Sprawa komina nieco się skomplikowała . Po dekarskich oględzinach okazało się , że obróbka z blachy "trzyma" szczelnie . Dekarzowi muszę więc zwrócić honor . Skąd jednak ta plama wody ? .
Diagnoza postawiona - komin cieknie, ale trzeba teraz znaleźć przyczynę ..., a to nie będzie takie proste. Chyba jedynie drogą eliminacji. Skoro obróbka dekarska z blachy jest O.K. to trzeba szukać innego źródła przecieku.
Zaczniemy od poprawienia fug na klinkierze i dodatkowo je zaimpregnujemy, mimo, że było już to robione . Nałożymy też metalowe czapy na wierzch komina, bo do tej pory jeszcze ich nie zamontowano . Potem ... będziemy obserwować ... Pewnie trochę to potrwa ....
Jeśli to nie przyniesie rezultatu, to ... no właśnie ? To co ?
A z innych bardziej optymistycznych wieści, to muszę się Wam pochwalić, że dzisiaj po raz pierwszy wlazłam na strych .
Majstry uwijają się z robotą i zrobili już ocieplenie stropu nad poddaszem. Ułożyli też podłogę z płyt OSB (wpust i wypust).
Mogłam na nią wejść - co prawda po drabinie, bo schody jeszcze nie zamontowane, ale byłam na własnym stryszku .
A jak on (ten stryszek) mi się spodobał :) . Duży jest, widny (mam dwa wyłazy) i do tego można po nim chodzić nie pochylając głowy :) .
Jest taki ładny, że szkoda mi będzie przeznaczyć go na typową graciarnię. Trzeba inaczej go zagospodarować .
Macie jakieś pomysły ?
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 562 wyświetleń