Co tu dużo pisać lepiej pokazać Czekaliśmy długo ale dach wreszcie mamy przykryty :)
- Czytaj więcej..
-
- 2 komentarze
- 1 628 wyświetleń
Co tu dużo pisać lepiej pokazać Czekaliśmy długo ale dach wreszcie mamy przykryty :)
Cóż...od czego by tu zacząć Strop został wylany 1 września i miał schnąć 28 dni I schnął... I teoretycznie stan zamknięty mógł być w połowie października ale... Najpierw czekaliśmy na drzewo, które dojechało niekompletne bo panowie którzy je wieźli mieli mały wypadek i część belek spadła i się połamała. Jak już brakujące elementy dojechały to się okazało że część jest nie w tym wymiarze a kiedy już było wszystko w porządku główny majster miał atak wyrostka i wylądował w szpitalu... Straciłam nadzieje na to że uda się ten dom zadaszyć przed pierwszym śniegiem ale dnia 24 października pojawiło się na budowie dwóch panów którzy położyli łaty i folie w trzy dni Teraz kolejny zonk na dachówkę czekamy już prawie dwa miesiące i poczekamy jeszcze ze dwa tygodnie Tak więc można robić zakłady czy uda się położyć dach przed pierwszym śniegiem Poniżej parę zdjęc z tego co już jest...
A czy wspominałam o ściankach działowych na poddaszu
Przez alleksandra,
Cóż...od czego by tu zacząć Strop został wylany 1 września i miał schnąć 28 dni I schnął... I teoretycznie stan zamknięty mógł być w połowie października ale... Najpierw czekaliśmy na drzewo, które dojechało niekompletne bo panowie którzy je wieźli mieli mały wypadek i część belek spadła i się połamała. Jak już brakujące elementy dojechały to się okazało że część jest nie w tym wymiarze a kiedy już było wszystko w porządku główny majster miał atak wyrostka i wylądował w szpitalu... Straciłam nadzieje na to że uda się ten dom zadaszyć przed pierwszym śniegiem ale dnia 24 października pojawiło się na budowie dwóch panów którzy położyli łaty i folie w trzy dni :) Teraz kolejny zonk na dachówkę czekamy już prawie dwa miesiące i poczekamy jeszcze ze dwa tygodnie Tak więc można robić zakłady czy uda się położyć dach przed pierwszym śniegiem Poniżej parę zdjęc z tego co już jest...
A czy wspominałam o ściankach działowych na poddaszu :)
Co tu dużo pisać...zwykły strop ceramiczno-żelbetowy :) obyło się bez większych przeszkód Jedyna obsuwa to brak u producenta odpowiednich pustaków i co za tym idzie poślizg w harmonogramie robót
Ze względu na kosmiczną prędkość murarzy nie udało mi się uchwycić powstawania murów a jedynie efekt końcowy
Nadszedł czas na wykonanie ściany fundamentowej W tym celu użyto pustaków szalunkowych. Ponieważ cenimy sobie wysoką jakość usług i kompetencje, znaleźliśmy idealną osobę do nadzoru nad poprawnością wykonania prac budowlanych
Czy te druty nie są za cienkie ??
Musimy zacząć od tego iż nasza działka nie jest taką zwykłą działką....:cool:jest działką która wymagała specjalnego traktowania. Badania geologiczne terenu wykazały iż jest to teren nasypowy ( warstwa 2-3m) następnie namuły, glina a pod nią dopiero grunty nośne a co za tym idzie fundamenty nie były takie proste. Pojawiły się różne koncepcie, posadowienia pośredniego budynku poprzez zrobienie studni do głębokości 4,5m lub wykonanie pali CFA do głębokości 6m ewentualnie wymiana gruntu na nośny. Okazało się że ta ostatnia opcja jest wyjściem i wykonawca wspólnie z geologiem podjęli decyzję aby ściągnąć warstwę nasypu w obszarze zabudowy. Dla koparki gąsienicowej z wielką łyżką była to bułka z masłem i w ciągu niespełna dwóch dni cała warstwa została wybrana i przesunięta na bok.
W życiu każdego człowieka przychodzi takie moment że musi coś stworzyć I na nas przyszedł czas Decyzja o budowie padła zimą 2009 roku Działka już była Zakupiona pare ładnych lat temu przez mojego teścia Położona niedaleko centrum miasta ale w zacisznej dzielnicy (jak zacisznej to się okaże po tym jak się wprowadzimy:p) W sąsiedztwie mamy ogródki działkowe.
Wybraliśmy projekt "znanego" przy czym nanieśliśmy małe zmiany. Była działka był projekt więc kolejną rzeczą jaką musieliśmy załatwić były wszystkie pozwolenia. Zajeło to półtora roku Najpierw problemy z służebnością (w urzędzie miasta nie wiedzieli do kogo należy droga Czy do ogródków czy do miasta jedni odsyłali do drugich i tak przez rok) Kiedy myśleliśmy że już wszystko ok okazało się że pani z urzędu popełniła bląd i nie wpisała że kalenica główna jest równoległa do głównej drogi ( przy czym dach jest kopertowy i kalenicy głównej nie ma) Kiedy w końcu papierki były załatwione mogliśmy się wziąć do roboty Poniżej plany naszego stuningowanego znanego