hmmmm dziennik na 7 stronie, zniedbany, zapomniany, kurzem i pajęczynami zarośnięty...
cóż.. kiedy czasu na pisanie nie starcza, baa... nie tylko na pisanie, ale i budowanie czasu za mało...
no to tak w telegraficznym skrócie... (szczegółowo będzie innym razem, jak się czasoprzestrzeń trochę zagnie i doba rozszerzy)
połowa kotłowni opłytkowana, to ta połowa która jest w pierwszej kolejności potrzebna, reszta będzie w bliżej nieokreślonej przyszłości
przejście przez ścianę na gaz i wyrzutnia odkurzacza centralnego przygotowane w zrobionej już ścianie
zdemolowana działka, a zaczeło się niewinne, tylko wykop pod szambo, a potem już poszło z prędkością lawiny, wymieniona ziemia pod przyszłym tarasem, na dniach będę przygotowywał podkład pod taras taki jak jest u Arcobaleno (pozdrowienia), byłem, oglądałem jej taras na żywca, będę miał taki sam - tylko jeszcze ładniejszy
ponadto działka został jakby wyrównana, tylko że trawa gdzieś zniknęła, cóż.. posiałem nową, zobaczymy czy coś z tego wyrośnie
a dół na szambo zasypany, szambo było w środku, więc tez zasypane, rura z domu do szamba podłączona, inauguracja kibelka uczyniona.
schody zostały podlane i dolane, tak - tak, to nie pomyłka, 16 stopni podlano, a jeden nowy został wylany od zera, a na pierwszym schodku wyrosła ścianka odcinająca parter od poddasza, tylko trzeba jeszcze zamontować tak jakieś tymczasowe drzwi
parapety wewnętrzne się zamontowały, no nie same oczywiście..
płytki w korytarzu uzupełnione przy nowym schodku...
kuchnia zamówiona, montaż na koniec lipca, już lekko później jak się nie wyrobie z wykończeniem kuchni, sprzęt agd też kupiony, szczegóły w komentarzach
no i oczywiście milion drobnostek o zrobieniu których już nawet zapomniałem
no i na koniec prywata, pozdrawiania serdeczna dla fanklubu, to że rzadko bywam nie znaczy że zapomniałem o Was
m.