzwi

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=72295&d=1314647044" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=72295&d=1314647044

adk

wolność

 

Pół godziny temu Mąż z Małą odjechali nad morze. Zostałam sama, samiuteńka na całe 6 dni .... nieeee, przecież jest Forum Muratora . I nie budowa, a wydarzenie rodzinne zatrzymało mnie na miejscu. Cóż trudno się mówi, ale zazdroszczę im baaaałdzo.

 

 

Wczoraj odbyło się spotkanie na szczycie: ja-archi-wykonawca. Oni coś tam sobie wyjaśnili. Archi potwierdził, że ściana, która się mi nie podoba mogła być zrobiona lepiej. Wyłożyłam archiemu strachy mojego męża co do braku możliwości dostania się pod taras i jego chęć zrobienia kolejnego otworu drzwiowego. Ustaliliśmy w końcu, że drzwi ok, miejsce wybrane będzie dobrze. I na więcej zmian nie wyrażam zgody! Boże, kolejne drzwi do kosztorysu!

 

 

Niestety nie będzie tak fajnie z transportem mat. bud. jak myślałam. Miała jeździć solówka z przyczepą. Ale będzie jeździła sama solówka. Przyczepa się nie mieści, do tego glina, głęboki wykop. Do tego jakieś nieporozumienia z rozładunkiem wychodzą. Muszę to wszystko dzisiaj wyjaśnić.

 

 

Idę zrobić sobie kawkę i jazda na budowę! Teraz mogę tam spędzić cały dzień. Z przerwą na zrobienie obiadu dziadkowi, zaległe pranie, zaległe prasowanie, posprzątanie wreszcie w domu bo nikt nie przeszkadza, wykoszenie trawy która zdążyła urosnąć do pasa, odwiedzenie Cioci w szpitalu, odebranie tabliczki na przyszły dom, zapłacenie za beton, rozliczenie się za transport i palety - ups zostanie coś dnia na wizytę na budowie .

 

Naprawdę mam aż takie zaległości? Oj wstyd Alicjo, wstyd!

 

 

edit:

 

Kolejna rozmowa z Rodzicami nt brania kredytu. Brrrr, pokrzyczeli, pokrzyczeli...

adk

 

Jeśli miałabym zaczynać budowę jeszcze raz to najpierw bym się do tego dobrze przygotowała.

 

 

Jak zaczęliśmy przygodę z projektowaniem domu była mowa o tym, ze rok 2011 przeznaczamy na zbieranie funduszy, papierologię na spokojnie, wyceny itp. Potem nagle padło hasło "A może jednak zaczniemy budowę w tym roku?" i poszliśmy na żywioł.

 

I to jest największy błąd. Bo zaczynasz się wszędzie i zawsze i ze wszystkim spieszyć

 

- czekasz na PnB i obgryzasz paznokcie bo przecież masz umówioną ekipę i musisz zaraz zaczynać,

 

- czekasz na projekt wykonawczy już po rozpoczęciu budowy bo przecież zacząłeś bez żeby było szybciej,

 

- składasz wnioski o kredyt w trakcie budowy i wkład własny topnieje na koncie i jak go musisz pokazać to go już dawno nie masz,

 

- kosztorysy robisz na oko bo przecież nie masz projektu wykonawczego - to na jakiej podstawie mają ci zrobić wycenę?

 

- wykonawca nie ma kiedy usiąść i zrobić zestawienie materiału bo w dzień woli budować a nie ślęczeć na papierami, a wieczorem z szacunku do jego zmęczenia i jego czasu prywatnego nie zawracasz mu tym głowy.

 

- itd.

 

 

Ja jestem z tych langsam, langsam i nie cierpię być nieprzygotowana.

 

 

Ciśnie się mi na usta "A nie mówiłam?" Bo mówiłam mężowi a może w przyszłym roku? A on stwierdził, że nie ma na co czekać...

 

 

Wczoraj wieczorem zrezygnowaliśmy ze składania wniosku do PeKaO SA bo chcieli kosztorys osobno materiały, osobno robocizna. No mam parę wycen na duże rzeczy ale tylko na SSO mam wycenę na robociznę a materiały nie mam jak policzyć bo przecież nie mam wykonawczego. Ale malowanie np - no nie mam zielonego pojęcia ile za farbę ile za robociznę, tynki to samo, elewacje to samo. Mąż stwierdził, że ma już dosyć rzeźbienia i wymyślania fikcji.

adk

maraton bankowy

 

Powoli dobiega końca nasze bieganie po bankach, a właściwie bieganie mojego męża, bo ja byłam z nim raptem w trzech bankach - co to za maraton .

 

Oczywiście wszystkie banki chcą żeby im udowodnić pieniędzmi na koncie nasz wkład własny, który zamierzamy wnieść w przyszłości. Ale kochane banki - czy wy wiecie, że ja dom buduję? I muszę czymś płacić za materiały! Pieniądze na koncie niestety topnieją zamiast przybywać. Co mogę odwlekam, a że niedużo mogę...

 

 

Nagrabił sobie dzisiaj wykonawca - stawiając mi ultimatum.

 

I nagrabił sobie ostatecznie architekt (ale tu szczerość jest ważna, trochę to nasza wina) - bo nie mam ani ja, ani kierowniczka budowy projektu wykonawczego konstrukcyjnego - który miał dostarczyć podpisany przez konstruktora - przed wyjazdem na wakacje. Ja byłam przekonana, że dostali ten projekt w formie wydruku mój wykonawca i w formie elektronicznej kierbudka. Ja też miałam dostać wydrukowany, ale nie przypomniałam i oto nie mam. Mea culpa!

 

 

Nie wiem o co chodzi ale z tego co mi moje własne życie pokazuje FACECI MAJĄ PROBLEM Z KOMUNIKACJĄ!!!!! Nie kobiety tylko właśnie faceci. Ja mówię kilka razy wykonawcy - zestawienie materiału - ile i na kiedy (bo muszę mieć kasę) - wydaje się, że rozumie o co mi chodzi, ale nic z tego nie wynika -> nie dostaję potrzebnych informacji, a potem są pretensje, że materiał potrzebny na już.

 

Architekt - tu się z kimś na coś umawia - nie przekazuje następnej osobie, ja o czymś wiem kier bud już nie, mąż o czymś wie - ja nie, wykonawca wie - ja i mąż nie, sąsiad wie - my i wykonawca nie. Nie wiem czy to taki styl pracy, czy to wynik tego, że u nas wszystko odbywa się jak na wariackich papierach. Trochę jesteśmy sobie winni bo pozwalamy na coś takiego, ale jestem już zmęczona tym wiązaniem szczegółów ze sobą i informowaniem wszystkich o wszystkim.

 

 

O mężu nie wspomnę (długa historia, wieczne "zapomniałem", mam wiecznie wrażenie, że jak nie przypomnę to nic nie będzie załatwione). Dzisiaj mamy jechać do banku, czego zapomniał mąż zabrać z pracy? Oczywiście całej torby z dokumentami! Dobrze, że mnie tknęło i zapytałam czy ma papiery (plecak gruby, byłam przekonana że są w plecaku). On się potem dziwi, ze ja zawsze zakładam, że czegoś nie-zrobił, nie-pamiętał, nie - dopisz własne...

 

 

No dobra - ponarzekałam sobie trochę... jutro rano jadę sprawdzić ile z silki wybudowali. Dzisiaj ściągnęliśmy do domu już po ciemku i nie było sensu jechać na budowę, bo tylko bym sobie mogła krzywdę zrobić.

 

 

A tak naprawdę to martwię się o kasę...

adk

 

Pojawiają się to mało powiedziane, rosną w tempie ZAWROTNYM!!!!

 

Byliśmy na budowie w niedzielę i panowie w sobotę do 13.00 postawili całą ścianę północną i część wschodniej. Tempo mają naprawdę superowe. Nie powinnam ich wstrzymywać, ale boję się, że w końcu zabraknie kasy albo na robociznę albo na materiały... Na razie mam płynność. Ale jak będą tak pędzić to nie zdążę dostać kasy z kredytu.

 

A propos, przygoda kredytowa trwa - wciąż składamy wnioski. Wszyscy mówią czas wydania decyzji - tydzień. Ciekawa jestem bardzo! Pewnie będzie kredyt, ok, możemy podpisać umowę, ale... No i pytanie ile będzie tych ale.

 

 

Z innej beczki

 

Dla Oliwii liczyłam ile mnie kosztował stan 0 - koszty policzyłam mniej więcej botak jadą z robotą, że nie zdążam wpisywać rachunków w wykonanie budżetu. Zawsze mam ważniejsze sprawy do zrobienia.

 

 

Robocizna 15000+1500 za kanalizę+7500 za wykopki = 24000zł

 

Materiały (bloczki betonowe, stal, deski, beton, piach, rury do kanalizacji, gwoździe, papa, cement, wapno,

 

dysperbit, folia kubełkowa i folia pod chudziak) około 43500 zł

 

Nie liczę kosztów pośrednich typu wjazd tymczasowy, geodeta, nadzór, wypożyczenie agregatu, benzyna do niego, transport, palety, itp...

 

Do tego dojdą jeszcze koszty izolacji pionowej - wysokie (papa, grunt, styropian, druga papa).

 

A wstępna wycena SSO - ciut poniżej 300000 - massssakra! Chociaż zaczynam w to wierzyć powoli Bo byłam przekonana, że fundamenty są przeszacowane, a one były raczej niedoszacowane ...

 

 

Co do szacowania - poległam i jest mi STRASZNIE WSTYD! Uparłam się że sobie sprawdzę ile mi potrzebne silki E24 i E12. Usiadłam pewnej nocy i zaczęłam liczyć. Niestety projekt budowlany został w banku do kserowania i korzystałam ze szczątkowych materiałów w postaci rzutów i przekrojów. Fachowiec pewnie by sobie lepiej poradził, ale ja przeszacowałam ilości metrów o 100%. Mój wykonawca tez to policzył i jemu wyszła ilość zbliżona do tego co dostałam od architekta - więc chyba jak wróci z urlopu muszę mu zwrócić honor. Jest pewne ALE - nie mam projektu wykonawczego, ma go tylko wykonawca - więc może tu leży pies pogrzebany - bo na przykład nie wiem ile m2 nadproży. Nie wiem czy zaszły zmiany w stosunku do materiału niektórych ścian - bo bloczków betonowych zamówiłam zatrzęsienie. Było już chyba 6-7 dostaw. czuję się usprawiedliwiona acz nadal zawstydzona.

 

 

 

A teraz zdjęcia ścian, tak było w niedzielę:

 

 

ściana północna

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71317&d=1314040994" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71317&d=1314040994

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71301&d=1314040725" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71301&d=1314040725

 

 

ściana wschodnia, część przy schodach z tarasu, która nie będzie tynkowana

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71312&d=1314040958" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71312&d=1314040958

 

Ale mam wątpliwości - nie podoba się mi. Budujemy teraz nie z Certusa tylko z Amerbloka. Byłam przekonana, że zrobimy taką imitację ściany z wielkiej cegły (bo Certus ma czerwone brzegi). Ale majster powiedział, że wychodzi za gruba fuga i będzie to brzydko wyglądało i poza tym Certus jest słabszy od Amerbloka. Ale taka ściana nie bardzo się mi podoba. Chyba, że jak to się oczyści to będzie wyglądało lepiej. Zobaczymy. Najwyżej otynkujemy.

 

 

zbliżenie na ścianę nie do tynkowania

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71298&d=1314040617" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71298&d=1314040617

 

 

wyjście ze schodów tarasowych

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71304&d=1314040850" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71304&d=1314040850

 

Trzeba będzie zebrać sporo ziemi i zrobić porządny mur oporowy na spółę z sąsiadem (będzie ogrodzeniem).

 

 

ściana wschodnia i na pierwszym planie dom sąsiada (oraz senior rodu z inwestorem)

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71306&d=1314040886" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71306&d=1314040886

 

 

widoczek z przyszłych sypialni (ale nie pamiętam, w której stałam)

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71311&d=1314040922" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71311&d=1314040922

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71302&d=1314040765" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71302&d=1314040765

 

 

Zawieźliśmy na działkę Dziadka, który pochwalił. Pochodził trochę po "domu". A, że miał imieniny w piątek to wiadomość o tym, że się budujemy dotarła do części rodziny (syn i synowa Dziadka), która dotychczas nic o tym nie wiedziała. Wujek nic nie powiedział, ale ciocia podobno się "zapowietrzyła" z wrażenia. Oj zacznie się nachodzenie Dziadka, żeby jej przepisać dom, w którym teraz mieszkamy (dotychczas była pewna, że poddasze jest przepisane na nas) .

 

Z Ciocią w szpitalu niestety nie jest lepiej i z Teściem niestety też nie .

 

 

 

Panowie przyjechali do mnie w piątek wieczorem po agregat (musieliśmy kupić, na prąd nie ma co liczyć do końca roku). Agregat stał jeszcze w pudle. Musiałam go sama przeciągnąć do garażu (ok 100kg), bo lunęło i zalało by go zupełnie. Panowie przyjechali, złożyli, uruchomili i załadowali do samochodu. Są super.

 

Ale byli wściekli (nie na mnie na deszcz) bo po południu w piątek przeszła u nas taka ulewa, że zmyło im bloczki z wybudowanych już ścian i musieli je łapać, co by nie odpłynęły za daleko.

adk

stan 0 a nawet więcej

 

Zaraz następnego dnia po zalaniu, zaczęli izolować fundamenty cz. II i budować ścianę północną z bloczków.

 

Fotorelacja

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71239&d=1314031679" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71239&d=1314031679

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71261&d=1314032342" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71261&d=1314032342

 

 

 

czy widzicie ile już jest ściany północnej (zdjęcia z następnego dnia po zalaniu, rano ok 10.30 (dla budowlańców to już dawno nie rano )

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71241&d=1314031713" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71241&d=1314031713

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71247&d=1314031852" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71247&d=1314031852

 

 

bloczki niebezpiecznie postawione tuż, tuż nad wykopem

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71252&d=1314032028" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71252&d=1314032028

 

 

"mama, zrób mi zdjęcie psy tackach"

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71253&d=1314032062" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71253&d=1314032062

 

 

w roli głównej Mała Inwestorka, w tle piękny chudziak i dom sąsiada (który całym, jednym piętrem będzie górował nad naszym)

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71260&d=1314032307" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71260&d=1314032307

 

 

i jeszcze raz chudziak

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71268&d=1314032588" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71268&d=1314032588

 

Sprawdzałam w dniu wylania czy są doły czy doliny. Na moje oko i palec nie było. Następnego dnia pooglądałam i też nic nie zauważyłam, mam nadzieję, że będzie OK.

adk

wreszcie zdjęcia chudziaka

 

wrrr, muszę usunąć wszystkie buźki bo nie pozwala zamieścić zdjęć

 

 

 

Pochwaliłam się dość dawno temu, że mam chudziaka (dnia 17.08.11 zalali) Ale zdjęć brak...

 

Jakoś ostatnio ani aparat, ani komputer nie chcą ze mną współpracować. Jak czytam czyjś dziennik to jest Ok, dodani krótkiego wpisu OK ale już posiedzenie nad planami domu -komputer odmawia i jakbym słyszała "ależ Alicjo jestem już zmęczony", napisanie długaśnego postu we własnym dzienniku to samo "ależ Alicjo jestem już zmęczony".

 

Co to za samowolka! Dzisiaj go zaskoczyłam i próbuję napisać wcześniej niż o 2 w nocy.

 

 

Obiecane foty:

 

 

ubity piach na części pod chudziaka (na całości nie byłam)

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71238&d=1314031644" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71238&d=1314031644

 

 

folia kubełkowa na ścianach fundamentowych od wewnątrz, mam nadzieję, że dołożyli (tutaj pan nie miał jeszcze "mojej" więc dał tyle swojej ile miał

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71248&d=1314031886" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71248&d=1314031886

 

 

Folii kubełkowej miało nie być, ale wykonawca stwierdził, ze bezpieczniej się będzie czuł jeśli ją damy. Tak samo z folią budowlaną pod chudziakiem. Część zdjęć jest u pana wykonawcy w jego komórce. Muszę go poprosić, żeby mi przesłał.

 

 

Jeszcze raz widok na ubity piach pod pokojem gospodarczym

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71249&d=1314031921" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71249&d=1314031921

 

 

ciekawa jestem co oni tutaj zabezpieczali??? oczywiście zapomniałam zapytać

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71251&d=1314031992" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71251&d=1314031992

 

 

rury do wody i na glikol

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71258&d=1314032235" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71258&d=1314032235

 

 

nocne zdjęcia świeżego chudziaka (świeżo wylanego mam tylko takie)

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71246&d=1314031818" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71246&d=1314031818

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71255&d=1314032133" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71255&d=1314032133

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71237&d=1314031610" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71237&d=1314031610

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71257&d=1314032201" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71257&d=1314032201

 

 

i moje ślady na chudziaku, był zalany koło południa lub ciut później, ale musieli mocno polewać i pewnie dlatego ślady zostały

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71262&d=1314032374" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71262&d=1314032374

adk

 

Oj dzieje się, że HEJ!

 

Panu wykonawcy to chyba muszę dać na wstrzymanie, bo jak dalej będzie tak pędził z robotą to nie zdążymy złożyć wszystkich wniosków o kredyt, o dostaniu wspomnianego nie mówiąc..., a SSO będzie zakończone . Cieszyć się czy płakać? Sama już nie wiem.

 

 

Jako, że mój mąż musiał zawieźć chłopców i dwóch kolegów na obóz szachowy nad morze wczoraj (a droga w jedna stronę zajęła mu 10 godzin i powrotna z 7-8 h) to wczoraj (wtorek) nie złożyliśmy wniosków o kredyt. Ja wczoraj z wywieszonym jęzorem wpadłam do jednego z banków na ostatnią minutę podpisać wniosek i parafować tonę papieru, a Pan z uśmiechem oznajmił mi, że jeszcze mąż musi dostarczyć zaświadczenie o zarobkach i zatrudnieniu (po kiego grzyba tak gnałam?, Męęęęęęężuuuuuuuu, dlaczego kazałeś się mi spieszyć?!?!!!)?

 

Wczoraj podjęłam heroiczną próbę przejścia przez formatki kosztorysowe 3 banków. Czekałam na małża bo uparł się wracać tego samego dnia znad morza, a wiem że nie lubi jazdy nocnej i monotonnej i bardzo się denerwowałam. Oczywiście banki nie robią kosztorysów w Excel'u tylko w Word'ie i PDF'ie bo przecież tak jest łatwiej wszystko policzyć zsumować i w ogóle... Co za X@X@. Każdy ma inne pozycje kosztorysowe - bo człowieku jak chcesz pieniążki to na nie zapracuj . Przygotowałam jedną formatkę excelowską i miałam dosyć. Wczoraj znacznie ciekawiej było jednak poczytać FM

 

 

Ale dzisiaj nie było zmiłuj. Zrobiliśmy ufff jeden kosztorys i jestem zdziwiona jak bardzo dokładnie Jutro może uda się złożyć...

 

 

Udało się nam dzisiaj pojechać do jednego banku i dostarczyć zaświadczenie z pracy męża. Pojechaliśmy też złożyć wniosek o kredyt do drugiego banku. Spóźnieni oczywiście i bez... operatu szacunkowego wymaganego przy złożeniu wniosku co się okazało już przy wysiadaniu z auta przy banku. Operat grzecznie leżał w domu na półce, aż wreszcie ktoś go spakuje do torby - nikt nie pamiętał (gapy, trąby, aaaaaaa). Byliśmy na siebie bardzo źli (mąż na siebie że zapomniał zabrać, ja na siebie, że zapomniałam przypomnieć) bo jechaliśmy do Warszawy specjalnie, żeby złożyć wniosek do tego banku i cały czas była mowa o tym operacie. Cóż, Pan nas przyjął mimo, że już powinien wychodzić do domu, obejrzał pozostałe papiery, pouzupełnialiśmy co nieco, przyjął wniosek, ja się mogłam zapytać o nurtujące mnie sprawy. No jestem pod wrażeniem, kulturalnie i rzeczowo i naprawdę doradczo! Jutro mąż dowiezie nieszczęsny operat i machina rusza. A Pan mi powiedział, że całość nie powinna trwać dłużej niż 3 tygodnie !!!!!! Czy Wy to słyszycie (sorki, czytacie?)!? No szok!

 

 

Dzisiaj było sporo do załatwienia -

 

1. kupić agregat - mąż - zamówiony,

 

2. przedłużyć wypożyczenie agregatu - ja (jutro jadę zapłacić za dodatkowe dni)

 

3. poupominać się o faktury - dojdą pocztą

 

4. zamówić i pojechać zapłacić za papę (nie przyjmują przelewów wrrrr) - zrobione, jutro wykonawca odbierze ze składu

 

5. pojechać na budowę i rozliczyć się z wykonawcą za etap budowy - STAN 0 - zrobione

 

6. pojechać do pracy męża (Warszawa) po zaświadczenie

 

7. zawieźć do Otwocka do banku zaświadczenie z pracy męża

 

8. pojechać do Warszawy do banku złożyć wniosek o kredyt

 

9. pojechać na budowę porobić aktualne zdjęcia - dotarłam po 20.30 i mam tylko romantyczne nocne zdjęcia chudziaka

 

 

Uff, ale dzisiaj łatwiej bo wszystko z mężem u boku

 

 

I TERAZ NAJWAŻNIEJSZA WIADOMOŚĆ DNIA:

 

 

 

MAM STAN ZERO!!!!!!!

 

 

 

 

Dopiero jutro wkleję nocne zdjęcia pięknego chudziaka, bo dzisiaj jestem już padnięta. Panowie naprawdę idą jak burza!

 

Beton musieli podlewać dosyć intensywnie bo prażyło u nas niemiłosiernie. Byłam sprawdzałam - nie ma dołów. Ale zobaczymy czy nie będzie gorzej, czy nic nie opadnie. Pod chudziakiem jest jednak gruba folia (czuję się bezpieczniej). Piasek ładnie ubity. Na chudziaka weszło 21m3, beton B20 wodoodporny. Cieszę się bardzo!

 

 

Jutro panowie zaczynają murować ściany poziomu -1, zaczynają od tej północnej z bloczków.

 

Majster namawia nas ciągle na zrobienie pomieszczenia pod tarasem, nie jestem temu chętna bo po pierwsze nie chcę zmian w projekcie, po drugie drzwi do tego pomieszczenia można zrobić tylko od południa i będzie to strrrrrasznie wyglądało. Ale mąż jest za i nie wiem jak mu to skutecznie wyperswadować. Pan mówi, że to będzie super pomieszczenie na kosiarkę, drewno do kominka, warzywa - ale tam będzie minusowa temperatura zimą i warzywa czy słoiki padną - poza tym mam od tego spiżarkę. A na kosiarkę jest już pomieszczenie wymyślone.

 

 

Obiecuję jutro zdjęcia. Dobranoc



×
×
  • Dodaj nową pozycję...