Zakończyliśmy (chyba?) etap budowania pierzchamotek – więc czas na podsumowania. Aktualnie staramy się w jakiś spójny, i zgodny z naszymi oczekiwaniami, sposób wykończyć wnętrza. Brakuje jeszcze kilku rzeczy „grubszych” – stoliki kawowe, ławka, kanapa, fotel, pufa, leżanka i setek drobiazgów…ale tak jak czas leczy rany tak w naszym przypadku czas pozwoli zapełnić te wnętrzarskie pustki . Dość górnolotnych przemyśleń – czas podsumowań:
Ekipy w większości przypadków braliśmy polecane, z niektórymi rozmowy zaczynaliśmy na etapie raczkowania budowy (panie Piotrze ). Na szczęście uniknęliśmy fachowców z „łapanki”, co w moim odczuciu jest dużym wyczynem z racji tempa budowy i pojawiających się znikąd problemów i kolejnych robót.
Zacznę od tych, którzy nam mocno podpadli tych, których na pewno NIE polecimy (a sami trzymamy kciuki, żeby ich prace nie wymagały korzystania z opcji gwarancji)
Niestety nie mieliśmy szczęścia do Niepołomic, obie firmy „na nie” pochodzą właśnie stamtąd….
1. Allbud Niepołomice już opisywany przeze mnie w poście o drzwiach (dla przypomnieniahttp://forum.muratordom.pl/showthread.php?204500-Pierzchamotki-w-Wo%C5%82owinie-podkrakowska-budowa-" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/showthread.php?204500-Pierzchamotki-w-Wo%C5%82owinie-podkrakowska-budowa-)&p=5933180&highlight=allbud#post5933180" rel="external nofollow">….). Pan poza obrażeniem się na mnie śmiertelnym, nastraszeniem męża, że naślą na mnie adwokata (do tej pory nie wiem w związku z czym…) więcej się do nas nie odezwał. Jedynie zwrócił koszt jaki ponieśliśmy przy montażu drzwi…demontaż i montaż powtórny kosztował sporo więcej – ale spuszczamy na tą sprawę zasłonę milczenia…..
2. ProGranit Niepołomice – fimra od blatu granitowego. Mimo sympatycznego wrażenia, jakie na mnie zrobił pan Z. współpraca okazała się porażką. M. nie do końca ufał pięknym wzijom blatowym, jakie podczas rozmów roztaczał przed nami pan Z., i przy sporządzaniu umowy zarządał dokładnego wpisania wszystkiego, co ma być wykonane – i to w jakimś stopniu nas uratowało…Pan Z. po drugim obmiarze (wcześniej był na budowie, miał też plany z wymiarami itp.) zaczął narzekać, że materiału wyjdzie więcej niż pierwotnie zakładał, że czy aby na pewno ten ociekacz, bo to niemodne, czy koniecznie zlew podwieszany – bo nakładany lepszy…w umowie pozycja „cena” zawierała adnotację, że może wzrosnąć do określonej kwoty i po tym spotkaniu już wiedzieliśmy, że będzie to właśnie ta najwyższa kwota….
montaż – panowie montowali, szlifowali, silikonowali by ostatecznie zamontować blat z prawie 1cm szparą między blatem a ścianą – oczywiście chcieli tak zostawić zganiając na krzywe ściany…M. kategorycznie zarządał poprawy – w końcu udało się blat dobrze osadzić i panowie odjechali (mocno niezadowoleni) z obietnicą, że powrócą z cokołami (wyszły dodatkowo i na ten dodatkowy koszt się zgodziliśmy). Ta praca poszła już sprawnie, ale ostateczna cena wzrosła o 1.300zł w stosunku do pierwotnej (najwyższej) opcji…(1300zł za 2 listwy o szerokości ok. 3cm i długości 1 i 1,5m…..)….po długich negocjacjach spotkaliśmy się w połowie kwoty pana Z., zapłaciliśmy z nadzieją na koniec problemów blatowych i tu, jak się niebawem okazało, zrobiliśmy błąd…trzeba było zapłacić część i odczekać kilka dni, bo:
podczas montażu zlewu okazało się, że nie wykonano otworów montażowych (firma dostała od nas i płytę indukcjyjną i zlew i nawet dozownik – by dokładnie wyciąć otwory…). Tym razem już nie dzwoniliśmy po pana Z. tylko umówiliśmy innego kamieniarza, który wywiercił co trzeba było i osadził zlew (oczywiście za odpowiednią opłatą). W międzyczasie okazało się jeszcze, że otwór na zlew jest zdecydowanie za mały - po bokach mamy 1cm krawędź…. Niedługo potem pojawia się kolejny problem – blat okazuje się być nie do doczyszczenia – mazy, plamy, zacieki – koszmar. Wychodzi kolejny brak – impregnacja – o której pan Z. nawet się nie zająknął…kupujemy impregnat (kolejny koszt) i będziemy działać….niestety, mimo impregnacji blat nadal się marze, nie wiem ile razy można to impregnować, żeby wreszcie przestało być zmorą mojej kuchni. (blat skutecznie zniechęca mnie do gotowania – po kazdym użyciu mycia i polerowania na min. pół godz.)
Pana Z. mam wielką nadzieję już nie musieć spotykać – choć obiecał pojawić się: bo „zaintrygowała mnie pani tymi plamami i zaciekami”…(lata temu był film, co pani również pana intrygowała, tylko czym innym )
Zanim opublikowałam post pojawiła się jeszcze jedna ciekawostka – dostałam fakturę, na znacznie niższą kwotę, niż wpłaciłam Panu Z. na konto…..
A teraz dobrości (kolejność wg. Pojawiania się na budowie lub jak sobie przypomniałam):
1. Słynna załoga W. czyli Progress – Antoni Rosek Wiesław Jachymczyk z Rącznej współpraca rewelacyjna (może to przez nich do kolejnych Firm mieliśmy takie wymagania? – narzucili wysoki standard i potem już tylko tak chcieliśmy dobrze, sprawnie i bezproblemowo). Firma powróciła do nas w ub. miesiącu robić elewację, a niedługo przyjdą układać kostkę – pod ich pracą podpisujemy się rękami i nogami.
2. Tynki wewnętrzne – pod kierownictwem pana Marka chłopaki z poświęceniem tynkowali nasze ściany udając, że na zewnątrz nie ma tony śniegu i mocno ujemnych temperatur. Tynki wyszły fajne, równe i nadal się trzymają mimo wróżących na prawo i lewo, że przemarzną, odpadną, złuszczą się….
3. Instalacje hydrauliczne MKINSTAL pan Marcin i spółka – znający się na swojej robocie, bezproblemowi, ze stoickim spokojem po raz 3, 4, 5, przekuwali baterię, gdy nie do końca byłam zdecydowana, w którym miejscu ściany chcę umywalkę…Pan Marcin nadal z nami współpracuje, jeszcze parę „drobiazgów” zostało…, zawsze odbiera telefon, nie ma problemu żeby przyjechał, poprawił lub zrobił coś więcej – super współpraca
4. Poddasze, zabudowa k-g, malowanie na biało – znany już tu i szeroko polecany p. Piotrek z chłopakami , czyli FRB Ślusarczyk. Spędziliśmy ze sobą trochę czasu i nie będę się w tym przypadku mocno rozpisywała, bo sensu to nie ma (dla pragnących obfitej lektury zapraszam na biało – czarną listę małopolski, na hasło „Piotr Ślusarczyk” same peany ) . Co ode mnie: fajna współpraca, dobre zrozumenie oczekiwań, czystość (!) na budowie, mocne zaangażowanie zarówno ze strony pana Piotra, jak i pozostałych (panie Jakubie, panie Leszku, panie Wojtku, panie Mateuszu ), dostosowanie do wymagań terminowych. Aktualnie wychodzą poprawki, pan Piotr się absolutnie nie odcina, przyjmuje uwagi i poprawia, więc zdecydowanie polecam firmę
Zostało jeszcze kilka innych firm, z którymi współpracujemy, ale działania są w toku. Poczekam na finał i uzupełnię.