2011.11.19
Wczoraj byliśmy na budowie dosyć późno i było za ciemno, aby dokładnie pooglądać nasze okna dachowe. Pojechaliśmy więc dzisiaj. Obejrzałem na szybko (bez otwierania) oba okna, czy nie mają jakiś obić, zarysowani itp. Niczego nie zauważyłem więc poszedłem oglądać ścianki działowe. Po chwili woła mnie żona, która chwyciła za klamkę okna w łazience i je otworzyła. Masakra ! Okazało się, że przy obu zawiasach okno jest uszkodzone oraz ma kilka pęknięć na ramie. Jak ja mogłem tego nie zauważyć !? Dobrze, że żona pozostała czujna.
Momentalnie złapałem za telefon i zadzwoniłem do Pana z firmy budowlanej. Spytałem go, czy podczas montażu okien nie zauważył tego. Odpowiedział, że montowali okna jak było już stosunkowo ciemno i niczego nie widział. Wsiadłem więc w samochód i pojechałem do MegaWitu zareklamować okno. Podejrzewałem, że gdy pokażę zdjęcia padnie stwierdzenie, że uszkodziła pewnie ekipa podczas montażu. Spore było moje zdziwienie jak kierownik hurtowni stwierdził, że to nie pierwszy przypadek u Veluxa. Zapewnił mnie jednocześnie, że absolutnie nie mam się czym martwić, ponieważ okno na pewno zostanie wymienione. Złapał za telefon i zadzwonił do przedstawiciela Velux’a. Ponieważ nie odbierał, był zmuszony pozostawić informację na sekretarce. Pan kierownik powtórzył jeszcze raz, że okno zostanie wymienione oraz, że dopilnuje aby przedstawiciel Velux’a skontaktował się ze mną w celu ustalenia szczegółów.
A było kupić FAKRO : /
No nic, mam nadzieje, że wszystko zakończy się pozytywnie i Velux się zrehabilituje.
http://www.salsadom.pl" rel="external nofollow">http://www.salsadom.pl" rel="external nofollow">http://www.salsadom.pl" rel="external nofollow">http://www.salsadom.pl