W końcu zaczęliśmy robić zadaszenie tarasu. W piątek zamocowaliśmy krokiew narożną, w sobotę zaczęliśmy montaż krokiew bocznych.
Z uwagi na brak rusztowania, pozbijaliśmy własne - prowizoryczne wykorzystując do tego stemple i deski.
Montowanei krokwi to dość ciężka praca i wymagająca cierpliwości. Każdą krokiew należało podac do góry, ustawić, wypoziomować, podciąć z dołu lub podłożyć, uciąć nadmiar piłą łąńcuchową, wywiercić otwór na śrubę, przykręcić kątownik, dobić gwoździami. Średni czas na 1 krokiew wyszedł nam w okolicach 40minut
W piątek myśleliśmy, że damy radę zamontować całe zadaszenie w sobotę, jednak szybko okazało się, że jak położymy główne krokwie boczne to będzie dobrze - wpływ na to miał fakt, iż upał był niesamowity a my w pełnym słońcu.......
W kazdym razie pod koniec soboty oczom naszym ukazał się dość pokaźny fragment zadaszenia tarasu:
http://images20.fotosik.pl/382/f312bb8c63dd7d43.jpg
Po ciężkiej pracy oczywiście - rekreacja, czyli grill, piwko i billard
Na zdjęciu Szanowna Pani Inwestor dbająca o to, by nam niczego nie zabrakło.
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 520 wyświetleń