"Trójkąciki" i układanie więźby.
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 915 wyświetleń
"Trójkąciki" i układanie więźby.
Nadproża nad oknami i rosnące mury na poddaszu, a także pierwsi lokatorzy
Zalewanie stropu, mury na poddaszu i więźba.
Przez Micha i Bar,
Strop: układanie i zalewanie.
Przez Micha i Bar,
Nadproża nad oknami na parterze, przyłącze wodociągowe i początek stropu.
Przez Micha i Bar,
Praca wre (1); dom od frontu + początek wykopu pod wodociąg (2, 3); widok od ogrodu + garaż (4, 5)
Przez Micha i Bar,
Beton w pełnej krasie
Przez Micha i Bar,
Kopanie fundamentów, zbrojenie i zalewanie betonem
Przez Micha i Bar,
Dziś kilka zdjęć dokumentujących postępy. Za kilka dni znów wchodzi ekipa kontynuować odnoszenie sukcesów na naszej działce
Ściąganie humusu, wytyczanie budynku
Przez Micha i Bar,
Proszę, minął niecały miesiąc od ostatniego wpisu i nie wiadomo od czego zacząć, tyle się wydarzyło na działce!
Otóż:
Mamy ściągnięty humu(lu)s
W poniedziałek weszła ekipa murarzy, która zrobiła wykopy, a dziś fundamenty zostały zalane!
A dodatkowo mamy zamontowaną skrzynkę elektryczną na czas budowy, po drodze masę załatwiania papierów (z nieocenioną pomocą Krewnych i Znajomych Królika ), zamawiania materiałów i ustalania co na kiedy będzie potrzebne...
A nasza działka zaczyna wyglądać jak budowa!
Przez Micha i Bar,
Zamieszczam aktualne zdjęcia, po wywiezieniu wapna. To już wygląda jak działka, a nie jak Park Jurajski
Przez Micha i Bar,
Na budowę naszego domu wybraliśmy projekt domu energooszczędnego Wenecja Lipińskich. http://projekty.lipinscy.pl/Wenecja/" rel="external nofollow">http://projekty.lipinscy.pl/Wenecja/" rel="external nofollow">http://projekty.lipinscy.pl/Wenecja/" rel="external nofollow">http://projekty.lipinscy.pl/Wenecja/
Wcześniej rozważaliśmy Kopciuszka Archipelagu, Oliwkę IGN i zwłaszcza Dom pod Jemiołą 3 Archonu. Jednak jako, że zależało nam na tym, aby dom był energooszczędny, zdecydowaliśmy się na Lipińskich. Spośród ich projektów energooszczędnych najbardziej odpowiadała nam Wenecja. Istotna dla nas była sypialnia na parterze domu, pomieszczenie gospodarcze, kuchnia z oknem wychodzącym na front domu. I choć nasza działka jest z wjazdem do południa, przy których kuchnie zaleca się robić z tyłu, a z przodu salon i największe przeszklenia, to my mamy inaczej
Zmiany jakie zrobiliśmy w projekcie, to ogólnie rzecz ujmując zbliżenie Wenecji do układu pomieszczeń Hudsona IV Lipińskich, który jest starszą nie-energooszczędną wersją tego samego projektu. Konkretnie zmiany polegają na:
- przebiciu się z garażu do pomieszczenia gospodarczego,
- wybiciu drzwi zamiast okna z tyłu garażu tworząc wyjście na ogród,
- wydłużeniu garażu o w sumie 1,5m (po 0,75m z przodu i z tyłu) i podzieleniu go na garaż właściwy i kotłownię; między garażem a kotłownią będą drzwi,
- przeniesieniu pieca z łazienki na dole do kotłowni za garażem,
- podniesieniu ścianki kolankowej o 1 bloczek (zarówno nad częścią mieszkalną, jak i nad garażem),
- konsekwencją podniesienia ścianki kolankowej będzie podwyższenie pomieszczeń na piętrze, co pozwoli zagospodarować przestrzeń nad garażem.
A teraz czekamy na odpowiedź od ekipy budowlanej i wycenę prac.
Przez Micha i Bar,
Budowa jeszcze nie rozpoczęta, ale dziennik budowy musi być
Parę słów wstępu o nas i naszym domu w planach.
Nasza działka leży w Wiszni Małej na północ od Wrocławia w drodze na Trzebnicę. Działka ma 872m2, kupiliśmy ją już prawie 4 lata temu, ale perspektywa chaosu organizacyjnego związanego z budową skutecznie odstraszała nas od rozpoczęcia budowy. Teraz motywacji nam dodała groźba ustanowienia planu zagospodarowania przestrzennego obejmującego naszą działkę i określającego naszą działkę jako teren do zalesienia. Całkiem to bez sensu, bo wokół są domy, ale nie chciałabym sprawdzać czy taki plan raz uchwalony jest "do odkręcenia". Więc podjęliśmy decyzję i ... zaczęliśmy!
Papierologię załatwiła nam architektka robiąca adaptację projektu na działce i zmiany w projekcie. Dzięki temu nie musieliśmy jeździć po urzędach i zastanawiać się jaki dokument jeszcze trzeba zorganizować. Wniosek o PnB złożyliśmy (a właściwie architektka złożyła) 09 lipca 2011, a decyzja została odebrana 12 września 2011. Trochę długo...
Przedwczoraj daliśmy projekt do ekipy budowlanej i czekamy na wycenę. Plan na ten rok: wykonać stan "0".
Zaś w międzyczasie, oczekując na decyzję o PnB trzeba było naszą działkę doprowadzić do stanu używalności. Na działce była bowiem mega hałda białego proszku zidentyfikowanego przez okręgową stację chemiczno-rolniczą jako wapno tlenkowe. I wapno to powodowało rozrastanie się roślin. I tak: na środku, mniej-więcej w salonie mieliśmy mega dziki bez, a dokoła pełno chaszczy kłączowych wysokich do bioder. I choć bez był ścięty 2 lata temu, to radośnie rozrósł się jeszcze bardziej niż wcześniej i trzeba było go usunąć.
Piłowanie gałęzi bzu, wyrywanie korzeni z ziemio-wapna, koszenie chaszczy i palenie tego wszystkiego zajęło kilka dni, zaangażowało rodzinę i znajomych, ale zakończyło się sukcesem
Dodatkowo dziś Miejscowy Właściciel Wywrotki wywiózł całe wapno (9 wywrotek!) tym samym pozbawiając nas problemu (i sporej kasy...).
Na dziś to tyle, następnym razem o zmianach w projekcie.