A oto najnowsze doniesienia z mojego ogródka
Płatwie na swoim miejscu przeznaczenia. Wciągnięcie ich na górę wymagało naprawdę dużo siły, cierpliwości i sprytu. Na szczęście moja dzielna ekipa w składzie: mój tatko, mężulek i trzech znajomych poradziło sobie z tymi kawałkami drewna wzorowo:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0165.jpg
a to już mój rozszalowany strop- widoczne pustaki acermana i podciąg w salonie:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0170.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0171.jpg
tu widać, jak ekipa radzi sobie z wciąganiem krokwi:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0166.jpg
i już na górze:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0168.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0169.jpg
deseczki zdjęte ze stropu schną sobie ładnie w gabinecie:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0172.jpg
tak moje dzieci spędzają czas czekając na lepszą pogodę:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0173.jpg
Michał uczył Kacpra nazw państw i ich flag, czytając mundialową gazetkę.
A to już wygląd domku na zakończenie dnia:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT0177.jpg
Widzicie te piękne chmurki
Gdyby nie one, moja więźba byłaby już prawie w całości na dachu. A tak, co chwila leje jak z cebra, a mi się chce płakać.
Na pocieszenie tak sobie marzę, że w przyszłym roku to chyba taką paskudną pogodę będę spędzać z rodzinką przy kominku
I już mi lepiej.
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 851 wyświetleń