super-mak's Blog

Pisałam o naszych dylematach co do ogrzewania. W projekcie była zaplanowana butla z gazem (niestety w ulicy brak gazu, nawet ulicy brak ), ale po wielu, wielu rozważaniach skuszeni dofianasowaniem Zdecydowaliśmy się na ziemną pompę ciepła.

I tak z pierwszym poniedziałkiem maja 2013 r." ekipa popmiarzy" wjechała, rozkopała co nieco. Po południu przyjechaliśmy podziwiać dziury na podwórku :)

Co do dofiansowania u nas wyszło 48 tys. kosztów kwalifikowanych z czego mamy 8 tys. dofinasowanych

jakby mniejsza ta kałuża...

4 maja 2013 r.

Majówka w deszczu, ale co tam, rozpalimy to ognisko..

codzienne mierzenie stanu wody

my chcemy kiełbasek i ziemnaiczków, nie damy się deszczowi (w tle pływający kibelek )

przerwa na reklamę

drewno na ognisko jest, po drugiej stornie wielkiej wody..

c.d.n.

4 maj 2013 r.

Parapety z bliska oraz drzwi wejściowe. Słowo o drzwiach. Zamawailiśmy je w minione wakacje łącznie z oknami i drzwiami garażowymi. Widziałam je jedynie na zdjęciu i naprawdę nie wiem co mną kierowało przy ich wyborze .

Gdy ujrzałam je pierwszego dnia po zamonotwaniu stwierdziłam, że to musi to być jakaś pomyłka.Wróciłam do domu i zaczęłam przekopywać faktury z nadzieją, że to jednak pomyłka, ale niestety nie..

Już powoli oswajam się z nimi, tak jak z osmolonym, kominem, który po niecałym roku jest do gruntownego remontu zewnętrznego i wenętrznego

..Wspomniałm już o bramie garażowej, która też się "już zepsuła"...

3 maj 2013 r.

Mamy parapety zewnętrzne - zdecydowaliśmy się na stalowe w kolorze okien oraz niezłe jeziorko przed domem

Z dniem 1go maja 2013 r. możemy uznać docieplenie budynku za ukończone.

Po ukończeniu tynkowania z końcem stycznia 2013 r. Zaczeliśmy wyglądać końca zimy, aby rozpocząć pracę nad dociepleniem budynku. Grzybek w domu rozpalony był do czerwoności

a my skracaliśmy sobie czas sesjamia fotograficznymi w domu, mierzeniem, palnowaniem co gdzie i jak

oraz oczywiście zwiedzaniem - tu zdjęcia z naszej inspekcji z innego placu budowy, rozkopanego Cyplu Helskiego...

tynki surowe

w styczniu 2013 r.

ekipa, ktora wymurowała nam dom wróciła i rozpczęła tynkowanie

W zasadzie to przerwy w budowie nie było bo zaraz p elektryku weszła nasza wspaniała ekipa murarska z tynkami, za to my sobie zrobiliśmy przerwę świąteczną i spokojni, że dom jest w dobrych rękach udaliśmy się nad morze.

Dla wszystkich tych stęknionych naszego widoku parę fotek

rodzice w obiektywie syna

poddasze stan na grudzień 2012

wycieczka skończona

Niestety nie odbyło się od małych wpadek - elektryk źle zamontował kozę i nieco komin się nam okopcił

nieco wysoki ten próg..

zapraszam na poddasze..

grudzień '12 stanął pod znakiem ponownej próby rozłożenia elektryki, tym razem zakończonej sukcesem

W listopadzie 2012 r. ambitnie zakupiliśmy przewody elektryczne i już, już.. miał wejść elektryk, gdy się okazało, że kable "zniknęły"..

Była policja, był policyjny piesek, ale niestety za gapostwo się płaci podwójnie..Nawet na jedną noc nie zostawiajcie takich rzeczy na budowie..

październik '12

widok z zewnątrz

Koszt okien, bramy garażowej, drzwi rolet ostatecznie zamknął się w 25 tys. przy 8% VAT i rabatach..

Nadal nie mamy wody w UG ciągle zmieniają termin rozbudowy

W listopadzie bierzemy się za elektrykę..

Powoli zbieramy oferty co do ogrzewania.

Wahamy się: gaz-pompa-gaz-pompa...

Pompa wychodzi dość droga od 50 tys. w górę Oferty jak na ten moment zamykają się w przedziela 50-80 tys. Ja mam jeszcze obiekcje czy przy naszym małym metrażu domu to jest opłacalna inwestycja czy nie do końca ??

październik '12

okno w pokoju gościnnym

okno w łazience

okna w pokoju syna

widok z zewnątrz jeszcze przed zamontrowaniem przez męża przy współpracu zkochanym bratem :) totalnie przejściowych drzwi coby nam nie zniszczono wełaściwych..docelowych..

luksfery z zewnątrz

październik 2012

do kotłowni wstawliśmy luksfery - grafitowe

do naszej sypialni okno

i do pokoju dziennego

październik '12

widok na zdemolowany przedpokój

sypialnia inwestorów chwilowo połączona z łazienką

ekipa wyburzyła, posprzątała, a syn się wyspał na świeżym powietrzu......pozostając w temacie widok na pokój syna ...

październik '12

sprzątanie, sprzątaniei obiadki na działce :) , które oczywiście ugotowała pani domu pani tak gotowała, że aż okoliczna straż pożarna zjechała się na szczęście zwabieni tylko zapachem

w tym czasie inni w skupieniu nie odrywali się od pracy a co po niektórzy drzemali w październikowym słoneczku na deskach

Garaż jak stał tak stał. Ekipa zajęta wyburzaniem co po niektórych ścian wewnątrz domu..

...a inwestorzy robili w tym czasie przymiarki do luksferów w kotłowni...

wrzesień '12

ekipa weszła wymurować ścianki działowe; elektryk rozłożył instalacje w garażu; ekipa rozpoczęła tynkowanie garażu coby wstawić bramę garażową..

widok na przedpokój

niestety okazało się, że inwestor chciał przechytrzyć samego siebie.. zmieniając projekt i próbując ukryć komin całkowicie w garderobie.

Łazienka bowiem okazała się za maluśka..a komin wystający w niej pierwotnie na planie jednak był po coś... i padła decyzja o burzeniu ścianki działowej w łazience i przesunięciu jej parę centymetrów dalej..

stan przed zburzeniem a po zmianie w projekcie

Lipcowy deszcz ładnie nam umył dach na koniec robót :) I zmienił nieco wygląd dachówki standardowo w macie

Przyszła kolej na odpoczynek, wybór okien, drzwi, rolet oraz przypomnienie UG o wodzie, wodzie, której ciągle nam brakuje

Z odpoczynkiem poszło najłatwiej:cool: Z oknami hmm ciężki wybór do tego stopnia, że zapamiętałam jedno, że okna FEN 92 (no dobra wyczytałam z umowy) a zapamiętałam jedynie, że w kolorze winchester.

Wyceniono nam je:

rolety 20,700

montaż 1560

brama garażowa i drzwi wejściowe (bez udziwnień) 3800.

Mniej więcej 16 lipca '12 dekarze opuścili nas po pięknie wykonanej robocie :)

do domu wszedł prąd

ach na popodziwiać się nie mogliśmy :)

w międzyczasie podnieśliśmy grunt - szczęśliwe niedaleko przebiega budowa S8 :)

Chłopcy szybko uporali się ze stropem i na budowę wszedł dekarz.

Mamy

12 czerwiec '12

27 czerwiec '12

24 maj '12

doobra to idziemy ocenić jak to ma się na zewnątrz..

hmm całkiem nieźle..

ojoj ile to już czasu minęło nim mnie tu nie było.. po datach zdjęć próbuję sobie wszystko przypomnieć..

jeżeli zdjęcia nie kłamią to było to tak...końcówka maja 2012 r.

24 maj '12 widok na..tak tam kiedyś stanie brama garażowa..

o a tu widok na..kotłownie..

na zastemplowany saloon

zastemplowaną sypialnię inwestorów

sufit "biblioteka"

ściany z wieńcem i czekającym nieopodal stropem stan na dzień 22 maja '12