super-mak's Blog

ojoj.. dawno nas tu nie było..zaraz niech sobie wszystko przypomnimy..

była majówka..,

...którą czynnie spędziliśmy, ale w górach..zdobyliśmy Maciejową, Trzy Korony i wróciliśmy..

..nasza ekipa w tym czasie miała przerwę (miała mieć), ale jak zwykle mile nas zaskoczyli i się okazało, że przez dni wolne do nas wskoczyli i nam fundamenty ocieplili

hmm co było następnie..

..wpłynęła II transza, nie obyło się bez gubienia dokumentów i zwłoki, ale do tego nasz bank nas przyzwyczaił już :)

zapłaciliśmy II i ostatnią ratę za naszą dachówkę czyli Piano Meyer Holsena

wyszło coś ok. 33 tys. z 8% vat..

i mniej więcej ok. 20 maja '12 przyjechał do nas strop, na którym wygodne można było się ułożyć..

Stan z dnia 24 kwietnia '12

wspomniany komin w garderobie, na łazienkę i pokój dziecka

i komin od strony salonu

pokój gościnny

i zabawa w ganianego na boso wokół komina czyli moje dziecko wyszło już ze szpitala

Stan z dnia 24 kwietnia '12

Ściany konstrukcyjne oraz kominy wymurowane. Robimy przerwę. Z pracami budowniczymi zaczniemy po weekendzie majowym - ekipa wejdzie wtedy ze stropem. Dla nas czas na odsapnięcie ostateczne zdecydowanie się gdzie zamawiamy strop.. a dla naszej dzielnej ekipy moment na wymurowanie drugiego domu nieopodal nas :)

Podsumowując stan od rozpoczęcia murowania ścian czyli od 16 do 24 kwietnia '12 niemal 8 dni roboczych choć niepełnych.

wspomniany już garaż z widokiem na kotłownię

kotłownia, komin i miejsce na luksfery a! ogrzewanie będzie gazowe

salon

nasza sypialnia z kominem, który będzie ukryty w garderobie

komin początkowo miał być w łazience, ale gdy rozpoczęliśmy budowę zmieniliśmy zdanie tyle, że zapomnieliśmy o tym poinformować hydraulika ale to niuans..

Stan po 19 kwietnia '12

plac budowy czy plac zabaw syn w świetnej formie jeszcze nic nie wskazywało, że tej nocy wylądujemy z nim w szpitalu z ostrym zapaleniem krtani

Stan po 21 kwietnia '12

pokój syna

sypialnia inwestorów :) i drzwi wejściowe do domu

widok na łazienkę (jedno okno) i pokój syna(dwa okna)

Stan po 21 kwietnia '12

niedzielny piknik w salonie..

garaż..

i urosła ściana oddzielająca część dzienną od sypialnianej

kotłownia - otwór na luksfery

pokój gościnny/biblioteka/pracownia..

18 kwietnia '12

w 2-im dniu murowania ścian konstrukcyjnych

mury sięgnęły już nam do..

a i przyjechał, już, wreszcie, dopiero... garaż ....

19 kwietnia '12

w 3-im dniu murowania ścian konstrukcyjnych - ponieważ ściany w 95% osiągnęły swój oczekiwany rozmiar - czym szybciej zamówiliśmy nadproża, w międzyczasie zbierając wyceny okien...

Dodam jeszcze zadowoloną minkę inwestora po dniu pracy ekipy

Wszędzie panoszy się cegła z Kozłowic wybrana po ciężkiej burzy mózgów braliśmy pod uwagę chyba wszystko z czego można zbudować dom ytong, H+H, owczary, porotherm i wybór padł na

W najbliższym czasie, w zasadzie jak najszybciej musimy zamówić nadproża i rozglądamy się za oknami, drzwiami roletami. Przed rozpoczęciem budowy byłam pewna,że chcę białe okna i białe drzwi, ale ta koncepcja gdzieś się rozmyła tuż przed rozpoczęciem budowy... stwierdziłam, że będziemy trzymać się z zewnątrz podobnej stylistyki jak w oryginalnym projekcie, a teraz już sama nie wiem

Gdzieś znowu odezwały się białe okna, ale.. białych z zewnątrz nie chcę a w 2 kolorach wydają mi się przekombinowane

Sprawa z omyłkowym B20 była bardziej zawiła niż mi się początkowo wydawało.

Wszytko wyjaśnilibyśmy też pewnie i szybciej gdyby pani sprzedająca beton przy pierwszej rozmowie telefonicznej z mężem odnośnie faktury w połowie rozmowy oznajmiła z fochom, cyt. "jak 20 lat pracuje w tej firmie to nie miała takiej sytuacji" i się rozłączyła

Po paru dniach gdy my ochłonęliśmy -licząc,że ona też-mąż pojechał osobiście. Na miejscu dowiedział się, że w czwartek dzień po tym jak ja wpłaciłam zaliczkę na B15 murarz przekładając termin zmienił też B15 na B20

Mąż miał to z nim wyjaśnić, pojechał na budowę i obgadał ilość nadproży, sposób zamontowania rolet i zabrał się do domu smażyć naleśniki

Do akcji musiałam więc trafić ja :)

Udało mi się złapać naszego majstra gdy po ciężkiej tyrce raczył się zasłużonym piwkiem z resztą ekipy w jedynym sklepie na naszej wsi.

Tłumaczył się gęsto, że owszem,że dzwonił i ona go wzięła pod włos no i on przytaknął jej.

I takim sposobem mamy wylane B20, które podobno na pewno nie będzie się nam ścierać :)

No niech będzie różnica w cenie niewielka,ale dla zasady chciałam wiedzieć

Nasza ekipa po przerwie wymuszonej deszczami oraz rozpoczętą przez nich nową budową wkroczyła ponownie do nas dziś i to stan po zakończeniu dnia pracy

16 kwiecień 2012

W I tygodniu kwietnia nasza ekipa z udziałem szalejących wiatrów.. zaczęła utwardzać piasek, warstwa po warstwie. Jakimś cudem ich nie wywiało a placu budowy, piasku też nie, choć pod koniec straciliśmy rachubę co do ilości wywrotek z tym dobrodziejstwem..

Dzięki czemu 5 kwietnia '12 naszym oczom ukazał się mniej więcej taki widok

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=111107&d=1334256391" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=111107&d=1334256391" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=111107&d=1334256391" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=111107&d=1334256391&thumb=1

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=111108&d=1334256419" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=111108&d=1334256419" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=111108&d=1334256419" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=111108&d=1334256419&thumb=1

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=111109&d=1334256449" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=111109&d=1334256449" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=111109&d=1334256449" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=111109&d=1334256449&thumb=1

6 kwietnia '12 r. przyjechała grucha z zamówionym B15 tfu wróć grucha przyjechała owszem, ale nie jak miało być z B15 tylko B20 (???????)

Gdy mąż dotarł już na miejsce B20 lało się o jak się lało na nasz fundamencik..

Postanowiliśmy się tym nie przejmować i czas świąteczny spędzić daleko od placu budowy nad szumiącym morzem..

I tu trochę przemycę jak zwykle prywaty i pochwalę się synem, który nad morzem nauczył się w wieku 3 lat i 5 m-cy śmigać na 2 kółkach

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=111111&d=1334257005" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=111111&d=1334257005" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=111111&d=1334257005" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=111111&d=1334257005&thumb=1€

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=111114&d=1334257032" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=111114&d=1334257032" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=111114&d=1334257032" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=111114&d=1334257032&thumb=1

A gdy wróciliśmy 9 kwietnia '12 i wysiedliśmy po 6 godzinach jazdy mogliśmy już

A gdy wróciliśmy 9 kwietnia '12 i wysiedliśmy po 6 godzinach jazdy mogliśmy już rozprostować kości na naszym zastygniętym chudziaku :)

Pozostaje kwestia wyjaśnienia pomyłki z betonem niby nie duża różnica w cenie, ale nie zamierzamy płacić za ich pomyłkę

W ostatnim tygodniu marca, prace posuwały się, pomimo zmian akcji związanych z dostawcami..ich opóźnieniami, konkretnymi zmianami,poszukiwaniami.. oraz pierwszymi problemami związanymi z bankiem - w związku z uruchomieniem kredytu.

W tym tygodniu również dowiedzieliśmy się, że kwestia wody jest odłożona na później..Rozbudowa sieci jest obecnie przełożona na jesień..

Powoli jednak brniemy do przodu..

28 marzec '12 pełen rozgardiasz..

31 marzec '12 pogoda przestała sprzyjać..

Cypis podziwia piaskownicę w swoim pokoju..

..mrozy odeszły, ale ziemia nadal była mocno zamarznięta.. dla zabicia czasu chodziliśmy kopaliśmy w niej dołki .. najpierw "na sztycha" później na 2..powoli wszystko zaczynało puszczać..

Tydzień przed przyjściem kalendarzowej wiosny zadzwonił do nas murarz:

- czy zaczynamy?

a my na to

-czemu nie

19 marca '12 wszedł geodeta, aby wyznaczyć budynek

20 marca '12 wjechała koparka

21 marca '12 przyjechała stal na zbrojenie, którą syn niemiłosiernie wyskakał, wydeptał

ale naszej dzielnej brygadzie i tak się udało poskładać ją do kupy, zamontować...

I ku uciesze mojego dziecka - a ku naszemu przerażeniu - w naszych fundamentach popłynęła rzeczka... przez którą radośnie można było skakać..

Na szczęście nasza dzielna ekipa nie z takimi rzeczami miała do czynienia o 2 w nocy nawet przed przyjazdem gruchy wypompowywała wodę

23 marca '12 wjechały gruchy i zalaliśmy ławy

TADAM :)

Garść ciekawostek historycznych

Październik 2010 r. - zakupiliśmy działkę.

Zima/wiosną 2011 r. - zdecydowaliśmy się na projekt "Dobry klimat"...

http://houseplans.dom.pl/images/324/wizualizacja_3_mr_murator_m108_dobry_klimat.jpg" rel="external nofollow">http://houseplans.dom.pl/images/324/wizualizacja_3_mr_murator_m108_dobry_klimat.jpg

...z pewnymi zmianami. Projektantka projekt błyskawicznie wykonała, z marszu dostaliśmy PnB. I na tym etapie postanowiliśmy moment się zatrzymać ... Minęła wiosna, minęło lato, projekt odłożyliśmy na półkę z książkami. Działkę spokojnie porastała gigantyczna trawa, szalały pomiędzy brzozami zające, koty i czasem takie stworki http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/zc/hi/cplr/YJwqecCSoKryol3tZB.jpg" rel="external nofollow">http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/zc/hi/cplr/YJwqecCSoKryol3tZB.jpg

a my nieśpiesznie zajęliśmy się prądem.

Z początkiem jesieni 2011 r. łącza ostatecznie zostały położone.

Wtedy też ostatecznie postanowiliśmy nieco ogarnąć działkę przed zimą. Wyrównaliśmy teren usunęliśmy nieco gruzu, złomu (?), poprzewracanych słupów i nadeszła zima..http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/zc/hi/cplr/8zgJeFwz8KNiT26OaB.jpg" rel="external nofollow">http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/zc/hi/cplr/8zgJeFwz8KNiT26OaB.jpg

Zimą 2011 r.ostateczni zdecydowaliśmy się co do murarza - cenionego fachowca w naszej okolicy, sąsiada niemal za płotu

W grudniu 2011 r. rzutem na taśmę postaraliśmy się o kredyt.

W styczniu 2012 r. ponownie po roku odwiedziliśmy targi budowlane,dzięki, którym ostatecznie zdecydowaliśmy się co do dachówki.. Zaczęliśmy zbierać wyceny na materiały oraz wyceny robót ciesielskich/dekarskich.

I z niecierpliwością zaczęliśmy wyglądać, aż mrozy puszczą..