Dalsze ustalenia w kwestii modyfikacji projektu były przeprowadzane z panem Dudą z Archonu w Katowicach. No i tu zaczęły się schody. Pan Duda zapewniał nas, że każdy z tych projektów traktowany jest jak projekt indywidualny, itd., itp. Omawialiśmy, ustalaliśmy... i tak, np.: na początku ustaliliśmy grubość styropianu na 20 cm - w projekcie jest 15, określaliśmy usytuowanie okien dachowych - i na jednej kartce okna są w miejscach, które wskazaliśmy, a na kolejnej stronie mają zupełnie inny układ (z innego projektu!!!). Oprócz tego pan Duda zapomniał nam powiedzieć, że konieczne jest złożenie w starostwie wniosku o odrolnienie gruntu, kiedy dostaliśmy mapki z zaznaczonym terenem do odrolnienia okazało się, że brak jest podpisu i oznaczenia tegoż terenu. Pojechaliśmy więc ponownie po potrzebną nam mapkę i dostaliśmy ją, ale okazało się że pan Duda zapomniał o mapce dla szwagra. Kiedy po raz kolejny szwagier zadzwonił do niego w tej samej sprawie pan architekt stwierdził, że wręczył nam tę mapę (on dał a my złośliwie nie chcemy jej przekazać szwagrowi - to mój dopisek, bo mnie krew zalała). Ogólnie współpraca bardzo mozolna i ciężka, ale jeżeli ktokolwiek zdecyduje się na projekt firmowy Nowego Domu, niestety jest skazany na pana Dudę.