Naszą przygodę z budową domu zaczęliśmy wiosną 2012 roku. Jeśli mamy coś zostawić innym z naszych zmagań to już najwyższy czas na założenie dziennika… W moim zamyśle dziennik ten powinien posłużyć budującym „Szpaka”, ale także tym, którzy muszą mieć dom bez barier, w pełni dostępny…
W założeniu nasz dom miał być funkcjonalny, zautomatyzowany, bez barier architektonicznych, niezbyt duży, parterowy, ciepły, a przede wszystkim tani i łatwy w budowie i wykończeniu, bo… metoda budowy miała być i jest baaardzo gospodarcza…
Czy ta sztuka nam się uda? Odpowiedź zapewne nadejdzie wraz z wydaniem pozwolenia na zamieszkanie…
W maju wybraliśmy ostatecznie projekt. Padło na „Szpaka” z MG Projekt. Wybór był trudny, lecz z uwagi na najmniejszą ilość zmian, jakich chcieliśmy dokonać decyzja okazała się jednoznaczna.
W połowie czerwca 2012 roku zaczęła się nasza podróż po krainie biurokracji. W czym, jak, w czym, ale w utrudnianiu życia budującym nasze państwo bardzo jest skuteczne.
Pierwszym krokiem było zorientowanie się w warunkach zabudowy, te otrzymaliśmy po prawie dwóch miesiącach oczekiwania. Super informacją było to, że nie mogę budować na działce rodziców, bo potem będą problemy z pozwoleniem i innymi sprawami urzędowymi. Szkoda, że nie wiedziałam tego dwa miesiące wcześniej, bo procedura podziału i przepisania działki ruszyłaby wcześniej.
We wrześniu zaczęły się pierwsze prace geodezyjne, na początku października całość dokumentów trafiła do Starostwa, by w listopadzie zapadła decyzja, że można dzielić… jeszcze kolejne dwa tygodnie na uprawomocnienie i 27 listopada stałam się właścicielką działki… Teraz, jak naiwnie myśleliśmy wszystko miało przyspieszyć, stan stagnacji minąć…
No cóż, kto budował wie, że rzeczywistość zaskakuje. Kolejne oczekiwanie na uprawomocnienie i w połowie grudnia mogliśmy zakupić projekt do adaptacji. Jak człowiekowi wiatr w oczy to po całości. Na drugi dzień po kupnie projektu MG Projekt zrobił promocję świąteczną, wrr…