Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    3
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    47

Entries in this blog

dominika_10

Niestety mój upór spotkał się z jeszcze większym uporem mojego męża, który pod wpływem architekta nr dwa, stwierdził że salon jest zdecydowanie za mały. No i znowu utkwiliśmy w punkcie "zero". Najpierw kłótnia potem trochę łez, później przeprosiny i zaczynamy od początku. Dwie noce poszukiwań no i mamy nowy pomysł tym razem nazywa sie DOM W GROSZKU i już chyba, mam nadzieję, wierzę w to że będzie to ostatni projekt domku w Naszym teraźniejszym życiu.

 


Projekt jest już kupiony, architekt poinformowany i zgodny z naszą decyzją.

 


Swoją drogą ciekawę kiedy pojawią się nastepne łzy rozpaczy?.

dominika_10

Witam znowu,

 

 


Dzisiejszy dzień przyniósł nowe niespodzianki.

 


Gdyby nie to że ten zapis jest formą "prawdziwego pamiętnika" w życiu nie przynałabym się nikomu że dwa projekty które kupliśmy i cieszyliśmy się z nich "jak dzieci" okazały się kompletnym niewypałem. Ponieważ Nasz Pierwszy Super Architekt udzielał nam porad PO a nie PRZED zakupem projektu, zrobiliśmy podwójną, PODWÓJNA gafę.

 


Nie będę się nad tym dalej rozwodzić bo szkoda nerwów .

 


Fakt faktem że wczoraj wieczorem po wizycie u nowego (drugiego) architekta, zaczeliśmy poszukiwania projektu od nowa.

 


Trwało to calusieńką noc. Mądrzejsi o sugestie Architekta (drugiego), jego wytyczne, wskazówki itd. wybraliśmy projekt DL 124 FISTASZEK. Wybraliśmy to troszke za dużo powiedziane tym razem ja się uprałam i chyba na tym, stanie :)))))

 


Mam nadzieję że ten projekt okaże się ostatnim :) .

dominika_10

Witam serdecznie:)

 


Nie wiem jak zacząć bo historia Naszej budowy (całej 4 osobowej rodzinki) trwa juz dobre kilka lat. Nie dlatego że budujemy etapami lecz dlatego że cały czas zastanawiamy się czy wyprowadzenie z miasta na obrzeża w sytuacji kiedy jest dwójka dzieci, ma sens. Jak już podejmiemy decyzję zaczynają sie zastanawianki (córka chodzi na szereg zajęć poza-lecyjnych) a synek do przedszkola.

 


Ale ponieważ nasze mieszkanko zrobiło się zdecydowanie za małe, a mieszkania w okolicy kosztują majątek, postanowiliśmy zająć się budową tym bardziej że ziemie mamy już od 3 lat i w okół naszego dziewiczego do niedawna kawałka ziemi powstają jak grzyby po deszczu kolejne śliczne domeczki z masą dzieciaczków w wieku naszych pociech.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...