
15 września, sobota
Trochę planowania
Jak się zakończyło planowanie kolejności i terminów robót pod koniec czerwca już wiemy... Tynki miały być położone pod koniec lipca, a są dopiero teraz. Nie wygrzebiemy się z tego opóźnienia... Temperatury spadły, wilgoć wzrasta. Tynki i wylewki tak szybko nie wyschną...
No to co teraz we wnętrzu:
- 19-20 wchodzi instalator na rozprowadzenie CO i kotłownie
- koło 20 montaż parapetów wewnętrznych,
- 25-27 rozkładanie izolacji i styropianu
- 28 września-1 października rozkładanie podłogówki
- po 1 października wylewki
- tydzień-półtora przerwy technologicznej na podsychanie wylewki
- około 13-15 października ocieplenie i wykończenie skosów.
Dalej nie ośmielam się planować. Generalnie po osiągnięciu odpowiedniej wilgotności kładziemy gresy, flizy, parkiety, malujemy
Co na zewnątrz:
- poniedziałek lub wtorek przychodzi ekipa od elewacji - kleje, styropiany, siatki, kołki.
- jak pociągną dom dookoła to podbitka - świerkowa, o ekstra podkładzie i lakierze wziętym z fabryczki dzwi zewnętrznych AFB2 Ela już pisała
- pod koniec września - na razie wychodzi, że 29, ale może i 22 - będzie robiony przyłącz kanalizacyjny.
Czas zweryfikuje, co wyszło z tych planów.
No i cały czas załatwiamy z gazem. Wydaje się, że wszystko idzie ku dobremu zakończeniu. W przyszły piątek, jak już wszystkie zgłoszenia się uprawomocnią, chcemy podpisać umowę w gazowni. Mamy nadzieję, że się rychło zbiorą i wykonają. Tzn. zrooooooobiąąąąą przeeeeeetaaaaaaarg i szyyyyyybkoooo wyyyybiooooorąąąąą wyyyykoooonaaaaaaaaaaaawcęęęęęęę, który w dzień lub dwa zrobi to o co się staramy już dwa lata!
W związku z obsuwą daliśmy sobie spokój z twardymi datami wprowadzania się. Jest większy problem - a w zasadzie dwa:
- kredytu nie wystarczy na wszystko - bardzie dziękujemy producentom i dystrybutorom materiałów budowlanych za tegoroczne podwyżki!
- jak nie dociągną gazu to czym grzać, żeby w środku chociaż woda w instalacjach nie zamarzła...
Piec na ekogroszek z zasobnikiem byłby ok, ale:
- jak na tymczasówkę jest to zdecydowanie za drogie,
- w kotłowni na niego miejsce znaleźć byłoby trudno, a co gorsza z kotłowni jest wejście do komina Turbo 14 cm - dla pieca węglowego to za mało - trzeba by go było, hm, w salonie zamiast kominka postawić.
Piec na olej - drogi piec, drogi i nieporęczny zbiornik, całość droga.
Gaz płynny - po co mi ta butla w ogródku jak już dociągną gaz?!
Grzanie prądem... w zasadzie nie chodzi o nic poza +5 stopni. Może by to i było najtańsze rozwiązanie? I w sumie najbezpieczniejsze, gdy nikogo w domu nie ma.
Myślimy także o ogrzewaczach zasialanych butlami gazowymi. Wstawi się ze trzy do domu i tyle. Trochę się boimy ew. zimy, gdyby zasypało dojazd do domu, a tu trzeba brnąć z pełnymi butlami i zabierać puste...
Chociaż... gdybyśmy się wprowadzili, to trzeba by było w ten sposób transportować wszystko, w tym Małą Misię...
Dom ma być bardzo dobrze ocieplony. Może się uda zainstalować centralkę reku, żeby nie było wielkich strat ciepła, a wentylowała się wilgoć szczątkowa ze ścian i innych podłóg i sufitów.
Będziemy myśleć.
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 417 wyświetleń