Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    29
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    87

Entries in this blog

facio

Dziennik Facia

Tu Aga (Żona facia)

 


Dostałam zadanie żeby napisać kilka słów w dzienniku. Mój facio jest nieobecny w tej chwili, ale w dzień dużo rzeczy załatwił.

 


No więc odnośnie działki faktycznie wymiary nie są takie jak powinny być. Działki zaczynają się od asfaltowej ulicy, w tym rzędzie jest kilka działek (prawnie i fizycznie już zatwierdzonych i podzielonych). Nasza jest trzecia z kolei.

 


Mąż robił dzisiaj pomiary i okazało się, że:

 


1. pierwsza działka jest taka jak powinna być

 


2. druga działka ma wymiar czwartej działki

 


3. trzecia działka (czyli nasza) ma wymiar drugiej działki

 


4. czwarta działka ma wymiar trzeciej działki (czyli naszej).

 

 


I co pogmatwane - chyba nie!!!

 


ALE podsumować można tylko w jeden sposób tylko POLAK POTRAFI tak namieszać.

 


Rok temu geodeta wytyczał działki no i źle kamienie powstawiał.

 

 


Inna sprawa, że właściciel tego nie sprawdził (tak dla Was jego działka jest druga, a tę czwartą już sprzedał w zeszłym roku).

 

 


Może dalibyśmy sobie spokój, ale to kiedyś i tak by wyszło. Ktoś by się dopatrzył a wtedy być może byśmy mieli problemy. Zresztą ja i moj facio z natury jesteśmy za uczciwi (co nie zawsze wychodzi nam na dobre).

 

 


No i wydzwaniał dzisiaj: wydział geodezji ("ale to jest niemożliwe"), który skierował go do GEODETY, który to wszystko robił. Ten z kolei ("co pan opowiada, to niemożliwe") był bardzo zdziwiony, potem kwestionował to co mąż mówił (że niby nie wie jak się mierzy działki i się na tym nie zna), a na koniec to powiedział ... UWAGA! To jak będziemy wytyczać dom to wszystko policzy się za jednym zamachem (dosłownie cytat).

 


I tutaj mój mąż już nie wytrzymał dostał wścieklizny i powiedział. że on za nic nie będzie płacił, a potem dał facetowi do zrozumienia, że na pewno nie on jako geodeta będzie wytyczał nasz dom. I tu się geodeta lekko zdziwił

 


Szkoda, że tego nie widzieliście.

 

 


Jedno jest pewne, to wszystko nie jest warte takich nerwów. Chociaż ja mu powiedziałam, żeby już teraz dał spokoj i dzwonił do właściciela.

 


No i tak zrobił, dając do zrozumienia, ze jutro chce kupić siatkę i zacząć grodzić

 

 


A poza tym to był Pan Spycharkowy i w ciągu godziny wyrównał ziemię i jest teraz tak ... dziwnie. Mnie osobiście bardziej podobało się to zielsko.

 

 


Jak facio przyjdzie to wklei zdjęcia.

facio

Dziennik Facia

Od jutra zaczynam popierologię. Na pewno to znacie. Pojadę do ZE złożyć "wniosek o określenie warunków przyłączenia". To samo z wodociągami.

 

Informuję, że oba przedsięwzięcia w dniu dzisiejszym wykonałem. Czas oczekiwania 2 tygodnie. I co tu począć?

Przecież nie siąde i nie będe płakał, podjechałem do Spycharkowego, umówiliśmy się jutro na 9 :D wyrówna działeczkę i ubije troszkę drogę dojazdową

 

Swoją drogą jest pewna dziwna rzecz, kupiłem działkę, znam jej powierzchnię a nie wiem jakiej długości są jej boki. Jutro już wszystko będzie jasne - no i będe wiedział czy ktoś kamieni nie poprzestawiał :-?

No i wykrakałem. :x Żona mi zawsze mówi, że ja to jasnowidz jestem, jak coś złego to zaraz wykrakam.... :x

Podjechałem z Teściem dokonać pomiarów za pomocą "przymiaru wstęgowego" (nazwa skopiowana z oryginalnego paragonu kasowego) czyli miary zakupionej wczoraj. Mierzymy, no i coś jest nie tak....

Może jednak warto było kupić tego Stanleya?? :-?

 

Teraz na poważnie wg dzisiejszych pomiarów działka ma odpowiednio:

33,5m - 41,6m - 33,6m - 41,7 m :o

zaokrąglając i uproszczając liczenie: 33,5 x 41,6 daje 1394 m2 :o

 

Przypominam, że kupiłem działke 1204 m2 :-?

 

I co Wy na to??

 

Co powinniśmy zrobić?? A może jest jakiś prosty sposób wytłumaczenia tej sytuacji? Może geodeta mierzy jakoś inaczej (nie wiem, nie znam się na tym) i wszystko jest dobrze... :-? ale chyba nie... Zostawić i czekać aż się samo rozwiąże? (jeszcze nic nigdy samo się nie rozwiązało...)

 

Jutro, pilnując spycharkowego, pomierze sąsiednie działki (wszystkie mają kamienie), dla pewności dokonam pomiaru swojej działki inną miarą.

 

A tutaj coś dla oka , na pocieszenie... (sąsiedzka działka) śliczna prawda? :p

 

http://foto.onet.pl/upload/45/86/_518440_n.jpg

facio

Dziennik Facia

Od jutra zaczynam popierologię. Na pewno to znacie. Pojadę do ZE złożyć "wniosek o określenie warunków przyłączenia". To samo z wodociągami. Wiem już, że nie bedzie łatwo ale .... pożyjemy zobaczymy

 

 


No ale nie myślcie, że tak sobie leże i nic nie robię. Oprócz czytania Forum różnorakich Dzienników i wątków, poczyniłem dzisiaj niewielkie zakupy związane z budową oczywście chociaż mam tylko działeczkę

 

 


A mianowicie zakupiłem:

 

 


1. reklamowany przez Whispera szpadel (może łopata?) firmy FISKARS (63 PLN)

 

 


2. nie reklamowaną nigdzie miarę 30 m marki TOPEX (14,50 PLN) -

 

 


Pomny ostatnich doświadczeń Whispera na temat teckera wybrałem tą mało znaną firmę z uwagi na cenę, dlatego, że 3krotnie droższa 20 metrówka Stanleya okazała się mieć tak odcinek 2 metrów taki sam jak mojej wybranki) zmierzyłem w sklepie

 

 


Swoją drogą jest pewna dziwna rzecz, kupiłem działkę, znam jej powierzchnię a nie wiem jakiej długości są jej boki. jytro juz wszystko będzie jasne - no i będe wiedział czy ktoś kamieni nie poprzestawiał

 

 


Przez przypadek obie te rzeczy zostały uwiecznione na zdjęciach

 

 


http://foto.onet.pl/upload/16/16/_518186_n.jpg

 


A teraz Mała Niespodzianka a raczej Mały Budowniczy czyli mój synek z.... tak tak Fiskarsem

 


http://foto.onet.pl/upload/39/11/_518187_n.jpg

facio

Dziennik Facia

Troszkę historii (no bo niby jak mam zacząć?)

 


Dom to nasze marzenie od kilku lat.

 


Szukaliśmy od 2002 roku, dosyć sporo jeżdziliśmy wokół Bydgoszczy, ceny nie były za wysokie, ale i kredyty nie były tak atrakcyjne jak dzisiaj! Pamiętam zdziwienie pewnej pani z Banku X jak pytaliśmy o kredyt na działkę - "przecież wszyscy kredyt biorą na budowę, działke to już mają, a państwo chca na działkę??":o

 


Rok 2003 to znowu zryw jesienny, szukaliśmy ale bez powodzenia.

 


Rok 2004 następne powstanie, tym razem wiosenne, z maleństwem w łonie Matki i chyba z tego powodu skończyło sie tylko na oglądaniu :)

 


Ale wróćmy do tematu:

 


CZERWIEC 2005.

 


Oglądaliśmy wiele różnych działek, zawsze było jakieś "ale". Na działkach które oglądaliśmy lata wcześniej stały już domy

 


Na koniec Żona zaproponowała obejrzenie działek w Zamościu, przy jakiejś tam drodze pomysł mi się nie podobał od początku ale ok, ulegam jej zawsze pojechaliśmy... Facet się spóźnił, miałem nerwa (no powiedzmy byłem wku... rzony lekko). Działek było kilka. Nam spodobała się trzecia z kolei od asfaltowej drogi. Spodobała to mało powiedziane. Tak jak bardzo nie chciałem oglądać tych działek, gadać z gościem, tak ta powaliła mnie (nas) z nóg No i sami wiecie jak to jest...

 

 


Pewny etap został opisany tutaj:

 


http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=52725&highlight=" rel="external nofollow">http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=52725&highlight=

 


to lektura dla wytrwałych :) pisana przez moją Żonę

 

 


Koniec końców 12 sierpnia 2005 roku podpisaliśmy akt notarialny na działkę w Zamościu koło Bydgoszczy o pow. 1204 m2

 

 


Nie będe pisał nic o nas no bo to jakoś trudno. Zawsze odpowiem w miarę możliwości na Wasze pytania (zakładam, ze niektórzy Forumowicze dotrzymają słowa i przeczytają moje wypociny tak jak obiecywali) .

 

 


Korzystając z okazji przesyłam podziękowania dla YaMarzeny, zaby_gonii, Jagny, Soniki, monki, andrzejki, Martki, Agi J.G, Whispera PZF ( ), maksia, Jeziera i wielu Przemiłych Forumowiczów za zachęte, inspirację do rozpoczęcia pisania DB, wsparcie i pomocne rady na dobry początek.

 

 


Jeśli kogoś pominąłem i ma o to żal to poproszę o info, uczynie stosowne sprostowanie

 

 


Obiecuję zdjęcia, mam na tym punkcie pier... (bzika) więc w miarę rozwoju wydarzeń będe je tutaj cykał

 


Na zachętę widoczek z działki (ta na pierwszym planie).

 


http://foto.onet.pl/upload/35/68/_516780_n.jpg



×
×
  • Dodaj nową pozycję...