Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    4
  • komentarzy
    12
  • odsłon
    37

Entries in this blog

Malka26

Dom w Idaredach po naszemu

Na FM jestem od kilku dni wiec wszystko jest dla mnie czarna magia, ale jedno juz wiem ze dziennik prowadzony w postaci bloga to nie dla mnie:bash:

wiec przeniose tu to co dotychczas naskrobalam:)

 

Witam, oh tyle mysli w glowie jak zaczac, co tu napisac by nie zanudzic i siebie i innych (jesli ktos bedzie mial w ogole checi to czytac), no ale pierwsze koty za ploty poszlo.

Na poczatku zeby nie powiedziec banalnie o swoim domku marze od... od zawsze, juz jako dziecko wiedzialam ze wybuduje swoj (tzn nasz) dom, zmienilo sie tylko przekonanie z kat na to wszystko fundusze.. jako dziecko zawsze odpowiadalam ze z wygranej w totolotka zabawne jaka ja bylam wtedy naiwna i przekonana ze naprawde tak bedzie. Zycie pokazalo ze jest troche inaczej i ze nie tak latwo i kolorowo, dlatego, krotko po slubie z moim L postanowilismy (scislej ja naklonilam) wyjechac zeby zarobic na te wtedy jeszcze ''moje marzenie'' , L chcial zamieszkac w domu swoich rodzicow, dobudowac pietro itd, ale tak czy tak nie bylo nas na to stac. A teraz o zgrozo za granica jestesmy juz... za miesiac bedzie 5lat czy dlugich? hmm zalezy. Nie jednemu czytajacemu pewnie przemknie teraz przez mysl ''no tak tacy sie moga budowac pewnie kasy jak lodu bo za granica to inne zarobki''.. ach chciala bym by tak bylo. Tylko ze my nigdy nie nastawialismy sie na to by mieszkac w kilka osob w pokoju czy wspolnym domu od rana do wieczora tylko praca i praca i kazdy zarobiony grosz na konto, gdy by tak bylo pewnie juz bysmy wybierali meble albo juz mieszkali w nowym domu. Ale do rzeczy obecnie w planie mamy budowe domu na odleglosc, sama nie wiem czy sie uda ale wiem ze jak nie sprobuje nigdy sie nie przekonam i sobie tego nie wybacze, dlatego sama nie wiem jakim cudem po niedzieli podobno nasz Architekt ma skladac pozwolenie na budowe do gminy. Czy sie ciesze?? strasznie sie boje! ale przez te obawy pomalu przebija sie ta radosc i poczucie ze cos sie zaczyna i nie ma odwrotu kurtyna w gore jedziemy.

Malka26
Przeczytelam dziesiatki dziennikow buwowy z FM jak i roznego rodzaju blogow i nie moge zrozumiec dlaczego niektorzy sadza ze lepiej juz mieszkac w bloku niz zdecydowac sie na malutka dzialke w ktorej nie ma miejsca na pokazny ogrod, a przeciez nie kazdy ma czas albo zamilowanie by takowy posiadac i pielegnowac. Ale do rzeczy nawiazujac do tematu naszej dzialki, dzieki temu ze w naszym przypadku byla mozliwosc ze nie musielismy kupowac swojego kawalka ziemi zdecydowalismy sie na budowe bo wiadomo to sa spore koszty ale.. no wlasnie nie wszystko jest tak kolorowo. Moi rodzice 8 lat temu zakupili dom wraz ze spora dzialka w ktorym zreszta do dzis zamieszkuja, zgodzili sie nam odstapic polowe (tylna czesc okolo 24m szerokosci i w najkrotszym miejscu ok 19m dlugosci ) dzialka jest w formie prostokata a wlasciwie konczy sie trapezem;) nie wiem jak to wytlumaczyc, sek w tym ze zawsze powtarzalam ze nie ma co siedziec na kupce i ze mlodzi powinni osobno nie z rodzicami a tu zonk wracam do rodzicow na rzut beretem (doslownie) wiele obaw w dodatku sasiedzi nie naleza do tych wymarzonych. Chodz z rodzicami mam bardzo dobry kontakt to troche sie boje ze to jednak za blisko. Ostatecznie jednak czego sie nie robi zeby spelnic swoje marzenia, staram sie minusy zamienic na plusy bo w naszym przypadku kiedy jestesmy daleko nie bedziemy sie martwic czy ktos czegos nie ukradnie czy nie zniszczy bo dzialka jest ogrodzona i zeby do niej wejsc trzeba by przejsc przez posesje rodzicow, a po za tym w trakcie budowy tata tez napewno czesto zajzy jak prace ida bo blisko i przypilnuje troszke. Planujemy od drogi zrobic dodatkowy wjazd wzdluz dzialki rodzicow (kochani moi nie dosc ze oddali mi polowe swojego kawalka ziemi to jeszcze mamusia zrezygnowala z pergoli swoich pieknych roz ktore staly na drodze docelowej drogi:) ale sie pogmatwalo. Co do drogi dojazdowej w maju zamowilismy koparke ktora miala zebrac humus bysmy mogli utwardzic wjazd by ciezki sprzet z bloczkami czy betonem nie utonal i tu wielkie zaskoczenie koparka utonela;( dzialka jest pod lekkim skosem. Nie mielismy pojecia ze tak mokro, a powinnismy bo moj tata wlasnie w miejscu naszej przyszlej drogi kiedys puscil dreny ktore prawdopodobnie w te zime przy niskich temperaturach popekaly zreszta stare byly jeszcze takie gliniane teraz juz sie je inaczej robi. wiec zdecydowalismy sie by troche osuszyc dzialke i zalozyc no wlasnie jak sie to nazywa chyba studnia melioracyjna czy jakos tak woda z rynien z dachu obu domow poplynie do takiego ogromnego zbiornika w kazdym razie za 64m drenazu wraz ze studnia zaplacilismy 5400zl, na droge nawiezlismy przeszlo 70 ton gruzu i jeszcze z 20 ton takiego czarnego odpadu (wyglada jak odpad weglowy) co w sumie kosztowalo nas jakies 2000 tys Ale prowioryczna droga juz jest i nawet wielkie auta moga smialo po niej smigac:) A jeszcze wazna informacja moze ktos chetny na piekne choinki?? tata posadzil kilka lat temu na dzialce (kolejny pomysl na interes zycia) a teraz prawie wszystkie trzeba wyciac zeby zrobic miejsce na domek, sa naprawde piekne maja juz powyzej 1,20 po 5 zl za sztuke a niech ma biedulek cos z tego, bo serce mu sie kraja na sama mysl ze trzeba je wyciac.
Malka26

troche o projekcie

no ok to teraz o projekcie. Oj wiele mi spodobalo ale musimy myslec tez niestety o kosztach i czy bedzie nas stac utrzymac taki dom po powrocie do kraju (juz sie tego boje) mial byc nie za duzy, nie za maly z prostym dachem (dwu spadowym) stanelo na projekcie indywidalnym ktory bedzie na bazie Domu w Idaredach tylko poszerzony od strony garazu i jeszcze troche zmian http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Farchon.pl%2Fgotowe-projekty-domow%2Fdom-w-idaredach-g2%2Fm4e200b7abb8fa" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Farchon.pl%2Fgotowe-projekty-domow%2Fdom-w-idaredach-g2%2Fm4e200b7abb8fa" rel="external nofollow">http://archon.pl/gotowe-projekty-dom...m4e200b7abb8fa" rel="external nofollow">http://archon.pl/gotowe-projekty-dom...m4e200b7abb8fa bardzo nas ten domek zauroczyl i wlasciwie wszystko mi sie w nim podoba tylko jakos nie moge w nim znalesc miejsca na szafy dlatego bedzie powiekszony, no i ten wiatrolap troche za maly. Teraz o kosztach za projekt indywidualny, projekt zjazdu do dzialki, projekt szamba i te wszystkie nie zbedne papierki ktore bedzie latwil Architekt przyjdzie nam zaplacic 6tys . Nie wiem czy to duzo czy malo ale dla mnie najwazniesze ze nie musze biegac po urzedach ( bo i tak nie mam takiej mozliwosci) sam projekt indywidualny wycenil na 3,5 tys potem jeszcze adaptacja mapki 1200zl i sie tak nazbieralo. Jak juz wspominalam po niedzieli podobno dokumenty o pozwolenie maja trafic do gminy wiec nie pozostaje nic innego jak tylko uzbroic sie w cierpliwosc. Zdjecia dodam jak juz bede wiedziala jak sie to robi;) a to z moja wiedza komputerowa moze troche potrwac:P
Malka26

 

Witam, oh tyle mysli w glowie jak zaczac, co tu napisac by nie zanudzic i siebie i innych (jesli ktos bedzie mial w ogole checi to czytac), no ale pierwsze koty za ploty poszlo.

 

Na poczatku zeby nie powiedziec banalnie o swoim domku marze od... od zawsze, juz jako dziecko wiedzialam ze wybuduje swoj (tzn nasz) dom, zmienilo sie tylko przekonanie z kat na to wszystko fundusze.. jako dziecko zawsze odpowiadalam ze z wygranej w totolotka:) zabawne jaka ja bylam wtedy naiwna i przekonana ze naprawde tak bedzie. Zycie pokazalo ze jest troche inaczej i ze nie tak latwo i kolorowo, dlatego, krotko po slubie z moim L postanowilismy (scislej ja naklonilam) wyjechac zeby zarobic na te wtedy jeszcze ''moje marzenie'' , L chcial zamieszkac w domu swoich rodzicow, dobudowac pietro itd, ale tak czy tak nie bylo nas na to stac. A teraz o zgrozo za granica jestesmy juz... za miesiac bedzie 5lat czy dlugich? hmm zalezy. Nie jednemu czytajacemu pewnie przemknie teraz przez mysl ''no tak tacy sie moga budowac pewnie kasy jak lodu bo za granica to inne zarobki''.. ach chciala bym by tak bylo. Tylko ze my nigdy nie nastawialismy sie na to by mieszkac w kilka osob w pokoju czy wspolnym domu od rana do wieczora tylko praca i praca i kazdy zarobiony grosz na konto, gdy by tak bylo pewnie juz bysmy wybierali meble albo juz mieszkali w nowym domu. Ale do rzeczy obecnie w planie mamy budowe domu na odleglosc, sama nie wiem czy sie uda ale wiem ze jak nie sprobuje nigdy sie nie przekonam i sobie tego nie wybacze, dlatego sama nie wiem jakim cudem po niedzieli podobno nasz Architekt ma skladac pozwolenie na budowe do gminy. Czy sie ciesze?? strasznie sie boje! ale przez te obawy pomalu przebija sie ta radosc i poczucie ze cos sie zaczyna i nie ma odwrotu kurtyna w gore jedziemy.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...