Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    143
  • komentarzy
    484
  • odsłon
    1 956

Entries in this blog

chagall

hydraulika - postępy (5)

 

Dzisiaj pojawiły się podłogówki!

 

"Mr. Shark" zapowiedział, że jutro kończą i sprzątają!

 

Rozłożą nam także styropian podłogowy po całości i możemy zamawiać wylewki!

 

Wrócą do nas po wylewkach, żeby wszystko wyregulować, "dopieścić" i nauczyć nas (tzn. głównego inwestora) obsługi tej skomplikowanej maszynerii!

chagall

gaz :(

 

W tym tygodniu mieliśmy nadzieję na gaz, ale jak to z nadzieją często bywa, tak i w naszym przypadku okazała się być matką głupich lub jak to staramy się sobie samym wytłumaczyć - niedoświadczonych, niedoinformowanych, nieco naiwnych inwestorów

 

 

Ale po kolei:

 

- spotkanie z potencjalnym wykonawcą instalacji gazowej (pracownik gazowni),

 

- analiza naszego projektu i negocjacje cenowe,

 

- umowa na wykonanie instalacji gazowej,

 

- wykonanie instalacji gazowej wewnętrznej oraz podciągnięcie rury od domu do miejsca przyszłej skrzynki gazowej (według mapy z naszego projektu),

 

- umówienie się na następny dzień na wizytę w gazowni w celu dopełnienia formalności i płatności za przyłącze gazowe - miało być zrobione do końca tygodnia!!!

 

 

Następnego dnia po wizycie inwestora z wykonawcą w gazowni okazało się, że:

 

- wygasły nasze warunki przyłącza gazowego!!! (były ważne tylko rok!!!)

 

- nie mamy projektu przyłącza gazowego!!! - to co mamy w naszym projekcie to tylko instalacja wewnętrzna!!! (skąd mogliśmy to wiedzieć, skoro oprócz instalacji wewnętrznej (rozumieliśmy, że tej w budynku) są tam mapki z naniesionym gazociągiem, który przebiega przez nasz trawnik metr od płotu, jest lokalizacja i piękny projekt przyszłej skrzynki gazowej w ogrodzeniu oraz rura, która dociera do domu)

 

 

MASAKRA!!!

 

 

Nowe warunki przyłącza mają być podobno szybko, ale projekt przyłącza wykonywany przez gazownię to kwestia nawet 3 miesięcy!!! Mało tego - gazownia robi przyłącza tylko do października, później trzeba czekać do wiosny!!!

 

Możemy spróbować zamówić mapę do celów projektowych i projekt przyłącza prywatnie, ale i tak jeśli nawet zdążymy, to będziemy musieli zapłacić drugi raz w gazowni tak, jakby to oni robili! A jeśli nie zdążymy? To zabulimy dwa razy, a i tak gazu na zimę nie będzie!!! I co będzie???

 

Mamy jeszcze dwa źródła energii - piec na paliwo stałe i kominek z płaszczem wodnym, ale bez pieca gazowego będziemy musieli albo dojeżdżać, albo zamieszkać w niewykończonym domu i palić!!! Co prawda główny inwestor zgromadził już tyle paliwa, że powinno wystarczyć na całą zimę i jak twierdzi, uwielbia palić w piecu, ale co na przykład z wyjazdem na święta???

 

 

A miało być tak pięknie

 

 

Pocieszam się tym, że tak naprawdę to chyba pierwsza tak poważna nasza wpadka przy budowie domu. Przecież mogliśmy załatwić to wcześniej, ale skąd mogliśmy wiedzieć? Wcześniej mieliśmy chyba więcej szczęścia niż rozumu, ale przyszedł ten moment, gdy i dla mnie FM stało się właśnie miejscem autopsychoterapii - taki wpis, a trochę pomaga!!!

 

 

PS. Zanim się okazało, co się okazało zrobiłam kilka zdjęć instalacji.

 

Niestety na gaz musi jeszcze poczekać - ciekawe jak długo?

chagall

szlichta na stropie

 

Dzisiaj na budowie oprócz hydraulicznej ekipy "Rekinka" pracowała intensywnie ekipa wylewkarzy "Mariusza" - to ci sami, którzy zrobili nam piękne chudziaki na dole

 

Byłam dzisiaj na budowie i miałam okazję zobaczyć na własne oczy jak ogromny "smok" pluje betonem przez grubą i długą rurę na nasz strop - potem z tych betonowych "kupek" chłopaki zrobili piękne szlichty w pokojach i w łazience na górze!

 

Jutro "openspejsik" i do kolejnego zobaczenia - po zakończenu hydrauliki :)

chagall

hydraulika - postępy (1)

 

Dzisiaj dotarło kolejne ogromne urządzenie - piec na paliwo stałe!

 

Piec stanął (podobnie jak ogromny 300l zasobnik) na specjalnie przygotowanym cokole!

 

Pojawiły się też pierwsze rurki kanalizacyjne i nie tylko, sporo dziur, rowków i wyrw w murach!

 

 

Hydraulicznym hitem dnia jest jednak to, że wreszcie wybraliśmy i zamówiliśmy kominek z płaszczem wodnym firmy Edilkamin - polecany przez naszego hydraulika - Pana "Rekinka", czyli Zbigniewa Zawiszę. Mój mąż mówi o nim, że przywraca mu wiarę w ludzi :)

chagall

... i po wakacjach :)

 

Dzisiaj kolejny pracowity dzień na budowie

 

Inwestor: złożył z kawałków blachodachówki dach do przykrycia drewna, wywiózł pozostałe resztki na złom, poskładał (z pomocą inwestorki) folię budowlaną, wymienił uszkodzone w trakcie budowy dechy w płocie, pomalował poprzeczki do kolejnych płotowych przęseł, wmurował (z pomocą inwestorki i młodego) ostatni ogrodzeniowy słupek!

 

Inwestorka: posprzątała taras, wygrabiła obejście, wykopała odwodnienie (rowek odpływowy od rynny), pierwszy raz w życiu wyrabiała beton łopatą w kastrze (zgodnie z zasadą - ja wam jeszcze pokażę) i narobiła sobie odcisków na łapach.

 

Ale było fajnie!

 

Młody: przyjechał rowerem, porobił parę zdjęć, wykopał dół pod ostatniego słupka ogrodzeniowego i pojechał!

 

Komary: około godz. 19.00 zmusiły nas ostatecznie do odwrotu!

 

 

PS. Ale to wszystko to tylko rozruch przed czekającym nas ocieplaniem poddasza - w końcu będziemy musieli się za to zabrać. Na razie jednak damy pole do popisu hydraulikom - zaczynają jutro!

chagall

wakacje:)

 

Tynki sobie schły, hydraulik został umówiony na drugą połowę sierpnia, a my pojechaliśmy na wakacje! Chyba zasłużyliśmy sobie ciężką pracą na budowie na piękną pogodę i w dodatku nie pamiętam tak ciepłej wody w Bałtyku!

 

Było super!!!

chagall

wakacje:)

 

Tynki sobie schły, hydraulik został umówiony na drugą połowę sierpnia, a my pojechaliśmy na wakacje! Chyba zasłużyliśmy sobie ciężką pracą na budowie na piękną pogodę i w dodatku nie pamiętam tak ciepłej wody w Bałtyku!

 

Było super!!!

chagall

tynki gotowe

 

W większości pomieszczeń gipsowe, w łazienkach cementowo-wapienne.

 

Fachowcy uwinęli się bardzo szybko. Dzisiaj rano dokończyli, posprzątali, wykonali kilka poprawek wskazanych przez głównego inwestora, skasowali nas według wspólnie dokonanych pomiarów i wcześniejszych ustaleń i odjechali na następną budowę.

 

A nam pozostało wietrzenie i oczywiście dokładne sprzątanie, choć wiemy, że pięknych, równiutkich chudziaków niestety już nie zobaczymy pod warstwą tynku.

 

Mąż nadal grymasi, że spodziewał się lepszego efektu

 

Mnie się podoba. Budowa coraz bardziej przypomina dom :)

chagall

 

Dzisiaj na budowie i na działce:

 

- pierwsze tynki położone (według mnie super, według męża nie)

 

- pierwsze tegoroczne grzyby zebrane (właśnie się gotują) :)

 

 

PS. Mąż wściekły, bo tynkarze:

 

- przed robotą zdjęli wszystkie folie zabezpieczające, które on misternie porozkładał na posprzątanych chudziakach na całym parterze - chudziaki wyglądają teraz koszmarnie, a były takie równiutkie i piękne (i kto to posprząta, i jak?)

 

- w trakcie roboty zepsuli alarm - na szczęście okazało się, że tylko zasilacz (+53,00zł)

chagall

 

Po wielu dniach męki twórczej, licznych wątpliwościach i litrach wylanego potu instalacja elektryczna stała się faktem!!!

 

Wykonali ją - mój dzielny mąż z kolegą elektrykiem!!! :)

 

Położyli 650 metrów kabli, zrobili ok. 100 tzw. punktów!!!

 

Szacun Panowie!!!

 

 

PS. A dzisiaj przyszli tynkarze i przygotowali sobie front robót. Jutro zaczynają na dobre!

chagall

sezon ogórkowy

 

Rozpoczęłam sezon ogórkowy!!!

 

- ogórki - własne

 

- koperek - własny

 

- chrzan - osobiście znaleziony i własnoręcznie kopany w polu pod słupem

 

- czosnek - sklepowy

 

 

PS. Jest też pierwsza własna fasolka szparagowa!!!

chagall

recykling

 

Oto nasze sposoby na budowlany recykling:

 

1. Deski szalunkowe + stemple + bloczki = ogrodowy zestaw imprezowy

 

2. Folia budowlana z zimowego stropu = dywaniki na chudziaki (ochronnie przed tynkami)

 

 

PS. Mimo deszczu i chłodu wreszcie zakwitła pierwsza lilia

chagall

 

Zaczęło się wczoraj, a ja nadal mam mnóstwo wątpliwości - co, gdzie i jak?

 

 

Jest ich sporo, ale najwięcej dotyczy oświetlenia salonu - wymyśliłam kilka wersji i ciągle mam wrażenie, że to nie to. Mam świadomość, że oświetlenie jest bardzo ważnym elementem wystroju wnętrza, nadaje mu charakter i determinuje ustawienie mebli, a ja naprawdę chciałabym uniknąć "rycia" w gotowych już przyszłych tynkach!

 

 

A dzisiaj rano doznałam jeszcze jednego olśnienia - przecież w kuchni będzie okap (obecnie go nie mam), więc potrzebne jest do niego gniazdo - wysoko! Tylko gdzie dokładnie? Czy ja już teraz muszę wiedzieć, który okap kupię za rok?

 

 

Ciąg dalszy jutro!

 

Mąż kupił sobie drabinkę i sprawdza jej dopuszczalne obciążenie

 

Ja mam jutro kupić nowy odkurzacz do domu - nasz "staruszek" idzie na budowę, tylko czy sobie poradzi z tym wszędobylskim betonowym pyłem?

chagall

złote gody

 

Z okazji 50 wpisu w dzienniku budowy

 

 

1. "Elektryczny" komiksik mojego syna (sprzed 10 lat, a jaki aktualny - jutro zaczynamy

 

działania z kablami )

 

 

2. "Kuchenny" storczyk mojej produkcji (mam go od 3 lat, a jaki potencjał w nim drzemał -

 

kwiaty z okazji jubileuszu )

 

 

PS. Jestem dumna z moich latorośli :)

chagall

zjawiska świetlne

 

W oczekiwaniu na instalację elektryczną :)

 

1. Widok z naszego obecnego mieszkania.

 

2. Widok z naszego przyszłego domu.

 

 

PS. Prawie zawsze (poza wczesnym dzieciństwem) mieszkałam wysoko lub bardzo wysoko.

 

Będzie mi brakowało odległego horyzontu

chagall

wstęp do elektryki

 

Dzisiaj dopiero tak naprawdę zrozumiałam, dlaczego tak wielu inwestorów robi tzw. "wizualki " lub idąc dalej zatrudnia architekta wnętrz. A mnie się wydawało, że wiem co, gdzie i jak. Oj naiwna, naiwna, naiwna... i przerażona!!!

 

 

Ale do rzeczy - dzisiaj razem z elektrykiem planowałam wszelkie "punkty", czy jak im tam. Masakra!!!

 

Zajęło to nam mnóstwo czasu (nie wiem dokładnie ile, ale może to i lepiej), a to dopiero część i w dodatku nie jestem pewna tego, co narysowaliśmy kredą na murze. Na szczęście elektryk to dobry znajomy, niezwykle cierpliwy, wyrozumiały, służący radą i pomocą człowiek (on już wybudował swój dom), ale cóż to wobec moich wątpliwości! Wątpliwości dotyczą zarówno pierdół, takich jak - gdzie dać gniazdo do podłączenia tego, czy owego, ale także spraw ważnych natury filozoficznej, takich jak - na ile moja (i mojego męża) wrodzona oszczędność, możliwości finansowe i zdrowy rozsądek zdeterminują plany oświetleniowe i inne dotyczące tzw. "wykończeniówki" domu?

 

Na razie ja jestem wykończona - a to dopiero początek "zabawy":(

 

Ciąg dalszy nastąpi...

 

 

PS. Dzisiaj mój mąż miał także na budowie spotkanie z gościem od tynków - gipsowe, cena 21,00zł/m2, mogą zacząć od 18 lipca. Do tego czasu elektryka musi być!!!

chagall

wstęp do elektryki

 

Dzisiaj dopiero tak naprawdę zrozumiałam, dlaczego tak wielu inwestorów robi tzw. "wizualki " lub idąc dalej zatrudnia architekta wnętrz. A mnie się wydawało, że wiem co, gdzie i jak. Oj naiwna, naiwna, naiwna... i przerażona!!!

 

 

Ale do rzeczy - dzisiaj razem z elektrykiem planowałam wszelkie "punkty", czy jak im tam. Masakra!!!

 

Zajęło to nam mnóstwo czasu (nie wiem dokładnie ile, ale może to i lepiej), a to dopiero część i w dodatku nie jestem pewna tego, co narysowaliśmy kredą na murze. Na szczęście elektryk to dobry znajomy, niezwykle cierpliwy, wyrozumiały, służący radą i pomocą człowiek (on już wybudował swój dom), ale cóż to wobec moich wątpliwości! Wątpliwości dotyczą zarówno pierdół, takich jak - gdzie dać gniazdo do podłączenia tego, czy owego, ale także spraw ważnych natury filozoficznej, takich jak - na ile moja (i mojego męża) wrodzona oszczędność, możliwości finansowe i zdrowy rozsądek zdeterminują plany oświetleniowe i inne dotyczące tzw. "wykończeniówki" domu?

 

Na razie ja jestem wykończona - a to dopiero początek "zabawy":(

 

Ciąg dalszy nastąpi...

 

 

PS. Dzisiaj mój mąż miał także na budowie spotkanie z gościem od tynków - gipsowe, cena 21,00zł/m2, mogą zacząć od 18 lipca. Do tego czasu elektryka musi być!!!



×
×
  • Dodaj nową pozycję...