
Chatka puchatka
Przez perverso,

- Czytaj więcej..
-
- 3 komentarze
- 804 wyświetleń
Przez perverso,
Przez perverso,
witajcie:)
na czym to wczoraj skończyłam? a tak pierwszy wniosek z elektrowni.....
potem idąc za ciosem poszły kolejne woda, mapy i cała reszta potrzebna do wydania warunków zabudowy ponieważ jak się okazało teren na którym mamy działeczkę nie posiada planu zagospodarowania przestrzennego. Nie wiem czy to dobrze czy źle ale chyba dłużej....
No i wtedy to się dopiero zaczęło.......
co do budynku nie było zastrzeżeń, parametry w normie ( nie większy niż 10/10m wys 12m) spoko, reszta jakieś wygibasy od czapy jak dla mnie, więc się tym zbytnio nie interesowałam ( i to był mój błąd!!!!) KAŻDY DOKUMENT CZYTAĆ DOKŁADNIE!!!!!!!! DO KOŃCA!!!!! jak czegoś nie rozumiecie to znajdźcie osobę, która wam wszystko wyjaśni. Nas na ziemię sprowadzili Ania i Kubuś
Ania która robiła nam adaptację projektu a teraz będzie prowadzić nadzór budowlany
Kubuś geodeta
To od nich przy pierwszej rozmowie dostałam listę "wstępną" spraw do załatwienia.....
1) pozwolenie zjazdu na działkę z Zarządu Dróg Powiatowych bo nasza zaje fajowa działeczka leży przy drodze asfaltowej ale powiatowej )
ale niestety ZDP nie mógł się tak po prostu zgodzić... stwierdzili że jest droga gminna obok naszej działeczki i to z niej mamy sobie zrobić zjazd (tylko trzeba mieć w niej udziały lub służebność.... a droga jak się okazało miała 10 właścicieli....) masakra
ale udało nam się odkupić od jednego część udziałów:rolleyes:
2) melioracja- na działeczce zakopane są sączki melioracyjne na których nie może stać nic stałego (dom, chodnik, wjazd żadnej kostki czy kamyka) i to żeby jeszcze było mało były dwie, przechodzące przez sam środeczek i to na skos
pierwsza nie kolidowała z budynkiem więc wjazd kostka i parking został tak naniesiony by mogła sobie istnieć ale drugą trzeba było odciąć. Na szczęście mogliśmy o to prosić bo owa sączka kończyła się w naszej działce więc.... zrobiliśmy operat szacunkowy usunięcia sączki tak aby kończyła się wcześniej
Nadmienię trochę o "czasie" z zjazdem zeszło się 2 miesiące z melioracją 3 miesiące a drogą miesiąc, oczywiście wszystkie sprawy trochę na siebie nachodziły ale ......
szlak może człeka trafić gdzie nie weszłam tam jakiś problem.....
Ale.....czego się nie zrobi żeby mieć własne 4 kąty
przynajmniej z wyborem projektu nie mieliśmy problemu;)
"RYDZOWO" 106m2 pow. użytkowej środek prawie ok. kupiliśmy!!! hurrrrrrra
no to nanosimy i składamy o pozwolenie
hurrra
poszło ale..... na decyzje trzeba poczekać miesiąc...
"a może uda się jakoś szybciej? -naiwnie pytałam
"wątpię przecież jest sezon urlopowy" dostałam w odpowiedzi
a potem przyszło pismo że są jakieś poprawki i .... coś tam łoł
PRZECIEŻ NIE MOGLI SIĘ TAK PO PROSTU ZGODZIĆ!!!!
Przez perverso,
witam wszystkich
Dzielnych, wytrwałych i szczęściarzy
dzielnych którzy się zdecydowali na budowę domu
wytrwałych którzy nie zmienili zdania po starciu z formalnościami
i szczęściarzy którzy skończyli budowę
razem z mężem jesteśmy na razie w fazie "wytrwałości"
po 10 miesiącach batalii z urzędami mam nadzieje że chociaż budowa będzie przebiegała bez komplikacji hi hi (chyba jestem naiwna) hi hi
ale po kolei....
czytając inne dzienniki na początku myślałam ..."rety przecież to nie może tyle trwać" MOŻE!!!!!! a nawet musi...... i im więcej dokumentów masz tym lepiej.
zebranie pełnej dok. i dostanie pozwolenia na budowę zajęło nam równe 10 miesięcy i to i tak szybko się z tym uporałam ponieważ na co dzień zajmuję się wychowywaniem synka
POLECAM!!! gorąco polecam wchodzenie do każdego urzędu z dzieckiem na ręku, jak się nie ulitują to będą chcieli jak najszybciej pozbyć
Działkę dostaliśmy od rodziców rolne 3000m2 ale własne, wtedy zaczeły się pierwsze marzenia, ma być .....
domek mały,drewniany z zielonym dachem i.......
pierwsza była elektrownia w sumie bez problemów poza jednym zasadniczym datą realizacji (rok 2013) łoł no fajnie jak się uda będziemy mieli domek z prądem z przedłużacza od sąsiada hi hi i niestety tak zostało, ale jeszcze się nie postawiliśmy więc.....
jutro opiszę resztę batalii i może działeczkę wrzucę