Dziennik Maksia
Przez maksiu,
Brama i drzwi wejściowe
04 październik 2003
Deszczowa sobota, pogoda od samego rana nie napawała optymizmem, mokro, smętnie i jakoś ogólnie nieciekawie. W takich oto warunkach przyszło nam się zmierzyć z kolejnym dniem na budowie. W planach tego dnia było zrobienie bramy wjazdowej na działkę oraz zamontowanie drzwi wejściowych do domu. W pierwszej kolejności zabraliśmy się za bramę, albowiem ... chwilowo przestało padać. Z desek pozostałych po szalunkach zbiliśmy oba skrzydła bramy. Czynność z pozoru banalna zajęła nam jednak dużo więcej czasu niż przewidywaliśmy i co najciekawsze nie mam kompletnie pojęcia na co poszło nam tyle czasu, gdyż praca szła sprawnie (pomijając jeden drobny incydent, kiedy do ojciec nadział się nogą na gwoździa). Po skończeniu bramy, przyszła kolej na drugi etap, czyli drzwi. Drzwi przyjechały sobie na budowę (a w zasadzie do sąsiada) dzień wcześniej. Osobą obdarowującą mnie tymi drzwiami była Teska, gdyż sama kupiła sobie już piękne docelowe drzwi (aby obejrzeć nowe drzwi Teski http://212.244.189.200/pics/drzwi_teski.jpg" rel="external nofollow">kliknij tu). Ale wróćmy do tematu, obsadzanie ościeżnicy drzwi poszło nam naprawdę bardzo sprawnie. Potem już poszła w ruch pianka montażowa i robota była skończona. W ten oto sposób, jednego dnia udało się zamknąć dwie rzeczy, po pierwsze zamknęliśmy działkę, na bramie zawisł łańcuch zamknięty na kłódkę. Drugą rzeczą zamkniętą stał się dom. Przybyło trochę nowych kluczy, jeden do kłódki od bramy i dwa kolejne od drzwi do domu. A swoją drogą to fajne uczucie, dom jeszcze daleko 'w polu', a już są do niego klucze.
http://www.dommaksia.prv.pl" rel="external nofollow">http://212.244.189.200/pics/04pazdziernik/Img_0168m.jpg
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 594 wyświetleń