TMK's Blog

Kolejny weekend z pogodą "pod psem" Przez 12 godzin zmajstrowałem domek, nie poprawka - DOM - dla naszego kudłacza. Buda zrobiona z przeróżnych resztek z budowy m.in. 2,4 płyty OSB, pół rolki papy, paczka łat, paczka styropianu 5cm itd. Niezbyt piękna, jednak solidna, ciepła (ścianki po 10cm) i cholernie ciężka! Koszt budowy 15zł za impregnat Dach oczywiście ściągany. Pies już parę prób zrobił, mam nadzieje że się nauczy w niej siedzieć. Najbardziej zazdrosne są córki, obie najchętniej zawłaszczyłyby "domek"

http://img153.imageshack.us/img153/3598/m271.jpg" rel="external nofollow">http://img153.imageshack.us/img153/3598/m271.jpg

Buda na razie będzie jak wygląda, w planach gont na dachu pod kolor naszej dachówki i może coś z zewnątrz na OSB np jakaś cienka boazeria. Może kiedyś

Jeszcze ciekawostka ornitologiczna

Pod tarasem mam gniazdko pięknych śpiewaków czyli ptaszka zwanego Kopciuszkiem

http://img192.imageshack.us/img192/6218/kopciuszek08.jpg" rel="external nofollow">http://img192.imageshack.us/img192/6218/kopciuszek08.jpg

Zdjęcie zapożyczone z http://www.swietokrzyskipn.org.pl." rel="external nofollow">http://www.swietokrzyskipn.org.pl." rel="external nofollow">http://www.swietokrzyskipn.org.pl." rel="external nofollow">http://www.swietokrzyskipn.org.pl.

Podmienię na swoje jak nie smyknie mi sprzed obiektywu

Dzisiejszy dzień pod tytułem pięknego słoneczka (w końcu!) oraz dzień piękności naszego piesa

Osoby wrażliwe proszę o pominięcie tego wpisu

Najpierw zdjęcie dotychczasowej szczotki do czesania, która kompletnie przestała się sprawdzać przy długiej sierści.

http://img227.imageshack.us/img227/5876/m266.jpg" rel="external nofollow">http://img227.imageshack.us/img227/5876/m266.jpg

Na drugim zdjęciu efekt godzinnego szczotkowania wspomnianą szczotką.

http://img690.imageshack.us/img690/8839/m267.jpg" rel="external nofollow">http://img690.imageshack.us/img690/8839/m267.jpg

Tutaj fotka nowego nabytku, tzw zgrzebło obrotowe, najtańsze nie było, ale...

http://img580.imageshack.us/img580/2219/m268.jpg" rel="external nofollow">http://img580.imageshack.us/img580/2219/m268.jpg

tutaj widać ile w dwie godziny nawyciągałem kłaków w porównaniu z wcześniejszą kupką sierści

http://img7.imageshack.us/img7/2603/m269.jpg" rel="external nofollow">http://img7.imageshack.us/img7/2603/m269.jpg

i czyścioszek w pełnej krasie

http://img541.imageshack.us/img541/6579/m270.jpg" rel="external nofollow">http://img541.imageshack.us/img541/6579/m270.jpg

http://img580.imageshack.us/img580/2219/m268.jpg" rel="external nofollow">http://img580.imageshack.us/img580/2219/m268.jpg" rel="external nofollow">

W piątek odbyło się kolejne lokalne spotkanie forumowiczów, czyli grupki osób (naszej grupki!) które lubi się spotkać w fajnym miejscu Dziękuje Afrodycie za organizacje i pilnowanie, aby było nas jak najwięcej Bardzo miło spędziliśmy czas w Waszym towarzystwie! Kto był i chce zdjęcia, proszę o info na PM, kto nie był niech żałuje!

Ja polowałem z aparatem na spotkaniu, a zostałem także upolowany

http://img33.imageshack.us/img33/5456/m265.jpg" rel="external nofollow">http://img33.imageshack.us/img33/5456/m265.jpg

Z bieżących radości, jak zwykle - grabienie, koszenie, cięcie, gięcie Największą zaletą pogody z ostatnich kilkunastu dni były liczne i przelotne deszcze - jak lubię słońce, tak trawa super rośnie! Jeszcze trochę i będę mógł przegrabić ją (pies trochę buszuje po ziemi) i będzie pierwsze koszenie

http://img695.imageshack.us/img695/4127/m264.jpg" rel="external nofollow">http://img695.imageshack.us/img695/4127/m264.jpg

Kolejny weekend za nami, kolejny weekend w ogrodzie. Piątek (wieczór) przebiegł pod hasłem sadzenie malin i truskawek, piękne sadzonki W sobotę ciąg dalszy sprzątania i cięcia drewna pobudowlanego. Nawet nie sądziłem, że tyle tego jest! Żonka przebierała deski jeszcze do czegoś nadające się, ja wycinałem pilarką całą resztę. Później pożyczyłem po sąsiedzku stary traktor Ursus C330 z kultywatorem i przez godzinę uprawiałem ziemię z przodu domu pod zasianie trawy. Po wielokrotnym przejeździe cała ziemie została dokładnie wzruszona i w miarę rozbita, w miarę... Do godz. 22:00 grabiłem cholerne bryłki, wyciągnięte chwasty i kamienie skrzętnie robiąc z tego kupki co parę metrów. Żoncia w niedzielę rano (dla mnie w nocy ) wywiozła na tył domu połowę tej zebranej ziemi, później przewiozłem resztę - razem było 42 taczki! Zagrabiłem całość jeszcze raz i padłem jak pluto na... Podjechałem po siewnik do trawy i całość obsiałem na krzyż, znów przegrabiłem, po czym zaczęliśmy zastanawiać się jak to ubić. W sklepie walec do trawy kosztował ok 120zł i nie było siły aby go kupić. Potrzeba matką wynalazku, walec zrobiłem z tego co było i sprawdził się rewelacyjnie Fotka poniżej. acha Uwaga, chętnie pożyczymy - ręce, nogi i kręgosłupy

http://img594.imageshack.us/img594/2999/m262y.jpg" rel="external nofollow">http://img594.imageshack.us/img594/2999/m262y.jpg

Super walec

http://img37.imageshack.us/img37/8287/m263.jpg" rel="external nofollow">http://img37.imageshack.us/img37/8287/m263.jpg

Dziś była baaardzo pracowita sobota. Małżowina układała drewno pozostałe po budowie, a ja w końcu zabrałem się za montaż rynien tj tzw spustów. Sam nie wiem czy gorsze wspinaczki na drabinie czy obdzieranie rur z folii zabezpieczającej... Dzieci szybko znudziły się pomocą, jednak mieliśmy jednego niezmordowanego pomocnika - od rana do tej chwili krok w krok wszędzie z nami, a w przerwach dokazywał ile się dało

Najpierw zaległe fotki tujek

http://img693.imageshack.us/img693/9723/m253.jpg" rel="external nofollow">http://img693.imageshack.us/img693/9723/m253.jpg

Dzisiejsze spusty

http://img709.imageshack.us/img709/797/m254.jpg" rel="external nofollow">http://img709.imageshack.us/img709/797/m254.jpg

i na koniec mój "mały" pomocnik

http://img243.imageshack.us/i/m261.jpg" rel="external nofollow">http://img243.imageshack.us/i/m261.jpg

http://img52.imageshack.us/img52/8295/m260.jpg" rel="external nofollow">http://img52.imageshack.us/img52/8295/m260.jpg

http://img693.imageshack.us/img693/6021/m259.jpg" rel="external nofollow">http://img693.imageshack.us/img693/6021/m259.jpg

http://img163.imageshack.us/img163/805/m258.jpg" rel="external nofollow">http://img163.imageshack.us/img163/805/m258.jpg

http://img52.imageshack.us/img52/1039/m257.jpg" rel="external nofollow">http://img52.imageshack.us/img52/1039/m257.jpg

http://img693.imageshack.us/img693/8221/m256.jpg" rel="external nofollow">http://img693.imageshack.us/img693/8221/m256.jpg

http://img163.imageshack.us/img163/3172/m255.jpg" rel="external nofollow">http://img163.imageshack.us/img163/3172/m255.jpg

http://img243.imageshack.us/img243/4797/m261.jpg" rel="external nofollow">http://img243.imageshack.us/img243/4797/m261.jpg

Dla odmiany perypetie ogrodowe, czyli jak zrobić aby się narobić

Po zakończeniu krótkiej siedmiomiesięcznej zimy, z 1,5 tygodnia temu zabraliśmy się za porządkowanie ogrodu i szykowanie pod krzaczki i inne zielsko. Dla mnie najoczywistsza jest trawa i po przejrzeniu netu zakupiliśmy wielki wór trawy z Iławy. Rzeczywistość jak zwykle była twarda, jak nasza ziemia. Tłusta czarna pierwszej klasy, ma swoje zalety, jednak w ręcznej uprawie jest cholernie ciężka. Grabienie i wyrównywanie idzie bardzo powoli, na razie uprawiony i obsiany jest róg ze strony szamba oraz wstępnie wyrównany cały przód działki. Pogoda z deszczem także pomaga jak może Żonka kupiła jakieś powoje do obsadzenia siatki, już na drugi dzień nasz wilk czule zaopiekował się nimi i musiałem cały wieczór pilnować piesa, aby nie spotkała go jakaś krzywda ze strony wiadomo-kogo :) Na szczęście po zakończeniu zimy chodzę z nim na dłuższe spacery po 3-4km i zwialiśmy daleko od domu

W piątek kupiłem 80szt tui brabant i jeszcze tego samego dnia zostały posadzone, w miarę gęsto co 70cm i 50cm od płotu. Przez weekend obserwowałem moje futro jak reaguje na krzaki i o dziwo był grzeczny, wyrywać nie wyrywał nic, jednak ma w naturze pilnowane posesji i widać jak tuje mu przeszkadzają Przy każdym starcie do obszczekania kogoś, wyhamowywał przed krzakami i biegł wzdłuż nie wiedząc czy wskoczyć w nie czy nie :) Skończyło się na tym, że dzisiaj przesadzałem wszystkie aby został pas 1,2m do biegania naszego wilka

Miałem napisać dzisiaj parę słów o naszych pracach ogrodowych, może jutro... Rano włączyłem radio, usłyszałem o katastrofie samolotu , kolejne parę godzin spędziliśmy przed telewizorem jak zamurowani. Nigdy nie sądziłem, że taka tragedia wydarzy się w naszych czasach Wielki żal i smutek, bez względu na jakiekolwiek sympatie polityczne. Katyń ponownie zabrał naszych

[*]

[*]

[*] Katyń o którym nie chciano mówić, a teraz informacje o wydarzeniach obiegają cały świat. Bardzo zaskoczyła mnie reakcja Rosji - żałoba, na wszystkich rosyjskich kanałach telewizyjnych od rana informacje o tragedii, pomagają, zbierają się pod ambasadą Polski. Oby ta tragedia nie poszła na marne.

mistelka82 - Jeszcze trochę i zobaczysz jak żałujesz, że doba nie ma minimum 30 godzin

ewkast - liczyliśmy 550m2, co było tynkowane widać było na fotkach. Z dalszymi pytaniami zapraszam do komentarzy

Przy okazji, skoro koleżanki rozruszały zastały dziennik po jak zwykle długiej przerwie we wpisach - wypadałoby coś skrobnąć. Za przestój podziękować proszę długiej zimie

Zaczynając od psich "przygód", nasze 10 m-czne "maleństwo" rozcięło sobie o szkło poduszkę pod przednią łapą. Próby zatamowania były średnio skuteczne i tydzień temu w nocy wylądowaliśmy w lecznicy. Skończyło się na narkozie i czterech szwach. Teraz codziennie opatrunki etc, dobrze że łapa goi się. Oczywiście wilk stara się bardzo zrywać opatrunki i wogóle bardzo nieszczęśliwy z siedzenia w domu, ale trudno... Przynajmniej teraz widać jego dobre wychowanie - daje się bez problemu myć, przewracać, opatrywać etc :)

Wracając do domu - od czwartku nareszcie mamy początek wiosny i fajna pogoda nam się udziela W sobotę z żonką skopaliśmy parę arów ziemi pod rabatę, kolejną część znajomy nam przeorał i po weekendzie po przeschnięciu ziemi jeszcze ją uprawi. Generalnie wielkie sprzątanie i obolałe łapki do trzymania w lodzie Z zasianiem trawy jeszcze czekamy do kwietnia, nasiona trawy już zakupione (gazonowa z Iławy) plus cały batalion pnączy do obsadzenia płotu. Zrobienie z tej "tyciej" działki (ponad 1600m2) ładnego ogrodu będzie nie lada wyzwaniem, mam nadzieję że się uda zrobić spójną kompozycję wraz z mini sadem oraz warzywniakiem :)

i jeszcze ciekawostka - widać nas już "z kosmosu" Patrząc na okolice fotka gdzieś z początku sierpnia zeszłego roku :)

http://img203.imageshack.us/img203/986/domb.jpg

ps. Czasami mam wrażenie że piszę sam do siebie Zagląda ktoś jeszcze do nas?

i proszę nie wpisywać się do dziennika :)

poniżej link do komentarzy

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=132778&start=960" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=132778&start=960

Mieszkamy i cieszymy się z własnych "czterech" kątów :) W ostatnim czasie pokończyłem wszelkie formalności związane z budową i nareszcie jesteśmy po odbiorze budynku Korzystając z okazj,i od razu wyjazd do energetyki aby zmienić taryfę z budowlanej na zwykłą, gdzie notabene przycinali 60zł co miesiąc nie wiadomo za co

Na dworze coraz cieplej i mam nadzieję na koniec sezonu grzewczego. Zima w tym roku trochę dłużej potrzymała i widać było większe zużycie opału. Po wielu kombinacjach z piecem doszedłem do stałopalności ok 20-25 godzin na jednym zasypie 17kg węgla - wg producenta 10 godzin +/- 30% czyli jak w poprzednim ustroju wyrabiam 200% normy Od początku sezonu spaliłem 2 tony niskokalorycznego miału i gdzieś 0,5 tony porządnego węgla, czyli koszt ok 1100zł opał na jakieś 120dni co daje ok 10zł na dzień. Przy takich mrozach w domu była temp ok 21-23'C i 140l zasobnik rozgrzany gdzieś do 48-52'C. Ocieplenie południowej przed zimą baaardzo się opłaciło

W samym domu niewiele zmian, na razie leczymy rany (tj długi... ) i czekamy na koniec zimy. Praca zacznie się od uporządkowania ogrodu. Z małych radości kupiliśmy karnisze i firany, ja montowałem je do godz 22:00, a żonka szyła firany prawie do 4 w nocy! Ma talent :) Salon od razu wygląda fajniej

http://img51.imageshack.us/img51/9062/m252.jpg

http://img51.imageshack.us/img51/4047/m251.jpg

Biznes po polsku....

Wieczorem dostałem od kogoś z pracy SMSa, że piec w firmie wysiadł i trzeba się lepiej ubrać Rano przyjeżdżam i rzeczywiście "ciepełko" 13,8'C w biurze Żebyście widzieli miny co poniektórych jak wmaszerowałem z własnym konwektorem do swej twierdzy :) Byle do wiosny...

Znów przerwa w dzienniku i trzeba trochę ponadrabiać zaległości. Pierwsze święta w domu, pierwszy Nowy Rok i w końcu mamy czas dla siebie. Plany wykończeniowe odłożone na wiosnę, wreszcie laba

Zasypało nas nieźle i wygląda, że zima szybko nie odpuści. Ze śniegu oczywiście największą frajdę mają dzieci oraz piąty domownik - ten z największym futrem i to nie ja

http://img13.imageshack.us/img13/6176/nerodl.jpg

Mieliśmy okazje gościć Meganę z mężem oraz Ryskę z rodzinką. Spotaknie naszym skromnym zdaniem baaaardzo przyjemne i udane Zapraszamy ponownie! Na prośbę dziewczyn wklejam przepis i opis żonki na ciacho

Sylwia, proszę o przepis na ciasto

 

Oto przepis na biszkopt(mała blaszka):

4jaja, 3/4 SZKLANKI CUKRU, 4łyżki niepełne oleju, szklanka mąki, łyżka płaska proszku do pieczenia, cukier waniliowy.(Pianę ubić na sztywno ze szczypta soli, dodać cukier ubijając, później żółtka. Przesianą mąkę z proszkiem + olej, delikatnie wymieszać- piec w piekarniku 180 st.C prze 20 min.)

 

nasączenie: kawa mocna rozpuszczalna( ja na 1 kubek daje 2 łyżki ) wystudzona 3/4wysokiego kubka i alkohol (to co znajdzie się w barku: czysta, koniak, likier lub rum )

 

Masa: bita śmietana lub gotowa masa Gellwe śmietankowa( bez masła).

 

Polewa:3łyżki margaryny, 3łyżki czubate cukru,1łyżka kakao,1łyżka wody - rozpuścić wszystko w rondelku i gotowe

 

Przełożenie jak na zdjęciu:

 

http://img686.imageshack.us/img686/5246/ciachon.jpg

 

Wierzch dosyć mocno posypuję kakao.

 

Smacznego i pozdrawiam,

Sylwia

 

.

Pięknie ubrana pachnie choinka.

Przy stole siedzi cała rodzinka

i wszyscy razem życzymy Wami szczerze

radosnych Świąt w miłości i wierze.

http://img686.imageshack.us/img686/665/kartka4.jpg" rel="external nofollow">http://img686.imageshack.us/img686/665/kartka4.jpg

Żeby nie było zbyt wykończeniowo, nasz piąty domownik w pełnej krasie :)

http://img205.imageshack.us/img205/2278/nero1h.jpg

Kuchnia wg naszego projektu, nazwijmy go "czterysta" skończona

http://img11.imageshack.us/img11/872/m250.jpg

Dwa dni pracy, na jakiś czas wystarczy. Jakiekolwiek większe zmiany dopiero po urządzeniu całego domu W kolejce czekają już schody wewnętrzne do obłożenia... tylko weny brakuje :)

Od dwóch tygodni dom wysycha po zaciągnięciu elewacji klejem z siatką :) Planowałem zagruntowanie całości zwykłym gruntem przed zimą, jednak większość osób z którymi rozmawiałem odradza to rozwiązanie Jakiś tynk będzie dopiero w przyszłym roku...

Na razie nasze urządzanie idealnie wpasowuje się w system małych kroczków, szczególnie uwzględniając obecny "super" budżet To jakaś lampa, to domofon, to inna wielka inwestycja Od soboty kończę przeróbkę kuchni, a raczej jej modernizację. Dokleiłem jeszcze jedną ścianę kafli, meble z żonką poprzestawialiśmy, część zdemontowałem, część korpusów przerabiałem jak choćby zmajstrowanie jednej "nowej" z dwóch starych . Blaty teraz są w OBI w dobrej cenie, przywiozłem dwa i o dziwo bez zadr pociąłem je ręczną pilarką Gorzej było z oklejaniem krawędzi, klejenie parę minut, szlifowanie duuużo dłużej :) Fotka za dwa dni. Przy kuchniach z forum za 20-30tys. nasza za 400zł będzie bajeczna ale nasza!

Zapomniałbym (chociaż to już nudne się robi), dalsze modyfikacje pieca i jego parametrów podniosły stało-palność do ok.21godzin na jednym zasypie ok.30kg miału. W domu cieplutko, 140l wody zagrzane, zaglądam do pieca raz na dobę na 10-15minut - w końcu wygląda że jest ok Tylko pies nafochany że krócej z nim siedzę :)

zaległa elewacja:

http://img109.imageshack.us/img109/9800/m249m.jpg

To już trzecia strona dziennika :) Porządek nawet zachowany - pierwsza budowa, druga instalacje, trzecia urządzanie się :)

Wracając do dziennika, dawno nic nie pisałem bo i nie było o czym. Mnie dopadło zmęczenie materiału, zasoby złota powoli wyczerpały się i na razie powoli coś tam robimy, jednak głównie cieszymy się mieszkaniem we własnych czterech kątach. Parę rzeczy zimą jest jeszcze do zrobienia i co jakiś czas wrzucę kilka fotek. Elewacji sam niestety nie zrobiłem, przez 1,5 miesiąca weekendami wykleiłem cały dom i przy próbie zaciągania siatki poległem jak pies Pluto, a raczej moja ręka... Koniec końców od wczoraj dwóch górali kończy ściany, co widać poniżej.

http://img214.imageshack.us/img214/2055/m243.jpg

http://img690.imageshack.us/img690/3038/m244.jpg

W ostatnich tygodniach udało mi się załatwić trochę humusu, w tyle widać zawartość dziesięciu dużych wywrotek. Maksymalnie do wiosny chcę rozgarnąć to na tyle domu gdzie jest najniższy teren i w końcu wszystko posprzątać, uprawić, zasiać trawę i zacząć kupować jakieś krzaczki, drzewka etc :)

http://img8.imageshack.us/img8/8441/m245.jpg

Jak widać cieszymy się nawet z małych zakupów :) Żonka zamówiła parę dni temu żaluzje na parter, wczoraj kurier przywiózł długą paczkę i dzisiaj miałem je zamontować. Oczywiście skończyło się na tym, że wczoraj już o 20:00 były wszystkie założone Wreszcie pełna prywatność w domu

http://img691.imageshack.us/img691/4439/m246.jpg

a to w ramach ciekawostek - było na paczce z żyrandolem zamówionym i zrobionym przez żonkę

http://img22.imageshack.us/img22/4963/m247.jpg

i zawartość po zmontowaniu

http://img29.imageshack.us/img29/8996/m248.jpg

Jeszcze w ramach zimowej aury, wyszło u mnie zamiłowanie do siedzenia przy piecu Tyle godzin co spędziłem przy tym swoim "cudzie"... szkoda gadać. W każdym razie piec po zakupie na 20kg węgla palił ok 4 godzin, obecnie stałopalność po moich kombinacjach wydłużyła się do 12-14 godzin - nieźle prawda W dodatku psisko zadowolone, siedział ze mną dzielnie "pomagając" i ma m.in. gwarantowane pół godziny wyczesywania co wieczór :)

Dawno nic nie napisałem

Nadal guzdram się z ociepleniem, jednak samemu klei się styropian bardzo niewygodnie, ale powoli do przodu :) Z innych radości - gazyfikują naszą piękną okolicę i już powoli zakopują wielkie żółte rury - przy cenach za przyłączenie "nie biorę udziału w tym przedsięwzięciu..." czyli mam gaz rurkę w poważaniu Ważniejsze że cudna gmina w końcu zabrała się za budowę kanalizacji ściekowej Projektanci już wystartowali z papierami, zakończenie inwestycji max za dwa lata - i tak ponoć gmina płaci karniaki uni europejskiej za poślizg

i jedna fotka z moich wspinaczek ściennych:

http://img186.imageshack.us/img186/9696/m239.jpg

Pierwsze nieformalne spotkanie mini grupy wrocławskiej zaliczone :) Pełna obsada czyli Ania Klepka wraz z mężem, Megana tj. Małgosia wraz z Michałem, Ryska (podziękowania dla Babci za dyspensę ) oraz my czyli TMK i TeeMKowa (TeeMKówna?) No dobrze, moja żonka Sylwia Było nam bardzo miło Was poznać, popołudnie minęło bardzo szybko w Waszym towarzystwie (nie ma jak wiele wspólnych tematów :)) i... trzeba będzie ustalić następny termin :) Niech żałują Ci co nie mogli lub nie zdążyli dojechać do nas i zapraszam następnym razem!

ps. fotek nie będzie, pstrykadło zostało w domu :)

Zanim ucieknę pokleić trochę w ramach Operacji K., parę fotek z komunikacji. Żonka chyba już skończyła malowanie nastu pasów, przyklejanie czegoś tam i smarowanie brokatem

http://img44.imageshack.us/img44/3559/m235.jpg

http://img232.imageshack.us/img232/9192/m236.jpg

kolejny hicior

http://img329.imageshack.us/img329/2416/m237.jpg

odzyskane ze starego mieszkania :)

http://img186.imageshack.us/img186/9985/m238.jpg

wracamy na budowę :)

Zakupiliśmy materiały na ocieplenie domu i rozpoczęła się Operacja Kołderka Wczoraj wymierzyłem i nabiłem na elewacji dechy aby złapać poziom cokołu. Nie dawałem listw startowych, za to pójdą listwy okapnikowe z kapinosem. Dzisiaj po południu jak zrobiło się ciut chłodniej, zacząłem przyklejać styropian (grubość 12cm). Poniżej efekt 4 godzin pracy, gdzie trochę czasu zajęło znajdowanie narzędzi na bieżąco roznoszonych przez mojego kudłatego pomocnika - nawet wiadro już zdołał ukraść

Optymistycznie zakładam że zajmie mi to 2-3 tygodnie, później startujemy z uporządkowaniem ogrodu - tam będzie roboty...

http://img39.imageshack.us/img39/8985/m232.jpg

http://img32.imageshack.us/img32/1931/m233s.jpg

http://img195.imageshack.us/img195/8936/m234.jpg

dla odmiany nasze górki i parę fotek niebudowlanych :)

Zdjęcia od początku wyprawy (oczywiście z nowym domownikiem), do końca wycieczki gdzie psiak odmówił dalszej współpracy i wrócił do autka na moich rękach leń :)

http://img231.imageshack.us/img231/2970/g01i.jpg

http://img29.imageshack.us/img29/3323/g02k.jpg

http://img188.imageshack.us/img188/7370/g03j.jpg

http://img231.imageshack.us/img231/2262/g04.jpg

http://img297.imageshack.us/img297/1795/g05.jpg

http://img212.imageshack.us/img212/9233/g06r.jpg

http://img134.imageshack.us/img134/2668/g07.jpg

http://img517.imageshack.us/img517/6589/g08.jpg

http://img297.imageshack.us/img297/1477/g09.jpg

http://img188.imageshack.us/img188/8883/g10d.jpg

Dawno nic nie było, obecnie po przeniesieniu całego dobytku powoli urządzamy się i sprzątamy i sprzątamy i sprzątamy... Po odebraniu ostatniej transzy, spłaciliśmy małe co nie co, trochę będzie na parę mebli i akurat na zrobienie elewacji - ale wystarczy na same materiały Kolejna praca do własnego wykończenia. Reszta włącznie z ogrodem z czasem i raczej nie w tym roku.

Parę fotek z pokoi dziewczynek, przynajmniej u nich jest w miarę porządek :)

http://img145.imageshack.us/img145/5840/m221.jpg

http://img44.imageshack.us/img44/1631/m222.jpg

http://img16.imageshack.us/img16/5411/m223.jpg

http://img145.imageshack.us/img145/5706/m224.jpg

http://img43.imageshack.us/img43/8971/m225.jpg

duża sypialnia oraz z drugiej strony wejście do garderoby

http://img16.imageshack.us/img16/2051/m230a.jpg

http://img33.imageshack.us/img33/4286/m231.jpg

salon w powijakach, na razie stare meble i lekki chaos :)

http://img44.imageshack.us/img44/1461/m226.jpg

w końcu mamy pomontowane wszystkie drzwi w domu, tutaj fotka skrzydeł do schowka i łazienki

http://img256.imageshack.us/img256/3774/m228.jpg

Naszego niedźwiadka wczoraj zawiozłem do weta, przeszedł kilkudziesięciominutowe (!) badania, dostał kolejną szczepionkę i wg weta jest zdrowym i pięknym ONkiem :) Korzystając z pogody wyprowadzany jest codziennie na dłuższy spacer, wczoraj zabrałem go dosyć daleko, aż do małego stawu gdzieś w polach. Po podejściu do brzegu myślałem, że napije się i wracamy, a ten artysta wskoczył do wody! Przepłynął z 5 metrów i zawrócił, wyciągnąłem go z wody (skarpa na brzegu), a on po chwili znów myk do stawu Wodołaz nam się trafił

http://img196.imageshack.us/img196/151/m229.jpg

Wczoraj ambitnie chciałem zakończyć podłogi na parterze. Niestety potężna nawałnica uszkodziła gdzieś trakcję i nie mieliśmy prądu aż do rana. Huragan kilkadziesiąt metrów od domu, odłamał wielki konar ze 150-letniego dębu wprost na drogę - tak z 20-30 sekund przed nadjeżdżającym samochodem. Kierowca na szczęście zdążył zatrzymać się i zawrócić.

Wracając do wykończeniówki - fotki z podłogi oraz pewnego spryciarza :)

http://img24.imageshack.us/img24/7065/m216.jpg

http://img36.imageshack.us/img36/1113/m217.jpg

http://img268.imageshack.us/img268/5063/m218.jpg

http://img268.imageshack.us/img268/7647/m220.jpg