Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    116
  • komentarzy
    78
  • odsłon
    176

Entries in this blog

ludwik_13

Stelaże i inne

 

Z ostatnich dwóch dni:

 

- garaż i poddasze gotowe do malowania

 

- zamontowane stelaże (trzeba podłączyć wodę i zabudować)

 

- zafugowane parapety zewnętrzne

 

-poprawione błędy tarasowe

 

-wybrane i zamówione parapety wewnętrzne

 

- kupione fugi i impregnat na parter (beżowe, dałam się namówić, choć wiem, że będę przeklinać ten dzień

 

- kominek się robi

 

- deszcz leje i jest zimno

 

-czekamy na inwentaryzację gazu konieczną do uruchomienia kotłowni.

ludwik_13

 

Oj powoli , powoli... Stanęły chwilowo roboty przy kaflach na podłodze - Pan Bogdan całkiem ładnie układa, ale wolno. Na razie i tak nie ma frontu robót (poza koniecznością zafugowania w schowkach), bo w salonie od jutra intensywną pracę zacznie Pan Jerzy od kominka. A i reszta robót jeszcze trwa - zabudowa wentylacji, poprawki tynków , tynkowanie glifów itp. No i wylewka niewygrzana.

 

Wybrałam parapety do pokojów - dziś pewnie pójdzie zamówienie. Odebraliśmy ostatni stelaż i zamówiliśmy prawie cały "biały montaż". Brakuje i baterii i brodzika do górnej łazienki i przycisków do spłuczek. Teraz wybieram osprzęt elektryczny.

 

Drzwi wewnętrzne w zasadzie wybrane, tylko będą zamawiane dopiero po zrobieniu posadzek i na raty (najpierw parter).

 

Tymczasem pakuję, pakuję, pakuję klamoty. Kubeł na śmieci pęka w szwach.

ludwik_13

Wykańczamy się

 

Dopadła nas chwilowa depresja. Po prostu wszystko idzie zbyt wolno a nam czas ucieka i umowa najmu kończy się za półtora miesiąca. Nie ma siły - nie zdążymy. O ile wylewki na górze wyschły pięknie i w ogóle jest tam sucho, to na parterze ciągle wilgotność powietrza powyżej 70 %. Wilgotności wylewek jeszcze nie mierzyłam. Nie możemy uruchomić kotła na program wygrzewania podłoża, bo ciągle nie mamy podłączonego gazu. Dziś był geodeta zrobić inwentaryzację powykonawczą, ma być za tydzień dopiero. A może i dwa.

 

A oto efekty naszego kopania pod kabel - zdjęcie sprzed ponad tygodnia, teraz kabel już zasypany.

 

http://ddki.pl/dom/upload/kopie%20si%C4%99.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/kopie%20si%C4%99.JPG

 

Dziś dzień był mocno leniwy. Lało, więc nie udało się skosić trawy. A jak przestało padać, to musieliśmy wracać . Małżonek poprawił wyloty tulei WM, bo zostały ustabilizowane zbyt wysoko i nie dało się wkręcić anemostatu. A ja obrobiłam prawie wszystkie puszki, zdejmując białą osłonkę kabla.

 

Garaż po zrobieniu sufitu wygląda tak:

 

http://ddki.pl/dom/upload/garaz.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/garaz.JPG

 

Jeszcze nie zaszpachlowany. Zaszpachlowane a nawet częściowo po szlifowaniu są płyty na poddaszu:http://ddki.pl/dom/upload/szpachl.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/szpachl.JPG

 

Zamontowany rekuperator:

 

http://ddki.pl/dom/upload/reku.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/reku.JPG

 

I ustawiony wkład do kominka:

 

http://ddki.pl/dom/upload/kominek.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/kominek.JPG

 

Kominek powinien zostać obudowany do końca przyszłego tygodnia.

 

Ułożone też są płytki na podłodze w schowku pod schodami i w spiżarni. Czekają na zafugowanie.

 

A dziś mimo deszczu i chłodu czyniliśmy przymiarki ogrodnicze, nanosząc na plan zagospodarowania terenu istotne elementy. Ogród składać się będzie z :

 

- sadu

 

- maliniaka wzdłuż ogrodzenia

 

- kawałka dla porzeczek i agrestu

 

- borówki amerykańskiej, która już rośnie, jest duża i ma się dobrze i musi zostać tam, gdzie jest,

 

- części spożywczej, gdzie będą posadzone truskawki, przeniosą się szparagi i szczypior a docelowo pojawią się inne warzywa - na razie rośnie tam łubin i wzbogaca glebę w azot

 

- części rekreacyjnej i ozdobnej z niedużym trawnikiem, roślinami okrywowymi od północy i kolorowymi rabatami od południa. Przy czym część południowa przy ścianie lasu będzie nieco cienista a ta bliżej środka ogrodu - słoneczna. Jak uda mi się narysować,to zamieszczę.

 

-

ludwik_13

 

Ekipa tradycyjnie przyjechała spóźniona . RObota jeszcze nie jest skończona - jutro ostatni szlif i mam nadzieję odbiór. Troszkę nam krwi napsuli. Przy montażu kołnierza rozwalili kolejny kawał tynku a jeden z kołnierzy umieścili za wysoko i nie wiem jak wkręcą anemostat. Ale to już ich problem.

 

Garaż wykafelkowany, otynkowana ściana pomiędzy garażem i domem (wcześniej ocieplona). Mostek i tak będzie, ale mam nadzieję - niewielki. Dziś montaż sufitu w garażu.

 

Poddasze zaszpachlowane i prawie w całości wyszlifowane. Przewody wentylacyjne na górze zabudowane, na dole jeszcze nie wszystkie. Parapety wybrane, zmierzone, dziś składamy zamówienie. Reszta wyposażenia łazienek - prawie wybrana, negocjujemy warunki dostawy. I trawę trzeba kosić, bo zarosła nieco.

ludwik_13

 

Mamy:

 

- zrobioną wcinkę do wodociągu i podpisany protokół odbioru przyłącza

 

- ułożony pierwszy odcinek kabla energetycznego - z dalszym czekamy na koparkę

 

- ułożony przewód gazowy - po inwentaryzacji zamontują gazomierz i podłączą gaz - będzie można odpalić kocioł i sprawdzić, czy działa.

 

 

Kanalizacji brak - jest przydomowa oczyszczalnia ścieków.

 

Wcześniej ułożyliśmy też kable : telekomunikacyjny i domofonowy.

 

 

Kafelki w garażu prawie skończone - ściana od strony domu czeka na tynk , sufit na płyty a całość na farbę.

 

Zostały poprawione drzwi zewnętrzne i już są prosto. Pan wykonawca robi różne rzeczy - uzupełnia i poprawia tynki, szpachluje kartongipsy itp.

 

Muszę wybrać parapety i mam ból straszny - będę się z tym męczyć. A za tydzień pewnie zacznę malowanie na poddaszu ( o ile uda się do tego czasu wybrać , zamówić i dowieźć parapety). Proces decyzyjny nie jest łatwy.

ludwik_13

 

Upalnie dni nie sprzyjały pracy. Ciężko było wybrać się na budowę tak, że by ruszyć z robotą, zanim lampa zawiśnie nad nami w zenicie. Zwłaszcza, że jeszcze ciągle jakieś sprawy do załatwienia były albo zakupy. Za to w obecnym lokum trwa porządkowanie i pakowanie - kubeł na śmieci pęka w szwach a ja zapełniam (głównie książkami) kolejne kartony. Czekam, aż garaż będzie skończony, żeby część z nich przewieźć. Na razie suszymy i wietrzymy. Na parterze po nocy wilgotność dziś rano była 65 % ( 3 tygodnie po skończeniu wylewek). Na górze, gdzie nie ma podłogówki na wylewkach pojawiły się niewielkie pęknięcia - ciekawe, co na to powie Pan Wykonawca. Ma pojawić się na budowie jutro, ale czy będzie???

 

Kopaliśmy też "ręczny: odcinek rowu pod kabel zasilający - koparka tam nie dojedzie, bo z jednej strony drenaż i zbiornik POŚ a z drugiej drzewa. Reszta będzie kopana mechanicznie, tylko jeszcze przy samym domu czeka nas zabawa. Razem - bagatela - ponad 60 metrów. Przed przyjazdem koparki musiałam przerzucić zgromadzone zbyt blisko trasy śmieci budowlane. O rany, ile tego !!!

 

I muszę się pochwalić, że mam już pierwszy protokół - kominiarza załatwiliśmy w miniony poniedziałek.

ludwik_13

 

Dom jest też już w całości ocieplony i niedługo pojawi się pewnie tynk. Jeszcze trochę poprawek zewnętrznych. Kupiliśmy płytki klinkierowe na zewnętrzne parapety w kolorze ceglastym - jak obróbki blacharskie. Czekoladowy brąz gryzł się z oknami w kolorze orzecha a takie z kropkami zupełnie nam się nie podobały.

 

http://ddki.pl/dom/upload/dom.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/dom.JPG

 

 

Praktycznie skończona jest zabudowa poddasza. Zostały jakieś niedobitki w garderobie, gdzie brakuje jeszcze wylotu wentylacji mechanicznej . Chyba się panom od wentylacji zapomniało o nim, bo nacięli folię, ale nie wyprowadzili rury.

 

http://ddki.pl/dom/upload/garderoba.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/garderoba.JPG

 

http://ddki.pl/dom/upload/g%C3%B3rna%20%C5%82azienka.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/g%C3%B3rna%20%C5%82azienka.JPG

 

 

Wiosna się rozszalała. Właściwie od wczoraj mamy już prawie lato. Upał był nieziemski i z zaplanowanych prac zrobiliśmy tylko porządek ze złomem, który leżał sobie akurat na trasie planowanego kabla zewnętrznego. Zostały jeszcze resztki drewna, mieliśmy trochę je ogarnąć dzisiaj, ale rano nie byliśmy w stanie się zebrać i .... zostaliśmy w domu. Spędziłam dzień buszując po piwnicy, gdzie temperatura była znośna i pomagając córce uporządkować jej klamoty przed przeprowadzką. Nasz obecny dom po dwóch dniach przypomina piec. Teraz (22:30) przy otwartych oknach i drzwiach da się wytrzymać.

 

Cierpi nasz pies - futrzak, z założenia dworowy, ale w te upały bierzemy go do domu i jak nas nie ma, to chowa się w piwnicy. Na budowie był z nami i kładł się najchętniej w dołku po północnej stronie. Ale generalnie wyglądał na zadowolonego.

 

http://ddki.pl/dom/upload/pies.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/pies.JPG

 

 

A to dowód, że wiosna w pełni

 

http://ddki.pl/dom/upload/tuilpany.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/tuilpany.JPG

ludwik_13

 

Dwa tygodnie nie pisałam, to dziś muszę nadrobić. A działo się, działo, dlatego nie było czasu na pisanie. Wprawdzie mój udział w robotach budowlanych ograniczył się do zapewnienia logistycznego wsparcia małżonkowi, ale to i tak wystarczyło.

 

Przede wszystkim w piątek nasz przyjaciel Krzyś przy wsparciu małżonka mego zrobił rozdzielnię elektryczną. I mamy prąd.

 

http://ddki.pl/dom/upload/rozdzielnia.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/rozdzielnia.JPG

 

 

Wcześniej już Pan Bogdan zaczął układać płytki w kotłowni, bo Panowie hydraulicy chcieli wejść z montażem. I weszli - efekt ich prac można podziwiać.

 

http://ddki.pl/dom/upload/kot%C5%82ownia%201.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/kot%C5%82ownia%201.JPG

 

 

Podłączyli też wszystkie grzejniki. Jeden (drabinkowy w dolnej malutkiej łazience ) okazał się być za duży, więc pewnie będzie do wymiany.

 

http://ddki.pl/dom/upload/grzejnik1.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/grzejnik1.JPG

 

http://ddki.pl/dom/upload/grzejnik2.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/grzejnik2.JPG

 

http://ddki.pl/dom/upload/grzejniki.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/grzejniki.JPG

 

 

Pan kominkarz zaczął dzieło. Najpierw oczywiście trzeba było odkuć zalane przez wylewkarzy podłączenie powietrza.

 

http://ddki.pl/dom/upload/kominek.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/kominek.JPG

ludwik_13

Wylewki zakończone

 

W piątek ekipa z miksokretem zakończyła działalność.Wyszło fajnie, ale zalali trochę więcej niż powinni - okazało się, że zniknęło doprowadzenie powietrza do kominka . Cóż, po tynkarzach brakowało kilku gniazdek i trzeba było ich szukać, a tu brak rury. Będzie Pan Wykonawca kuł i szukał rury niestety. Gniazdka już znalazł .

 

Ale poza tym wylewki wyszły ładne, gładziutkie i równe - nawet tak jak trzeba przy drzwiach tarasowych (niskoprogowe, więc wymagana dokładność to 0,5 cm).

 

Teraz muszą schnąć, na górze już są jaśniejsze, ale tam były lane dzień wcześniej no i jednak lepiej się wentyluje.

 

Dobrze, że większość płytek wybraliśmy w zimie i wczesną wiosną, teraz byłby problem z decyzją. Kupiliśmy dziś płytki na ścianę do kotłowni, którą trzeba pilnie wykończyć, żeby móc zamontować kocioł, zasobnik i cały osprzęt, podłączyć gaz i za dwa- trzy tygodnie zacząć grzać podłogi.

 

Wczoraj był dzień porządnickiego, zbierałam resztki styropianu, pianki, gruzu i okazało się, że śmieci urosła cała góra. Zdjęliśmy też starą siatkę, ale nie daliśmy rady jej zwinąć. Dziś lało, więc tylko przesadziliśmy dwa jaśminowce, niech rosną na zdrowie.

 

http://ddki.pl/dom/upload/wylewki1.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/wylewki1.JPG

 

http://ddki.pl/dom/upload/wylewki2.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/wylewki2.JPG

 

http://ddki.pl/dom/upload/wylewki3.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/wylewki3.JPG

ludwik_13

Wentylacja i wylewki

 

Udało się przed Świętami ułożyć rury wentylacyjne. W Wielki Piątek panowie skończyli I etap prac. Rury zostały ułożone, zabezpieczone i mogli wejść panowie od wylewek. Mieli być we wtorek, potem w środę, ostatecznie dotarli dzisiaj i zrobili górę i garaż. Jutro parter.

 

Tak to wszystko wygląda w zakresie wentylacji:

 

http://ddki.pl/dom/upload/rury1.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/rury1.JPG

 

http://ddki.pl/dom/upload/rury2.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/rury2.JPG

 

http://ddki.pl/dom/upload/rury3.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/rury3.JPG

 

http://ddki.pl/dom/upload/rury4.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/rury4.JPG

 

A tak podłogi po wylewkach - zdjęcia słabsze , bo robione telefonem niestety:

 

http://ddki.pl/dom/upload/wylewki1.jpg" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/wylewki1.jpghttp://ddki.pl/dom/upload/wylewki2.jpg

 

http://ddki.pl/dom/upload/wylewki3.jpg" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/wylewki3.jpg

ludwik_13

Podłogówka- fotki

 

A oto efekty pracy wczorajszej Panów hydraulików:

 

Kuchnia:

 

http://ddki.pl/dom/upload/kuchnia.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/kuchnia.JPG

 

 

Salon

 

http://ddki.pl/dom/upload/salon.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/salon.JPG

 

 

Widok z korytarza:

 

http://ddki.pl/dom/upload/ca%C5%82o%C5%9B%C4%87.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/ca%C5%82o%C5%9B%C4%87.JPG

 

 

I z bliska:

 

http://ddki.pl/dom/upload/sekcje.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/sekcje.JPG

 

 

Pan od Wentylacji przywiózł dziś materiały, ale ekipa nie dojechała. Mają być jutro. Zaczynam warczeć, bo czuję się robiona w przysłowiowe jajo , niekoniecznie wielkanocne. Dziś zostały odebrane okna, ustalone docelowe poziomy wylewek (ważne, bo drzwi balkonowe mamy niskoprogowe) i wpłacona zaliczka na kominek. Tylko ta wentylacja.....

ludwik_13

Podłogówka

Dziś Panowie Hydraulicy ułożyli podłogówkę na całym parterze, Pan Jan walczył z ocieplaniem okien. Jutro ruszamy z wentylacją (miało być dzisiaj, ale wyszło jutro - przynajmniej będzie nieco cieplej), zaraz po Świętach wylewki. W Wielkanocną Niedzielę odpoczywamy i świętujemy, ale w Lany Poniedziałek pogonię moją młodzież ( w końcu jedna sztuka jest już inżynierem a druga na inżyniera się kształci) do zrobienia wykazu gniazdek, kontaktów, itp. Muszę coś wybrać i złożyć zamówienie w hurtowni, czekają też na odbiór nasze płytki na parter , do garażu i łazienek oraz kleje (dobrze, że wybrałam je wcześniej!!- jeszcze przede mną panelowe dylematy).
ludwik_13

Podłoga się robi

 

Dziś panowie ułożyli izolację p. wilgociową na parterze i izolację cieplną. Poszło 10 cm styropianu podłogowego i 5 cm z folią pod podłogówkę. Kontynuowali też ocieplanie ścian zewnętrznych.

 

Mam też już rozdzielacze do c.o. - na parterze podtynkowy do podłogówki, na pietrze natynkowy do grzejników. A oto efekty dwóch dni pracy hydraulików:

 

Rozdzielacz na dole - do podłogówki

 

http://ddki.pl/dom/upload/rozdzielacz%20d%C3%B3%C5%82.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/rozdzielacz%20d%C3%B3%C5%82.JPG

 

 

Rozdzielacz na poddaszu

 

http://ddki.pl/dom/upload/rozdzielacz.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/rozdzielacz.JPG

 

 

Rury, rury, rury - wyjście od rozdzielacza. Pod deskowaniem ukryta rura centralnego odkurzacza.

 

http://ddki.pl/dom/upload/rury.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/rury.JPG

 

 

A tu wspólnej pracy z Panem Janem , który robił folię i kładł pierwszą warstwę styropianu.

 

http://ddki.pl/dom/upload/folia.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/folia.JPG

 

 

Wykopane okopy do bramy (dziś już zasypane)

 

http://ddki.pl/dom/upload/kabel%20do%20bramy.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/kabel%20do%20bramy.JPG

 

 

Wylot rury z wodą do ogrodu

 

http://ddki.pl/dom/upload/rura%20z%20wod%C4%85.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/rura%20z%20wod%C4%85.JPG

 

 

Drzwi wejściowe od zewnątrz, te mazaje to padający śnieg

 

http://ddki.pl/dom/upload/drzwi.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/drzwi.JPG

 

 

Tak prezentuje się od od południowego wschodu

 

http://ddki.pl/dom/upload/od%20p%C5%82d%20wsch.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/od%20p%C5%82d%20wsch.JPG

 

 

A tak całkiem od wschodu- nasz taras

 

http://ddki.pl/dom/upload/taras.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/taras.JPG

ludwik_13

Pracowita niedziela

 

Miało być dziś luźno - tylko ułożymy kawałek kabla, żeby można go było wprowadzić do domu i schować pod ociepleniem i przesadzimy jedno drzewko. Wyszło pracowicie. Kabla ułożyliśmy w przygotowanych wcześniej rowkach ponad 80 metrów, rowki zostały zasypane.

 

Mój kręgosłup i bark się buntowały. Żałowałam, że nie mam saperki, coby jak żołnierz w okopie na klęczkach sypać ziemię do dziury - tak mi było najwygodniej. ALe kable wprowadziliśmy do domu. Również kabel do snu przyszłości czyli nawadniania. No i posadziliśmy drzewko. Było super.!!!

ludwik_13

Są okna!!!

 

Mamy w domu zamontowane okna, drzwi zewnętrzne i bramę garażową. Panowie zeszli z placu o 22. Dziś znowu - lało, sypało śniegiem albo taką krupą, ale chwilami było też słoneczko. Tylko zimno. Choć nam akurat ciepło było, bo w czasie, gdy Panowie Montażyści uwijali się przy oknach, my wykopaliśmy rów na kabel do domofonu- bagatela 60 metrów do bramy i ponad 20 metrów do drugiej furtki. Tak to u nas jest. Zostało jeszcze trochę, ale to już po Świętach.

 

Panowie hydraulicy zrobili podejścia pod grzejniki na poddaszu. Nie obyło się bez przesuwania jednego gniazdka, które okazało się być w kolizji z grzejnikiem pod oknem połaciowym- z obliczeń wyszło, że grzejnik musi być szerszy niż okno, o czym zapomnieliśmy robiąc elektrykę. Ale poprawione jest.

 

Odbyło się też kolejne spotkanie z Panem Kominkarzem, zamówiliśmy wkład, robotę zacznie, jak tylko będą gotowe wylewki.

 

Zdjęcia jutro, teraz padam.

ludwik_13

 

Taka była dziś pogoda. Z naciskiem na "czasem". Był też grad i pierwsza wiosenna burza.Wiem, bo pies mi powiedział - nie lubi burzy. No i zrobiło się koszmarnie zimno. Mimo zimna małżonek pojechał na budowę kopać rowek pod kabel do domofonu.Przy okazji rozwalił rurę kanalizacyjną z domu do POŚki.Jutro będzie naprawa. Chcielibyśmy jak najszybciej zakończyć wszelkie wykopki, żeby działka zaczęła się zabliźniać. Wodę ułożyliśmy w zeszłym roku, gaz w ub. tygodniu. Powieszona nowa skrzynka, kawał rury położony w ziemi i zrobione dwa wejścia do domu. Kuchnia jest tak daleko od kotłowni, że nie bardzo dało się z jednego wejścia - musiałabym rurę ciągnąć wierzchem przez cały dom. Pan do wentylacji, który miał wejść zaraz po tynkach zamilkł i nie odbiera telefonu. Zarzekał się, że zacznie najpóźniej w najbliższy poniedziałek, ale skoro milczy to nie wygląda dobrze. Trochę się denerwuję, bo wstrzymuje mi dalsze prace, a hydraulicy już oświadczyli ,że zaraz zaczynają jakąś dużą budowę i będzie kłopot, żeby dla nas znaleźli czas. Tak samo nasz główny budowlaniec, jak zacznie budowę kolejnego domu, to ciężko go będzie do nas ściągnąć. Dlatego tak gonił u nas.

 

Tak wygląda ślad po zakopanej w ziemi rurze do gazu:

 

http://ddki.pl/dom/upload/gazziemia.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/gazziemia.JPG

 

A tak wlot do kuchni:

 

http://ddki.pl/dom/upload/gazkuchnia.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/gazkuchnia.JPG

 

Prawie tak samo - wlot do kotłowni

 

http://ddki.pl/dom/upload/gazkot%C5%82.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/gazkot%C5%82.JPG

 

Wejście prądu do domu - jeszcze nie skończone:

 

http://ddki.pl/dom/upload/prad.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/prad.JPG

 

Widok na szpadel w słońcu - miejsce wykopków ostatnich

 

http://ddki.pl/dom/upload/s%C5%82o%C5%84ce.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/s%C5%82o%C5%84ce.JPG

 

I coś co podnosi mnie na duchu - tynki, które zdecydowanie zmieniły kolor. Ciemne są jeszcze tylko w miejscu, w którym jest grubo (pierwsza wersja gniazdek)

 

http://ddki.pl/dom/upload/tynki.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/tynki.JPG

 

A jutro: okna, drzwi zewnętrzne, brama garażowa, hydraulicy układać będą co na poddaszu, przyjedzie Pan magik od kominka, itp. A my będziemy kopać.

ludwik_13

Tynkowanie zakończone

 

W piątek, przedwczoraj, panowie tynkarze zakończyli robotę. Znowu mam gładkie ściany w domu!!! Tynków wyszło 550 m2, o ponad 100m2 więcej niż zakładał kosztorys sporządzony przez Biuro Projektów. Jak oni to liczyli????

 

W każdym razie ekipa zostawiła po sobie ładne ściany, zamiecione "podłogi" i totalny syf koło domu. Mimo, że zostawiłam im worki na segregowane opakowania, to wszystko zwalone było na jedną kupę. Pół soboty zajęło mi porządkowanie tego. Mniej więcej ogarnęłam. Panowie moi wywieźli z sadu wszystkie karpy po wyciętych jesienią starych drzewkach owocowych a z pomocą sąsiada ( i jego ciągnika) udało się przewieźć karpę wielkiej brzozy w okolice ogniska i nawet częściowo ją przeciąć. Na dłuższe cięcie nie starczyło długości prowadnicy piły.

 

A ja pomalowałam bramę, furtkę i kilka słupków ogrodzeniowych, które uchowały się jesienią (jak je osadzili, to już było za zimno na malowanie - farba zastygała mi na pędzlu). Zrobiłam też poprawki na słupkach, w miejscach, gdzie przy naciąganiu siatki farba ucierpiała.

 

Dziś kontynuowaliśmy prace porządkowe - rozbiórka części budowlanego ogrodzenia itp.

 

Wiało mocno, więc zdjęliśmy folie zabezpieczające okna i tynki się suszą.

 

A ja dodatkowo malowałam dalej słupki na tarasie - niestety zabrakło mi impregnatu na dwa ostatnie słupki.

 

Tak wygląda kuchnia:

 

http://ddki.pl/dom/upload/kuichnia.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/kuichnia.JPG

 

A tak schowek pod schodami - prawda, że imponujący???

 

http://ddki.pl/dom/upload/schowek.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/schowek.JPG

 

Suszy się, suszy:

 

http://ddki.pl/dom/upload/gabinet.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/gabinet.JPG

 

I garaż się ociepla - już nawet siatka wklejona:

 

http://ddki.pl/dom/upload/garaz.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/garaz.JPG

 

W najbliższym tygodniu zacznie działania Pan Gazownik a w sobotę będą montować okna!!! Już się nie mogę doczekać, jestem ciekawa czy dobrze dobrałam kolor słupków do stolarki okiennej.

ludwik_13

Zaległości

 

Mam trochę zaległości , szczególnie w zamieszczaniu zdjęć. Ale zaraz nadrobię.

 

Za nami kolejny pracowity weekend - kończyliśmy elektrykę w środku o zrobiliśmy wszystkie wyjscia na oświetlenie zewnętrzne. Trzeba było się pospieszyć, bo nasz Pan Wykonawca, po ustaleniu z nami rodzaju styropianu, przystąpił do kolejnego etapu robót i zaczął go kleić do ścian. Trochę go musieliśmy wstrzymać, bo przecież jeszcze okna nie są wstawione, gaz niepodłączony itp. Musiałam w niedzielę w trybie pilnym zaimpregnować choć jedną warstwą słupki, które podtrzymują ganek i daszek nad tarasem, będą prawie przylegać do elewacji i za chwilę nie będzie do nich dostępu. Zdążyłam.

 

Dziś dokupiłam jeszcze kable będące naszymi oczami i uszami - do położenia w ziemi. Pan w hurtowni, nieproszony, władował mi je do samochodu. Ciężkie były. Jutro trzeba je wprowadzić do domu a potem jak najszybciej zakopać.

 

Za nami też spotkanie z wykonawcą gazówki - niestety rury w ziemi spory kawałek , więc i koszty niemałe. Ale dziś zawiozłam do PINB zgłoszenie rozpoczęcia robót (bez 1. strony dziennika budowy, bo dziennik na budowie leży) i trzeba szybko umawiać geodetę, żeby wytyczył przebieg rurki. A za tydzień zaczynamy kolejne wykopki.

 

A teraz dokumentacja fotograficzna:

 

Fragmenty instalacji w domu:

 

http://ddki.pl/dom/upload/kable%20g%C3%B3ra.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/kable%20g%C3%B3ra.JPG

 

http://ddki.pl/dom/upload/kable%20poddasze.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/kable%20poddasze.JPG

 

http://ddki.pl/dom/upload/puszka%20g%C3%B3ra.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/puszka%20g%C3%B3ra.JPG

 

 

I tak to wszystko się zeszło:

 

http://ddki.pl/dom/upload/rozdzielnia.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/rozdzielnia.JPG

 

 

A tak wygląda na zewnątrz , gdzie kable jeszcze muszą się schować pod styropian:

 

http://ddki.pl/dom/upload/zewn%C4%99trzne.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/zewn%C4%99trzne.JPG

 

 

Pierwsze efekty pracy panów tynkarzy:

 

http://ddki.pl/dom/upload/tynki%201.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/tynki%201.JPG

 

http://ddki.pl/dom/upload/tynki2.JPG" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/tynki2.JPG

ludwik_13

 

Panowie tynkarze działają. I zrobili w domu błotko. Dziś rano był przymrozek i zamarzła im woda w wężu doprowadzającym na budowę, ale jakoś sobie poradzili. Gorzej, bo temperatura spada a niebo, pochmurne po południu, się rozjaśnia, może znowu przymrozić.

 

Mam nadzieję, że temperatura w domku nie spadnie poniżej zera.

 

Miały być dziś zdjęcia , ale nie mogłam się doprosić.

ludwik_13

 

i ekipa rusza. Z kopyta. Przyjechali dziś Panowie tynkarze, zainstalowali się ze spaniem (tak, tak, gorące chłopaki) w najmniejszym pokoju na poddaszu. Przywieźli farelka, aż strach myśleć o wysokości rachunków za prąd.

 

Ale już dziś zrobili obrzutkę w całym domu (oprócz rozdzielni elektrycznej, bo tam ciągle wiszą pęki kabli) i zarzekają się, że do końca przyszłego tygodnia skończą. Pogoda zapowiada się dobra.

 

Dziś również przyjechała oczyszczalnia i zanim Małżonek na budowę dojechał, to została wkopana (nie wiem, co wkopali ).

 

Wykop pod drenaż też zrobiony a jutro przyjeżdża kruszywo i będą go układać.

ludwik_13

 

Od jutra wchodzą tynkarze. W związku z tym przez ostanie dwa dni wykańczaliśmy elektrykę. W sumie zajęło nam to czas od piątkowego popołudnia do wtorku wieczorem, przy czym sobota i niedziela - od rana do nocy praca 3-4 osób. No i pewne rzeczy były zrobione wcześniej (większość dziur na puszki).

 

Wczoraj umordowałam się rozkładając dwa obwody kabla 5x2,5 mmm2 ( trójfazowy). Gruby, sztywny a że ciągle chłodno, to b. kiepsko się układał. Ale udało się.

 

Dziś podłączałam jeszcze napęd do bramy , bo się zapomniał i montowałam zagubione puszki. Do rozdzielni schodzą trzy ogromne pęki kabli. Opisane na szczęście, bo jak to zatynkują , to koniec świata.

 

No i jutro ma przyjechać oczyszczalnia. Ziemia już prawie rozmarzła, można kopać.

 

Dziś jeszcze pucowałam domek letni na przyjazd Babci. Od jutra ona przejmuje dyżur na budowie.

ludwik_13

Puszki, agrafki itp.

 

Powoli staję się ekspertem w dziedzinie elektryczności. NA razie tylko w dziale logistyki, bo latam po zakupy i pilnuję, żeby ekipa miała co jeść. Ale oprócz zmywania garów trenowałam dziś kolejny dzień układania kabli a potem opracowałam 4 puszki. Tzn. obrałam z kubraczka wprowadzone do nich kabelki i wszystko umieściłam na miejscu. Nawet wlazło. Łączenia kabelków nie próbowałam - do zadanie dla naszego brygadzisty..

 

Wiało dzisiaj niemożebnie. Wywaliło nam dwa okna - tarasowe i połaciowe. A wytrzymały całą zimę nasze "okna" z folii na kantówce. Zostały poprawione, ale dziś łomot tej folii działał mi na nerwy i żałowałam, że stałe okna nie są jeszcze wstawione. Pewnie będą za jakieś dwa tygodnie.

 

Urok budowania na wsi to konieczność podróży po zapomniane materiały. ALbo tylko do lokalnego GS-u (mieli tylko 17 mb peszla!!) albo do marketu budowlanego - prawie 30 km (dziś taką podróż odbyłam).

 

W każdym razie do tej pory ułożyliśmy w naszym małym domku ponad 1 km kabli przeróżnych (naliczyłam co najmniej 6 rodzajów i nawet już wiem, które są do czego.

 

Jutro mam urlop, będziemy kończyć elektrykę a we wtorek sprzątanie i porządkowanie domu przed przyjazdem Babci. Ma być cieplej!!!

ludwik_13

Kablowanie

 

Dzisiejszy dzień upłynął pod znakiem wszelakich kabli. Dowiozłam na budowę zapomniany kabel antenowy, zapas rękawic roboczych i żarcia dla ekipy. W trakcie prac musiałam jeszcze gonić do GS-u po brakujący peszel. Tak to jest, kiedy buduje się człowiek na odludziu a nie w pobliżu czynnych 7 dni w tygodniu marketów budowlanych.

 

Dziś zamontowane zostały sztachety na bramie i furtce - ładny kolor wyszedł, taki orzechowy.

 

Popadało trochę i zrobiło się błotko, ale za to nieco cieplej jest. Tylko dzień jeszcze krótki, dziś po obiedzie ekipa znów pracowała przy sztucznym świetle. Nawet ja dostąpiłam łaski układania kabli. Dużo nie ułożyłam, bo musiałam wracać do domu, ale mam nadzieję, że na jutro coś mi jeszcze zostawią.

ludwik_13

Elektrycy do boju

 

Dziś ekipa elektryków : dowodzący nasz Przyjaciel Krzyś, dwóch pracowników - Małżonek i Syn (ten ostatni w ramach praktycznej nauki zawodu oraz ja - "przynieś, podaj, pozamiataj, zrób żarcie, skocz po zakupy itp" przystąpiła do działań bojowych. Trochę późnawo, ale zanim ściemniło się całkiem, jak na elektryków przystało, zaczęli od zrobienia sobie oświetlenia. Syn powiększał otwory na puszki, małżonek rozkuwał dziurę na główną magistralę (dobry beton przywieźli z betoniarni na nasz strop, ciężko szło) a ja pilnowałam, żeby w leni domku zrobiło się nieco cieplej, trzymałam lampę, podawałam narzędzia etc.

 

Zwinęłam się wcześnie, żeby nakarmić w domu zwierzaki i napalić w piecu - jak przyjechałam było 15 stopni, teraz w tej cieplejszej części dociągam do 17.

 

Spakowałam zapomniane rzeczy, jutro rano muszę jeszcze podjechać do hurtowni po kabel antenowy, bo się zapomniał. I do bankomatu, żeby rozliczyć się z Panem Od Bramy i Furtki - już są, brakuje jeszcze tylko sztachet. Mają być zamontowane jutro. I tym sposobem działka zostanie zamknięta.

 

Z istotnych rzeczy - podpisaliśmy dziś umowę na wentylację, mają zacząć jak tylko tynki obeschną. Czyli za jakieś 3-3,5 tygodnia jak sądzę. Ale coś do przodu.

 

Podniósł się serwer ze zdjęciami, więc mogę pokazać projekt górnej łazienki.

 

http://ddki.pl/dom/upload/g%C3%B3rna1.jpg" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/g%C3%B3rna1.jpg

 

http://ddki.pl/dom/upload/g%C3%B3rna2.jpg" rel="external nofollow">http://ddki.pl/dom/upload/g%C3%B3rna2.jpg

ludwik_13

 

.. to budowy jej się zachciało. Dziś dostaję kociokwiku próbując dobrać wszystkie urządzenia do łazienek. Latałam po internecie jak kto głupi, zrobiłam zestawienie, prawie mieszczę się w założonym budżecie. Trochę zaszalałam - bidetka, porządna duża kabina, spora wanna. Za to miski do Wc będą całkiem przeciętne i baterie też ze średniej półki. Jeszcze z moimi wydrukami powędruję do naszej hurtowni łazienkowej, myślę, że będą upusty albo doradzi coś podobnego w stylistyce, ale w lepszej cenie.

 

Padł serwer, na którym zamieszczam zdjęcia z budowy i są chwilowo niedostępne. Z tego też względu nie wklejam projektów górnej łazienki, które wczoraj dostałam. Po lawendzie, zieleni i błękicie stanęło na delikatnych kolorach ziemi. Nic nie poradzę, jestem chyba na nie skazana. Syn stara się dociec, jaka jest przyczyna awarii i walczy, może do jutra się uda.

 

A dziś dodatkowo stres- małżonek poza domem, ja uziemiona, bo zabrał mi samochód i nagle telefon od sąsiada, że pali się światło w naszym starym letnim domku. Sąsiad czujny jak żuraw, ale na szczęście alarm okazał się fałszywy. Straty materialne, jakie mogłyby być, to oczywiście ból, ale mnie najbardziej przerażała myśl ,jak pokonam te 33 km??? I kto zaopiekuje się futrzakami? Dobrze, że już za kilka dni będzie stały nadzór na działce. A jak założymy bramę, to jeszcze psa przywiozę, niech pilnuje i na michę zarabia. 40 kg żywej wagi, donośny głos i paszcza pełna zębów. Powinien odstraszyć złoczyńców.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...