Mieszkamy już ponad rok. Tego lata udało nam się w końcu zrobić brakujący ogród a nieco wcześniej ogrodzenie (Konsport), sam podjazd i wejście do domu są otwarte od ulicy
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 2 056 wyświetleń
Mieszkamy już ponad rok. Tego lata udało nam się w końcu zrobić brakujący ogród a nieco wcześniej ogrodzenie (Konsport), sam podjazd i wejście do domu są otwarte od ulicy
Przez silencio,
Przez silencio,
Sypialnia, o której już kiedyś pisałem. Na ścianie z fototapetą z Paryżem są ukryte drzwi do garderoby i łazienki.
Architekci domu powiedzieli, że latem nie do wysiedzenia, bo za gorąco. Stąd pierwszy mamy od wschodu.
Narożnik już kiedyś wklejałem. Cały na biało, jak w tym kawale z amazonkami :) Sporo okien aż do ziemi sprawiają, że ma się poczucie mieszkania w ogrodzie (którego na razie nie ma). Tarasy trochę poprawiły widok za oknem.
Przez silencio,
Wyszło ciut za ciemno niż zakładaliśmy.
Hol - wejście do domu z zewnątrz (zdj. nr 5) lub przez garaż (szare drzwi na zdj nr 2, docelowo) i dalej garderobę. Drzwi obok ławeczki to pralnia a te całkiem po lewej to toaleta (o niej w kolejnym poście). Może jak posprzątamy to też wrzucę jakieś zdjęcia :) Na zdj. nr 3 na wprost w głębi widać salon z kominkiem.
Gabinet otwarty na jadalnie/salon z białym biurkiem na wysoki połysk. Tapeta pojawia (ta sama) pojawia się w kilku miejscach w domu (korytarz, klatka schodowa). Szafa/biblioteczka w gabinecie byłą robiona na wymiar z projektu naszych architektów - jak dla nas bomba. Oświetlenie to Chors. Docelowo ma tam stać jeszcze fotel i lampa stojąca do czytania.
Jadalnia już z docelowymi krzesłami i designerską lampą tymczasową mojego projektu:) Na podłodze na całym parterze, poza kilkoma m2 przy drzwiach wejściowych z płytek, mamy deskę trójwarstwową (podłogówka) Karelia Dąb bielony, szczotkowany, olejowany.
Na Zdjęciach 1-3 widać w tle gabinet otwarty na jadalnie. Zdjęcia gabinetu w kolejnym poście.
a to lotniskowiec w naszym salonie :), Calvados z Bizzarto.
Witam,
bardzo dawno mnie tutaj nie było. Mieszkamy od 21. września, wiec ponad 4 m-ce. Zużyliśmy 34m3 wody, ogrzewanie domu i wody użytkowej kosztuje nas ok. 300zł/m-c, fakt, że nie było zimy. Energia (mamy sporo świateł, 2 latarnie po 125W na zewnątrz, rekuperacje) kosztuje nas ok. 250zł/m-c.
Na koniec grudnia dostaliśmy brak sprzeciwu z PINB na nasze zawiadomienie o zakończeniu budowy, więc mamy już potoczne "pozwolenie na użytkowanie". W styczniu zrobiliśmy na zewnątrz dwa drewniane tarasy z bankiraja (słupy wylaliśmy w listopadzie jak było ciepło) a teraz poza sezonem firma Duda Deck zrobiła nam deski, w sumie 50m2. Dwa bo latem ciężko wysiedzieć od południa - za bardzo grzeje, mamy zatem drugi od wschodu, gdzie będzie cień.
W środku mamy już prawie wszystko (prócz okapu nad wyspą w kuchni i lamy w jadalni, bo nie możemy dojść do porozumienia z żoną jaką wybrać). Od 2 tygodni mamy w końcu lustra w łazienkach, to był dość spory wydatek ze względu na rozmiar, fazy oraz ramy na wysoki połysk.
Bierzemy się właśnie za ogrodzenie frontu, położenie ścieżek a na wiosnę za ogród. Przy okazji tarasów stanęła też drewutnia. Chciałbym jak najszybciej zrobić instalacje przeciwoblodzeniową w korytach (dach płaski). Mam już upatrzone wszystko z DEVI, koszt materiałów ok. 1500zł, kable sam położę, jedynie elektryk mi to podłączy w skrzynce.
Mamy tylko podłogówkę (każde pomieszczenie sterowane oddzielnie), nawet w te ostatnie mrozy w domu było cieplutko, chociaż po nocy na dole było chłodniej (pewnie kwestia ustawień sterowników pomieszczeń).
Sprzątanie dużego domu co sobotę to zadanie na kilka godzin dla dwóch osób (2 dużę łazienki plus oddzielna toaleta, masę odkurzania i ścierania kurzu, do tego mycie drewninych podłóg. Na razie na szczęście się chce. Docelowo, pracując oboje na pełny etat chyba będziemy musieli kogoś wziąć do pomocy. Samo codzienne ogarnięcie to jest też sporo pracy.
Fajna okazała się oddzielna pralnia z podwieszoną pod sufitem suszarką. Najfaniejsze są weekendy (w tygodniu wracamy, gdy już ciemno), wielkie okna do samej ziemi sprawiają, że mieszkamy w ogrodzie (mimo, że tam nic nie ma), przychodzą sarny (a to jest jednak Wrocław), mnóstwo kotów, ptactwo.
Przez silencio,
witam,
w końcu mieszkamy od soboty 21. września. Do końca m-ca planuje złożyć papiery do pozwolenia na użytkowanie. Straż pożarna i Inspekcja Sanitarna zawiadomiona. Przeprowadzka poszła sprawnie, chociaż zakwasy lekkie były. Żyjemy jeszcze trochę na pudłach, ale sporo już zrobiliśmy do dzisiaj.
Pierwsza noc super. Obudziliśmy się rano w niedzielę i pierwsze wrażenie to cisza i spokój i wszędzie zieleń! No i to ogarniające uczucie szczęścia, że się w końcu udało.
Z ciekawostek - żadna patelnia ani żaden garnek nie był przystosowany do indukcji
Przez silencio,
Witam,
wg wizualizacji miało wyglądać tak:
wygląda?
W tej ścianie są ukryte 2 pary drzwi (do garderoby oraz do łazienki)
Meble mamy z firmy Anegre (Domar). Zamawialiśmy też od nich szafy wnękowe do pokojów dzieci oraz szafki podumywakowe do łazienek. Generalna uwaga jest taka, że czas oczekiwania jest bardzo długi - zaliczka wpłacona koniec lutego, po czym oczekiwanie ponad m-c na przygotowanie (i to tylko 1. części) dokumentacji produkcyjnej od której liczą sobie czas wykonania. Montaż pierwszej części zamówienia po kolejnych prawie 2 m-cach! Z kuchnią jeszcze gorzej, my staraliśmy się odpowiadać szybko (kwestie techniczne do dokumentacji wykonawczej), firma się nie kwapiła (bo mają sporo zamówień - ale kogo to interesuje?). Zatwierdzenie projektu było 8. maja, montaż skończył się (prawie, bo są jeszcze drobne rzeczy do poprawy) wczoraj tj. 24. czerwca i to jest chyba termin ok na wykonanie, tyle, ze samo przygotowanie projektu wykonawczego nie może zabierać aż tyle czasu. Wzór umowy jest nie do zaakceptowania, bo nie ma żadnej kary za opóźnienie w przygotowaniu dokumentacji technicznej, od której liczą sobie umowny czas wykonania - mój błąd nie zwróciłem na to uwagi, bo robili u znajomych.
Teraz dopiero możemy zaprosić ekipę od blatów z granitu na pomiar i czekać kolejne tygodnie na ich zamontowanie. Następnie tygodnie to szkło lacobel nad blat oraz barek z corianu - pomiar ponoć najlepiej zrobić bo blatach granitowych.
Schody są ze szczotkowanego, bielonego dębu. Wykonane przez Marek Tęcza Stolarstwo. Jeszcze nie skończone, bo stolarz "zdjął" na miejscu szablon pod wycięcie szyby, ale w końcu można wejść na górę.
Po sporym czasie oczekiwania w końcu budują nam sieć wod-kan. Ok. 1/3 pokrywa MPWiK Wrocław, resztę właściciele działek.
W sumie 300m sieci wodociągowej (150m w drodze gminnej) i 150m do siedmiu działek oraz 150m sieci kanalizacyjnej do siedmiu działek od drogi gminnej.
Drzwi z firmy Korona, fornir dąb bielony
Ze względu na podłogówkę zrobiliśmy deskę trójwarstwową, jednolammellową Karelia Stonewashed Ivory na oba piętra. W sumie jakieś 120m2. Deska jest szczotkowana i bielona, pokryta olejo-woskiem.
Tapety w pokoju córki (baletnice) oraz w holu, na klatce schodowej (na razie przed schodami tylko kawałek oraz w gabinecie.
Podwieszane sufity wymuszają spore ilości oświetlenia. Nie wiem czy teraz, ze względu na koszty, nie zdecydowałbym się na standardowy sufit i ze 2 punkty świetlne zamiast wielu reflektorów. Dodatkowe koszty to taśmy LED (obrys pomieszczeń w salonie, holu, wc, łazienkach i sypialni).
Reflektory Chors - salon i kuchnia:
Przez silencio,
Reflektorki Aquaform P2000 na klatce schodowej i otwartym pokoju na piętrze:
Przez silencio,
Przy kominku (rama wokół kominka, wnęka na drewno oraz ściana pod TV) wybraliśmy szary łupek - gotowe plytki z Max Fliza (ok. 160zl/m2).
Witam,
sporo się zmieniło, ale sporo jeszcze do zrobienia.
A tak ma być docelowo: