
malowanie i ślizgi
Przez perverso,
tak to wyszło
na mokro
potem zaczęliśmy montować ślizgi do okien
fajnie wyszło
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 994 wyświetleń
Przez perverso,
tak to wyszło
na mokro
potem zaczęliśmy montować ślizgi do okien
fajnie wyszło
Przez perverso,
przyszedł w końcu czas na posadzkę
niestety z przyczyn dziecięco technicznych nie mam zdjęć z pracy hydraulika i rozłożonej "podłogówki" bo moje kochane małe dziecię dorwało aparacik i skasowało zdjęcia tak więc obecne już zalane rureczki wyglądają tak :)
wyszło jak dla mnie elegancko gładko i równo aaaaa
i jeszcze jedno po raz pierwszy spotkałam się z taką ekipą a mianowicie panowie umówieni byli na sobotę towar miał przyjechać w piątek wszystko dograne i ok. aż tu nagle w wtorek panowie dzwonią i mówią że niestety coś im wypadło i w sobotę nie mogą przyjechać ale za to mogą w czwartek 2 dni wcześniej ŁOŁ ale było tępo wszystko przyspieszone hydraulik pracował do nocy bo mieliśmy takiego co to "po godz" robi więc miał super expres, ale wracając do ponów od mixokreta to pierwszy raz spotkałam się z opcją przyspieszającą do tej pory raczej odkładali terminy w tył a nie do przodu :) no to kończę posadzka schła a my malowaliśmy nasze baliki od zewnątrz :)
dziś przyszedł czas na pierwsze betony znaczy "chudziaka"
już o 7 rano przywieźli suchy beton i zaczęło się wrzucanie go do środka
pot się lał strumieniami ale dali radę dzielne chłopaki z przyczyn czystoścowych zdecydowaliśmy się robić chudziaka z suchego betonu i po efekcie końcowym będę zawsze go polecać żadnych pomp, betoniarek, chlapania itp.... wsypali, rozgarnęli, zagęścili, zlali wodą i już bale czyste i tak miało być
zasypywanie
równanie i poziomowanie
wszyscy pomagali
dumny inwestor i.... zagęszczarka
generalni mówi się że po zagęszczeniu suchy beton sam wciągnie wilgoć i się utwardzi ale przy tych temperaturach woleliśmy nie ryzykować i "chudziak" poszedł pod prysznic
z spraw jeszcze ostatecznych:
zamówiliśmy w KOŃCU okna, jutro jedziemy oglądać drzwi wejściowe a w tygodniu wchodzą panowie od hydrauliki;) ach... budowa domu to jednak fajne zajęcie
Przez perverso,
zgodnie z planem malowanie podbitki zakończone na zdjęciu boku widać nawet różnice w kolorze mimo iż malowałam lazurą bezbarwną a przy daszku nad wejściem tak się rozpędziłam że 2 belki już pomalowałam kolorem (kolor domu) no właśnie ostatecznie wybraliśmy V33 w kol. sosna skandynawska
( świerk ukraiński malowany sosną skandynawską ) hi hi
jak pomalujemy ściany to oczywiście będą fotki a na razie tylko podbitka
pojawiły się też schody wejściowe
a dziś zrobili chudziaka ale to w następnym wpisie bo za dużo zdjęć mam
o ludzie ale się działo!!! ale najpierw fotki:D
no to w piątek wieczorem przyjechała kopareczka i zrobiła dołeczek hi hi ale dołeczek był przez 10 min bo potem zaczął się obsypywać i zrobił się DÓŁ jak by kto granatem rzucił. Tak więc wszyscy zaczęli się modlić by tylko w nocy jeszcze padać nie zaczęło W sobotę rano dzielny pan M wskoczył do basenu i wywalił trochę błota kłopot miał tylko z wyjściem bo jak go już wessało to potem wyjść nie dało ale .....jakoś daliśmy radę. Przyjechało szambo, panowie popatrzyli wsadzili i kazali zalać wodą (by nie wypłynęło) mam nadzieję że przez tydzień osiądzie na mieliźnie i nie popłynie dalej hi hi. Tak więc plan na dziś wykonany a ja dzielnie zaczęłam malować podbitkę w koło domu piszę "dzielnie" bo mając lęk wysokości nie jest to mały wyczyn pozdro dla wszystkich
Prace wciąż trwają trochę wolniej ale zgodnie z planem:rolleyes:
pokryty został dach gontem bitumicznym zeszło się z tym jakieś 2 tyg. tak to jest gdy człowiek pracuje, buduje się a w dodatku oszczędza, no ale dach jest wsypaliśmy też wypełnienie fundamentów do środka i okazało się że brakuje jakieś 10cm po całości więc .... trzeba było domówić i znowu wsypywać. Mozolna i wyczerpująca praca ale zrobione potem nabita została boazeria niektórzy mówią na to podłoga robocza a dla mnie to po prostu sufit widoczny z dołu kupiliśmy też już rury kanalizacyjne do rozmieszczenia przed zalaniem płyty a w sobotę przyjeżdżają montować szambo w tym tygodniu jaszcze musimy zdecydować się ostatecznie na okna i je zamówić i wybrać impregnat do malowania domu z zewnątrz wymyśliłam sobie że podbitkę i belki stropowe pomalujemy lazurą bezbarwną tak by były jasne a cały dom (bale) vidaronem w kol. cedr włoski będzie z tym naszym zielonym dachem wyglądał jak grzybek jasny pod kapeluszem ale jeszcze zobaczymy powstały też w między czasie fundamenty pod schody wejściowe boki są troche wysunięte do przodu na tak zwane filary których my nie mamy ale to świetne miejsce na doniczki z kwiatami następne foty z budowy szamba pozdrawiam wszystkich czytających
Przez perverso,
Nadszedł w końcu ten dzień
SSO ZAKOŃCZONY!!!!
większa część salonu
klatka schodowa z lewej strony będzie ściana z cegły odgradzająca od pomieszczeń gospodarczych ( pralni i kotłowni)
salon z przejściem do kuchni
teraz przed nami pokrycie dachu. Zdecydowaliśmy się jednak na gont bitumiczny w zielonym kolorze zobaczymy jak to wyjdzie
potem rozłożenie wszystkich rur w posadce i zalanie płyty. Odłożyliśmy to na ten etap bo bez ścian trudno mi było określić gdzie dokładnie co będzie stało by zrobić dobrze chociaż odpływy a teraz to luzik mając ściany i ogólny wygląd pomieszczeń można projektować
jeszcze impregnacja i tu mamy z mężem rozbieżne zachcianki ja obstaje przy jasnym np:"dęb" a mąż przy ciemniejszym "tek" negocjacje trwają zobaczymy na czyim stanie
Przez perverso,
prac ciąg dalszy lukarny i szczyty zrobione;) teraz deskują dach potem zostanie już tylko czyszczenie docinanie jak to mówią cała żmudna robota no ale.... ktoś to musi zrobić
a tak to wszystko wygląda na obecną chwile
front
(po tym trepie widocznym od frontu weszłam na górę mając lęk wysokości tak się już nie mogłam doczekać widoku poddasza )
prawy bok z przedłużonym dachem nad przyszłym tarasem
pojawiła się już też podbitka
jak już skończą to oczywiście będą kolejne foty a na razie pozdrawiam wszystkich czytających
Przez perverso,
chłopaki nie próżnują i jadą dalej z robotą
więźba dachowa
środek
tył
teraz biorą się za lukarny a my za porządki
Przez perverso,
dziś pojawiły się beleczki stropowe:D:D
Przez perverso,
dziś dostałam interesującą wycenę na okna interesującą oczywiście ze względu na cenę dla tego zaczęłam przyglądać się jej bardziej i tak:
wersja ekonomiczna
1) okna drewniane wykonane są z sosny klejonej trzywarstwowo łączone na miniwczepy
2) barwione lakierem SIKKENS
3) profil ram soft-line okucia MACO rozw/uchy z podnośnikiem skrzydła i blokadą klamki
4) uszczelka Q-LON, termookapnik osłonowy ościeżnicy
5) szyba termoizolacyjna 4/16A/4T o współ. U=1,0
6) infiltracja powietrza a=0,5-1,0m3
7) akustyka Rw=32dB
okapnik przyszybowy
o takich parametrach 15szt. okien (w tym 2 duże balkonowe) z rabatem bez montażu oferują za 15450zł
jest jeszcze druga wersja standard która różni się:
1) klejone z drewna litego trójwarstwowo
3) MACO rozw/uchy. z mikrowentylacją, zaczep anty włamaniowy i jakaś dodatkowa zasuwnica ruchomego skrzydła, klamka z przyciskiem
4) dwie uszczelki
reszta parametrów taka sama
i w tej wersji wychodzi 19600zł
oczywiście ofertę rozpatruję nie tylko ze względu na cenę "za" jest jeszcze fakt iż firmę mam na miejscu która istnieje od 1986r ma wszystkie certyfikaty (ISO i jakieś tam jeszcze) a najważniejsze ZA jest iż nasza znajoma ma ich okna już od 8 lat i faktycznie nic się z nimi nie dzieje
hm... dostałam gwoździa:D mam jeszcze dwie inne wyceny na te same okna o podobnych param. jedną na 23600zł i 20800zł oczywiście różnice są przeważnie w okuciach systemie zabezp itp.
co myślicie na temat tej wyceny???
może jeszcze coś o oknach
15szt wszystkie rozwierno/uchylne bez szprosów i fiksów w tym dwa duże balkonowe 180/220
Przez perverso,
obiecane foteczki z prac
a to z dzisiaj gdy słoneczko nam przyświeciło
teraz już tylko ostatnie warstwy i zaczną kłaść belki stropowe
ach....... spełnianie marzeń jest fajne
przyszła wiosna a z nią nasza godzina W jak to niektórzy piszą
czekaliśmy z niecierpliwością na przyjazd naszej ekipy od domu
aż w końcu się doczekaliśmy najpierw przyjechali panowie, zwieźli swoje gratki, przyczepę w której mieszkają (dobra opcja o nic nie musimy się martwić ) a potem przyjechał NASZ DOM och jak mi serducho skakało z radości:rolleyes:
dzielnie go rozładowali i zabrali się do roboty!
kurcze do tej pory jakoś spokojnie było na tej naszej budowie a gdy oni zaczęli......
najpierw wszędzie było ich pełno : jeden już szlifował podwalinę drugo coś mierzył trzeci już docinał czwarty budował domek z serduszkiem no..... ruszyli pełną parą ale....... widocznych efektów ich pracy prawie nie było widać co oczywiście było normalne jak mnie wszyscy zapewniali bo.... wszystko przyszykować do pracy trzeba a z tym najdłużej się schodzi i to faktycznie prawda jak już wyszlifowali podwalinę wszystko rozmierzyli to poszło
najpierw podwalina i pierwsze baliki
a potem to nawet nie wiem kiedy to rosło i rosło
a temu panu to współczułam od początku
bale rosły a z nimi zainteresowanie innych i tu dopiero się zaczęło
pierwsi oczywiście byli pobliscy sąsiedzi " o a to dom z bala będzie???" w sumie nie dziwiłam się bo w okolicy nie ma domu wybudowanego w tej technologii, ale gdy zaczęli się zatrzymywać przejezdni i wypytywać o konkrety " jakie drzewo? skąd? za ile itd" urosłam w dumę nie będę tu nic skrywać dasz domek buduje "EUROBRUS"
i jak do tej pory mogę z czystym sumieniem POLECAĆ wszystkim którzy zamierzają budować dom z bala!!! firma konkretna wie co robi wszystko uzgadnia z nami.
w następnym wpisie wrzucę foty z dzisiejszego stanu bo doszli już prawie do belek stropowych
a to łączenia
zrobione zostało:
1. zdjęty humus i trochę porządków z karpami itp.
2.wykopane, uzbrojone i zalane ławy fundamentowe
3.wymurowane z bloczka ścianki fundamentowe pomalowane "izolbetem"
4.zaszalowany, uzbrojony i zalany wieniec z kotwami
5.podłączenie wody
kolejno podsumowując:
1. Koparka 650zł
Geodeta (tyczenie budynku) 500zł
nadzór budowlany 300zł (płatne w częściach)
2. Drut+strzemiona 1050zł
beton B25 15m3 3570zł
3. Bloczki fund.650szt. 1625zł
cement 0,5t 300zł
piach do murowania 8t. 270zł
izolacje,wapno,dodatki 430zł
4. Dechy do szal. 1m3 600zł
zbrojenie wieńca 700zł
kotwy+strzemiona 440zł
gwoździe+śruby 200zł
żwir do wieńca 16t. 700zł
cement 60 worków 680zł
piach do wypeł. fundamentów 18t. 300zł (ale to tylko połowa)
5. podłączenie wody+wodomierz 3200zł (i to jeszcze nie koniec)
oczywiście to nie wszystkie wydatki bo przecież trzeba było coś jeść i pić budując i zaliczka na dom (60000zł) kasy poszło ful ale cały czas pniemy do przodu a raczej góry pozdro dla wszystkich czytających i budujących
Przez perverso,
po zimowych rozmyślaniach przyszedł czas na fizyczne poszukiwania
zaczęliśmy od pokrycia dachowego no i się zaczęło
wszyscy kładą blachę hmmmmm... jakoś do mnie nie przemawia
dachówka? troszkę droższy interes odpadła
gont? hmmm no spoko coś byśmy wybrali, ale.... zastanawia mnie jedno czemu tak mało ludzi kładzie gont??????? cenowo porównywalny do blachy gwarancja też.
TO O CO CHODZI???
Czy gont jest gorszym pokryciem dachu, mniej wytrzymałym?
Jeden z handlowców twierdzi, że kiedyś, gont był gorszej jakości i ludzie się zrazili, zaczęli kłaść blachę czy dachówkę i tak zostało a teraz gont zaczyna wracać do łaski i że jest lepszej jakości wytrzymalszy z gwarancją itd.....
CZY RZECZYWIŚCIE TAK JEST??? pomóżcie co wybrać? czy ktoś ma położony gont?
może macie jakieś doświadczenie w tej dziedzinie, albo jakiś link gdzie szukać porady bo już się trochę gubić zaczęłam w tych tematach na FM
pozdro
Przez perverso,
wiosna wiosna trzeba działać dalej
zaczęło się niewinnie przyjechało trochę piachu do wypełnienia a to jakieś dechy druty
i przyszła słoneczna sobota :):):)
panowie zakasali rękawy i zaczęli zbijanie szalunków pod wieniec
zbijali, przykręcali, zbrojenie kręcili, kotwy montowali
tak to wyglądało
jak już skończyli to zaczęli lać oczywiście beton :):):)
śmiesznie było zwłaszcza przy poziomowaniu
po tygodniu zdjęli szalunki i oficjalnie ogłoszono koniec fundamentów
oczywiście do zalania płyty jeszcze daleko ale .....
tak to wyszło
te niepozornie wyglądające druciki wystające z fundamentu to kotwy do mocowania domu.
Przyjechali panowie od domu popatrzyli, pomierzyli i stwierdzili że jest ok.
tak więc od 02.04 zaczynamy budowę domu huraaaaa
jak zwiozą drzewo to podrzucę parę fotek
Przez perverso,
witajcie
troszkę się nie pokazywaliśmy ale to przez ten natłok prac:yes:
tak więc spieszę z uzupełnieniem dziennika
skończyliśmy na początku stycznia wylaniem ławy ale tak na prawdę to kolejnej soboty powstały jeszcze ścianki fundamentowe
mimo iż spadło troszkę śniegu i zaczął łapać pierwszy mrozek "chłopaki" nie odpuścili
budowali i budowali najwięcej "zabawy" mieli z wyciągnięciem "winkli"
ale jak to moje chłopaki "DALI RADĘ"
tak więc zimę przywitaliśmy z ścianami fundamentowymi
prace stanęły na około miesiąc!
ale to dobrze chłopaki odpoczęli ja przestałam się przejmować że nie zdążymy, zajęłam się za to poszukiwaniem wykonawcy dachu a raczej pokrycia dachu, oknami, kuchnią, łazienkami itd.....
i w końcu przyszła wiosna
wiosna a z nią roztopy, deszcze, błoto, jednym słowem mówiąc "MASAKRA" ale takie sytuacje motywują do działania
nasze wspaniałe fundamenty stały w wodzie brrrrr. okropny widok tak więc dzielny pan mąż wykopał dołek wsadził pompę przeciągnął wężyk do "stawiku" i zaczęła się akcja odpompowywania wody
trwało to jakieś trzy dni po trochu po trochu ale zeszła może nie jest idealnie sucho ale już spokojnie da się chodzić i tak zamknęliśmy luty
w następnym wpisie opiszę marzec bo niestety za mało zdjęć można zamieszczać na raz
zgodnie z planami w piątek 6 stycznia zjechało się ludu do łopat mimo iż troszkę mżyło zaczęli dwóch kręciło zbrojenie a czterej kopali i kopali.
zjedli obiadek i co robili? kopali......
ale dali rade :wiggle:ciemnawo już się zaczęło robić gdy skończyli
Problem powstał inny w ciągu całego dnia trochę padało, siąpiło i mżyło na zmianę do tego stopnia, iż zaczęliśmy się zastanawiać czy jutro grucha da radę wjechać bo nie ukrywam trochę grząsko się zrobiło Ktoś chyba jednak czuwa nad naszą budową bo w sobotę rano wszystko było ok. W nocy troszkę ścięło i można było lać wrzucili zbrojenie
przyjechało B25
i zaczęło się lać i lać a potem wiosłować
muszę pochwalić tu wszystkich chłopaków bo na prawdę odwalili kawał dobrej roboty duży szacun!!!!
efekt końcowy
oczywiście do betonu dodany został środek anty mrozowy tak więc teraz czekamy do kolejnej soboty. Będą się piąć w górę ścianki fundamentowe no oczywiście jak pogoda pozwoli ale..... jestem dobrej myśli po trochu po trochu i jakoś to będzie bo potem znowu lanie wieńca tym razem ale ..... to jeszcze parę tyg. minie
gorąco wszystkich czytających pozdrawiam,
dziękuję za wskazówki i porady (oby takowych więcej )
Przez perverso,
zgodnie z umową ostatniego dnia roku 2011 rozpoczęły się roboty ziemne;) przyjechał pan koparkowy
a po pewnym czasie
wykopał rozplantował i w efekcie wyszło tak
tak więc humus zdjęty a w dalszych planach w piątek(06.01) kopanie ław i robienie zbrojenia a w sobotę(07.01) lanie betonu oczywiście jeśli pogoda pozwoli. Ławy mamy małe aż sama się zdziwiłam 50x50cm więc powinniśmy się wyrobić gorzej będzie potem z fundamentami no ale to potem teraz ławy (zaczynam żyć od etapu do etapu) czy to normalne???? mam nadzieję że jeszcze nie oszalałam
http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.pnghttp://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png
Przez perverso,
Jak już wcześniej wspomniałam zostaliśmy bez wykonawcy domu (brak zaliczki)
Tak więc zaczeliśmy rozglądać się za inną firmą i tu nie powiem bo miłe zaskoczenie na polskim rynku jest coraz to więcej firm budujących domy z bala Tak więc pojawiło się pytanie sosna czy świerk?? Sosny jest w brut co tylko chcę i nawet z terminami nie byłoby problemu.... no ale sosna to nie świerk:( jak sobie na początku wymyśliliśmy i tu już był problem i z terminami i kwotami wrrrrrrr.... Tak więc ponowiliśmy rozmowy z pierwotnym wykonawcą. Przedstawiliśmy naszą sytuację łącznie z finansową bo niestety nie dostaliśmy tak dużo pieniążków jak chcieliśmy uuuuuu tych rozmów było parę ostatnia to chyba przed 23 się skończyła, ale było warto. Zminimalizowali koszty, troszkę zmienili technicznie projekt, zgodzili się na wydłużony termin płatności. Końcem końców mamy wykonawcę stanu surowego otwartego a mi wróciła wiara w ludzi
Będzie świerkowe rydzowo z okrągłego bala śr.25cm ale fajowo
Przez perverso,
Jestttt
udało się po długich (miesiąc) negocjacjach, uzupełnieniach udało się w końcu są pieniążki i to jeszcze w starym roku hi hi w końcu jakiś pozytyw!!!!!!!
Tak więc nie ma na co czekać!!!!!
Jedziemy a raczej koparka jedzie hi hi ale się ciesze jak.... no
Jeszcze 30 grudnia wjedzie koparka i zdejmie humus a potem będziemy kopać ławy zbrojenie dziś już przywiezione jeszcze bloczki i cała reszta na fundament ale to po kolei
CZY JEST KTOŚ KOT TEŻ ZALEWA ŁAWY I FUNDAMENTY TEJ ZIMY!!!!!!!!!!!!!!
Nie wiem czemu ale jest sporo ludzi która dziwi się że zimą robimy fundamenty?
Ale co to za zima??? Czy na prawdę powinnam się tym przejmować? Przecież jest ciepło! A poza tym gonią nas terminy do końca lutego musimy rozliczyć z bankiem fundamenty, żeby dostać transzę na dom na, który okazało się że nas nie stać bo obcięli nam kredyt i umowa z wykonawcą poszła sobie............ daleko
Tak więc na dzień dzisiejszy robimy fundament i szukamy wykonawcy domu ale i tak się ciesze bo w końcu zaczęła się praca fizyczna którą będzie widać aaaaaaaa......., ale jest fajowo jak wjedzie kopareczka to wam wrzucę foty ;)a na razie pozdrawiam wszystkich
skoro dostaliśmy upragnione pozwolenie na budowę naszego domku trzeba iść dalej
rozpoczęliśmy formalnie budowę i .....
jak nie wiadoma o co chodzi to chodzi o pieniążki
tak dotarliśmy do miłej pani w banku, choć czasem sprawia wrażenie jak by nie do końca wiedziała o czym mówi, no ale może to tylko mi się tak wydaje dostaliśmy papierki do wypełnienia i listę jakie mamy przynieść
i zaczęło się takiej umowy nie mamy....... no to ją podpiszemy
uzgodnienie wszystkich warunków nie było takie proste wiadomo każdy chce jak najlepiej dla siebie
ale po długich bojach mamy wykonawcę domu z bala
pani z banku też się ucieszyła gdy dostała wiadomość że mamy "zdolność" i wysyłają do nas pana by przeprowadził wizję lokalną
pan był miły wszystko sobie obejrzał, spisał i przekazał dalej
i teraz czekamy aż bank się zastanowi czy chce nam skredytować inwestycje
och to oczekiwanie jest......
a jak nie daj B....... odmówią to......chyba się rozpłaczę
nie wpłacimy zaliczki na poczet domu i termin nam przepadnie
znaczy odwlecze się do 2013r. tyle starań, biegania
masakra wrrrrr no ale myślmy pozytywnie
stawik
witajcie;)
ostatnio nic nie pisałam bo znowu zaczęła się gonitwa za papierami
"kredyt"
kolejna teczka dokumentów koszmar który jeszcze się nie skończył oczywiście
jakaś masakra a do tego gonią nas terminy określone w umowach
krótko mówiąc jak nam teraz nie udzielą kredytu to jesteśmy......... przez rok
no chyba że ktoś nam da 60000zł
Jak już wcześnie pisałam mamy na naszej działeczce dołeczek taki nie duży i w dodatku w granicy z działką sąsiednią (tylną)
tak więc wymyślono że będzie stawik[ATTACH=CONFIG]89221[/ATTACH]
ale kiedy???? tego chyba nikt nie wie na pewno pierwsze w kolejce jest rydzowo
dzisiaj tak szybciutko bo mało czasu mam
może o naszej działeczce;)
wyczekana, najfajniejsza i nasza.....
na początku była jednym wielkim chaszczem szczerze mówiąc sama byłam zaskoczona ile to się może nasiać
brzózki, jakieś krzaki dzikie śliwki ale najgorsze były jeżyny nie dość że dzikie odrasta od korzenia to jeszcze kuje wrrrrrrr.....
pierwszym naszym wielkim działkowym zakupem była kosa spalinowa z dużą mocą żyłką i nożem ach.... no i dała rade,
potem przyszła kolej na piłę co by te brzozy "samo sieje" przeciąć
i oto po prawie rocznej wojnie fizyczno-chemicznej efekt
z tyłu widać jeszcze starą wyrwaną karpę i nasz "krater" czy jak kto woli "lej po bombie" ale to już inna historia.... na jutro;)
gorąco wszystkich czytających pozdrawiam pa