Witam drogich forumowiczów.
Po kilkumiesięcznych analizach swoich potrzeb i możliwości zakupiliśmy projekt Promyk pracowni Opus,
http://www.opusdom.pl/projekty-domow/promyk/, jednakże w konstrukcji szkieletowej.
Jak dotąd widzieliśmy realizacje tego projektu tylko w konstrukcji murowanej, stąd nowy wątek, gdyż taka budowa odbywa się zupełnie inaczej.
Jak prawdopodobnie większość inwestorów będących posiadaczami tegoż promyka tak i my zakupiliśmy go z powodu posiadania wąskiej działki. Nasza ma zaledwie 326 m2 powierzchni, czyli 15,2 x 21,4. 15,2 to wymiar przylegający do drogi, zatem promyk wpasowuje się nam idealnie, a pozostające do zagospodarowania 10 cm mąż planuje wykorzystać na pogrubienie docieplenia, które standardowo stanowiłoby 5 cm styropianu, a u nas będzie prawdopodobnie 10.
Tak więc projekt został opłacony, biuro opracowało konstrukcję dla szkieletu, czekamy na przesyłkę, a ja (Dorota) siedzę i główkuję od tygodni nad kwestią dostosowania wnętrza do naszych potrzeb. Już zostało postanowione, że kuchnia będzie przeniesiona do salonu, co rodzi potrzebę doprojektowania drugiego komina, a w miejscu kuchni powstanie mała sypialnia, która docelowo może być potrzebna komuś ze starszych rodziców. Muszę przyznać, że był to jedyny projekt, w którym możliwa była taka operacja z uwzględnieniem dopuszczalnej w planie zagospodarowania powierzchni zabudowy, a jednocześnie od samego początku przypadł nam do gustu i wyglądem, i stosunkowo niskimi kosztami budowy, i posiadaniem podcienia, który mi się skromnie marzył.
Niestety, zmiany muszą dotyczyć także usytuowania okien, gdyż południe mamy po tej stronie, gdzie w projekcie jest łazienka, a od strony północnej (okna w projekcie są właśnie tam) do sąsiedniej działki będzie odległość tylko 3 m, zatem prawdziwego okna być nie może, najwyżej luksfery. Od strony północnej usytuowana będzie w salonie kuchnia, więc miejsce pod schodami ma być przeznaczone na spiżarnię.
Otóż głównym problemem, na który zwrócono mi uwagę jest brak pomieszczeń gospodarczych. Garaż jest nam bezwzględnie potrzebny z uwagi na działalność gospodarczą męża i konieczność przechowywania tam narzędzi. I tak się kończy możliwość zaprojektowania pomieszczeń gospodarczych na parterze, zostaje poddasze.
Sypialnie u góry wydają się stosunkowo spore jak na tę powierzchnię, zatem w planie jest wykonanie garderoby w każdym z pokojów podłużnych, gdyż dzieciom - nastolatkom coś takiego się przyda i można się będzie obyć bez szaf. Chętnie zaplanowałabym gdzieś jeszcze suszarnię. Garderoba, która jest już w projekcie raczej tam pozostanie, będzie pełniła też rolę miejsca na prasowanie i na maszynę do szycia, na którą w obecnym 2-pokojowym mieszkaniu nie mam miejsca, a choć nie szyję dużo, to czasem się przydaje.
Na razie nie wklejam żadnych zdjęć ani rysunków. Zrobię to, gdy zgłosi się ktoś również zainteresowany tematem.
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 673 wyświetleń