Zakończenie i podsumowanie sezonu budowlanego
12 grudzień 2005
Musiał wreszcie nadejść ten dzień, kiedy będzie można oficjalnie powiedzieć że sezon budowlany 2005 jest już zakończony. Jak pisałem wcześniej do skończenia zostało bardzo niewiele, tylko malutkie sprzątanko w jednym z pokoi na poddaszu, robótka mała i nie męcząca. Po godzince z małym hakiem praca została wykonana, pozostało poskładać narzędzia, a jeszcze wcześniej zamieść kawałki podłogi w pomieszczeniu gospodarczym i w łazience na dole. W tych dwóch pomieszczeniach są otwory w suficie, przed które będą przechodzić rury na poddasze i tak się złożyło, że podczas sprzątania na poddaszu przez te otwory spadło trochę śmieci na dół. Ale to naprawdę były dosłownie trzy ruchy miotłą. Zatem sezon budowlany naprawdę zakończony, pora na kilka słów podsumowania. Stan budowy na początku roku, to stan surowy otwarty z instalacjami kablowymi na ścianach (prąd, telefon, domofon, sieć komputerowa). Na początku prac w obecnym roku dokonaliśmy kilku poprawek w sieci energetycznej, objawiło się to głównie zmianą przeznaczenia jednego z obwodów, który pierwotnie miał zasilać garaż, a teraz zasila zewnętrzne gniazdka z prądem. Do zasilania garażu założyliśmy nowy przewód, tak aby można w garażu mieć prąd trójfazowy. Oczywiście jak już postawimy garaż bo na razie go jeszcze nie ma. Ze zmian prądowych doszło jeszcze wyprowadzenie na zewnątrz dodatkowego oświetlenia na ścianę od strony przyszłego tarasu. Wyprowadziliśmy też na zewnątrz kabel do domofonu i telefonu. Następnie zabraliśmy się za ocieplanie budynku. Styropian grubości 12 cm, na to siatka i warstwa kleju. Gdy całość była już zrobiona przyszedł czas na gruntowanie ocieplonych ścian. Generalnie można powiedzieć, że każdy kawałek został zagruntowany przynajmniej dwa razy, ale to dlatego że docelowy tynk pojawi się tam dopiero za jakiś, bliżej nie określony czas. Kolejną pracą w tym sezonie było zrobienie podbitki. Użyliśmy do tego celu paneli pcv. Miałem trochę obaw czy nie będzie to wyglądało trochę zbyt plastykowo, ale na szczęście nie było tak źle. Gdy wreszcie uporałem się z podbitką przyszła kolej na tynki wewnętrzne. Zgodnie z wcześniejszym założeniem robiliśmy tynki cementowo-wapiene, ręcznie rzucane na ścianę. Po sześciu tygodniach i ta praca została zakończona. Przy okazji zostały zrobione prawie na gotowo sufity na parterze, są śliczne i gładziutkie. Na koniec zostało posprzątanie całości bałaganu jaki pojawił się w domu podczas całego sezonu, a zwłaszcza podczas kładzenia tynków. W trakcie robienia porządków, większość pozostałości potynkowych wywoziłem za dom, w miejsce gdzie kiedyś będzie taras. Zdaje sobie sprawę, że jest tam sporo wapna, ale ja nie zamierzam w najbliższym czasie wylewać tarasu, wiec jak to sobie poleży na spokojnie przynajmniej ze dwa latka to będzie dobrze. W ten sposób pojawił się bardzo zgrubny zarys tarasu. Oczywiście w trakcie roku wykonywanych było jeszcze sporo innych drobnych prac, jak np. przemalowanie drewnianych elementów na ganku, wykucie kanału na czerpnię powietrza do kominka czy też założenie kratek na kominach. Udało się też troszkę panować sytuacje wokół domku, na większości terenu rośnie już sobie trawka, która od czasu do czasu była koszona. Oczywiście to nie jest jeszcze docelowy trawnik, ale lepszy taki niż rosnące tam wcześniej zielsko. Teraz czas na stronę finansową sezonu, wszystkie podane kwoty będą zawierać zarówno cenę materiałów jak i robocizny, jeśli za takową płaciliśmy. Prace elektryczne kosztowały około 800 zł, ocieplenie domu w sumie około 5500zł, podbitka około 1800zł, a tynki (wraz z sufitami) około 5500zł, w sumie około 13600 zł, pewnie było odrobinkę więcej ze względu na drobne wydatki o których już zdążyłem zapomnieć. Myślę, że jak na ilość wykonanych prac, to całkiem przyzwoita kwota. Większość prac wykonywaliśmy własnymi siłami podczas urlopów i wolnych dni, jedynie do tynków wynająłem znajomego, któremu zapłaciłem za pracę, ale i tak dość atrakcyjną (jak dla mnie) cenę. Oczywiście nie liczę zgrzewki piwa i kilku kilogramów kiełbasy na grila jako zapłaty za pracę, ale wydatki te wliczyłem w koszty ogólne. Teraz pora na odpoczynek, a na wiosnę wracamy dalej dłubania przy domku.
link do zdjęć:
http://212.244.189.200/index.php?id=12grudzien2005" rel="external nofollow"> Zakończenie i podsumowanie sezony budowlanego - 12 grudzień 2005