Hydraulicy kują aż miło, serce rośnie, gdy patrzę na tę demolkę NARESZCIE
Byliśmy dzisiaj na działce i padał śnieg z deszczem, przemarzliśmy porządnie, ale było warto. Woda już doprowadzona do garażu i rozprowadzona po domu, łącznie z kominkem oraz poddaszem. Na razie nie robimy kominka z płaszczem, ale gdyby coś się zmieniło to będziemy mieli taką możliwość...
Paweł walczy z poziomem naszego bardzo nierównego chudziaka bo chyba się nie dogadał z wylewkarzem
http://foto3.m.onet.pl/_m/abadbc679e9052a09d3f716e6494f577,5,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/abadbc679e9052a09d3f716e6494f577,5,19,0.jpg
Ja natomiast studiowałam najbardziej newralgiczne miejsce naszego domu, czyli nieudane schody. Jest na nie mało miejsca i są mocno niedoskonałe, a dodatkowa trudność to fakt, że trzeba jakoś odizolować górę i najlepiej byłoby po prostu zamknąć schody czyli postawić ściankę. U naszych znajomych wygląda to tak:
http://foto0.m.onet.pl/_m/7f950f5b364e511179a0a9dd67d126d0,5,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/7f950f5b364e511179a0a9dd67d126d0,5,19,0.jpg
Poddasze jest u nich pomyślane podobnie jak u nas, jako oddzielne mieszkanie, na razie wykorzystywane tylko dla gości. W zimie słabo je ogrzewją i zamkneli schody drzwiami... U nas takie rozwiązanie też sprawdziłoby się, tylko zastosowalibyśmy zasuwane drzwiami, aby nie komplikować komunikacjui przy drzwiach wejściowych. Tylko ja tak nie lubię ograniczać przestrzeni Zostanie mi za to otwarty hol zamiast wiatrołapu...
A tutaj specjalnie dla Marty widok naszego domu z oddali. Musiałam wejść do lasu, aby pokazać z daleka nasz wielki dach, bo zdjęcia z bliska rzeczywiście zmieniają perspektywę
http://foto0.m.onet.pl/_m/37fd0c149b662f4cf2c0bd51cf55f4f4,5,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/37fd0c149b662f4cf2c0bd51cf55f4f4,5,19,0.jpg