To teraz obiecana kwestia schodów. W projekcie są schody zabiegowe, podobno niezbyt wygodne. W dodatku my zmieniliśmy strop- na acermana, co miałoby duży wpływ wysokość stopni (strop wyższy). Dziś majster zaproponował, byśmy zrezygnowali ze schodów wylewanych na rzecz drewnianych. Po konsultacji z mężem zgodziłam się (miałyby być podobne jak u igi- z tych samych powodów nie ażurowe). Jednak majster poprosił jeszcze o konsultacje z kierownikiem. Kierownik budowy przyjechał, popatrzył, pomyślał i .... będziemy mieć schody dwubiegowe
Żeby zrozumieć, w jaki sposób da się to zrobić, musicie patrzeć na to zdjęcie:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6748.jpg
według projektu, schody miały się zaczynać tuż przy wejściu do gabinetu- po lewej stronie. Wejście do łazienki na dole miało być przy kominie- dokładnie między widocznym słupem a ścianką wymurowaną z cegły. Kierownik zaproponował coś innego. Drzwi do łazienki przysunąc maksymalnie do wejścia z wiatrołapu- mniej więcej tu gdzie na zdjęciu widnieje data. (A więc łazienka wydłuży się) Zaraz obok miałby się zaczynać pierwszy bieg schodów. Okno z klatki schodowej- to bez nadproża- trzeba będzie nieco podmurować- może na wysokość 1-2 cegieł. Na tej wysokości będzie właśnie spocznik. Od spocznika zacznie się drugi bieg schodów. Pod drugim biegiem schodów zyskam jeszcze małą kanciapę- wejście tuż obok wejście do gabinetu. Ja jestem tym pomysłem zachwycona.
Jeśli macie jakieś pytania- wiecie gdzie mnie szukać
Dziś panowie zagęścili lasek w domu, jutro ma być stal i pustaki acermana. No i pojawił się właśnie spocznik- a właściwie szalunek na spocznik.
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 723 wyświetleń