Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    59
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    76

Entries in this blog

ciaszka

I jak tu prowadzić dziennik bez internetu . W miarę wolnego czasu ( dowożąc dzieciaki na popołudniowe zajęcia wpadam do pobliskiej biblioteki). Jesteśmy po rozmowie z instalatorem radiówki , może od następnego miesiąca podłączymy się w domu.

 


Porządki na działce zrobione, szkoda tylko ,że nie można jeszcze nic na stałe posadzić. Zakwitły mi pierwsze pelargonie posadzone w donicach .

 


W pracach przestój , tym razem zdrowie odmówiło posłuszeństwa i kurujemy się z mężem.

 


W następnym tygodniu jesteśmy umówieni na biały montaż , może uda na się dokończyć sufit podwieszany w kuchni . Jesteśmy po pomiarach drzwi

 


Wstępnie zamówiliśmy takie http://www.invado.pl/res/Image/wersje/GEMINI.jpg


teraz czekamy na wycenę .

ciaszka

Płytki w salonie położone , po części również w korytarzyku. Łazienka na ukończeniu. Brakuje jeszcze płytek na półce z umywalką.Najbardziej podoba nam się brodzik - duży 90x120 . Ułożony prawie równo z podłogą - przy dużym zaangażowaniu własnym ( nie chwaląc się oczywiści ).

 


Do wtorku panowie glazurnicy skończą swoje prace. Czas zamawiać drzwi

 


Jutro planujemy położyć panele w pokojach na poddaszu , zakończyliśmy naszą przeprawę ze skosami . Koniec prac na wysokościach , schodzimy do parteru .

 


Na sobotę zapowiada się ładna pogoda, po zasłużonej pracy należy nam się wieczorem ognisko. Może rozpalimy w kominku

 


Niestety , na razie żadnych zdjęć nie wrzucę . Trudno się funkcjonuje bez dostępu do internetu

 


Dostałam trochę róż do posadzenia, kilkanaście sadzonek pelargonii - jak dobrze pójdzie w chwilach przerwy porozsadzam w donicach . Pierwsze kwiaty na działce tej wiosny . Co ta wiosna robi z ludźmi

ciaszka

Od poniedziałku w domu pojawiły się płytki w salonie i kuchni. Rozpoczęły się prace w łazience. Płytki jeszcze bez fugi

 


http://arkasatana.yoyo.pl/xz1.jpg


Cokoły zrobimy jednak w płytek , plastikowe nie pasują a drewnianych nie będziemy już szukać . Ekipa chce zakończyć prace przed Świętami .

 

 


http://arkasatana.yoyo.pl/xz2.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/xz5.jpg


Zanim wrzucę zdjęcia łazienki , kilka rzutów z projektu jaki wykonał pracownik sklepu by wyliczyć ilość płytek - projekt gratis

 


http://arkasatana.yoyo.pl/xz6.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/xz7.jpg

 


http://arkasatana.yoyo.pl/xz8.jpg


Jeszcze okienko dla Maryny - nie wyszło idealnie , no cóż będziemy się z nim jeszcze bawić - na razie tak musi zostać .

 

 


http://arkasatana.yoyo.pl/xz9.jpg


I płytki w łazience - z nich akurat jestem zadowolona / nie chwaląc się oczywiście /

 


http://arkasatana.yoyo.pl/xz10.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/xz11.jpg


Na koniec przymiarka listew przypodłogowych

 


http://arkasatana.yoyo.pl/xz3.jpg

 


Tutaj akurat bez paneli

 


http://arkasatana.yoyo.pl/xz4.jpg

ciaszka

Nasi płytkarze mile nas zaskoczyli i zjawili się tydzień wcześniej .

 


Od dzisiaj działają na parterze . Przy okazji okazało się ,że ulubione płytki męża nie są takie idealne. Dużo z rozpakowanych ma drobne skazany fabryczne. Na razie płytkarze odkładają je na bok.Może uda się je wyrobić na końcówkach

 


Zobaczymy ile ich będzie . Potem zastanowimy się czy reklamować .

 


Pojawiły się nowe dylematy , jakie zrobić cokoły : z płytki czy drewniane.

ciaszka

Koniec zimy , czas się obudzić i poważnie potraktować budowę .

 


Udało nam się położyć gładzie ( możemy zakładać firmę rodzinną ) i mozolnie wykańczamy poddasze. Położenie paneli na skosach i sufitach to bajka w porównaniu z docinaniem listew wykończeniowych pod odpowiednim kątem. Rada dla tych, którzy wykańczają skosy panelami - nie warto malować pokoi przed położeniem listew. Podobnie rzecz się ma z malowaniem przed montowaniem schodów. Mój piękny "pastelowy żonkil" do poprawy .

 


Nasz glazurnik rozpocznie prace z miesięcznym poślizgiem . Zatem pomalutku do przodu . W międzyczasie stanął kominek , rozprowadza grawitacyjnie ciepło do sypialni na górze. W założeniach ma również dogrzewać mały pokój na dole ale przy pierwszym paleniu nie bardzo się popisał . Mam nadzieję ,że to się zmieni .

 


W ramach dyscypliny finansowej ( narzuconej przez męża - niestety) zakupiliśmy płytki w " odpowiedniej cenie" i w takiej ilości ,żeby nie trzeba było jeździć dwa razy . Jednakowe na cały parter i jeszcze trochę zostanie . Przebiegłość mężczyzn nie zna granic - i tu mąż chytrze machnął się w wyliczeniach na moją niekorzyść. W ten to sposób plan zrobienia przedsionka w innym kolorze został usunięty raz na zawsze.

 


Podzielę się jeszcze jedną refleksją - z wyborem płytek jest dokładnie tak samo jak z doborem podkładu do makijażu . Trzeba przyglądać się przy świetle dziennym ,nie przy halogenach .

 


Teraz już nie muszę pisać jakie robiliśmy oczy przy odbiorze towaru .

 


Zdjęcia potem , jak syn się obudzi

 

 


----------UPDATE--------------

 


Syn się obudził, oto porcja zdjęć

 


Już nie taka nowa - droga

 


http://arkasatana.yoyo.pl/ob2.jpg


schody - kolor ciemny orzech , faktycznie są ciemne - dobre do pucowania na "ciche" dni

 


http://arkasatana.yoyo.pl/ob3.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/ob4.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/ob5.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/ob6.jpg


Okienko jeszcze nie wykończone ale poprawione - wcześniej była skrzynka- chyba tak jest lepiej. Pomalujemy go na seldynowo lub w kolorach brzoskwini.

 


http://arkasatana.yoyo.pl/ob7.jpg


pokój nad kuchnią , na zdjęciu jeszcze nie ma listwy po prawej stronie komina- w rzeczywistości już jest

 

 


http://arkasatana.yoyo.pl/ob8.jpg

 


nasz kominek - pierwsze palenie- jest też film dla potomnych

 


http://arkasatana.yoyo.pl/ob9.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/ob10.jpg


a tutaj pierwszy prezent na nowy dom - serdeczne dzięki

 


http://arkasatana.yoyo.pl/ob1.jpg


syn przy pracy nad swoim pokojem - za oknem jeszcze zima- pokój już skończony ,

 


http://arkasatana.yoyo.pl/ob11.jpg

ciaszka

21.11.2008r godzina 20;00 w domu płynie ciepełko

 


Piec zamontowany, wpatrywaliśmy się w pierwszy żywy ogień jak zaczarowani.

 


Przy okazji instalacji okazało się ,że piec przyjechał inny niż zamawialiśmy ale jak orzekł instalator ten jest lepszy. Żeby nie było jak po maśle , ekipa z firmy dowiozła drugi sterownik. Pierwszy niby inteligentny a nie zadziałał jak trzeba .

 


Teraz będzie jak po maśle, tylko opał trzeba kupić .

ciaszka

Kilka zdjątek - niby nic ale jak cieszy

 


Ten rów specjalnie wykopany dla kabla . Dzięki niemu jasność zawitała do domu.

 


http://arkasatana.yoyo.pl/bg2.jpg

 


Pokój córki i syna w fazie wstępnej , bez obróbek listwami wykończeniowymi. Totalna amatorszczyzna - jednak wyszło całkiem fajnie

 


http://arkasatana.yoyo.pl/bg1.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/bg5.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/bg3.jpg

 


kotłownia - piec czeka jeszcze na zamontowanie podajnika , no i oczywiście przed startem dobrze byłoby postarać się o jakiś opał

 


http://arkasatana.yoyo.pl/bg4.jpg

ciaszka

Czas pochwalić się kolejnymi postępami na budowie.

 


Od poniedziałku mamy wodę , płynie pięknie z kranika - mała rzecz a tak cieszy. Miejscowa firma podłączyła nas od wodociągu i kanalizacji ( zapach niezbyt miły). Już niedługo będzie można pomyśleć o zamontowaniu "tronu" .

 


Jest też druga dobra nowina - Pani rzeczoznawca nas nie zawiodła zatem możemy liczyć na podwyższenie kredytu.

 


Panowie hydraulicy ustroili nam kotłownię w szereg kolejnych pięknych czerwonych i szarych rurek dodając przy tym kilka "zegarków" i oczywiście piec.

 


Czekamy teraz na rozruch i powinno popłynąć ciepło. Nie mogę się doczekać ciepłych kaloryferów.

 


W domu pojawił się również stolarz , po raz kolejny pomierzył schody. Zostawił paletę z kolorami - jest w niej kilka całkiem fajnych odcieni orzecha.

 


Wstępnie postanowiliśmy ,że barierki będą metalowe. Niestety nasz stolarz takich nie robi. Zaczynam się łamać ,boję się ,że inna firma może zniszczyć schody. Jakoś tracę zaufanie do wykonawców

 


Mąż nadal morduje się z panelami na korytarzu - niełatwa sprawa

 


Ja tymczasem biegam po sklepach i wybieram płytki do pokoju dziennego , kuchni i dolnej łazienki - niestety te wcześniej zaplanowane ( Canaria Marfil i Bretania z Cersanitu )firma wycofała z produkcji . Myślałam ,że załapię się chociaż na Sycylię a tu też pudło . Nie pozostaje nic innego jak tylko szukać dalej. Szukanie jest nawet fajne, za to do tego by podjąć jakąś konkretną decyzję jeszcze nie dojrzałam . Jak w kalejdoskopie z każdą płytką zmieniają mi się koncepcje i wizje . Jak szybko przychodzą tak też szybko o nich zapominam i znowu jestem w punkcie wyjścia. Zobaczymy co z tego wyniknie

 


ciaszka

Codziennie spoglądam z okna na dom i zastanawiam się czy to możliwe ,że kiedyś tam zamieszkam Rok temu zaczęliśmy kopać fundamenty. Z nostalgią wspominam nasze pierwsze zmagania z nowym wyzwaniem. Nie chciałabym się cofnąć w czasie

 


http://arkasatana.yoyo.pl/zj1.jpg


Stare niewykorzystane kafle położyliśmy w kotłowni ( trochę zabrakło stąd mała wysepka pod piec w innym kolorze)

 


http://arkasatana.yoyo.pl/zj2.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/zj7.jpg


Pokój nad kuchnią - szykowany dla córki , ocieplony i wykańczany panelami ( oczywiście własnymi siłami - tym razem praktykują mąż i brat - ja tylko przeszkadzam ). Ciekawe jak sobie poradzą .

 


http://arkasatana.yoyo.pl/zj3.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/zj4.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/zj8.jpg


rozwalanie źle obsadzonych gniazdek

 


http://arkasatana.yoyo.pl/zj5.jpg


pięknie rozkopana droga za sprawą prac wodociągowych

 


http://arkasatana.yoyo.pl/zj6.jpg


piec czeka na montaż

 


http://arkasatana.yoyo.pl/zj12.jpg


Nadal mamy do dokończenia elektrykę ( elektryk wniósł kolejne zmiany których nie rozumiemy . Jak tylko przyjedzie , trzeba będzie to wyjaśnić. Przy okazji prac z wodociągiem chcemy dokończyć prace wodno kanalizacyjne.

ciaszka

Chciałoby się pochwalić większymi postępami jednak nic z tego . W połowie sierpnia pożegnaliśmy nasze ekipy , końcówka wakacji upłynęła pod znakiem wielkiego obijania się z racji wylewek.Poczyniliśmy nieco porządków na zewnątrz- urządzając rodzinne ogniska.

 


Mąż kończy kłaść watę , pozostała do wykończenia klatka schodowa - bolesna sprawa z racji wysokości ( zmora i przyczyna koszmarów nocnych).

 


Przy okazji ocieplania wykorzystaliśmy deski z palet do zbicia podłogi na stryszku. Ja tam nie wchodzę

 


Mamy zamówione schody, czekamy na piec no i oczywiście na wodę.

 


Oto kilka zdjęć z wcześniejszych prac.

 


Zaskakujący kolor cokołu

 


http://arkasatana.yoyo.pl/zd25.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/zd23.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/zd24.jpg


i efekt końcowy

 


http://arkasatana.yoyo.pl/zd21.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/zd22.jpg

 


Jedna z dwóch skrzynek

 


http://arkasatana.yoyo.pl/zd1.jpg

 


Kilka zdjęć z początków prac na poddaszu. Nie ma tu żadnej chronologii.

 


Jutro wkleję aktualne zdjęcia.

 


http://arkasatana.yoyo.pl/zd6.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/zd7.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/zd8.jpg

 


http://arkasatana.yoyo.pl/zd10.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/zd11.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/zd12.jpg


jeszcze mokre wylewki

 


http://arkasatana.yoyo.pl/zd14.jpg


W tym tygodniu może uda nam się rozłożyć folię i zamontować płyty karton-gips w łazience. Jeszcze tylko trochę się douczymy

 


W pokojach skosy będziemy wykańczać panelami drewnopodobnymi.

ciaszka

Wydawało mi się ,że właściwie nie ma czym nowym się pochwalić a jednak

 


Cokół otrzymał tynk mozaikowy, kolor nie zawiódł - chociaż jak potem będzie można zobaczyć na zdjęciach były chwile grozy

 


Ekipa od wylewek w dwa dni uporała się z naszymi posadzkami. Przez kolejny tydzień ostro podlewaliśmy je wodą . Wyszło ponad 242m. kw.Na parterze ,żeby złapać poziom zero wylewka miała 7-8 cm. Do garażu wrzucillismy 5 cm styropianu - bez niego trzeba byłoby dać 12 cm betonu.

 


Cena za wylewki była przyzwoita 2900 złotych - robocizna. Pierwsza kwota, która nas mile zaskoczyła.

 


Do wylania pozostał ganek i tam w późniejszym czasie położymy płytki. Potem będziemy trzymać kciuki ,żeby nie odpadły.

 


Ponieważ nadal nie zdecydowaliśmy co z tarasem - sprawa pozostaje otwarta i wylewki nie ma . Tylko część tarasu ma zadaszenie , zatem raczej nie zdecydujemy sie na płytki. Pomysł położenia kostki granitowej nadal jest aktualny jednak mąż powoli daje się przekonać do drewnianego tarasu a ja obiecuję samodzielnie go konserwować.

 


Jedziemy już jedynie na oparach kredytu , chyba nie będziemy pisać o podwyższenie dopóki nie zobaczymy dna.

 


Myślę ,że wystarczy na zamknięcie prac instalatorskich ( włącznie z piecem i wyposażeniem kotłowni , materiałem na ocieplenie i wykończenie poddasza, zostanie też coś na schody).Zabraknie na całą resztę

 


Obecnie pracujemy nad ociepleniem poddasza , mąż zamontował wieszaki a ja wczoraj samodzielnie w pokoju córki powbijałam " papioki" , rozciągnęłam sznurek i upchałam kilka kawałków waty. Dzisiaj sprobujemy zamiast papioków zastosować taker i zszywki. Może będzie sprawniej. Do pomocy włączył się syn - jest od podawania : " zielonego ustrojstwa"- wkrętarki , "czarnego dziada" i "żółtego gada"- wkręty . Dodatkowo podaje poziomicę i bacznie czuwa by jego ojciec nie spadł z drabiny. Niestety ja nie czuwałam i dzisiaj mąż ma kciuk w gipsie .Dodatkowo syn ćwiczy refleks,musi zachowywać czujność by ustrzec się przed latającymi młotkami Czasami ten sam młotek dla przywrócenia przytomności uderza w palec mojego męża i wtedy jest " jazda".

 


Z niecierpliwością czekamy na wodę , moglibyśmy zainstalować piec i zacząć wygrzewać posadzki. Niestety od czasu jak w styczniu otrzymałam odpowiedź ,że prace ruszą cyt. "w drugim kwartale 2008r najwcześniej" nic się w tym temacie nie zmieniło. Mam nadzieję ,że ponieważ nasi sąsiedzi ruszyli z budową woda pojawi się za niedługo na działce.

ciaszka

Jest 09.07.2008r i dzisiaj panowie hydraulicy kończą układanie podłogówki. W międzyczasie prace zakończył elektryk i tynkarze.

 


Podsumowując , postępujące prace ujawniły kolejne fuszerki , których ślepy by nie zauważył a inwestor i owszem

 


1/ panowie murarze w kilku miejscach nie utrzymali pionu ( nie wiem dlaczego ) i trzeba było grubiej "zaciepać " tynkiem.

 


2/ ściankę do piwniczki trzeba było od nowa podmurować , bo wołała o pomstę do nieba ( zapraszam do wcześniejszych zdjęć i tam to dokładnie widać)

 


3/ no cóż elektryk nie był drogi co samo przez się tłumaczy (tynkarze nie byli zadowoleni).

 


4/ ciągnąc wątek elektryka - zapomniał o gniazdku w pralni i oświetleniu górnym ( też w pralni i w łazience na poddaszu) . Całe szczęście obiecał poprawić.

 


5/przy montowaniu bramy okazało się ,że drzwi do pralni są za wysoko wstawione - poprawione ( fotorelacja poniżej)

 


6/w pośpiechu tynkarze zatynkowali część gniazdek , inwestorzy nie odkopali na czas i jeden z kaloryferów w przedpokoju akurat wisi na gniazdku - mąż obiecał osobiście poprawić

 


7/ nie uda się już przesunąć gniazdek przy oknie kuchennym , będą za zabudową lodówki - ten problem odkładamy na potem.

 


8/ największy kłopot sprawiło nam układanie styropianu na nierównej posadzce. A to z racji tego ,że u nas poziom chudziaka został obniżony względem ścian fundamentowych . Musiało tak być ponieważ chudziak został wylany prawie na końcu i wówczas okazało się ,że wyznaczony poziom zero zakłada za mało ocieplenia i wylewki. Trzeba było obniżyć poziom podłogi.

 


Dodatkowo przy tynkowaniu resztki tynku powchodziły pomiędzy rurki, kabelki i w ten sposób zrobiły górki i dolinki . Czarna rozpacz ale już poza nami

 


8/ jest jeszcze kilka innych smaczków ale na całe szczęście drobnych

 


Jesteśmy umówieni na wylewki z początkiem sierpnia. Panowie tynkarze przyjdą wcześniej zamontować parapety i położyć tynk na cokół.

 


Tak dzisiaj wyglądał rano parter

 


http://arkasatana.yoyo.pl/dd1.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/dd2.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/dd3.jpg


pojawiła się brama

 


http://arkasatana.yoyo.pl/dd6.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/dd7.jpg


drzwi do wywalenia

 


http://arkasatana.yoyo.pl/dd8.jpg


akcja

 


http://arkasatana.yoyo.pl/dd9.jpg


i poprawione

 


http://arkasatana.yoyo.pl/dd10.jpg


dzieło męża własnoręcznie obklejony cokół

 

 


http://arkasatana.yoyo.pl/dd11.jpg


stan po wtopieniu siatki

 


http://arkasatana.yoyo.pl/dd12.jpg


budowa ścianki w łazience na poddaszu (za nią będzie pralnia)

 

 


http://arkasatana.yoyo.pl/dd13.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/dd14.jpg


tak obecnie wygląda ścianka . Za nią jest pralnia ( bez gniazdka i światła:wink:)

 


http://arkasatana.yoyo.pl/dd15.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/dd16.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/dd17.jpg


Od wczoraj nasza córka jest na oazie w Pietrzykowicach . To jej pierwszy dłuższy wyjazd bez rodziców , który zresztą sama sobie zorganizowała. Mam za sobą pierwszą nieprzespaną noc. Obiecałam sobie ,że nie będę dzwonić za często.

ciaszka

Dzisiaj zakończyły się prace tynkarskie. Pozostał do wykończenia cokół . Nie wiem jeszcze czym go pokryć i czy jest sens robić go na obecnym etapie. Musimy zdecydować do jakiego poziomu będziemy obsypywać budynek. Pojawiły się też kolejne dylematy budowlane. Położyć na tarasie kostkę czy robić wylewkę a potem pokryć płytkami. Coś nie bardzo podoba mi się wejście , czegoś mi brakuje tylko jeszcze sama nie wiem czego Może gdyby chociaż jakieś iglaki w donicach stały nie byłoby tak smutno.

 


Kolejny tydzień będzie pod wezwaniem "tynki wewnętrzne".

 


Na ten czas możemy się pochwalić otynkowanym garażem i telewizornią. Liczę na to ,że parapety będą na czas , ponieważ nasza ekipa chce nas z końcem tygodnia opuścić. Mimo wcześniejszych oporów nasi tynkarze obsadzają gniazdka, będą też montować parapety. Oko fachowca poddało krytyce obsadzenie okna w telewizorni. Podobno nie jest tak jak należy , zaczynam podejrzewać ,że monter miał walniętą poziomicę . Przecież pilnowałam , tym bardziej ,że na oko też mi się wydawało coś nie tak .

 


Chodzę po domu i gdzie zajrzę ,wszystko wydaje mi się krzywe. Może pójdę do specjalisty , to chyba jest uleczalne.

 


Brama do garażu nie dojechała na czas, przecież nie mogło być inaczej - tradycja budowlano - handlowa. Kolejny termin wskazano na 24.06.

 


Poczekamy , zobaczymy .

ciaszka

Wczoraj prace zakończyli hydraulicy i elektryk. Na kolejne wejście liczę po tynkach więc myślę ,że niedługo . Elektryk będzie osadzał gniazdka , ponieważ tynkarze podobno nie potrafią tego robić .

 


Dwie ściany domu pokryte zostały tynkiem . Całe szczęście tynk zdecydowanie lepiej wygląda niż grunt. Niestety w szale pracy moja ekipa zapomniała zrobić ramki wokół okien w innym kolorze. Zatem zostało mi wiadro tynku , całkiem fajnego ale na ten czas bezużytecznego Szkoda bo jaśniejsze ramki miały rozświetlić wnęki okienne. Pewnie w przyszłości będę tego żałować ale odstąpiłam od skrobania w obawie ,że poprawki mogą być widoczne. Zamówiliśmy 21 wiader ( każde po 21 kg) tynku. Trochę za mało. W poniedziałek okaże się ile trzeba dokupić. Ustaliłam z ekipą ,że na koniec zostawią ścianę garażową od podwórka , gdyby nieznacznie była różnica w tynku.

 


Najgorsza do otynkowania jest ścianka szczytowa łącząca budynek z garażem. Trzeba ściągnąć dachówki , odkręcić listwy ocieplić i przyciąć dachówki na wymiar. Nie zazdroszczę ekipie roboty. Ciekawe ile sobie za to policzą. Można to było zrobić na etapie prac dekarskich jednak firmy nie mogły się dogadać co do terminów. Udało się jedynie daszki ocieplić przed położeniem dachówki. Pracy mało a efekt jak należy.

 


http://arkasatana.yoyo.pl/ll1.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/ll2.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/ll3.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/ll4.jpg

ciaszka

Obiecane zdjęcia

 


Tak obecnie wygląda elewacja. Ściana od zachodu pokryta jest gruntem.

 


Mam nadzieję ,że tynk będzie ładniejszy

 


http://arkasatana.yoyo.pl/xd6.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/xd7.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/xd8.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/xd1.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/xd2.jpg


Górna łazienka z doprowadzonymi rurkami do wody. Złożone pustaki zostaną wykorzystanie do postawienia ścianki działowej. W przyszłości spocznie na niej umywalka .

 


http://arkasatana.yoyo.pl/xd3.jpg


Skrzynka na zaworki w pralni. Dwie pozostałe będą w kotłowni.

 


http://arkasatana.yoyo.pl/xd4.jpg


I na reszcie coś co mnie niezmiernie cieszy

 


http://arkasatana.yoyo.pl/xd5.jpg


Jesteśmy po pierwszych przymiarkach . Jest OK

 


Nie powinnam chwalić dnia przed zachodem słońca ale muszę złożyć słowa uznania dla tynkarzy i hydraulików.Ci ostatni pracują nawet nocą

 


Przy okazji ocieplania tynkarze przemalowali mi nadbitkę. Dbają o okna rozkładając folie, szpary w styropianie łatają pianką. Na koniec dnia dokładnie sprzątają .To mi się podoba Zaczynam czuć się jak u siebie w domu

ciaszka

Nie wiem od czego zacząć . W całym obecnym zamieszaniu nie nadążam robić zdjęć . Na obecną chwilę rano pracują elektrycy, popołudniu hydraulicy a ekipa tynkarzy na zewnątrz od świtu do zmierzchu. Jutro będzie gorzej bo elektrycy zapowiedzieli się na popołudnie.

 


Domek jest prawie cały ocieplony, z jednej strony zagruntowany. W czwartek ekipa chce kłaść tynk

 


Wybraliśmy tyn Kreislera 20539 jeżeli dobrze pamiętam. Nie wiem czy to był trafny wybór. Z daleka nie wygląda dobrze. Tynkarze pocieszają ,że zmieni się kiedy wyschnie i nie będzie przebijać szara gładź.

 


Hydraulicy na już potrzebują armaturę a magazyny puste. Cudem udało mi skompletować jeden zestaw podtynkowy, umywalkę . Dzisiaj dorzucę im wannę i przepływowy podgrzewacz wody.Frustrujące jest to ,że zakupy robię bez przekonania ,że to jest właśnie to czego chcę . Katalogi i wystawy kuszą strojnymi łazienkami a ja nie mam czasu na zakupy.

 


A było tak pięknie poukładane, kolejne ekipy miały wchodzić jedna po drugiej.

 


Wystarczyło 3 tygodnie obsuwy przez okna.

 


Garaż jeszcze nie wytynkowany a na 15 mam zaplanowany montaż bramy. Całe szczęście ,że na gotowo ma położone instalacje.

 


Może uda mi się wrzucić wieczorem trochę fotek.

ciaszka

We wtorek i środę dojechały długo oczekiwane okna i drzwi. Montaż zakończył się w czwartek.

 


Zdjęcia robione na raty , niestety mój aparat coraz częściej odmawia posłuszeństwa : wink:

 


Tak obecnie prezentują się drzwi wejściowe. Jeszcze niewyregulowane i zamknięte przed kolejnymi ekipami. Otwierają się na zewnątrz ponieważ cyt. męża " to są drzwi zewnętrzne"

 


http://arkasatana.yoyo.pl/bd1.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/bd2.jpg


Drzwi od środka

 


http://arkasatana.yoyo.pl/bd4.jpg


Okna już z parapetami zewnętrznymi, zabezpieczone folią dlatego nie widać koloru

 


http://arkasatana.yoyo.pl/bd13.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/bd14.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/bd15.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/bd16.jpg


jeszcze jeden rzut okiem na wejście

 


http://arkasatana.yoyo.pl/bd21.jpg


okienko z bliska

 


http://arkasatana.yoyo.pl/bd26.jpg


a tak wygląda obecnie nasz garaż , zapakowany po uszy styropianem

 


http://arkasatana.yoyo.pl/bd12.jpg


i ostatnie zdjęcie dla Amtli

 


http://arkasatana.yoyo.pl/bd31.jpg


Z dobrych wieści , Bank przesłał nam ostatnią transzę kredytu. Bez najmniejszych zastrzeżeń a to za sprawą agenta z którym zawieraliśmy umowę. Uwielbiam załatwiać finanse z facetami

 


Od dwóch dni w domu szaleje elektryk - krajobraz jak po niezłym obstrzale.

 


O dziwo hydraulik sam przypomniał o sobie . Daje nam tydzień na zastanowienie się co i gdzie. Kurcze ,tyle razy zmieniałam koncepcje ustawień w łazienkach ,że sama nie wiem co jest aktualne. Mąż już dawno zrezygnował ze wspólnego omawiania kolejnych wersji. Pomału zaczynam tracić zmysły

 


Przydałby się mały urlop na spokojne zastanowienie się nad problemem

ciaszka

Po 12 godzinnym ładowaniu akumlatorków udało mi się strzelić parę fotek

 


Zamontowane okna . Niestety dzisiaj nic nie przybyło. Kolejna partia okien ma być w piątek.

 


http://arkasatana.yoyo.pl/27.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/28.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/211.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/212.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/213.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/214.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/215.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/216.jpg


jeszcze raz zdjęcia domu

 


http://arkasatana.yoyo.pl/220.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/223.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/229.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/231.jpg


tutaj będzie kranik do wody na zewnątrz

 


http://arkasatana.yoyo.pl/221.jpg


dolna łazienka służy jako magazynek

 


http://arkasatana.yoyo.pl/224.jpg


okno w pokoju przy kuchni i stół na potrzeby gości

 


http://arkasatana.yoyo.pl/225.jpg


hibiskus podarowany przez rodzinkę

 


http://arkasatana.yoyo.pl/226.jpg


bez również zdobyczny

 


http://arkasatana.yoyo.pl/227.jpg


nie wiem co ale przypuszczam ,że fasola albo cukinia

 


http://arkasatana.yoyo.pl/228.jpg


krzaczki rododendronów

 


http://arkasatana.yoyo.pl/21.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/22.jpg


ledwo zipiąca studnia weteranka

 


http://arkasatana.yoyo.pl/24.jpg


ławeczka dla nas staruszków

 


http://arkasatana.yoyo.pl/25.jpg


najmniejsza, nieposłuszna dziatwa

 


http://arkasatana.yoyo.pl/26.jpg

 


zdjęcia dla Amtli

 


piwniczka jest pod schodami

 


http://arkasatana.yoyo.pl/d5.jpg


http://arkasatana.yoyo.pl/d19.jpg

 

 


a tutaj zdjęcie środka

 


http://arkasatana.yoyo.pl/210.jpg

ciaszka

Niestety nie mam dobrych wieści. Firma , w której zamówiłam okna nie wywiązała się z terminu. Dzisiaj zamontowano nam cztery okna ( trzy z roletami). Jak to się ma do tego ,że trzy dni temu dzwonili by zapłacić im za całość bo podobno taki zwyczaj mają . Dzisiaj rano w biurze dowiedziałam się ,że gotowe to są jedynie cztery okna a do pozostałych brakuje elementów. Ulitowałam się i dorzuciłam do uprzedniego zadatku 3600 zł kolejne 2500 zł żeby tylko były. Pan od drzwi również ubolewał nad obsuwą nic ponadto nie poradził.

 


Ekipa od ocieplenia również przesunęła termin do następnego tygodnia . Wobec braku okien może to i dobrze . Elektryk za nic nie wejdzie dopóki nie zamkniemy domu. Tak się zastanawiam czy okna na piance to wystarczające zabezpieczenie przed złodziejem

 


Zamówiliśmy już styropian na ocieplenie i podłogę , do tego wszelkie dodatki typu kleje, siatki i inne " kosztowne drobiazgi" . Wszystko przyjedzie w najpóźniej w piątek ( nie wiem czy nie grzeszę pewnością siebie

 


Przy okazji kolejnych " ekspertów " na budowie będziemy mieli mały kłopot z poziomami podłogi i grubością styropianu . Nasi budowlańcy budując wyznaczyli poziom zero na wysokości i 14 cm . Po weryfikacji grubości ocieplenia i wylewki obniżyli przed wylaniem chudziaka poziom podłogi o 6cm i mamy uskok. Podobno mogą w tym miejscu pękać płytki . Trzeba będzie dać mniej styropianu i wylewki żeby wyrównać poziomy.

 


Ile mnie ta budowa uczy

 


Aha , żeby nie było tak miło dzisiaj odkryliśmy dwie plamy na podłodze. Dekarz zawiadomiony. Całe szczęście nie odesłał nas na drzewo

 


Muszę poprosić syna by popracował nad zdjęciami . Nikt nie alarmuje ,że się nie wyświetlają



×
×
  • Dodaj nową pozycję...