Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    68
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    135

Entries in this blog

jaworzyna

Plastusiowy pamietnik

Witam,

 


Zimocha nas troszkę wstrzymała w działaniach!

 


Potrzebujemy jeszcze z tydzień na dokończenie kominów i kawałka ściany szczytowej...może odwilż pomoże

 


A potem szybciutko dach..i czekanie na PRAWDZIWĄ WIOSNĘ

 

 


Tymczasem wszystko jest mokre, ale dom zaczyna przypominać swoim kształtem PRAWDZIWY DOM

 

 


W ramach wspomnień BUDOWA KROK PO KROKU :)

jaworzyna

Plastusiowy pamietnik

Schody zrobione! Zakręt jest z dwóch spoczników złożony. Swego rodzaju dwóch schodków....da się wytrzymać....ale czy da sie coś wnieść większego na górę...taaaakkkkkkk tylko że chyba rozłożone na części pierwsze!!! Dobrze że okna są duże....najwyżej przez okno będzie sie meble wnosić....

 

 


Strop jest wylany....po wielu wpływach pogodowych.. zdecydował sie jednak na egzystencje STAŁĄ a nie płynną i tym samym można już po nim spacerować.

 


Ścianka kolankowa prawie gotowa!! ale mi się rymło!!!!

 


Jak jeszcze zima troszkę sie wstrzyma, to będzie i dach!!!!

 

 


Tymczasem trzeba pomyśleć o powolnym zatkaniu otworów okiennych.

 

 


a zapomniałabym....mamy tez schody do ganku.... kolumienki powinny zaistnieć w tym tygodniu...no i zakończenie dachowe..wraz z dachem właściwym...

 


.....a potem to już tyko DO WIOSNY!!!

 

 


jaworzyna

Plastusiowy pamietnik

Mamy problem....Nasze schody nie mogą być takie jak w planach....

 


Będzie za stromo, za wysokie stopnie, stopnie wchodzące w drzwi na piętrze....itd.itp......

 


Dziuro-miejsco-otwór na drzwi niby dobry w wymiarach...a schodów się nie da wcisnąć....

 


Wydłużymy je na hol w parterze....

 


To nic nie da.....Po wielu myślówkach zostało,że schody będą miały ostatecznie zamiast zakrętu coś na kształt spocznika- czyli dwa duże kwadratowe stopnie!!!

 


Może na tym się nie zabijemy

 

 


Szkoda tylko, że tym samym jakakolwiek szansa na to aby można było bezkolizyjnie podzielić dom na dwa osobne mieszkania (w razie jakiejś historycznej potrzeby) tym samym runął w gruzach!!!! Wydłużone stopnie na parterze nie pozwolą na ewentualne wybicie drzwi z wiatrołapu na oddzielone schody na piętro!!!!!!

 


Cholera by to.....

 


Ale...w końcu zawsze można w razie potrzeby dobudować klatkę na zewnątrz domu...no nie....

 


Na razie musi być jak jest!!!!!

jaworzyna

Plastusiowy pamietnik

Śnieg pada...z deszczem ale..to ŚNIEG!!!

 


Dlaczego...nie mógłby poczekać jeszcze kilka tygodni... Przecież to JESIEŃ a nie zima!!!!!!!!!

 

 


No mam nadzieję, że chociaż uda się zalać strop!

 


No a potem...pomyślimy..trzeba będzie wszystko dobrze poprzykrywać i już!!!

 


Nie tracę nadziei, że jednak to chwilowe pogorszenie pogody i jeszcze trochę damy radę podciągnąć prace budowlane...

 


W sumie jednak nic na siłę...nie da się to się nie da! Da się to fajowo!!!

 

 


Trzeba być dobrej myśli :)

jaworzyna

Plastusiowy pamietnik

No to mamy już daszek nad naszym parterem!!!

 


Od razu jakoś przerażająco ciemno sie zrobiło w pomieszczeniach...martwi mnie to!

 


A przecież okna są duże, wręcz ponad przeciętnie duże!!!

 


Jak tylko ekipa nie zostanie zasypana śniegiem to kolejny tydzień będą dokańczać strop i realizować budowę naszego ganku!!!

 

 


Ganek jeszcze bowiem nie zaistniał ...no a teraz kiedy strop już prawie gotowy...czas i na ganek...tak aby można było się piąć wyżej! No i ewentualny dach mieć już nad wszystkimi ,,przystawkami'' domu!

 

 


Jestem przerażona wysokością pomieszczeń i wielkością okien!

 


Wiem, że co do wysokości to będzie niżej bo przecież brakuje teraz ze 20 cm które będą podłogą....ale i te okna...

 


wiem, wiem...są ramy, są wypełniacze wokół okien...no ale mimo wszystko jakieś takie mi sie ogromniaście wielkie wydają!!!Kto to będzie mył????? KURCZE!

 

 


Widzicie, najpierw po fundamencie miałam wrażenie, że pomieszczenia malutkie jakieś...jak już ściany stoją to sie troszkę bardziej ''ludzkie'' zrobiły...a teraz mam na odwrót...za wielkie okna i wysokość!!!! Czy też mi się zmieni ????? Zobaczymy....

 


Jedno jest pewne...sprzątać będzie co!Ach..byleby tylko sił starczyło!!!

 

 


Psy bez wahania zaakceptowały swoją nową ''budę'', największą przyjemność mają w slalomach pomiędzy stemplami!!!

 


Fascynuje ich także możliwość przeskakiwania i wyskakiwania przez okna i wszelkie otwory w celu pościgowym! Najfajniejsza zabawa jednak to tarzanie się w górce piachu!!!

 


Resztki stempli i inne deseczki to dla odmiany smakowity przerywnik w baraszkowaniu...taka podręczna przegryzka!

jaworzyna

Plastusiowy pamietnik

No moi kochani!!

 


Ściany już są! Tempo super expres...w poniedziałek był fundament, dzisiaj czas na nadproża i .....parter będzie skończony! Jeszcze tylko poprawka okna, bo się jakoś niezaplanowanie powiększyło o szerokość 2 pustaków!!!!!!

 


Ale już panowie zapanowali nad sytuacją!

 

 


Bałagan w okolicy budowy rozszerza się jakoś okropnie...ten piach, dechy, druty itd.... No ale...może kiedyś sie nad tym zapanuje!!!

 

 


Tymczasem trzymajcie kciuki żeby przed zimą dach jeszcze zdążyć papą pokryć!!!!!

 


Mam nadzieję, że damy radę....

 

 


Psy szaleją! Piachu z budowy przynoszą na sobie takie ilości, że chyba przestanę sprzątać! Nie warto!

 


A tak w ogóle....to oby do wiosny....

jaworzyna

Plastusiowy pamietnik

Ach ta pogoda....

 


Myślicie ze sie troszkę jeszcze uspokoi?

 


Na razie powoli powstają boczne ściany.....Jakoś wydaje mi sie to wszystko strasznie małe..czy jak będą ściany to będzie to wyglądało troszkę inaczej....

 


To co na projekcie wydawało sie wystarczające...w realu jest jakieś takie maluteńkie

 


 


No ale....zobaczymy jak będą już stały ścianki działowe....zobaczymy...

 


Na razie coś się powoli pojawia...nareszcie bo Kasa znika szybciej niż cokolwiek sie pojawia na horyzoncie

 


Pozdrawiam i ZAKLINAM SŁONKO O JESZCZE KILKA DNI ...poświeć troszke

jaworzyna

Plastusiowy pamietnik

Fundamenty na finiszu...

 


Mam nadzieję, że pogoda pozwoli na popchnięcie prac do zadowalającego nas etapu. Chociaż takiego aby przetrwać zimę!

 


Ekipa ma wzniosłe plany...twierdzą, że bez problemu postawią dom wraz z zadaszeniem!!!! Ja nie jestem aż taką optymistką....chociaż nie miałabym nic przeciwko temu!!!!!!!

 

 


Tymczasem mój małżonek jest zaangażowany w budowę na całego..a ja jestem wyłącznie fotoreporterem! Mój czas nadejdzie w II części budowy!

 


Uwieczniam co się da...pomimo braku czasu i ogromnego natłoku różnych tematów.

 


Wiedzieliśmy, że nie będzie lekko, ale że aż tak.......

 

 


Ekipa jak dotąd sprawuje się doskonale, dzień w dzień widać ogromne postępy w pracach....potrzebne nam tylko SŁONKO!

 

 


Kasa znika w ziemi- jak wsiąkająca woda...a przed nami jeszcze TYLEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE wydatków...........Mieliśmy krótką chwilę zwątpienia....Czy wszyscy ją przechodzą?

 


Uznaliśmy jednak, że jak się już powiedziało A, to i trzeba powiedzieć B!!!!!

 


Trzymajcie kciuki!!!!Przydadzą się

jaworzyna

Plastusiowy pamietnik

Tak, tak..chyba się zaczyna na całego...

 


-słup stoi...prądu NIET..

 


-punkt zero do określenia- geodeta ścigany..

 


-szambo trzeba wkopać przed rozpoczęciem budowy..bo potem nie będzie dostępu... a budowa....

 


- rusza w poniedziałek...

 


MAMY WIĘC 5 DNI.... To dużo czy mało?

 

 


A tak poza tym wszystkim...poszukiwania kominka są zakrojone na szeroką skalę...

 


tylko zamiast kominka znalazłam wielki Indyjski sklep z meblami, lustrami, tkaninami....magiczne miejsce...choć ceny porażające

 


 

 


No ludziska...TERAZ TO JUŻ CHYBA PRAWDZIWY początek.....

jaworzyna

Plastusiowy pamietnik

Powolna wycinka drzew pod budowę zapoczątkowana!

 


Troszkę mi szkoda...było tak tajemniczo-ogrodniczo...

 


Tajemniczy ogród jednak musi zniknąć....

 


Staram sie ocalić jak najwięcej roślinności ale nie wiem czy da się to zrobić !!!!

 


No ale...co się da to się zrobi....

 


-Tymczasem kwestie kredytowe w toku realizacyjnym!

 


-Prąd ,,dogadany'' będziemy mieli swój ,,tymczasowy drewniany słup''

 


-Ilości bloczków i innych takich przydatnych gadżetów do fundamentów i ścian podliczone, potwierdzone i w toku ,,zamawiania-starania''.

 


-Rozglądam się za jakimiś oknami...Boziu tylko mieć kasę...a kafelki....

 


no dobra schodzę z tematu....

 


No to buźka....

 


Trzeba załatwić ciężki sprzęt do zrobienia dziury pod domek

jaworzyna

Plastusiowy pamietnik

Oficjalnie BUDOWA RUSZYŁA....dziennik jest...a to że na placyku, gdzie ma stać domostwo NIC się nie dzieje To inna bajka.

 


Wróciliśmy z urlopu umęczeni potwornie....samochód się zbuntował i trzeba było zawrócić....po ok.1500km....

 



Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło...przysłowia jednak są mądrością narodów!!!

 


Została odwiedzona rodzinka na południu kraju, wakacje można by nazwać.. ,,szlakiem wspomnień i nostalgii ..''

 


No i zobaczyłam Lwów!!! To takie piękne miasto, szkoda tylko, że tak tam biednie...aż człowieka żal za serce ściska jak widzi Ukraińską wieś..., ludzi...XXI wiek, ogromny kraj, przepiękne turystycznie miejsca i taka bieda....

 


Nie ma sprawiedliwości na tym świecie, oj nie ma!

 

 


Także wakacje choć w wersji ''SPONTAN'' ostatecznie udane!!!

 


Powrót do pracy...wymaga nie lada gimnastyki i przezwyciężania 'depresji pourlopowej' ale szefostwo wyrozumiale na to patrzy!!!

 

 


No cóż...wracamy do roboty!!!

 


Jak tylko odnajdę zapiski z hasłami itp

 


to może dotrę do tych moich nieszczęsnych zdjęć...i w końcu coś Wam wkleję Musicie mnie mobilizować

 


pozdrówo lipcowo-sierpniowo!

jaworzyna

Plastusiowy pamietnik

Rozmowy, papierkologia itp...trwają....

 


Pan od ekipy sympatyczny i optymistyczny....dla niego nie ma rzeczy niemożliwych!!

 


Czy to dobrze???

 

 


Kolejny pan od pilnowania budowy..jakoś chyba się nada! Cóż zrobić...ktoś musi nadzorować.

 

 


Dzisiaj zaznaczałam drzewka do wycięcia, krzaczki do przesadzenia itp.

 


Po powrocie z urlopu zabieramy się za wykopko-przekopki.

 

 


Musimy do września przygotować teren, sprowadzić geodetę, zdjęć humus i zakupić materiały .... Czy zdążymy?

 

 


 


Ach ileż pytań bez odpowiedzi......Ale w końcu JAKOŚ TO BĘDZIE PRAWDA????

 


 

 


Grunt to pozytywne podejście!!!

 


Pojutrze podpisuję różne papierzyska związane z kredytem...ciekawe co nam spece doradzą????

 

 


Tymczasem....

jaworzyna

Plastusiowy pamietnik

Zaczyna się....

 


Nasz Kierownik Budowy złamał nogę, na tyle poważnie, że....szukamy nowego!

 


Nikt nie mówił, że będize różowo..ale....

 

 


No a tak poza tym wszystkim pozwolenie ,,niby'' mamy....musi się uprawomocnić,

 


no wiecie...coby nikt nie zgłaszał ale...co do budowy...

 


Największym idiotyzmem jest to, ze jedyne ale możemy zgłosić sami do siebie!!!!

 


A jeśli nie chcemy, to i tak nie możemy się zrzec tego prawa... więc czekamy do poniedziałku..

 


kiedy to minie ustawowa ilość dni....do uprawomocnienia pozwolenia!!!!!

 


 

 


Przypomina mi to wszystko ..to co dzieje się obecnie w naszym rządzie !!!

 


Jednym słowem... PARANOJA!!!!

 

 


Ale....dzisiaj przyjeżdża do nas nasz prawdopodobny wykonawca prac budowlanych obejrzeć teren w ,naturze' ....prawdopodobny, bo w sumie w tych czasach wszystko sie tak szybko zmienia.....No a my albo wejdziemy z nim w koalicję i podpiszemy porozumienie albo nie

 

 


jaworzyna

Jest pozwolenie na BUDOWĘ!!!!!!

 


HURRAAAAAAAAAAAA

 

 


Po tygodniu jeżdżenia, dowożenia papierków, mapeczek i pierdułeczek... których w żadnych spisach świata nie ma jako konieczne....ale jak głosi teoria...

 


KAŻDA GMINA MA SWOJEGO ŚWIRA!!!!! i ten świr objawia sie tym ze jedni chcą tonę pierduł i podpisów...a inni maja to w nosie....

 

 


Tak czy siak.....JEST

 

 


No to pierwsze koty za płoty......

jaworzyna

Plastusiowy pamietnik

Witajcie...

 


Czekamy...a pozwolenia na budowę jak nie ma tak nie ma....

 


W piątek pan od pozwoleń powiedział przez telefon, że już doszedł do wniosków z początku maja....więc...to już bliżej niż dalej... ale to bardzo interesujące...jak w pracy miałabym obsuwę miesięczna z dokumentami to by mnie szybko pogonili.....a Państwowcy mogą... co za życie..nic tylko zmienić pracę na ,,urzędową''

 


 

 


No i cóż pozostaje człowiekowi.....tylko CZEKAĆ.

 


I ..nie damy się, nie damy....

jaworzyna

Witam...

 


coś ostatnio długie mam przerwy w bytności na Forum...

 


Powód jest prozaiczny- brak czasu...

 

 


A to praca... (i ten mój ulubiony, ostatni podpunkt umowy-

 


''inne obowiązki zlecone przez przełożonego''!!!!

 

 


a to moje naukowe wymysły

 


(Małżonek to w ogóle twierdzi, że powinnam sie od razu habilitować...a ja mu tłumacze, że wszystko po kolei... i w swoim czasie !!)

 


No niezależnie od tematu, motywów itd....czasu braknie.... Okrutnie

 

 


Zwierzyna psoci, choruje... No jednym słowem Cyrk na kółkach i totalny burdel....

 

 


Jedyne co mnie pociesza to fakt, że rozmowy z potencjalnymi wykonawcami trwają, papierki z grubsza zdobyte i poskładane gdzie trzeba... no i tylko jakiejś wygranej w totka brakuje...bo wyceny i symulacje bankowo-doradcze są okrutne.....

 

 


Nawet nie wiedziałam, ze dają teraz kredyty na 45 lat....Boże toć ja wtedy mam nadzieję, będę już jako rześka staruszka gdzieś pod palma na Kubie leżeć... palić cygara.. słuchać muzy i rozkoszować się dobrymi trunkami....

 


 


Gdzie mi tam będą raty w głowie.....

 


 

 


....No ale wracająć do realiów POLSKI.....

 


WIZJA JEST TAKA.....

 


EURO 2012 będą już oglądała w nowym domu....wypieszczonym, wychuchanym i dokończonym...

 


AMEN

jaworzyna

Plastusiowy pamietnik

Witam.... wiosennie choć wietrznie!

 


Papiery z ZEW-tu odebrane!

 


Kosztorys zrobiony!

 


Projekt zamknięty!

 


Obliczenia i wszelakie kalkulacje porobione!

 


Teraz najtrudniejszy...''pierwszy krok'' do KREDYTU!!!!

 


Z moich obliczeń wynika, że istnieje duże prawdopodobieństwo iż spłacać go będą jeszcze chyba moje dzieci!!!! Ale co tam... nie ma co rozpaczać na razie nie mam ani jednego ani drugiego...wiec sie nie martwię

 

 


Powoli przekopujemy drzewka i krzewy, które trzeba przenieść z przyszłego placu budowy na obrzeża działki.

 


Trwają powolne porządki wiosenne, i zbieranie sił na WIELKĄ KAMPANIĘ BUDOWLANĄ!

 


W następnym tygodniu dowiemy się od kilku ekip budowlanych jak musielibyśmy sie im wypłacić...zobaczymy kto wygra nasz ''mały przetarg''

 


 

 


No i najważniejsza decyzja...czyli wybranie Banku, który od dnia zdobycia ''cennych transz''

 


 


stanie się naszym przyjacielem a jednocześnie wrogiem

 

 


PS. Pozdrowienia od TYGRYSKA, który od kilku tygodni jest już w pełni ''miastowym'' kocurem! Charakterek ma chłopak, szaleje cudnie a ciekawski jest...okropniaście....

 

 


Nasze pozostałe zwierza także pozdrawiają! Sunie czeka operacja guzka nowotworowego..ale jestem dobrej myśli!!! W końcu niezły z niej zakapior...i tak łatwo się nie da!!!!

 


POZDRAWIAM

jaworzyna

Plastusiowy pamietnik

No i nadeszła długo oczekiwana WIOSENKA

 


Wiosennie, cieplutko i pachnąco pozdrawiam...

 


Tematy budowlane wstrzymał SĄD!!!! Czekamy na pisemko, z akceptacją małej, drobnej zmiany w zapisach....no i czekamy, czekamy, czekamy....

 


Dobrze, ze w tak zwanym między czasie można poszukać i pozałatwiać inne tematy.

 


Tylko jeden minus z tego wszystkiego wynika...chyba nie zdążymy rozpocząć już teraz całej budowy... Ekipa, którą chcemy zaangażować ZAROBIONA jest okrutnie.

 


 


No ale....może sie wyrobimy jako drudzy lub trzeci w kolejce....

 


Myślałam, że te wszystkie teksty o braku specjalistów i ich WIELKIEJ EMIGRACJI to tak troszkę na wyrost.....a tu sie okazuje, że wcale a wcale...nie.....

 


Cóż.... I tak bez świstka z SĄDU...nawet za kredyt nie możemy się zabrać

 

 


Jestem jednak optymistką- CO SIĘ ODWLECZE TO NIE UCIECZE !!!

 

 


Z innej beczki... Tygrysek rośnie jak na drożdżach. Przechodzi obecnie rekonwalescencję, stał się Tygryskiem już tylko z imienia...reszta jest ...milczeniem..... Decyzja musiała być szybka, dojrzał chłopak..i każdy kto miał kiedyś kotka wie co to oznacza!!!

 


Tygrysek niestety nie może u nas zostać....nasza suczka nie chce dojść z nim do porozumienia i Tygryska czeka WIELKA EMIGRACJA...nie za ''chlebem'' co prawda ....ale za ''świętym spokojem''. Zostanie jednak w najbliższej rodzinie..także jestem spokojna o jego los.

 


Reszta watahy linieje na potęgę...jednym słowem ZIMOCHA nie wróci!!!!

jaworzyna

Plastusiowy pamietnik

No przyszedł ten luty...ale zamiast ''podkuj buty'' to chyba lepiej po prostu założyć kaloszki... breja jest okropna. Topię się w błocku...masakra...

 


Psy brudne, buty brudne..wszystko brudne.

 

 


Dzisiaj nastąpiło ostateczne usytuowanie domku z projektu, w terenie i granicach działki. Wszystko sprawdzone, pomierzone raz jeszcze i już kolejna klamka zapadła!

 


Przerażający jest fakt, że godzina zero się zbliża !!!

 

 


Teraz robimy kosztorys i szukamy dobrej ekipy. Jak macie jakieś namiary na porządnych budowlańców to podzielcie się ze mną pleassseeee. (okolice Wa-wy)

 

 


Tymczasem pozdrawiam

jaworzyna

Plastusiowy pamietnik

Witam ponownie... Podobno ma zacząć padać śnieg... ciekawe...

 


Bo ja to czuję, że już raczej bliżej Wiosny...

 


No i bliżej nowych wyzwań....

 


Jeśli wszystko zdążymy załatwić na czas...to ta WIOSNA, będzie realnym startem naszej budowy...a Plastusiowy pamiętnik, mam nadzieję, zapełni się nowymi treściami...oby tylko pozytywnymi!!!

 

 


W projekcie nie da się już nic zmienić...zrobiony, zatwierdzony...a ja zaczynam mieć wątpliwości co do różnych jego elementów, co do wielkości domu, co do rozkładu wewnętrznego itd. Czy to normalne? Czy to się zmieni z czasem czy tylko pogorszy?

 

 


No ale Kochani.....teraz ''papierologia stosowana''... a już niedługo..zakasam rękawy i ''budujemy nowy dom, budujemy nowy dom, budujemy nowy dom...''

 


POZDRAWIAM

jaworzyna

Plastusiowy pamietnik

Kochani....

Wiele Ciepła, Miłości, Spokoju, realizacji planów, cierpliwości,

uczciwości, pomyślności, uśmiechów, przyjaźni .....

Niech ten 2007 rok będzie jeszcze bardziej szalony, wyjątkowy i pełen optymizmu!!!!! Niech przyniesie dużo dobra, dużo ciepła i ukojenia....

niech będzie rokiem przełomów i rokiem realizacji wszelkich marzeń.!!!!!

 

Oby Święta i Sylwester...były dla Was mobilizacją i odpoczynkiem na nowe budowlane trudy!!!!

Całuski



×
×
  • Dodaj nową pozycję...