Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    107
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    310

Entries in this blog

NJerzy

NJerzy buduje sobie klocek.

Ocieplanie w toku. Styropian 15cm frezowany, kleimy pianką. Kleimy różowym Ceresitem i niebieskim Tytanem. Nie kleiłem nigdy w inny sposób więc nie mam porównania czy jest łatwiej niż klejem "na wodę" ale na pewno mniej paprania. Można też przyłożoną płytę dowolnie skorygować, nawet odciągnąć. Klej trzyma bardzo mocno - nie ma mowy aby oderwać styropian, można go jedynie porozrywać. Co ciekawe wydajność zgadza się z tym co na opakowaniu - jedna pianka wystarcza na 14-16 płyt, czyli 7-8m2.

 


http://killer.iweb.pl/forum_users/Jerzy/Dom/5pazdziernik2008P1010880.JPG

 

 


W ostatniej chwili zamontowałem kabelki do oświetlenia przy drzwiach i dzwonka

 


http://killer.iweb.pl/forum_users/Jerzy/Dom/5pazdziernik2008P1010881.JPG


Jak widać wszystkie otwory obrabiamy siatką włożoną pod styropian.

 

 


Fachowcy zbudowali też kolejny kawałek oczka wodnego i kwietnik maskujący oczyszczalnię

 


http://killer.iweb.pl/forum_users/Jerzy/Dom/5pazdziernik2008P1010882.JPG


Tam gdzie lezą bloczki będzie jeszcze "rzeczka" wpływająca do oczka.

 


http://killer.iweb.pl/forum_users/Jerzy/Dom/5pazdziernik2008P1010885.JPG

 


A to będzie mój odkurzacz centralny, na razie służy jako budowlany

 

 


NJerzy

NJerzy buduje sobie klocek.

Przez cały tydzień dokształcałem się z alarmów. Od czasów gdy się tym zajmowałem prawie zawodowo, dużo się zmieniło - wszystko się zrobiło cyfrowe. Wysłuchałem dobrych rad od wszystkich którzy chcieli tylko ich udzielić, i zdecydowałem się w końcu na konkretne rozwiązania. Oczywiście wszystko zainstaluję sam, i nie pochwalę się co i jak zrobiłem
NJerzy

NJerzy buduje sobie klocek.

W środę, 1 października odbyły się przenosiny z blaszanej budy budowlanej do domu Wypiliśmy pierwszą oficjalną kawę pod domowym dachem. Po południu upolowałem pierwszą w życiu sarnę, a po polowaniu zajechaliśmy do domu (już nie mówię "na budowę") i małą wódeczka opiliśmy wszelkie okazje tego dnia. Tak oto dom, jeszcze dziurawy jak druszlak, zaczyna spełniać domowe funkcje.
NJerzy

NJerzy buduje sobie klocek.

No i kleimy ten styropian. Metoda wykluła się sama - jedziemy cztery warstwy na ścianie, bo wyżej nie sięgamy, a potem następną ścianę. Jak na poziomie gruntu opanujemy docinanie, piankowanie, przyklejanie to zaczniemy kleić wyżej.

Klej "z tubki" się sprawdza - chwyta szybko, trzyma mocno. Jedynie pierwszą warstwę trzeba podeprzeć na kilkanaście minut aby nie odpadła od ściany - z kolejnymi już jakoś nie ma tego problemu. Przy obecnym tempie klejenie zapowiada się na 6 dni - oby tylko pogoda nie zepsuła nam szyków.

NJerzy

NJerzy buduje sobie klocek.

Skompletowałem ekipę i jutro zaczynamy kleić styropian. Do rana muszę zdecydować którą metodą:

- pierwsza warstwa naokoło domu, potem następna i następna i tak w kółko

- najpierw jedna ściana na pełną wysokość, potem kolejne ściany

 

Pierwsza metoda ponoć gwarantuje lepsza dokładność zgrywania się płyt na narożnikach, a przy drugiej mniej przestawiania rusztowań.

NJerzy

NJerzy buduje sobie klocek.

Pogoda deszczowa, ale coś tam robimy.

Zamontowaliśmy do końca drzwi, zamykały się nie najlepiej, teraz to poprawione.

Wymurowane są ściany oczka wodnego.

Zrobiłem trochę zakupów

- pompa do CO Wilo elektroniczna

- pompa do cyrkulacji CWU Wilo Smart

- jakaś tania pompa i sterownik do obiegu kominka

- siłowniki do rozdzielaczy - 12 sztuk, do kompletu będę musiał kupić sześć termostatów, szczęśliwie bezprzewodowe są w takiej samej cenie jak przewodowe.

- płyta indukcyjna Mastercook, trzy palniki, wszystkie "turbo", na największym spokojnie można pichcić w woku.

NJerzy

NJerzy buduje sobie klocek.

Drzwi są niemieckie - i to widać po ich dokładności - dały nam popalić przy montażu, trzeba było to zrobić na milimetry a właściwie na 1 milimetr, inaczej rygle ciężko chodziły. Jedne poprawialiśmy 2 razy, drugie 3 razy

 


No ale w końcu mam dom zamykany na klucz

 

 


Wewnątrz - roleta i wejście główne:

 


http://killer.iweb.pl/forum_users/Jerzy/Dom/16wrzesnia2008P1010848.JPG

 


To samo od zewnątrz:

 


http://killer.iweb.pl/forum_users/Jerzy/Dom/16wrzesnia2008P1010851.JPG

 


I tylne wyjście, z garażu:

 


http://killer.iweb.pl/forum_users/Jerzy/Dom/16wrzesnia2008P1010853.JPG

 


Po zamontowaniu drzwi i rolety został mi do rozwiązania problem progów (albo podproży???) - pod drzwiami miałem górną powierzchnię ścian fundamentowych (ocieplonych od zewnątrz) a 16 cm wyżej , w powietrzu, rzeczywiste progi drzwi. Tą przestrzeń na szerokość ściany i ocieplenia trzeba było czymś wypełnić, czymś co zapewni wytrzymałość mechaniczną i izolację termiczną oraz odporność na wodę. Do wyboru miałem murowanie z gazobetonu lub jakąś rozpaczliwą konstrukcję ze styroduru. Oba materiały nie gwarantowały spełnienia wszystkich trzech warunków, a gwarantowały sporą pracochłonność wykonania.

 


Za radą Adama_mk zrobiłem progi wylane z perlitobetonu. Ciekawy materiał i użyteczny. Rozmieszaliśmy perlit z cementem i wodą, dodałem do tego szkło wodne (aby przyśpieszyć wiązanie i podnieść szczelność na wodę) i bardzo szybko poszło odlanie (pod)progów w prostych szalunkach. Jutro pojadę skontrolować - mam nadzieję ze związało.

NJerzy

NJerzy buduje sobie klocek.

Dzisiaj przywiozłem na budowę drzwi wejściowe (główne i garażowe) i bramę garażową, a dokładniej roletę. Montaż drzwi się nie odbył, na początek trzeba było trochę przymurować otwory, bo za szerokie. Zamontowaliśmy więc roletę. Nawet udało się podłączyć i sprawdzić jak się otwiera i zamyka - jak dla mnie to strasznie wolno Ma natomiast wielką zaletę - jest w takim kolorze jak miała być, ciemny szary spasowany z obróbkami dachu. Drzwi w takim kolorze nie udało mi się kupić, wiec będę musiał przemalowywać
NJerzy

NJerzy buduje sobie klocek.

Wczoraj rano o ósmej wnętrze wyglądało tak:

 

 


http://killer.iweb.pl/forum_users/Jerzy/Dom/11wrzesnia2008P1010809.JPG

 

 


A tak o godzinie 15-tej:

 

 


http://killer.iweb.pl/forum_users/Jerzy/Dom/11wrzesnia2008P1010837.JPG

 


http://killer.iweb.pl/forum_users/Jerzy/Dom/11wrzesnia2008P1010840.JPG

 


Posadzkarze spisali się na medal. Pracowali bardzo szybko, głownie jeden który wrzucał do mixokreta piasek i cement (łącznie ponad 30 ton), kierownik robił wszystko, a pozostali trzej powoli i dokładnie rozprowadzali zaprawę, według wcześniej wytyczonych laserem znaków. Widać było zgranie ekipy i doskonałe przygotowanie oraz doświadczenie. Efekt końcowy to równe i poziome posadzki.

 

 


Dzisiaj polewałem trochę beton, jest już prawie twardy, odżyłem się nawet trochę poskakać na piętrze by zobaczyć jak pracuje mój nietypowy strop - jest nieźle Jak beton całkiem zwiąże to będzie jeszcze lepiej, na razie płyta jest nieco zbyt elastyczna, aby w pełni ujawniło się tłumienie styropianu (na parterze jest styropian FS100 10cm - typowy na posadzki, na piętrze dałem 5 cm styropianu FS70 - aby lepiej tłumił dźwięki. Mogłem dać 2,5 cm FS100 i 2,5 cm Akustic czyli FS40 - ale efekt łączny byłby identyczny, a cena jakby 2x wyższa)

 

 


Przy okazji oczko wodne wzbogaciło się o "podłogę"

 


http://killer.iweb.pl/forum_users/Jerzy/Dom/11wrzesnia2008P1010841.JPG

NJerzy

NJerzy buduje sobie klocek.

Trochę uzupełniania zaległości: dolna warstwa bloczków została pomalowana jakimś czymś czarnym, asfaltowym, i wokół budynku zamontowano folię która wejdzie pod styropian - łącznie ma to stanowić zabezpieczenie przed wodą płynącą w czasie deszczu po powierzchni lub z topniejącego śniegu.

 

http://killer.iweb.pl/forum_users/Jerzy/Dom/11wrzesnia2008P1010844.JPG" rel="external nofollow">http://killer.iweb.pl/forum_users/Jerzy/Dom/11wrzesnia2008P1010844.JPG

 

 

Komin został obłożony twardą wełną około 6 cm, siatką, i zaciągnięty klejem - potem będzie oklejony styropianem razem z elewacją - wełna ma zabezpieczyć styropian przed temperaturą.

 

http://killer.iweb.pl/forum_users/Jerzy/Dom/11wrzesnia2008P1010843.JPG" rel="external nofollow">http://killer.iweb.pl/forum_users/Jerzy/Dom/11wrzesnia2008P1010843.JPG

NJerzy

NJerzy buduje sobie klocek.

Udało się zrealizować teorię w praktyce - ogrzewanie ułożone. Na parterze 3 pętle w salonie, jedna w łazience - najkrótsza i jedna w holu - najdłuższa. Na piętrze 3 pętle w sypialni połączonej z garderobą, 3 w pracowni, jedna w łazience. Większość pętli ma ok 65 metrów. Łącznie ułożyłem ok 820 m rurki. Ponieważ nikt nikt potrafił mi wykazać "lepszości" specjalnej folii pod podłogówkę, zastosowałem taką samą jak do paroizolacji dachu - oszczędność pięciokrotna - warto było uczyć się fizyki .

 


Przed ogrzewaniem skończyliśmy dach od środka - pomiędzy listwy poszło dwie warstwy twardej wełny 2 cm, następnie folia paroizolacyjna. Była to mam nadzieję ostatnia niezwykle nieprzyjemna praca na budowie - zaduch, kurz gryzącej wełny, ręce ciągle w górze.

 


Zakupiłem prawie komplet baterii do całego domu - wszystkie termostatyczne. Chyba to oznacza że rozpocząłem wykończeniówkę Już czuję się wykończony samym oglądaniem. Z wyborem rozwiązań technicznych nie mam problemów, ale okazuje się że talenty plastyczne mam za małe w stosunku do wymagań.

NJerzy

NJerzy buduje sobie klocek.

Na budowie tydzień przerwy urlopowej.

Ja projektuję ogrzewanie, kupuję materiały do następnych etapów. W hurtowniach instalacyjnych nagminnie chcą mi sprzedawać elementy do niczego niepotrzebne, a nie mają tego co jest faktycznie potrzebne. Nie dziwię się wiec że ludzie mają problemy z podłogówką, skoro budują ją według niewłaściwych założeń powielanych przez hurtowników. Sporo myślałem jaką wersję zrobić, i zdecydowałem że: zawór trójdrożny jest sterowany termostatem pogodowym, a doregulowanie można zrobić w wersji prostej zmianą wydajności pompy obiegowej, w droższej wersji można doposażyć układ w termostaty pokojowe i siłowniki na rozdzielaczach. Próbowałem liczyć rozstaw rurek w podłodze, ale przy dobrze ocieplonym domu nie ma to sensu - wychodzą rozstawy powyżej 40 cm. Poukładam więc rurki w rozstawie 25 cm, w pętlach o długości ok. 60 - 70 metrów. W łazienkach rurki zagęszczę, pętle wyjdą podobne pozostałe a na mniejszej powierzchni, więc moc z m2 będzie wyższa. Rozdzielacze kupiłem z przepływomierzami, więc po uruchomieniu ustawię równe przepływy, a po kilku dniach spróbuję doregulować odpowiednie temperatury pomieszczeń.

NJerzy

NJerzy buduje sobie klocek.

Wykonaliśmy bardzo nieprzyjemną robotę - układanie wełny między belkami.

 


cmhttp://killer.iweb.pl/forum_users/Jerzy/Dom/3sierpnia2008P1010685.JPG


Wełna Ursa 20 cm, z rolki - strasznie to wiotkie, trzeba będzie poprawiać ułożenie przy układaniu drugiej warstwy. Nabiliśmy już łaty w poprzek belek, w drugiej warstwie dam 4 cm wełny twardej w płytach.

 

 


A tu widać jak ta wełna potrafi spuchnąć - rośnie po rozwinięciu z rolki w każdym kierunku, jak ciasto drożdżowe

 


http://killer.iweb.pl/forum_users/Jerzy/Dom/3sierpnia2008P1010686.JPG

NJerzy

Wiadomości z ogródka

 


Okazyjnie kupiony żywopłot rośnie, drzewka są jeszcze dołem brązowe ale większość już nabrała właściwego srebrno-zielonego koloru, i wypuściły nowe gałązki i igły. Niektóre wyglądają mizernie ale żyją, myślę ze za rok-dwa wszystkie będą całkowicie zielone i wyraźnie wyższe od płotu:

 


http://killer.iweb.pl/forum_users/Jerzy/Dom/21lipca2008P1010671.JPG

 


Przypadkowo mam jukę która mi do niczego nie pasuje, ale ładnie zakwitła i szkoda się jej pozbyć - muszę zrobić dla nej kawałek ogrodu w stylu południowym

 


http://killer.iweb.pl/forum_users/Jerzy/Dom/21lipca2008P1010659.JPG

NJerzy

Kilka dni później zjawiła się ekipa z oknami, montaż przebiegł szybko i bezproblemowo. Co ciekawe - po zamontowaniu okien piętro wydaje się jaśniejsze i bardziej przestronne.

 

http://killer.iweb.pl/forum_users/Jerzy/Dom/21lipca2008P1010667.JPG" rel="external nofollow">http://killer.iweb.pl/forum_users/Jerzy/Dom/21lipca2008P1010667.JPG

 

 

 

Na piętrze idzie tynkowanie, dziś lub jutro chyba się zakończy - pozostaną do zrobienia drobiazgi i wykończenia przy montażu parapetów.

 

http://killer.iweb.pl/forum_users/Jerzy/Dom/21lipca2008P1010666.JPG" rel="external nofollow">http://killer.iweb.pl/forum_users/Jerzy/Dom/21lipca2008P1010666.JPG

NJerzy

2 tygodnie ulew nie pozwoliły dokończyć dachu Rynna działa doskonale, a studnia chłonna również. Na studnię chłonną wykorzystałem studzienkę która już była na działce, miała być kiedyś na wodomierz, ale teraz tak się wodomierzy nie montuje - i przydała się do czego innego. Nawet jej usytuowanie jest idealne, w samym rogu działki, niecałe 8 metrów od rynny spustowej.

 


Na szczęście niedokończony kawałek jest poza obrysem murów i w środku da się robić. Tak wyglądał domek 18 lipca:

 


http://killer.iweb.pl/forum_users/Jerzy/Dom/18lipca2008P1010656.JPG

NJerzy

Rynny dotarły. Przybiliśmy wcześniej pomalowane deski czołowe. Następnie wzięliśmy się za montaż rynien - poszło gładko, wiele tego nie było do zamontowania - 6 prostych kawałków, 2 zakręty, jeden spust. Sprawdziliśmy spad wodą - działa idealnie. Potem spróbowaliśmy kłaść papę. Próbowanie tak nam się rozpędziło że trwało do nocy i brakło papy :)

 


Jutro muszę dokupić jedną rolkę, kolejną butlę gazu i powinniśmy skończyć papowanie.

NJerzy

Trochę polało i z ogródka zrobiło się chwastowisko. Rośliny ozdobne są zdecydowanie wolniejsze od chwastów, jedynie jukka wystrzeliła i zakwitła.

Dzisiaj powrót do malowania nadbitki.

No i dobra wiadomość - są rynny, jutro rano dostarczą, więc będzie można kończyć dach we właściwej kolejności a nie "od d**** strony" czyli najpierw deski czołowe, rynny, potem pas nadrynnowy, papa, obróbki blacharskie.

NJerzy

Od poniedziałku walczymy z malowaniem nadbitki. Idzie bardzo powoli. To druga rzecz którą zawaliłem organizacyjnie. Pierwsze było szalowanie wieńca parteru przez trzy tygodnie, teraz tydzień malowania nadbitki - a plan był taki że najpierw deski będą malowane a potem montowane - i nietrzymanie się planu daje niestety negatywny efekt

 


Z pozytywów - trafiło się trochę używanej ale nie zniszczonej kostki brukowej. Miało być na wjazd do garażu, ze 16m2, w rezultacie okazało się że dwa dni, w czterech, zerwaliśmy i spaletowaliśmy ponad 200m2, jakieś 50 ton. Dobrze że dla mnie zostanie niecała połowa, bo musiałbym chyba ogród zabrukować

 


Wczoraj i dzisiaj przerwa w budowaniu - z powodu deszczów

NJerzy

NJerzy buduje sobie klocek.

Tynkowanie parteru prawie zakończone, zostało do wyrównania kawałek ściany i obróbki po zamontowaniu parapetów.

 


Zdecydowałem się w końcu na kolorystykę dachu i obróbek - ma to być szary RAL 7024. Zobaczymy czy poszczególne elementy zamawiane w różnych miejscach będą rzeczywiście w tym samym kolorze.

 


Na bieżąco porównuję wydatki z kosztorysem który zrobiłem przed rozpoczęciem budowy - różnica jest na poziomie tylko jednego procenta! Zaawansowanie prac według kosztorysu wynosi 40%. Jeśli nadal wydatki tak dokładnie będą zgadzały się z planami, to zostanie mi ładna sumka na to by zaszaleć przy wykończeniach

NJerzy

NJerzy buduje sobie klocek.

Dzisiaj zaczęło się tynkowanie. Na pierwszy rzut poszedł salon, a po kolei będzie robiony cały parter. W tempie ekspresowym musiałem zamontować jedyną rurkę która idzie w ścianie nośnej, jest to odpływ ze zlewozmywaka w kuchni i umywalki w łazience - poza ta jedną rurką żadne instalacje nie będą montowane w ścianach nośnych, wszystko będzie w posadzce, stropie i ściankach działowych z gipskartonu. Dokształciłem się w końcu z dachów płaskich tak że zamówiłem papę, rynny i wiem jakie zrobić obróbki blacharskie. W przyszłym tygodniu muszę to wszystko dostać i zamontować na dachu.
NJerzy

NJerzy buduje sobie klocek.

Wczoraj zakończyliśmy deskowanie dachu - łącznie z nadbitką. Dzisiaj całość była traktowana impregnatem. W międzyczasie trwały przygotowania do tynkowania - jutro zacznie się obrzutka, a ja biegam za rynnami, obróbkami blacharskimi i papą. No i męczę się nad kolorystyka elewacji - rynny o obróbki będą pierwszymi elementami decydującymi o kolorystyce całego domu. (O, pomyłka - już wcześniej były białe okna).

 


Czas też kupić drzwi i bramę garażową, o ile bramy szare są to drzwi nie ma , albo są w cenie która w moim kosztorysie się nie mieści

NJerzy

NJerzy buduje sobie klocek.

A z dachem to było tak: pewnego poniedziałku wpadło nas sześciu na budowę (rekordowa ilość czynnie budujących) i w niecałe dwie godziny wrzuciliśmy belki na górę. Potem było trochę zabawy z ustawianiem i mocowaniem belek, ale też poszło zgrabnie, a do wieczora nawet zadeskowaliśmy spory kawałek. Następnego dnia zostały docięte, oszlifowane i zamontowane krótkie belki na ścianach bocznych. Do końca tygodnia trwało deskowanie i parę innych prac, z czego jeden dzień na budowę komina.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...