Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    5
  • komentarzy
    10
  • odsłon
    25

Entries in this blog

bosto

Grodzenie...

 

 

I wreszcie przyjechali czterej panowie. Robota paliła się im w rękach. Zaczęli w piątek rano, a w sobotę o godzinie 9 zainkasowali zapłatę i odjechali. Płot stoi!!!

 

 

 



Efekt - mamy ogrodzoną działkę!!! Hip Hip Hurrra!!!

 

 

 



20111007253.jpg.4a7e547a37cfb8d1d9686c0fddb5e82e.jpg20111007248.thumb.jpg.739b191999bebc02ecf79370d894084b.jpg21102011058.thumb.jpg.3afc11c2adc8d3d6e7f17efb2806829a.jpg21102011057.thumb.jpg.7bc1a932979e6bd04c4d461957604af0.jpg21102011059.jpg.f4c8cc5647e1d4b0eea1ffcbf8d508cb.jpg

20111007253.jpg.4a7e547a37cfb8d1d9686c0fddb5e82e.jpg

20111007248.thumb.jpg.739b191999bebc02ecf79370d894084b.jpg

21102011058.thumb.jpg.3afc11c2adc8d3d6e7f17efb2806829a.jpg

21102011057.thumb.jpg.7bc1a932979e6bd04c4d461957604af0.jpg

21102011059.jpg.f4c8cc5647e1d4b0eea1ffcbf8d508cb.jpg

20111007253.jpg.4a7e547a37cfb8d1d9686c0fddb5e82e.jpg

20111007248.thumb.jpg.739b191999bebc02ecf79370d894084b.jpg

21102011058.thumb.jpg.3afc11c2adc8d3d6e7f17efb2806829a.jpg

21102011057.thumb.jpg.7bc1a932979e6bd04c4d461957604af0.jpg

21102011059.jpg.f4c8cc5647e1d4b0eea1ffcbf8d508cb.jpg

20111007253.jpg

20111007248.jpg

21102011058.jpg

21102011057.jpg

21102011059.jpg

20111007253.jpg

20111007248.jpg

21102011058.jpg

21102011057.jpg

21102011059.jpg

bosto

 

 

W październiku 2011 ruszyły pierwsze prace na naszej działce. GRODZENIE.

 

 



Najpierw było poszukiwanie granic. Małżonek z sąsiadem zaorali całą miedzę szukając słupka granicznego, którego, jak się potem okazało, w ogóle nie było. Czas gonił, za trzy dni mieli przyjechać do grodzenia, więc szybko uruchomiliśmy znajomego geodetę. Udało się, a to efekty... Są słupki :)

 

 

 

 



06102011048.jpg.77e3017ffcda7368be35e465b6b21b4c.jpg06102011049.thumb.jpg.6244eade5be9223c6d5f350193df8694.jpg06102011050.jpg.638c8ecbb381dfd6112495db162eae8e.jpg06102011054.thumb.jpg.a62a9203806eb48fc6541dddcd6496e5.jpg06102011053.thumb.jpg.cba285cdbb5053428efeb16ab0304fc6.jpg

06102011048.jpg.77e3017ffcda7368be35e465b6b21b4c.jpg

06102011049.thumb.jpg.6244eade5be9223c6d5f350193df8694.jpg

06102011050.jpg.638c8ecbb381dfd6112495db162eae8e.jpg

06102011054.thumb.jpg.a62a9203806eb48fc6541dddcd6496e5.jpg

06102011053.thumb.jpg.cba285cdbb5053428efeb16ab0304fc6.jpg

06102011048.jpg.77e3017ffcda7368be35e465b6b21b4c.jpg

06102011049.thumb.jpg.6244eade5be9223c6d5f350193df8694.jpg

06102011050.jpg.638c8ecbb381dfd6112495db162eae8e.jpg

06102011054.thumb.jpg.a62a9203806eb48fc6541dddcd6496e5.jpg

06102011053.thumb.jpg.cba285cdbb5053428efeb16ab0304fc6.jpg

06102011048.jpg

06102011049.jpg

06102011050.jpg

06102011054.jpg

06102011053.jpg

06102011048.jpg

06102011049.jpg

06102011050.jpg

06102011054.jpg

06102011053.jpg

bosto

 

 

W prezencie urodzinowym od męża dostałam piękną teczkę, a w niej gotowy projekt NASZEGO DOMKU.

 

 



Mąż z trudem przełknął to, że nie będzie miał w sypialni nad głową betonu. Cóż, czas kostek peerelowskich już minął.

 

 

 



Oto nasz domek:

 

 

 



diunafront.jpg.845edd7f234177a8d7535dbd3964d816.jpgdiunaty322.jpg.396d5af10a738d2ceb091e3e44967f12.jpg

 

 

 

 



rzutparter.jpg.118d98188368035f990832deda55ef4c.jpgrzutpi281tro.jpg.f13e52cc810acf6805d93d3e374282eb.jpg

 

 

 

 



Potrzebne były jednak małe zmiany..., cóż nic nie jest idealne.

 

 



Oto najważniejsze z nich:

 

 



1. Budujemy ścianę trójwarstwową.

 

 



2. Budujemy piwnicę pod częścią domu (z wyłączeniem garażu).

 

 



3. Przenosimy kotłownię do piwnicy i robimy dodatkowe wejście z tyłu domu.

 

 



4. Wysuwamy klatkę schodową do przodu tak, aby zmieściły się schody ze spocznikiem.

 

 



5. Powiększamy garderobę na parterze tak, aby zachować układ bryły budynku.

 

 



6. Nie mamy pomysłu na pomieszczenie 17, ale na pewno na coś wpadniemy.

 

 



7. Schody z holu na piętrze przesuwamy do sypialni 19.

 

 



8. Poszerzamy garaż i robimy podwójne drzwi.

 

 

 



Ostatnia zmiana nie była początkowo planowana. Ale... odwiedziliśmy znajomych, a ich garaż - oj... malutki. Po pół roku mieszkania znajomy przyznał nam rację - jest ciasno. Pan robiący naszą adaptację nie był zachwycony kolejna zmianą. Ale jak już poszerzył garaż, stwierdził, że mieliśmy rację - będzie lepiej.

 

 

 



Dom troszeczkę się powiększył...ale tylko troszeczkę.

 

 

 



To już chyba koniec zmian...chyba;)

diunafront.jpg.845edd7f234177a8d7535dbd3964d816.jpg

diunaty322.jpg.396d5af10a738d2ceb091e3e44967f12.jpg

rzutparter.jpg.118d98188368035f990832deda55ef4c.jpg

rzutpi281tro.jpg.f13e52cc810acf6805d93d3e374282eb.jpg

diunafront.jpg.845edd7f234177a8d7535dbd3964d816.jpg

diunaty322.jpg.396d5af10a738d2ceb091e3e44967f12.jpg

rzutparter.jpg.118d98188368035f990832deda55ef4c.jpg

rzutpi281tro.jpg.f13e52cc810acf6805d93d3e374282eb.jpg

diuna front.jpg

diuna tył.jpg

rzut parter.jpg

rzut piętro.jpg

diuna front.jpg

diuna tył.jpg

rzut parter.jpg

rzut piętro.jpg

bosto

Trudne początki...

 

 

Wszystko zaczęło się w 2010 roku. Kupiliśmy wtedy upragnioną działkę budowlaną. Przejrzeliśmy sterty gotowych katalogów, domki małe i duże, z garażem i bez, parterowe i piętrowe. Ustaliliśmy, co chcemy. Plan był ambitny, robimy projekt indywidualny. Spotkanie z poleconym architektem sprowadziło nas do poziomu. Zderzenie z rzeczywistością baaaaardzo bolało - koszt takiego projektu to około 20 tys. Odkurzyliśmy więc katalogi, w ruch poszedł internet, i jest...., znaleźliśmy...., prawie idealny (z małymi poprawkami - jak wtedy myśleliśmy)

 

 



 



NASZ DOM - DIUNA II zm1

 

 

 

 



2diunaty3221.jpg.80b8e787aad76c5ee03b3b42b61c763c.jpg1diunafront1.jpg.8739fe6e803d64eef83904262b9c5e28.jpg

 

 

2diunaty3221.jpg.80b8e787aad76c5ee03b3b42b61c763c.jpg

1diunafront1.jpg.8739fe6e803d64eef83904262b9c5e28.jpg

2diunaty3221.jpg.80b8e787aad76c5ee03b3b42b61c763c.jpg

1diunafront1.jpg.8739fe6e803d64eef83904262b9c5e28.jpg

2diuna tył 1.jpg

1diuna front 1.jpg

2diuna tył 1.jpg

1diuna front 1.jpg

bosto

Diunowy zawrót głowy

 

WITAJCIE!

 

 

Po kilku miesiącach podglądania, czytania i śledzenia zapisów w Waszych dziennikach, zdobyłam się na odwagę...I już...Pierwsze koty za płoty...

 

Zaczynam prowadzenie NASZEGO DZIENNIKA BUDOWY.

 

 

Ciekawe, co na to szanowny małż powie?



×
×
  • Dodaj nową pozycję...