Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    3
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    36

Entries in this blog

okrutna

 

Witajcie, zastanawialam sie czy zakladac juz tutaj watek kiedy jeszcze nic nie zrobilismy ale pomyslalam sobie ze jako doswiadczeni budowniczy mozecie sluzyc radami ktore uchronia nas od pierwszych porazek poczatkujacych:) Przedstawie wiec nasza troszke skomplikowana sytuacja. A wiec zdecydowalismy sie budowac na dzialce mojej mamy po tym jak zaproponowala nam wspolne budowanie. Działka jest we Wroclawiu ma ok. 330m2 i jest ostatnia w zabudowie szeregowej. Mama kupila ja 10 lat temu juz z fundamentami i od tamtej pory nic tam nie zostalo zrobione. Oczywiscie wszystkie pozostale szeregowki juz dawno stoja. Kazda ma parter, pietro i poddasze. Plan mamy jest taki ze budujemy wspolnie a potem dzielimy sie poziomami - jeden dla niej, jeden dla nas i ostatni dla mojego brata. Tak tak, slyszalam ze jak cwierkaja jaskolki - niedobre sa spolki:) Jednak po analizie kosztow jakie niosl by ze soba zakup dzialki pod Wrocławiem i samodzielna budowa a darowana dzialka i 1/3 w kosztach budowych, doszlismy do wniosku ze na poczatek wspolnego zycia skorzystamy z opcji mniej drenujacej nasze i tak niebogate kieszenie. Dodam ze mama i brat przebywaja na stale w Niemczech wiec cala budowa spada na nas. My to Aga vel mały dziubek i Łukasz vel duży dziub. Lat mamy po 27 wiec ani nie jestesmy juz bardzo mlodzi ani jeszcze starzy:) Finansowanie oczywiscie planujemy kredytowe poniewaz oszczednosci obecnie zero.

 

Moj plan jest taki zeby za 2 lata, pod koniec roku juz sie moc wprowadzic na swoje i tak sobie mysle ze chyba powinnismy powoli zaczynac co? I tu koniec mojego madrowania bo reszta to pytania:) Czy zaczynac od projektu, od zalatwiania przylaczy czy od oceny stanu fundamentow czy moze od jeszcze czegos innego? Projekt byl 10 lat temu zrobiony ale wiadoma sprawa ze w tej chwili sie nie nadaje poniewaz chcemy miec tam 3 oddzielne mieszkania, nie wspomne o zmianie materialow itp. Tu pojawia sie pytanie, mozecie polecic fajnego projektanta ktoremu bede mogla zadac tysiace pytan ktore mi sie nasuwaja jak to z tym projektem, co robimy itd.

 

Druga sprawa to oplakany stan fundamentow, jesli nie przekroczy to moich mozliwosci to wkleje zdjecie - uwaga tylko dla ludzi o mocnych nerwach:) A wiec sa nierowne, popekane, piwnica zrobiona mimo ze w projekcie jej nie bylo i najlepsze - przy 2 scianach w srodku rosna drzewa! Wlasnie, co z tymi drzewami? Jedno jest doysyc mlode widac, to chyba wyrwac je nie bedzie takim problem? Niestety drugie wyglada jakby tam bylo kiedy byly lane fundamenty i zostalo wtedy tylko sciete...Ma trzy pnie ktore łacza sie w jeden dosc gruby. Potzrebujemy wiec chyba doswiadczonego budowlanca ktory powie jak sie tego pozbyc bez obawy o fundamenty. A moze glupoty gadam i wszystko trzeba zburzyc? A jeszcz sciana ktora powinnismy przylegac do sasiada zostala dawno przez niego ocieplona i nie wiem co sie stalo z pretami w ktore powinny sie wpasowac nasze sciany czy stropy. Zagial je, obcial zabijcie nie wiem. Co teraz w takim razie? Tak wiem, jeszcze nic nie zrobilismy a tyle problemow:) Moze nie warto?



×
×
  • Dodaj nową pozycję...