Na budowie praca idzie powolutku, ale do przodu. Zaczęło się murowanie ścian fundamentowych. Nie znalazłem pracowników więc muruje tylko mój ojciec, czasem ja też, jak na przykład nie chodzę na kurs myśliwski.
http://killer.iweb.pl/forum_users/Jerzy/Dom/2007%2010%2014%20ni.JPG
Chyba nie opanowałem arytmetyki do 100
Kupiłem bloczki fundamentowe 12 cm, wyliczyłem że 4 warstwy bloczków + zaprawa dadzą ok 55 cm - wyszło o 10 cm więcej. Będziemy więc stawiać tylko 3 warstwy co daje jakimś cudem 50 cm. Mam więc nadmiar bloczków.
Pomiędzy ławy nasypaliśmy piasek, taczkami i łopatami, białoruśka niestety nie sięga wystarczająco daleko
Przy niedzieli zrobiłem konfrontację wydatków z kosztorysem. Efekt dokładnie taki jak przewidywałem:
- większość materiałów kupiłem taniej niż przyjąłem do kosztorysu
- nie opłaca się kosztorysować drobiazgów - prościej przyjąć 10% na materiały drobne
- nie udało się pożyczyć, załatwić żadnych narzędzi - kupiłem wszystko od łopaty po betoniarkę
Ceny materiałów nadal spadają. Bloczki fundamentowe dostałem bez poszukiwań po 3 zł brutto. Maxa mam znalezionego i wstępnie zamówionego wyraźnie poniżej 3 zł
Bank dostał ode mnie stos papierów i miele dane. Pierwszym efektem była wizyta rzeczoznawcy - wycenił nawet więcej niż zakładałem że się uda. Będę chyba miał większy udział własny.