Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    46
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    144

Entries in this blog

veechu

Moje ulubione miejsca do fotografowania z góry (humusowej)

 

 


http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/7/5/8/17586017_d.jpg

 


i z palet - obydwie gory sa od strony tarasu , a ze taras jest prawie wszechobecny to i tu jest i tu jest go po trochu

 

 


http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/0/5/3/17586018_d.jpg

 


i od frontu

 


http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/5/4/2/17586020_d.jpg

 


oraz nasz kochany wykusz

 


http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/6/2/8/17586021_d.jpg

 


nasz piechu zawłaszczył juz schody wejsciowe dla siebie

 

 


http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/5/1/5/17586022_d.jpg

 


i jeszcze raz wykusz

 


http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/5/6/8/17586024_d.jpg

 


a gdzie jest garage ??

 


oj byłbym zapomniał o takim waznym elemencie domu ... i komin sie wyłania

 

 


http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/4/1/4/17586138_d.jpg

 


na dzisiaj starczy, ale wkrotce cdn

veechu

http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/7/1/9/17459052_d.jpg" rel="external nofollow">http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/7/1/9/17459052_d.jpg

 

http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/5/5/6/17459053_d.jpg" rel="external nofollow">http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/5/5/6/17459053_d.jpg

 

http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/4/3/0/17459054_d.jpg" rel="external nofollow">http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/4/3/0/17459054_d.jpg

veechu

i zaizolowane sciany fundamentowe

 

 


http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/8/0/2/17459048_d.jpg

 


po zrobieniu kanalizacji zewnetrznej zalalismy podbeton 9pod posadzke)

 


nic teraz nie wspomne co hydraulik odwalil bo jeszcze nie naprawił

 

 


http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/1/2/7/17459049_d.jpg

 


Nasz GARAGE nie je za duzy ale postanowilem ze jak bede sie nosił z zamiarem kupienia maybacha to pomysle o nowym

 

 


http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/5/8/9/17459050_d.jpg

 


I duma mojej małzowinki SCHODY POWITALNE (jak drugi taras )

 


http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/0/0/7/17459051_d.jpg

 


Oczywiscie ze do Giga tarasu im bardzo daleko

veechu

I własnie powstały sciany fundamentowe oraz zaszalowany wieniec na poziomie 0. To bedzie mocna konstrukcja

 


giga taras w dobrej formie

 


widok z gory humusowej

 


 


http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/6/5/4/17292979_d.jpg

 


i ze sterty palet

 


http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/0/4/9/17292980_d.jpg


jutro zalewanie wienca i izolacje scian fundamentowych

 


Nie moge sie doczekac posadzki

 


pozdrawiam

veechu

HaHa Hurraaa

 


Udało sie ZACZELISMY DOKŁADNIE 5 LIPCA

 


PRZYJECHAŁ BARACZEK Z EKIPA.

 


Zaczelismy budowe naszej Nastki.

 


Majster podłączył prad i zbudowal migiem.... sławojke na poczatek .

 


( oj jak dobrze miec sąsiada co pozyczy prądu troche )

 


Tak wygladała działka dziewicza

 


http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/2/1/1/17171644_d.jpg

 

 


Nastepnego dnia przyjechała la koparra i zgarneła hummus

 


http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/3/8/0/17171645_d.jpg

 


Tu Panowie studniarze wierca głebinowke - dumny jestem z niej bardzo

 


http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/3/6/9/17171646_d.jpg

 


Wtym samym czasie geodeta wytyczył osie budynku a panowie wykopali rowy pod ławy fundamentowe

 


Upał 34 stopnie i morderczy brak wiatru i piwa

 


ale udało sie i przyjechały cztery gruchy i pompa

 


Niby taka niepozorna ...

 


http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/2/4/4/17171647_d.jpg

 


ale jak przyszło zalewac to wyciagnęła długa trabke i pokazala co potrafi

 


http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/1/8/2/17171648_d.jpg

 


http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/3/9/2/17171650_d.jpg

 


Udało mi sie nawet zrobic zdjecie panoramiczne 180% podczas zalewania ław

 


http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/1/7/0/17171651_d.jpg

 


a tu juz gotowe ławy i zalany nasz wielgachny giga taras

 


http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/5/4/0/17171652_d.jpg

 


zaczynamy murowac sciany fundamentowe z bloczkow - ale to juz jutro lub pojutrze jak budowa pozwoli

 


pozdrowka

veechu

No i sie dzieje jak sie dzieje

 


To znaczy prawie nic sie nie dzieje. Nawet ostatnio nie pisze bo o czym, ze czekam ???. Bez sensu. Wydawalo mi sie ze za pozno jestesmy umowieni z wykonawca, a przyznanie kredytu to tylko piec minut. Jak zwykle NIE tak to jest jak sobie to wymyslilem. Nauczka - nie dawac waznych rzeczy posrednikowm w łapy bo wszystko schrzania. Przez poltora miesiaca zwodzeni przez pana z open f . Skladanie wnioskow papierkow 3 kg i po poltora miesiaca dowiedzielismy sie czegos co powinno byc jasne od poczatku. Bank nie konsoliduje kredytow w swojej grupie (bre). Pelen profesjonalizm doradcy finansowego powalil mnie na kolana No i teraz jak mam poltora miesaica w plecy to juz nie wydaje mi sie ze termin z wykonawca jest ustalony za pozno. teraz pytanie brzmi czy zdaze zalatwic kase?

 


Do zobaczyska.

veechu

Ja jestem jednak za nerwowy na te nasze urzędy. Ostatnia przeprawa z Sadem ksiąg wieczystych w Grodzisku Maz to prawdziwa bitwa na noze. Jakos tak sobie spokojnie podchodzilem do sprawy odpisu bo nie było potrzeby cisnac. W polowie grudnia 05 wysłany został przez notariusza wniosek o załozenie ksiegi wieczystej i sadziłem ze oki. W Lutym br sad przysłał wezwanie do uzupełnienia dokumentow. Potrzebna umowa przedwstępna. Moj notariusz przetarł oczy ze zdziwienia PO CO im TO ?? ale klient nasz Pan. Poprosiłem i wysłał (przezornie tydzien po sprawdziłem go ) I czekam az sad sie ustosunkuje. Przyszedł sobie spokojnie koniec kwietnia. Ja tu udezam o kredyt w szwajcarskiej walucie a tu Bank chce wypis z ksiegi wieczystej. Mysle czas zadzwonic do sądu. Dzwonie - a tu przerzucanko z pokoju do pokoju i nikt nnic nie wie. Krew mnie zalała (co nie wychodzi mi zbyt trudno bo strasnie niespokojny jestem jak chodzi o moje marzenia) Opiurkowałem jakas pania co to ją jako szefowa przestawiono. Zadzwonilem ponownie dnia nastepnego coby oddechu jej nie dac złapac. Jak usłyszalem ze z przykroscia mnie informuje ze brakuje jeszcze jakiegos dokumentu ale zapomnieli o tym wspomniec w poprzednim pismie to dalem upust złosci i zlosliwosci jeszcze raz - a co niech i ja mam cos z tego.

 


Umowielem sie na osobistą wizyte dnia nastepnego. Pani szefowa okazała sie wazna jak nie wiem kto jeszcze mogłby byc (az w dwoch miejscach wystepowała na tablicy z legenda co to mowi gdzie kto urzeduje i co ma przed nazwiskiem i to na czerwono jej było podkreslone!!!) Mysle aaa to własciwe struny poruszyłem

 


Wparowałem z papierem do sekretariatu gdzie zaanonsowano mnie do Pani W. ....

 


A Pani W mnie przyjeła i jak na poczatku była chłodna to zaraz ja troszku zmieczylem mowa trawa.

 


Minelo jeszcze jedyne 4,5 godziny i ...... wyszedłem z papierem co to go tak pożądalem i to pomimo ze ustawowo to miec nie powinienem był wczesniej jak za 2 tygodnie od faktu dostarczenie dokumentu.

 


Cuda?

 


Nieeeee - to Jam ci jest taki skuteczny.

 


Stwierdzilem ze jak diable nie moze to babe posle a jak baba nie da rady to wtedy JA juz tylko moge cos zrobic.

 


Bo jak sie napne i zapre i zawezme to nie ma ze boli

 

 


Taki twardziel jestem wiec bede budował bo TFARDYM CZEBA BYC NI MIENTKIM i juz.

 


Swoja droga to rowna z niej babka była ale Ci pracownicy hmmm co moje oko tam widziałem (W mojej piekarni taka buła by nie przeszła)

veechu

W trakcie załatwiania szwajcarskiego kredytu. Czas to uczciwie spedzony na gromadzeniu papierow, dokumentow i wypełnianiu formularzy. Jednym z dokumentow jest odpis z ksiegi wieczystej. Wniosek złozony w połowie grudnia ale w Grodzisku Mazowieckim sprawa nie trwa jak w innych miastach miesiac , nawet nie trwa jak w stolicy 2 miesiace tu po 4 i poł miesiacach nikt nie wie gdzie sa dokumenty, co juz maja albo kiedy bedzie załatowna sprawa. Na pytanie jaki maja ustawowy termin na załatwienie sprawy -odpowiedz krótka nie ma takiego terminu. I sprawa jasna.

 


Sąd w Grodzisku startuje razem z moja gmina w Lesznie w konkursie na najbardziej opieszała instytucje w Rzeczpospolitej. Na razie gmina prowadzi bo sie stara za kazdym razem coraz lepiej (czytaj coraz dłuzej) ale Sad nie daje za wygrana i tez chce wygrac pierwsza nagrode. Nie mam cierpliwosci dla niech - zjechałem pania przewodniczącą komisji sedziowskiej po całosci. Tez chce miec cos z tego. Opłata sadowa - ile to ona wynosiła - za wpis 2000PLN czy jakos tak.

 


Za tyle to chyba powinieniem ja miec fun a nie oni? Niestety trudno mii znalezc dystans do tego.

 


To moze powaznie opoznic realizacje mojego projektu a tu nie zamierzam zartowac. Od dzisiaj telefon codziennie - nie dam im odetchnac

 


Musze jeszcze podpisac umowe z kierownikiem budowy. Horror - ale moj i nikomu go nie oddam ani sie nie zamienie na zaden nudny spokoj. Spokoj to bedzie jak nam domek wybuduja

veechu

Byłem wysłany z piekarni sluzbowo w ciepłe na kilka dni i tak mnie sie tamta pogoda jakos bardziej niz nasza rodzima podoba. Ja chyba jakis nienormalny jestem - toz to dopiero 7 miesiecy jest zimno i pada jak nie sniegiem to dzeszczem, a juz chciałbym miec ciepło, sucho i słonce? Przesadzam wiem , ale słyszeliscie kiedys o komorce która chodziła ponad pół roku bez ładowania. Lepiej sie napije ... herbaty z cytryną of course

 


Zadał mi bobu ten kierbudowniczy D. O j tak

 


Powiedział ooooo noooo to nie dobrze nie dobrze mhhmmm. Szerokosc to jeszcze ale długosć to za mała O garazu Ci on tak rozprawiał i martwił mnie ze sobie zakupow przy zamknietym garazu nie wyjme z długiego kombiaka

 


Ma pewnie racje kier ale ja jakos przetrawiłem robaka przez 3 dni i stwierdziłem ze nie przerabiam garazu. Tak bede budował jak w projekcie i koniec. A zakupy wyjme przed wjechaniem do garazu. "Tfardym trzeba byc nie mientkim"

 

 


I jeszcze pedział ze jak pod dachowke ceramiczna to nie sama folia paroiz tylko deskowanie i papa. Ja jednakowoz chiba boje sie i kosztow i o pare wodna co to ja papa zatrzyma i nie widze jednak wiekszego sensu ,ale moze jest? cdn

veechu

Trzech kierosow staneło w szranki

 


Pan A

 


Pan T

 


i rekomendowany przez wykonawce (oj czy to aby dobrze? )

 


Pan D

 

 


No i Pan D przez telefon chetny juz coby sie spotkac i obejrzec nasze piekne projekty

 


Na razie najkorzystniejszy, w przedbiegach, ale to sie jeszcze okaze. Lepiej by było zeby był niezwiazany z Bobem budowniczym i jakos blizej mieszkal coby chciał zajrzec od czasu do czasu i z obowiazku i z przypadku i dogladnąc dumy inwestora, a nie coby go upraszac trzeba było o kazda wizyte

veechu

Ha ha Dostaliśmy pozwolenie na budowe Hurra. I to nie takie zwyczajne tylko od razu z prostokatną pieczątka . Jest prawomocne ha

 


I wreczono nam dziennik budowy za całe 12 złociszy. Teraz jeszcze szukamy Naszego przyszłego kierownika budowy i załatwiamy kredycior szwajcarski i w lipcu do dzieła. Niech juz puszcza lody to pomyslimy o studni i wielu innych przygotowawczych sprawach Nasze zmartwienie to nadal pradzik - czyli jego brak AAAA i may juz podpisana umowe z wykonawca. Zawody o budowanie naszej Nasteczki wygrał paaaan A

 


To nara

veechu

Nie wiem jak gdzie indziej i jak to inni maja ale u mnie to na głowie stoi.

 


Gmina jest do bani - wszystko trwa miesiącami. Decyzja o warunkach zabudowy 5 miesiecy i cale morze korespondencji .

 


Uzgodnienie wyjazdu do drogi gminnej 3 tygodnie ale po interwencji u szefostwa Pozostałe dokumenty gdzies jeszcze utoneły w trzewiach potwora

 

 


Zakład Energetyczny - totalna porazka . Sam przeciwko armii urzednikow którzy wszystko maja w .. powazaniu. Po 8 miesiacach wymiany korespondencji (bylo tego ze 20 pism) ustalilismy ze jak dopłacimy worek kasy to moze nie w 3 lata ale w rok to bedzie energia a cała inwestycja znacznie powyzej opłacalnosci. Nie chca kasy zarabiac

 


David miał wieksze szanse z Goliatem .

 


W piekarni same pozary i tak mnie te ludzie denerwia ze normalnie niewytrzymam

 


Teraz Starostwo jak zacznie cos wymyslać to sie postrzele z samopała w lewą stope albo pochlastam szarym mydłem . Wiem ze zbyt emocjonalnie do tego podchodze i pozywiam tylko wrzody na zoładku ale nie potrafie tego zniesc ze spokojem.

 


Chce juz wiosny i chce wylac chociaz ławy bo jak nie to bede strzelał lub odwioza mnie do Tworków

veechu

Ha złozylismy 10kg papieru do Starostwa w celu uzyskania pozwolenia na budowe

 


Ciekawe ile to potrwa i do czego sie przyczepia???

 


Wybieramy tez ekipe budowlana. Dzisiaj spotkalismy sie z panem porażka - watpie czy zbudował jakis dom. Mowił ze brał pare pod opieke ale uznałem ze ja swoim wolałbym zaopiekowac sie sam a komus obcemu powierzyc tylko jego w y b u d o w a n i e. Pokazał jakis 15 letni trup, pare wiat i zadaszen i "porfolio" - szumnie brzmi nieprawdaz?. Tak naprawde to segregator z paroma załosnymi rysuneczkami i te same i wiaty co pokazał - teraz na zdjeciach. Rany jaka zenada. Powiedziałem ze sie skontaktuje - taaak na pewno. Ktos tego goscia polecił na forum ale mysle ze albo to on sam siebie polecił albo ktos budował wiate i miał na to dwa lata na zbyciu. Jak najdalej od takich "fachowcow" strata czasu a jak sie ktos wpakuje w taki układ to jeszcze i strata pieniedzy.

veechu

Sroda pod znakiem złoszczenia się na gmine , która nie wie ze droga nalezy do nich. Wie tylko sie pomyliła przy lokalizacji a papierek lezy 2 tygodnie i nabiera mocy urzędowej . Jakby tak tych mp3jek sluchac mniej w biurze to moze znalazłyby sie czas i na sprawy petentow , ale własciwie po co? Niech sobie klient poczeka. A nuz mu przejdzie i nie bedzie chciał w naszej gminie inwestowac? Po co nam taki co to bedzie cos od nas chciał i wybuduje dom i jeszcze podatki tu bedzie płacił? Po co nam ta praca właściwie jak mozna sobie odpoczac? Zły jestem na ta opieszałosc i negatywna postawe

 


Chce gminy aktywnej, zachecajacej, energicznej, doceniajacej starania, informujacej o sprawach na czas w miejsce " ale Pan nie pytał jak był Pan poprzednio a ten dokument jet niezbedny. A sprawa bedzie rozpatrzona za miesiac. Na warunki to ja czekałem ponad cztery miesiace a pozniej na kilka oddzielnych dokumentow znowu 2 miesiace razem. Fajna zabawa. Czekac. czekac ,,...... Tez to macie ???

 

 


Moja M to juz to nawet polubiła Jak złozymy jakis papierek to mowi aaallle fajnie bedziemy mogli dzwonic i pytac czy juz? a moze juz ? i meczyc ICH i męczyc ale i jej w takich momentach skrzydelka opadaja Nie dam sie i bede ich meczył do skutku i jeszcze bardziej

veechu

Coraz bardziej skłaniam sie w strone ceramiki. Taki Thermopor 30cm +15cm styropianu wydaje sie byc najlepszym dla mnie rozwiązaniem....

 


Tylko ten keramzytobeton nie daje mi spokoju. Taki jakis dobry jest i taki lekki a jednoczesnie mocny i taki ciepły i nowoczesny i cos czuje ze taki drogi ze az heja.Tylko tak jakos nie lubie jak wszyscy o czyms w samych superlatywach - to jakies podejrzane jest takie kadzenie jakby ktos sponsorował abo co?? O ile ceramika czy inne materiały maja zawsze oprocz zalet wymienione jakies wady (jak nasiakliwosc, kruchosc itd) to keramzytobeton ma same zalety .

 


Musze zrobic kalkulacje, podzwonic po składach i porownac. Beton komorkowy jakos mnie nie pociaga. Cos mi ta jego nasiakliwosc nie daje spokoju a jeszcze w polaczeniu ze styropianem to juz wogóle . Wełna jest za droga na sciany. Musze brac pod uwage koszty bo jak sie rozpedze to mi tej pozyczonej szwajcarskiej waluty zabraknie.

 


Poznalismy dzisiaj sasiadow : Nie takich zupełnie najblizszych czyli przytulonych boczkiem ale nastepnych w kolejnosci przy sasiedniej uliczce. Mili ludzie , troche od nas starsze pokolenie ale nie zupełnie naszych rodzicow cos pomiedzy Moze jak bedzie sie Pan elektrownia spoźniał to pradzik pozycza Powiedzieli ze tak ale czy jak to zrobic w praktyce Jak dobrze miec sasiada

veechu

Puff puff codziennie do kogas i gdzies. Latamy jak małe samolociki. Przedwczoraj bylismy u Pana A.

 


Pan A jest fachowcem z polecenia. Najpierw ma tydzien zeby powiedziec za ile, a potem bedziemy "modyfikowac" apetyty i sprawdzac jak bardzo nasza Nasteczke chca zbudowac.

 


Pan A wydaje sie byc rozsadny tylko czy aby nie bedzie za drogi.

 


Trzymam za niego kciuki (i za jego zone :) - bo to ona liczy koszty)

 


Poprosilismy o wycenienie stanu zamknietego wraz zdachem i wykonczeniem elewacji. Zobaczymy jak to bedzie .... juz mnie boli

 


Koncze bo jestem wykonczony

 


A mamy jeszcze Pana R ale cos od razu pokazuje ze nie bardzo mu zalezy bo nie odpisuje do mnie a ja nieslownych NIE LUBIE i nie bede z takimi ani ani i juz

veechu

Po pół roku starań, sprawdzania, biegania po urzędach i błagania o decyzje kupiliśmy wymarzoną działeczkę. 1140m2 brzmi dumnie z widokiem na Puszcze Kampinoska jeszcze bardziej dumnie

 


Mamy tez nasz wymarzony projekt. Nastka z Archipelagu jest naszym strzałem w dziesiatke. Ten bajkowy dom postanowilismy jeszcze upiekszyc i upraktycznic. Jako ze taras w całosci wypadł po stronie zachodniej postanowilismy wysunac go dodatkowo na południe - 52 m2 do wypoczywania - bedzie dobrze

 


Pojechalismy po calosci i doprojektowalismy wykusz. Jest teraz wygodna jadalnia i widok na 3strony a na gorze balkon z prawdziwego zdarzenia. Ten bez wykusza nie mial racji bytu - taki jakis malucki teraz to co innego

 


Reszta to juz drobnica.

 


Okno okragle na kwadratowe w garazu

 


Likwidacja drzwi obok kominka

 


Likwidacja drzwi i duzego okna w kotłowni - zamienilismy je na takie male jak w garazu. Słyszałem ze piece nie lubia swiatła bo je razi

 


Pani Gizela robi nam zmiany i adaptacje a my biegamy za prądem. Cały czas ma przewage nad nami i jest daleko w przedzie. I tak sie nie damy.

 


Jest jakies swiatełko w tunelu ale ono rowniez kosztuje - jak wszystko

 


Z oczyszczalni nici bedzie szambelko

 


Nie wiem jeszcze jaki materiał na sciany - wiem tylko ze 2 warstwy. Ceramika poryzowana ? Beton komorkowy? Keramzyt ? Nie moge sie zdecydowac

 


No i te dylematy pompa ciepła czy piec gazowy? Mysle o tym od kilku miesiecy i poza wieksza wiedza na temat pomp i ewentualnych kosztow z tym zwiazanych NIC decyzja w lesie

 


No i zaczynamy szukac wykonawcy chociaz pozwolenia jeszcze brak i media nieobecne

 


cdn



×
×
  • Dodaj nową pozycję...