- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 1 005 wyświetleń
-
wpisów
9 -
komentarzy
0 -
odsłon
72
Entries in this blog
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 631 wyświetleń
Wczoraj zrobiliśmy otwarcie sezonu.
Nareszcie zginął śnieg z naszej działki. Jeszcze w zeszłą sobotę nie dało się wejść .
Wszystko było równiótko przysypane, a tydzień po ani grama śniegu. Nawet ziemia już rozmarzła.
Wiem na pewno bo dopadłam do chwastów, którym o dziwo śnieg nie przeszkadzał rosnąć i perzysko ma się bardzo dobrze.
Już widzę ile mnie czeka pracy!
A moje dziecko z uporem maniaka wykopało dół na głębokość 1 m.
Mąż poprzenosił pod płot deski i inne rupiecie, żeby uprzątnąć środek. Niedługo przyjedzie facet od humusu i musi mieć pusto.
Ponadto wytyczyliśmy trasę pod prąd. Niestety kabel idzie prosto przez moją rabatkę gdzie miałam piwonię, hiacynty i lilie.
Zmusiłam męża żeby to przesadzić. Wzdychał tylko zrezygnowany i pytał gdzie. Nawet raz się nie zbuntował, pewnie nie chciał zadzierać z szaleńcem. Wariatów wszyscy się boją.
Bardzo delikatnie mi zwraca uwagę, że teraz przed budową sadzenie kwiatków i innych tam nie ma sensu. Ale ja nie mogę się powstrzymać.
Zrobiliśmy projekt przyłącza elektrycznego.Kosztowało nas to 1600 zł.
Wykonawca chce 500 zł/mb. Ale ma położyć od razu docelowy kabel miedziany. Do tego RB-ka za jakieś 700 zł. i coś tam jeszcze.Tak że wykonanie przyłącza kosztować nas będzie 4 000 zł.
O targowaniu się nie ma mowy bo w ZE jest lista 14 polecanych wykonawców i wszyscy oni mają takie same ceny.
Tyle tylko, że załatwią wszystko do końca łącznie z papierologią ,uzgodnieniami itd.
Załatwianie samemu to droga przez mękę.Więc albo się męcz albo płacz i płać.
Nie mamy czasu to musimy mieć pieniądze.
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 594 wyświetleń
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 615 wyświetleń
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 525 wyświetleń
Mam zamiar wkleić kilka zdjęć.Nie wiem czy mi się uda,ale spróbuję.
http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img138.imageshack.us/img138/306/scan100079oq.jpg
http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img210.imageshack.us/img210/8417/scan100089rt.jpg
href="http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img524.imageshack.us/img524/1294/scan100097dc.jpg
href="http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img524.imageshack.us/img524/8480/scan100105wj.jpg
href="http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img524.imageshack.us/img524/8480/scan100105wj.jpg
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 511 wyświetleń
Nasz przyszły dom ma prawie 180m2.Użytkowe poddasze i garaż w bryle. Na dole wiatrołap,salon, łazienka , kuchnia ze spiżarnią, przejście do kotłowni pod schodami. Spiżarnia powstała przez mój upór.Uparłam się,bo chcę mieć w kuchni mało szafek.Tylko tyle ile trzeba,a nie zabudowane całe ściany - tak jak teraz w bloku - ze względu na brak miejsca.Wszystkie gary i rupiecie,które muszą być w domu będą miały swoje miejsce w spiżarni.
Za to w kuchni będzie stół i wkoło swobodny dostęp do niego. Nie udało mi się znaleźć miejsca ma dodatkowy pokoik na dole.A szkoda.Ale wrazie czego jest możliwość wydzielenia go z salonu.Salon ma 42m2 i jest w kształcie litery "L", więc gdyby trzeba było dwie ścianki gipspwo-kartonowe mogą zalatwić sprawę.
Ponadto na dole jest garaż i kotłownia .Kotłownia ma 10 m2 i myślę ulokować w niej kącik na pralnię.
Działka ma 20mx31 m i to wymusiło szerokośc domu 12 m, bo te 20 m to szerokość.
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 432 wyświetleń
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 443 wyświetleń
Dziennik budowy "prawdziwy" nawet już mam. Leży i czeka. I już doczekać się nie może. To znaczy ja nie mogę.
Budowę rozpoczniemy dopiero latem. Chociaż pozwolenie mamy od maja 2005 r. Tak długo schodziło nam bo , a to pieniędzy za mało, a to mężowina pracuje w delegacji, a to dylematy czy nie porywamy się z motyką na słońce, bo w naszym wieku ... itd. Bo my to jest ja i mój mąż to już tacy więcej leciwi jesteśmy. Wstyd się przyznać jak bardzo. I raczej nam do wnuków bliżej niż do wielkich wyzwań. ale z drugiej strony to gdzie te przyszłe wnuki będą do dziadków przyjeżdżać? Do blokowiska?
A nie lepiej do domku w pięknym zielonym ogródku? Skąd wiem ,że będzie piękny? Bo mam go przed oczami. Całe życie (prawie) stoi mi przed oczami i kusi. Więc nie będę mu się opierać.
Początki są już za nami. Działkę kupiliśmy w 2003 r. tak długo męczyłam męża, aż nieborak nie miał wyjścia i dla świętego spokoju wreszcie się zgodził. Ogrodziliśmy ją tymczasowo i pełna zapału przystąpilam do "produkcji" wreszcie własnego ogródka.Wcześniej to było pole teraz podzielone na małe działki budowlane. W sąsiedztwie dużo nowych domów lub jeszcze w budowie. Ale dwie nalbliższe przez płot były puste.Dzi Kawałek działki ,o którym wiedzialam,że nie będzie zabudowany został wzdłuż płotu "ozdobiony" kamieniami otoczakami,
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 343 wyświetleń