Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    100
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    267

Entries in this blog

jurand79

 


Ciągle pada.....

 


W piwnicy stoi woda - dziś muszę dziurę wyborować, coby sobie poszła w piasek. Zejdzie drenażem do kanalizy. Izolacji poziomej i posadzki na szczęście jeszczen ie zrobiłem do końca, więc nic się nie uszkodzi przez wiercenie...

 


Wczoraj przykryłem ściany folią (kupiłem już na dach) ale widzę, że już ją pozwiewało Za słabo ją docisnąłem.

 

 


Kto załatwi 3 tygodnie słońca???

jurand79

Normalnie TRAGEDIA....

 


Byliśmy z żonką na budowie zakryć dziurę do piwnicy. Drewienko mokre, (mam nadzieję, że tylko tak po wierzchu), w piwnicy woda, na stropie woda...... Kiedy to wyschnie....

 


Oby w przyszłym tyg już nie padało - górale przyjadą dopiero 16 lipca, zdążyłoby trochę przeschnąć. Czekają na domówione przeze mnie drewno na boazerię i tarasy - będzie gotowe dopiero pod koniec tygodnia, a że we wtorek święto to wrócą na budowę w środę.

jurand79

Dzisiejsze zdjęcia:

 

 


Przymiarka balika ścianki działowej:

 

 


http://212.160.102.66/foto/przymierzamy.jpg

 


...i ŁUBUDU młotem!!!

 

 


http://212.160.102.66/foto/nabijamy.jpg

 


A inspektorka co na to? Pokiwała palcem i stanowczo stwierdziła: "NIE BĘDĘ TOLEROWAĆ PRZEMOCY W STOSUNKU DO NASZEGO DREWNA!!! PROSZĘ OPRACOWAĆ INNĄ METODĘ OBCHODZENIA SIĘ Z NASZYMI PIĘKNYMI ŚCIANECZKAMI!!!" ( ale mi się oberwie po głowie, jak to żonka przeczyta hihihi )

 

 


http://212.160.102.66/foto/inspektorka.jpg

 


Chłopaki jutro uciekają do domku - wrócą niedługo z drugim transportem drewna. Marzy im się skończyć do 15-go sierpnia - oj mnie też się marzy...

 


Jak tylko pojadą, będzie co nieco przez najbliższy weekend do zrobienia - trzeba będzie skończyć robotę ze słupkami pod balkoniki, sprzątnąć zalegający jeszcze gruz z piwnicy i może już zrobić finalną posadzkę na tej najniższej (podziemnej) kondygnacji...

 


Jutro już koniecznie muszę zamówić okienka dachowe (będą z OKPOLa) i zwykłe drewniaki (te natomiast z DRUTEXu). Trzeba by też zdecydować się co gdzie będzie stać w łazience i kuchni, żeby zrobić wyprowadzenia pod rury. Można by wtedy już zacząć tynkowanie piwnicy. Muszę też zaprojektować trasy kabli, żeby je schować pod tynkiem...

 


Żona stwierdziła, że wapieniem nie będziemy obkładać komina i domku z zewnątrz - spodobał się jej jednak piaskowiec. Jak dla mnie - OK

 


Tak po cichutku jeszcze drzemie we mnie chęć surowej ściany w piwnicy. Chciałem dać tam cegłę z rozbiórki - taką "brzydką", pościeraną. A jakby tak okleić tą jedną ścianę właśnie kawałkami piaskowca? Hmmm... Trzeba się przespać z tym pomysłem...

jurand79

Zapomniałem o jeszcze jedne śmiesznej sytuacji sprzed kilku dni....

 


Jak przyjechali górale i zabrali się za obrabianie bali, dorwał mnie na ulicy jeden dalszy sąsiad i zapodał tekst:

 


-Panie, dopiero piwnicę pan zrobił a już więźbę szykujesz?

 


Na co ja odparłem:

 


-Tak, bo pod ziemią mam już dwie kondygnacje więc pora na dach!

 


Długo patrzył na mnie ze zdziwieniem, zanim zorientował się, że żartuję :D

jurand79

Jeszcze nie pisałem o schodach...

 


Najpierw będą TYMCZASOWE. A to z takiego względu, że zrobi je nam nasz majster dopiero na początku zimy. Wcześniej ma jeszcze jedną budowę i nie da rady. Rzucił cenę 220-230 pln za stopień bukowy. To chyba niedrogo, co? Obiecał, że przywiezie gotowe schody (już polakierowane) i zamontuje je jeszcze przed świętami bożego narodzenia.

 


Byłem już oglądać Tarnawę. Zdecydowałem, że będzie to Retro 16 kW. Już dostałem rabat 12% od ceny katalogowej (choć nawet zaliczki nie wpłaciłem). Trzeba będzie się po mału rozglądać za opałem na zimę, skoro w październiku mamy się wprowadzić..... A moja mama (w przeciwieństwie do nas) w to nie wierzy! Damy radę???

jurand79

No - już są

 

 


Tak przygotowuje się materiał:

 

 


http://212.160.102.66/foto/material.jpg

 


Tu widać ogólny "bałagan budowlany" i małego Michała - synka mojej kuzynki, któremu praca na budowie bardzo przypadła do gustu:

 

 


http://212.160.102.66/foto/praca_wre.jpg

 


...a tu majster we własnej osobie. Jeszcze nie widzieliśmy go z posępną miną, bez uśmiechu. To jest człowiek, który dobrze zna się na swojej robocie, zadowolony z życia, lubiący żartować - typ człowieka, którego nie da się nie lubić:

 

 


http://212.160.102.66/foto/majster.jpg

 


Tutaj widać jak łączone są bale - po bokach we wyfrezowanych rowkach są listwy, pomiędzy nimi wełna mineralna i drewniane kołki:

 

 


http://212.160.102.66/foto/welna.jpg

 


...i troszkę starsze zdjęcie, na którym widać ochronę przed przewiewaniem na węgłach - wcięcie na kolejny bal jest nacinane piłą łańcuchową. Po złożeniu bali w te nacięcia wpuszczana jest pianka:

 

 


http://212.160.102.66/foto/naciecia.jpg

 


...a tu efekt pracy 2 deszczowych dni (dolne bale jak widać są trochę ciemniejsze - zmokły biedactwa):

 

 


http://212.160.102.66/foto/wieczorem.jpg

 

 


Dziś jeszcze zostały wykopane (przez mojego teścia) dziury pod słupki na których wsparte będą balkoniki. Przed wieczorem (po moim powrocie z pracy) zalaliśmy je warstwą betonu o grubości 40-50 cm - powstaną w ten sposób stopy fundamentowe, na których wymuruję słupki z bloczków betonowych. Zrobiliśmy je jak narazie tylko z przodu - z tyłu dało radę wykopać zaledwie jedną dziurę, bo przeszkadzały leżące tam bale. Chłopaki zanim pojadą sprzątną je i przed weekendem będą gotowe kolejne 3 dziury. Mam nadzieję, że zdąże wymurawać te słupki przez sobotę (oby nic pilniejszego nie wypadło)...

 

 


No - to byłoby na tyle... Mam nadzieję, że fajnie będzie się wam czytało i oglądało nasze postępy, z których jesteśmy bardzo, bardzo, ale to BARDZO dumni :)

jurand79

Dobra - jedziemy dalej....

 


Już mamy 3-4 warstwy balików :):):) Chłopaki poganiają aż miło!

 


Ekipa jest naprawdę super (jestem pewien, że nie zapeszę). Pracują uczciwie - widać, że znają się na rzeczy. Heblują, frezują, polerują, nabijają bale na siebie. Jak narazie tylko jedna pomyłka - pomiędzy kuchnią a korytarzem, na krótkiej ściance (50-60 cm) trzeba będzie dołożyć jednego balika na samym spodzie - przepatrzyli się w planie i myśleli, że nie będzie tam tej małej wystającej ścianki. Spoko - zrobią, będzie oki

 


Dachówkę zamówiłem - będzie Koramic Renesansowa, angobowana ceramika w kolorze antracytowym. Komunikacja dachowa, przepust antenowy, uchwyty pod baliki śniegowe, 3 kominki wentylacyjne (z racji tego spierdzielonego przez murarzy komina zdecydowałem pociągnąć go od parteru w PCV) kosztować nas będą 10kpln. Rynny zamówię chyba z Lindaba - 900pln (bez spustów, gdyż wodę sprowadzimy łańcuchami). Okna chyba będą z Drutexu (nie mylić z Durexem :D ) - drewniane w kolorze świerku. Za to dachowe będą tylko z Okpola - jakość wykonania nie powala, ale cena jest do przyjęcia...

 


Jak już wspominałem fartuszka z miedzi nie będzie - nie damy zarobić okolicznym handlarzom złomu kolorowego, niech ich lepiej nie kusi... Zrobimy to z takiej samej blachy, z której będzie obrabiany komin (za kwotę 10 razy mniejszą ). Właśnie - komin! Będzie system z Bolesławca. Przekonały mnie te połączenia na kielichy... Myślałem, że będę od razu murował go z zewnątrz kamieniem, jednak koszt robocizny mnie przybił do ziemi - za 8 mb komina zapłaciłbym kamieniarzowi jakieś 1800. Odpada. Będzie pustak systemowy i sam sobie go obkleję w wolnej chwili kamieniem...

 

 


Górale jadą do domu w czwartek. Muszą dowieźć drewno na ścianki działowe - zabrali go za mało (nie zmieściło się wszystko). Przyjadą najprawdopodobniej dopiero po weekendzie, bo zamówiłem jeszcze drewno na boazerię na poddasze i nie zdążą im przygotować na szybko. Wolę poczekać niż płacić za kolejny transport (a pierwszy kosztował mnie 1600). Dwa w sumie wystarczą - muszą zabrać całą resztę tym drugim...

 

 


Przerzucę fotki na serwerek i zaraz wracam - będzie co pooglądać

jurand79

Tak na szybko - kilka fotek z sobotniego popołudnia Słowa wyjaśnienia później....

 

 


Spierdzielony przez murarzy komin (przesunięty o PÓŁ METRA!!!)

 


http://212.160.102.66/foto/przes_komin.jpg

 


Widok od środka (gładka listwa):

 


http://212.160.102.66/foto/od_srodka.jpg

 


Widok od zewnątrz (nacinana listwa):

 


http://212.160.102.66/foto/od_zewnatrz.jpg

 


Inspekcja

 


http://212.160.102.66/foto/inspekcja.jpg

 


Wczoraj było już kilka bali więcej, dziś pada....

jurand79

Oj jak dziś wszystko boli.... Leżymy i odpoczywamy (właściwie to moja Żonka jeszcze śpi ), bo wczoraj dużo zrobiliśmy. Pracowaliśmy wszyscy - ja, żona, mama i siostra (facet i 3 baby ) Najpierw zasypaliśmy z żoną żwirem drenaż i ogaciliśmy piwnicę styropianem (folia kubełkowa została położona wczoraj). Potem (o 16:00) przyjechała Fadroma i zasypaliśmy dziury dookoła domu. Z mojego pomysłu na GWC pod tarasem nic nie wyszło - cała ziemia wlazła pod mury Teraz muszę coś innego wykombinować. Najgorsze było podniesienie saitki, która została przysypana podczas wykopów (mamy baaardzo wąską działkę - 16 mb). Fotki postaram się zamieścić później - nie chce mi się teraz wstać po aparat

 

 


A teraz UWAGA, UWAGA, UWAGA!!!


W PONIEDZIAŁEK PRZYJEŻDŻAJĄ GÓRALE!!!!!!!!!!

 


:D:D:D:D:D:D:D

 


To dlatego tak spieszyliśmy się wczoraj z robotą. Cały tydzień mnie nie było (podróż służbowa) - wróciłem dopiero w piątek po południu

 

 


No ale teraz już pójdzie jak z bicza strzelił (mamy nadzieję). Oby tylko za dużo i za często nie padało....

jurand79

...no to kontynuujemy opowieść

 

 


Dziś poszedłem polać strop. Zabrałem oczywiście aparacik więc kolejne fotki wędrują do dziennika (może powinienem pisać "tygodnika"... )

 

 


Oto widok z rogu "saloonu" - na klatkę schodową i drzwi do pomieszczenia gospodarczego i sauny):

 

 


http://212.160.102.66/foto/piwn1.jpg

 


Co by tu dalej.... Hmmm...

 


Może to - w jednym kanale wentylacyjnym chowam pion kanalizy i wody:

 

 


http://212.160.102.66/foto/hydr.jpg

 


Z samego komina nie jestem zadowolony - już byłem bliski nakazu rozbiórki i ponownego murowania no ale odpuściłem. Może nie powinienem? Oceńcie sami (deska stoi prosto):

 

 


http://212.160.102.66/foto/krzywy_went.jpg

 


Zostawiłem przepust w ścianie pod dolot powietrza do kominka oraz w stropie na dodatkową rurę od GWC. Chcę mieć możliwość skierowania odpowiednią przepustnicą części tego powietrza (z GWC) pod kominek - rozejdzie się ładnie po domku kanałami od DGP Latem - klima w całym domu , zimą - szybkie wietrzenie wszystkich pomieszczeń :

 


http://212.160.102.66/foto/pod_kominek.jpg

 


A tu możecie zobaczyć postument pod komin - zdecydowałem się na postawienie ocieplonego komina systemowego na zewnątrz domu. Szkoda mi miejsca w salonie/jadalni:

 

 


http://212.160.102.66/foto/komin.jpg

 


Na sam koniec dzisiejszej wizyty dokonałem uroczystego polewania/oblewania stropu :)

 

 


http://212.160.102.66/foto/oblewanie.jpg

 


Górale mieli przyjechać już w najbliższy poniedziałek. Niestety musiałem ich przesunąć tydzień później - wypadła mi podróż służbowa do Szwecji. (hmm... samolotem latałem-podoba mi się, promem jeszcze nie płynąłem. Będę potrzebować aviomarin czy nie? )Wolę być na samym starcie roboty - conieco trzeba ustalić...

 


Zostało mi teraz tylko 2-4 krotne obsmarowanie ścian z zewnątrz dysperbitem, położenie folii kubełkowej i styropianu. No i oczywiście drenaż opaskowy i obsypanie fundamentów. Nie będę całości zasypywać żwirem - obsypię nim tylko rurę drenarską w geowłókninie a na to rzucę tą paskudną glinę. Nie boję się stworzenia warstwy nieprzepuszczalnej na ścianie - będzie folia kubełkowa więc ewentualną wodę odprowadzi mi do drenażu w warstwie przepuszczalnego żwiru...

 

 


Uff... Na dziś starczy spowiedzi...

 


POZDRAWIAM FORUMOWICZÓW!!!

jurand79

Ufff...

 


Wreszcie jakiś spokojniejszy dzień.

 


Lata człowiek za tą kasą, żeby na dom było go stać i "śakoś tak ni ma casu panie...". Cholera, mam nadzieję, że niedługo będę mógł zwolnić nieco tempo życia.

 


Trochę się zmieniło od mojego ostatniego wpisu. Widzę, że fotki wcięło... Najwyższy czas przenieść się na własny serwer. Postaram się niedługo to uzupełnić.

 


Co my tam ostatnio mieliśmy? Aaaa... chudziak :)

 

 


No to było to tak:

 


Żwirowanie dziurki:

 

 


http://212.160.102.66/foto/podsypka.jpg

 


Potem poszły szalunki na ławy a w nich:

 


Uziom fundamentowy (każdy drut karbowany został galwanicznie połączony poprzez spawanie i wyprowadziłem to wszystko bednarką, oczywiście sam, "tymi ręcyma" ):

 


http://212.160.102.66/foto/uziom.jpg

 


zrobiłem od razu przepust pod kanalizę:

 


http://212.160.102.66/foto/przejscie_kanalizy.jpg

 


i tego samego dnia wylane zostały ławy - poniższa fotka jest z dnia następnego - zdążyłem już ściągnąć poprzeczne listwy ściskające deski do kupy):

 


http://212.160.102.66/foto/lawy.jpg

 


Potem oczywiście wylany został chudziak. Po kilku dniach na chudziak wskoczył łysy diabeł ze szczotą, czarną mazią i przykleił takie cuś:

 


http://212.160.102.66/foto/izolacja_law.jpg

 


Z bloczkami betonowymi była niezła akcja. Zaczęło się w sobotę...

 


Miałem je mieć od znajomych, prowadzących skład budowlany. Niestety okazało się, że z racji kłopotów z transportem (nasze wspaniałe drogi, po których nie można jeździć w upały) bloczki moglibyśmy mieć dopiero na czwartek. Majster był ustawiony na wtorek... No to pognaliśmy w te pędy szukać po okolicy. Zajechaliśmy do Wielunia (23 km) i znaleźliśmy. Okazało się, że w składzie pracuje znajomy mojej żony i udało jej się wynegocjować transport gratis (120 pln). Umówiliśmy się, że przywiozą je nam w poniedziałek po 18:00 - ostatni kurs, mieliśmy ręcznie rozładowywać, więc kierowcy by nic nie popędzało. Fajnie. Wróciłem z pracy (urywając sięwcześniej), idę na budowę. Teść i 4 pomocników miało stawić się na 18:00, więc miałem trochę czasu na uporządkowanie terenu. O 16:00 SMS: "Bloki będą jutro rano". Dzwonię do gościa - wykręca się no ale oki - jakoś przeżyję. Dzwonię do teścia, żeby nie przyjeżdżał, odwołuję pomocników. Następnego dnia rano dzwonię do gościa i znowu kicha - nie dowieźli. Będzie w środę o 9:00. Zgadniecie o której przyjechał? Zjawił się po 12:00. Zadzwonili do mnie chłopaki z pytaniem, czy kierowca może wjechać na sąsiednie pole - chcą zrzucać bloki przez płot. Szybka "retrospekcja" w pamięci - działka należy do sąsiada znad przeciwka, totalny nieużytek i chwasty... WJEŻDŻAJCIE!

 


Rozładowali pierwszączęść bloków (jakieś 1200 szt) - zajęło im to 4 godzinki - upał jak cholera. Wracam z pracy a tu przychodzi sąsiad z ulicy z wielkim żalem: COŚ PAN ZROBIŁ Z MOJĄ LUCERNĄ!!! Okazało się, że wynajął od właściciela (tzn uzyskał zgodę na małą uprawę) akurat ten kawałek ziemi pod moim płotem, na który wjechał skład z blokami....

 


150 pln mnie to kosztowało. Wolałem zapłacić, niż być bluzgany przy każdym spotkaniu i robić złości w sąsiedztwie... No cóż - powiedziało się WJEŻDŻAJCIE, to trzeba było ponieść konsekwencje swojej decyzji. Odpowiedzialność przede wszystkim... Resztę bloków gość miał dowieźć następnego dnia rano. Dowiózł? ALEŻ SKĄD!!! Dzwonię do niego a on mi z textem wyjeżdża: "...panie, to nie było fair trzymać mi 6 godzin auto! Mógł pan załatwić więcej ludzi do ściągania!" No to ja się go pytam, czy fair było puścić emsa na 2 godziny przed umówionym terminem, że transport będzie następnego dnia. O dotrzymaniu terminu nie wspomnę! Gość ma tupet... 300 bloków dotarło w piątek....

 

 


Dobra - wracajmy do budowy.

 


Bloczki weszły na ławy:

 

 


http://212.160.102.66/foto/piwnica_pol.jpg

 


Jak już weszły wszystkie (po 2 dniach pracy) to trzeba było je przykryć stropem. Więc zaczęło się układanie:

 

 


http://212.160.102.66/foto/ukladany_strop.jpg

 


Upały dokuczały budowlańcom niesamowicie, za to zaprawa szybko wiązała i następnego dnia został wylany betonik:

 

 


http://212.160.102.66/foto/gotowy_strop.jpg

 


Ta duża dziura w ścianie to przepust pod GWC, rurki do solarów i przyszłej kotłowni przy garażu...

 

 


Ups - skończyły mi się zdjęcia... Muszę zrzucić z aparatu na serwer...

 


ZARAZ WRACAM!!!

jurand79

Oj jak już zacznę te zdjęcia wrzucać to przy przewijaniu strony krótkometrażowy film powstanie

 


Dziś znowu nie mam siły nad tym siedzieć - leżę, spijam piffko, brzdąkam na gitarce - więcej nie da się zrobić....

 


Dziś byli hydraulicy przeciągnąć kanalizę i deszczówkę z ulicy pod dom. Zaczęli i nie skończyli, bo w mojej pięknej glinie urwali łychę i była akcja SPAWANIE. Po naprawieniu zdążyli dokopać do końca, ale rury położą i zasypią jutro.

jurand79

W telegraficznym skrócie:

 

 


Prąd jest. STOP. Dziura zażwirowana. STOP. Uziom fundamentowy wyprowadzony. STOP. Ławy zalane. STOP. Kanaliza rozprowadzona. STOP. Chudy wylany. STOP. Kibelek wykonany. STOP.

 


Reszta informacji z fotkami później - padam na pysk, ale zadowolony jestem z siebie

 

 


POZDRAWIAM CZYTAJĄCYCH!!! :)

jurand79

Oj jak miło mieć napełniony brzusio

 


A więc kontynuuję opowieść....

 


W piątek podpisaliśmy umowę kredytową. Zasoby na budowę zapewnione

 


O przeciągniętej wodzie wspominałem? Chyba tak. Ale o prądzie jeszcze nie! :) MAM JUŻ SKRZYNECZKĘ NA DZIAŁECZCE!!! :D Teraz jeszcze tylko załatwić RBtkę (na którą właśnie poluję na Allegro). Jak już będę miał rozdzielnię to przyjadą dokończyć robotę - narazie jest wkopana skrzynka, przeciągnięty kabel, założone odgromniki na linii napowietrznej. Pozostało im założyć licznik, podłączyć RBtkę i przykręcić MÓJ kabelek do tych odgromników Szkoda, że mnie nie było jak się z tym bawili - chciałem, żeby przeciągnęli jeszcze jedną rurkę z kablem od słupa do skrzynki. Mam w planie zamontować na tym słupie reflektor z czujką ruchu. No ale cóż - jak mnie wygonili do Sztokholmu w delegację to nie miałem szans przy tym być, a wolałem nie przekładać im tej roboty, bo nie wiadomo kiedy następny termin by mi wyznaczyli...

 


Wczoraj wskoczyłem w wykop w celu lekkiego wyrównania dna - poprzerzucałem grudy gliny, potaplałem się w glinianym błotku powstałym po piątkowym deszczu (biegałem na bosaka, bo czasami było takie gęste, że kalosze by w nim i tak zostały ). Teraz pozostaje zamówić jakieś 2-3 wywroty żwiru i rozplantować to na dnie. W tym ułożę drenaż i dobrze zagęszczę całość kangurkiem No i jeszcze muszę ściągnąć moją ekipę wod-kan w celu dokończenia pracy - przeciągnięcia deszczówki i kanalizy. Wstrzymałem ich ostatnio, coby ciężki sprzęt przy kopaniu dziury pod piwnicę nie połamał mi studzienek. A za tydzień - ławy, posadzka, ściany, strop!!!! :D

 


Jak tylko będzie prądek to ruszam także z akcją "słupki". Jakieś 40% z nich przerdzewiało przy ziemi i siatka kolebie się na boki. Muszę odkuć kawałek betonu i pospawać je do kupy. A tu jeszcze jakiś kibelek trzeba by zrobić... Chyba pójdę śladem innych i kupię płytę OSB na ten cel

 


Ech.... Czy wy także cierpicie na chroniczny brak czasu? Mnie to strasznie doskwiera - tyle do zrobienia a tu.... @#$%$#@#$!!!!

jurand79

No! Wreszcie mam chwilkę - pora na fotki!!!

 

 


Tutaj działeczka przed atakiem ciężkiego sprzętu:

 


http://fotoalbum.wzt.pl/fotografie/1269_fotki_45a446d/20844_021967.jpg

 


Tutaj w trakcie:

 


http://fotoalbum.wzt.pl/fotografie/1269_fotki_45a446d/20845_021988.jpg

 


A tutaj tuż po:

 


http://fotoalbum.wzt.pl/fotografie/1269_fotki_45a446d/20846_022003.jpg

 


już zdążyłem się pozbyć kilku taczek urodzajki - trochę mamie, trochę sąsiadowi... Ten to nawet odgrażał się, że piffko postawi

 

 


Tydzień później przyjechała koparka vel WARYŃSKI i zrobiła takie coś:

 


http://fotoalbum.wzt.pl/fotografie/1269_fotki_45a446d/20847_022023.jpg

 


Po wywiezieniu 20 Starów gliny zostało jeszcze tyle:

 


http://fotoalbum.wzt.pl/fotografie/1269_fotki_45a446d/20848_022033.jpg

 


Z boku, przy płocie jest tego po całej długości wykopu + mała górka z której robiłem to zdjęcie. Teraz jeszcze muszę zawołać na godzinkę Fadromę, coby mi tą górkę przeniosła za wykop i tam ją rozplantowała. Za domkiem będzie usypana skarpa na wysokość 0,8 metra, na której będzie taras - całe 50 m kw... :D

 


Resztę napiszę troszkę później - trochę jeszcze jest a wołają mnie na obiadek

jurand79

Hmmm... Jakoś ciężko u mnie ostatnio z czasem... Znowu dawmo mnie tu nie było, a troszkę się działo...

 


Mam już wodę na działce (od prawie 2 tyg)! W tym tygodniu mają mi jeszcze przekopać kanalizę i deszczówkę.

 


No i najważniejsze wydarzenie ostatniego czasu - HUMUS ZDJĘTY!!! Chyba już mogę zacząć mówić, że idę nie "na działkę" tylko NA BUDOWĘ, co?

 


W przyszłym tygodniu muszę się także umówić na kopanie pod piwnicę. Mam nagranego Waryńskiego i dwa Kamazy na wywózkę gliny. Za koparę - 90 pln/h, ciężarówa - 55. A za Fadromę zapłaciłem 120 pln (za niecałe 1,5h roboty) - chyba nieźle. Zwłaszcza, że łychę miała konkretną :) Zostawiła po sobie spory dołek i wielką hałdę czarnej ziemi :) Glina zaczęła się na poziomie 50 cm ppt.

 


Fotki postaram się wkleić niedługo...

jurand79

Murarz do ław i piwnicy załatwiony Rusza z początkiem czerwca. Teraz muszę jeszcze tylko załatwić gdzieś wywóz ziemi z wykopu - to będzie trudne. Około 150-200 m szesc...

 


Dziś po pracy (niestety trzeba było odrobić 3 maja ) uderzyłem na działkę wyciąć kilka drzewek - w przyszłym tygodniu jadę do teściów po upatrzone brzózki Nakopię jakieś 50 samosiejek i walnę pas szerokości 1-2 m na tyle działki. Czy wspomniałem, że nie skończyłem rąbanka? Nie - deszczyk mnie przegonił

 


No i jeszcze coś - dziś są moje urodziny. Zaczynam pamiętny 28 rok mojego życia... pamiętny, bo Z BUDOWĄ!!!



×
×
  • Dodaj nową pozycję...