21 luty 2005
Nawet nie wiedziałam że w lutym uda się nam zrobić takie zakupy.....
Gdzieś w połowie stycznia udałam się parę ulic obok mnie do zakładu, który miał wielki szyld "meble biurowe". Pytałam o możliwość zrobienia półek do spiżarni, bo wiedziałam już że nic z poprzednich planów (plan A - mąż zrobi sam - zrobił jedną półkę i wylądowała w garażu ; plan B - drewniane półki z IKEA - nijak nie można było dopasować rozmiarem do naszej spiżarni; plan C - inne gotowe drewniane, bo metalowe odpadały w przedbiegach - też problem z rozmiarami, plan D - stolarz z mojej rodzinnej miejscowości zrobi - ale to 130 km z Wrocławia ..lepiej znaleźć kogoś bliżej...)
No i na tych planach minął mi cały rok 2004, a wszystko w spiżarni cały czas stało w kartonach bądź bezpośrednio na podłodze
Udałam się więc do tych mebli biurowych, bo stwierdziłam że OK, niech będzie i płyta ....przecież w spiżarni nie musi być jakies cudo.
Przyszedł gość, wymierzył wszystko, do tego jeszcze 2 szafki do pralni i jedną do kuchni....i miał zrobić kiedyś tam w wolnym terminie ...koło lutego.
I w czwartek w zeszłym tygodniu dzwoni kiedy może przyjechać montować ...i w piątek rano pięknie wszystko zamontował ...i mam piękne półeczki
cd. lutowych zakupów w następnym odcinku
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 528 wyświetleń