2 października 2006
Nawet nie powiem na którą stronę spadł mój dziennik w każdym bądź razie daleko
W ciągu tych 2 miesięcy mojego niebytu we własnym dzienniku coś tam powolutku się działo....postaram sie przypominać i opisywać ....
taras
Sprawa tarasu dalej stoi w miejscu. Co prawda dostaliśmy kopię pisma wysłanego ze starostwa do ministerstwa ale głucha cisza dalej Sąsiad nasz ulubiony ( ) rolnik powiadomił nas że starostwo zgłosiło sie do niego z zapytaniem czy nie ma jakiś przeciwskazań co do zbliżenia sie przez nas do granicy działki, ale łaskawca na szczęście nie miał.
ogrodzenie
Słupki robiły się i robiły, a jak w końcu sie zrobiły to nie można było znaleźć 2 gości którzy je zabetonują ...wariactwo jakieś
Na ratunek przyszedł nam sąsiad z naprzeciwka, który montował też słupki u siebie i jego ekipa 2 popołudnia działała u nas. Dzieki temu w połowie wrzesnia pojawiła sie granica naszej działki od ulicy. Chłopaki wylali fundament do poziomu ziemi, a dalej ma być wymurowana 20 cm podmurówka z kostki granitowej.
No i przęsła drewniane - tu taka sama wariacja żeby znaleźć jakiegoś konkretnego stolarza Sąsiad nasz inny dalszy robił ogrodzenie u stolarza spod Legnicy....dałam mu do wyceny ogrodzenie kolegi piskoscha - za pozwoleniem :
XXXXXX
Cena za 1m2 jesionu 300zł, sosny 200zł - wydaje mi się dużo - ale proszę o Wasz komentarz.
ogródek kwiatowy
To jest miejsce gdzie ostatnio non stop przebywam
Moje proste rabatki otrzymały ostatnio lekko pofalowaną linię (z palisadek...których nie pomalowałam dodatkowo i juz trochę żałuję ....mogły być ładne brązowe a są takie drewniano-zielone ) )
Zrobiłam też jedną nowę rabatę - na tylnej zachodniej ścianie domu - są tu iglaki, róże i jeszcze dosadzę lawendę.
Na pozostałych rabatach znów trochę poprzesadzałam cebulek wiosennych jeszcze nie sadziłam, gdyż jest jeszcze bardzo ciepło.
Nie podoba mi się też do końca rabata z przodu domu - coś muszę tam pokombinować
altana
A raczej miejsce gdzie będzie
czekam na brukarza - jak będzie robił podmurówkę to również wtedy miejsce pod altanę. Altana to może za duże słowo - ma to być kącik osłonięty z 3 stron takim przęsłami ażurowymi, połączone dodatkowo u góry belkami aby coś się tam pięło. Coś znaczy się róże i powojniki.
W sklepach max przęsła mają 180x180cm, a ja potrzebuję większe. Miałam nadzieję, że zrobi nam to miejscowy gość, który robił nam szopę na drewno....ale właśnie w sobotę wyjechał do Niemiec
Tak że albo poczekam 6 tygodni, albo będę szukać kogoś innego...