Czas leci, a my w swoich Zawilcach mieszkamy już... 10 miesięcy . W tym czasie zdążył przyjść na świat nasz synek Piotruś, w tej chwili trzymiesięczny.
Ciągle jeszcze mieszkamy tylko na dole, bo góra wciąż czeka na wykończenie. Prace powoli się posuwają do przodu (choć może raczej powinnam napisać: zrywami - 2 tyg. wytężonej pracy, a potem dłuuuugo nic).
Krzysiek położył już gładzie na górze, pokój córki jest już wykończony, korytarz i łazienka również. Drugi pokój na górze - nasza sypialnia in spe też już jest do zamieszkania. Pozostałe pokoje czekają na lepsze czasy. Póki one nie nastąpią, Piotruś będzie mieszkał z nami w sypialni.
Czekamy tylko na schody. Powoli rozglądamy się za fachowcem i za typem schodów, który by pasował do naszego domu. Jakoś nie możemy się zdecydować.
A schody muszą mieć dodatkowo brameczki - na górze i na dole, ciekawe ile nas to wszystko wyniesie...
Z racji pory roku Krzysiek wykonywał też prace zewnętrzne:
Przede wszystkim zrobił Patrycji domek do zabawy:
http://lh6.ggpht.com/tyniam/SFY0hftGqWI/AAAAAAAAG1U/OhL1L2wPMa8/IMG_1521.CR2.jpg?imgmax=576
Oraz balustradę na balkonie i dwie pergole na tarasie
http://lh4.ggpht.com/tyniam/SFY0ksOLr5I/AAAAAAAAG1c/z7w6X_O_a58/IMG_1522.CR2.jpg?imgmax=576
A co zostało do zrobienia?
Mnóstwo rzeczy:
schody
podjazd
podbitka
taras
parapety zewnętrzne
To tylko taka lista "z grubsza". Oprócz tego oczywiście tysiąc drobniejszych spraw.
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 881 wyświetleń